potrzebuje porady odnosnie zwiazku, sypie sie..

Hej, pisałam w marcu tutaj opisując problem z chopakiem. Mimo różnych opini jednak wybaczyłam. Ale teraz mam z nim problemy tzn długodystansowe.. Np on dużo jara, tyle razy go prosiłam zeby ograniczyl a on nic. Tzn niby ograniczył bo pali przewaznie tylko wieczorem, no ale niemal codziennie.. I po cięższych narkotykach moim zdaniem jest dla mnie milszy. Takto czasem na mnie glos podniesie, chamsko się odezwie. Twierdzi, że mnie kocha i że mu zależy ale jakoś tego niezbyt czuje. Ponadto mam iść w tym roku na studia. On ma iść ze mną mieszkać do innego miasta, bo tam się bedę uczyć, ma tam pracować. Ale jakoś nie widzę jego zaangażowania w poszukiwania i pracy i mieszkania. Są jeszcze inne problemy ale post byłby za długi jakbym miała opisać wszystko.. Poradźcie mi, czy jest sens ciągnąć ten związek. Czy jemu naprawdę zależy czy tylko udaje? Jeśli chcecie to opisze wszystkie problemy szczegółowo. Ale pomózcie mi. Bo moim zdaniem to wszystko zmierza ku końcowi..

Wyobraz sobie siebie za kilka lat ... Z nim przyboku I dzieckiem , ktore mu urodzisz , bedziesz musiala rzucic studia I isc do pracy , a on sie zacpz I masz przej***** zycie... Inna opcja... Rzucasz drania , konczysz studia , poznajesz fajnego goscia , masz z******te zycie .. Udanego wyboru

Od marca do lipca to jakies 4 miesiace , jesli nie widzisz poprawy to sie wymiksuj , zycie z nalogowcem ( alkohol , narkotyki , hazard ) nie jest latwe , mowie z doswiadczenia wspoluzaleznionej zony alkoholika

No właśnie jeszcze odnośnie pracy i pieniędzy.. Mam wrazenie, ze on mi żałuje i będzie żałował. Chociaż stwierdził po mojej kłótni z rodzicami, ze będze mnie utrzymywał. A kilka dni później powiedziałam mu, ze pasuje uzbierać okolo 150zł na prywatnego, dobego ginekologa bo chcę tabletki brać, a i on nie lubi w gumce. To on mi na to coś w stylu ze to chyba ja musze bo on kupował gumki przeważnie. Później stwierdzil ze zartowal ale niesmak pozostal..

Przecież już mu powiedziałaś dokładnie czego nie tolerujesz i co Ci się nie podoba. On jednak nadal swoje a Ty się nadal pytasz o to samo!? Dostajesz wyraźne sygnały poprzez jego zachowanie że facet nie umie się wywiązywać z obietnic. Nawet nie chce bo "Cię kocha". TO ma byś miłość? Okazywanie szacunku? Jak chcesz robić za wielbłąda fizycznie i emocjonalnie to się trzymaj tego gościa. Masz rozum? Proszę, użyj go.

Mam rozum, wiem co powinnam zrobić, ale nie potrafie.. Dlugo już jesteśmy razem, przywiązałam i przyzwyczaiłam się do niego.. I chyba nawet dawanie ostatniej szansy odnośnie palenia nie ma sensu bo dużo jest problemów w naszym związku, przybajmnkej według mnie. Palenia w sensie, że jarania.

Nikt nic już nie poradzi?

a co ty chcesz usłyszeć jeszcze? jakieś opinie, że miłość bez miłości, chora, nienormalna i w ogóle nie miłość to taki dla ciebie z******ty wybór? a olej ty ćpuna i żyj, młodziutka jesteśmy, jeszcze 10 poznasz, zanim się zdecydujesz. a na gina nie trać kasy, nie ma sensu. też chciałam prywatnie, bo niby tak dużo lepiej. w końcu stwierdziłam, że żal mi kasy, a tabsów i tak nikt nie dobiera jak trzeba, tylko daje receptę na to, za co sam ostatnio zarobił zagraniczne wakacje.

kobieto ty powinnas isc sie leczyc!! gosc ma cie centralnie w czetrech literach,a ty biegasz za nim jak pies za kielbasa :P

norwood robin - kobiety które kochaja za mocno