Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Americanossssssssssssss

Praca w Americanos

Polecane posty

Gość Americanossssssssssssss

Witam forumowiczów. Jutro mam rozmowę w sprawie pracy w sklepie Americanos. Czy ktoś z Was pracował w tym sklepie? Może Wasi znajomi? Może możecie podzielić się jakimiś wiadomościami ? W ogóle to ... raczej nie robiłam nigdy zkupów w tym sklepie i za dużo o nim nie wiem oprócz tego, że sprzedają odzież, a ich strona internetowa chyba nie działa bo próbuje się dostać od kilku dni, może uzyskam od Was jakieś wiadomości podstawowe? Podobno na okres próbny dostaje się 1200 zł plus premie od sprzedaży. Wiecie ile w tym prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Americanossssssssssssss
Ejże, nikt z Was nie miał z Americanosem do czynienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolkaK
Straszna kicha tam jest zapierdziel jakich mało ,wiem bo kolezanka pracowała i dostawała 800 na rękę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkoooch
Ludzie wszyscy wszedzie piszą począwszy od mc donalda ,rossman ze zapierdziel a gdzie w tych czasach nie ma tego? Niestety jak chcesz zarobic to musisz sie narobic no chyba ze masz porządne wykształcenie i dobre znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki76
ja bylam na rozmowie kwalifikacyjnej w americanosie...nie wiem jak jest w innych sklepach ale w tym co bylam czyli C.H.Forum Gliwice...to jakas masakra...kierowniczka czy szefowa niew iem...zadaje takie glupie pytani ze szok.....czym sie dojezdza do pracy...ile km.mam do pracy ...chore!!!dobrze ze sie nie zapytala ilerazy chodze do kibla;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż tam pracował 10 lat-zaczynał jako sprzedawca potem jako kierowca i na końcu magazynier .Ta firma ma już swoje złote lata za sobą lepiej już raczej nie bedzie ,ciuchy mają drogie ale naprawdę dopbrej jakości mam jeszcze kilka sztuk.Zarabiał b.dobrze bo 1800 zł w 1996 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniutka4
hej, praca w tej firmie to prawdziwa kicha. non stop zwalniaja ludzi a na ich miejsca przyjmuja nowe totalna katastrofa, menager na niczym sie nie zna zupełnie, zero wiedzy o handlu. Nie polecam KOSZMAR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerdag
a cos wiecej na temat pracy tam? zarobki i jak wyglada praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na tej rozmowie w bielsku! Totalna masakra ! czułam się jak totalny robak;/ non stop się wywyższali powstrzymywałam się od wybuchu!kobitka mi powiedziała że to musi być praca moich marzeń! ;D ja nie umie kłamać powiedziłałam jej że nie mogę jej tego obiecać bo nigdy w tej branży nie pracowałam nie wiem czy będe tam chodziła do pracy czy do roboty. Nie uważam że trzeba mieć wielkie ambicje by sprzedać parę spodni czy bluzkę heh Powiedzileli mi zarobki około 1400 na pełny etat- bo inny mnie nie interesował też nie wiem czy isć na to szkolenie(bo odziwem dzwonili) czy poprostu warto czy są słowni! bo szkoda mi czasu w innym wypadku! Ale podobno co chwile szukają kogoś nowego wszyscy mi odradzają ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety z americanos mialam przykre doświadczenia. Zapieprz jakich malo i ciagly nacisk na sprzedaz, jak w sklepie nie bylo ludzi to menadzer wmawial nam ze to nasza wina SIC! Zarobki jak na stolicę żałosne (ciut ponad najniższą krajową,) premia w sam raz na bilet miesięczny, a zamiana pracowników regularnie co miesiąc. Chory kierownik zajmuje się tylko zwolnieniami i rekrutacją. Ja nie polecam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuta bez buta
Tragedia! Tragedia! I jeszcze raz tragedia! Pensje głodowe (sprzedawca ma na początek 980 zl; kierownik z dwuletnim stażem 1800); mydlą oczy premiami (ale widoki na nie są marne). Nikomu nie można zaufać bo ludzie na siebie nawzajem donoszą (aby podlizać się menagerowi). No i dochodzimy do sedna sprawy: menager. Niski obleśny człowieczek bez wykształcenia i wiedzy menagerskiej. Metoda na mobilizację? Zwolnienie jednego pracownika (aby reszta się przestraszyła i wzięła do roboty). W ogóle jego ulubione wyrażenie to "świeża krew" - określenie na nowego pracownika, któremu się chce pracować. Rotacja ogromna - praktycznie cały czas na witrynie jest ogłoszenie (aby zapewnić "płynność"). Co najlepsze bycie dobrym sprzedawcą, kierownikiem czy zastępcą wcale nie gwarantują, że utrzymasz się w americanosie. Mobbing, prostackie teksty z ust menagera do lub o pracownikach są na porządku dziennym. Pracownicy dostają ciągłą "zjebkę" o małe utargi. Menager twierdzi, że ludzie są zawsze tylko my ich nie widzimy (!!!). A praca? Atakowanie klienta od drzwi, tłumaczenie czemu klient nic nie kupił; jak kupił to czemu jedną rzecz; jak kupił dwie to czemu nie trzy itd. Odszedłem bez żalu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuta bez buta
A jeszcze ciuchy :) wyprodukowanie jednej pary spodni to koszt rzędu 7 zł. Spodnie kosztują od 200 zł wzwyż. i nie są warte ceny. W dużych sklepach przyjmuje się średnio 4-5 reklamacji w tygodniu. Większość jest odrzucana (jedyne uznane reklamacje to te, gdzie jest możliwość naprawy np wszycie zamka czy guzika - a i to nie zawsze). "Góry" to straszne szmaty - po miesiącu chodzenia są pomechacone, poprzecierane itp. lepiej zainwestować w Big Stary czy wranglery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adozet
To zabawne, co piszecie. Jestem kierownikiem jednego z salonów firmowych i chciałabym zdementować kilka spraw. Po pierwsze, w salonach, które są obsadzone przez dobrą ekipę handlowców, premie od sprzedaży oscylują wokół 400zł na rękę, są i takie, gdzie jest to dużo więcej. Poza tym nie wiem jaki kierownik zarabia 1800 zł, tyle jest na okresie próbnym a dodając premię handlową i kierowniczą wychodzi jakieś 2500- 3000zł netto. A biorąc pod uwagę fakt, że doświadczenie z jakim wychodzisz z tej firmy (techniki sprzedaży itp) jest nieocenione, naprawdę warto tam pracować. Oczywiści dla osób, które chcą zarabiać krocie bez stresów i ciężkiej pracy nie ma u nas miejsca...tak samo zresztą jak w większości firm. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równygość
adozet= Tomasz M.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerykanos :)
Hmmm.... to ciekawe co piszesz adozet. Byłam jakiś czas temu kierownikiem jednego z salonów i pierwsze słyszę żeby u nas ktoś zarabiał 2500-3000 zł netto (prędzej brutto :P ) Biorąc pod uwagę podatki, max co można u nas zarobić to 2500 netto. A to już jest przy bardzo wysokiej premii handlowej i kierowniczej. Mogę powiedzieć, że pracowało się dobrze, ale są pewne kwestie, po których chwilami płakać się chciało. Obiecany rozwój zawodowy? W życiu. Co może czekać lepszego niż bycie kierownikiem, skoro stanowisko wyżej jest już obsadzone?? I z pewnością nie zostanie zwolnione ;) Brak komunikacji na stopniu sklepy -> góra. Walka z wiatrakami. Jednym słowem polecam..... dla masochistów lubiących stać 12h dziennie nawet się nie podpierając. Pzdr :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Americanos hmmmm Praca okropna przynajmniej w Częstochowie NIE POLECAMMMMMMMM !!!!!!!!!!!!! Stoisz przez 12 godzin cały czas na nogach nie moża usiąść....nie mozna sie oprzec mozesz isc zjesc na zaplecze ale masz doslownie 5-7 min wiec nawet nie napijesz sie normalnie....Kamery na sklepie caly czas szefostwo cię widzi co robisz jesli stoisz a np nie ma ludzi to nie jest wytlumaczenie musisz cos robic po 50 razy poprawiac wieszaki sopodnie chcodz nie ma takiej potrzeby...moja znajoma poszła do sklepu jako klient chciała kupić spodnie przy oglądaniu jedna z pracownic obgadywała ją na beszczelnego... NIE POLECAMMMMMMM !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskajka
Wszędzie dobrze tam gdzie na s nie ma... teraz po pół roku po rozstaniu z americanosem, kiedy byłam baaaardzo niezadowolona, pracowałam już w dwóch innych firmach, które przed chwilą smarowałam... i wszędzie jest "nacisk" na sprzedaż. takie czasy- a w americanosie (porównując) chociaż dobry klimat i szkoła życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszatniczka88
jeśli pytacie o americanosa, powiązanego z Państwem z Buska Zdrój (bo nie wiem czy wszystkie podchodzą pod nich) to powiem tak: - praca nie jest specjalnie ciężka, wiadomo - trzeba przyjąć towar, sprawdzić go, sprzedać. po opanowaniu asortymentu, nie jest filozofią dobrać komuś spodnie, podać je, skasować należność - płaca jest śmieszna - na umowe zlecenie - 5zł za godzinę, po trzech - czterech miesiącach, zaczynasz pracować indywidualnie. kasa zależy od sprzedaży. nie dostaniesz mniej niż tysiąc, ale czy dostaniesz więcej - to już zależy od tego jak pracujesz, z kim pracujesz, gdzie - i jaki jest ruch. - wypłaty są bezproblemowe, w terminie i zgodne z stanem faktycznym - teoretycznie nie wolno ci siedziec, wychodzic i miec przerw ( o ile nie jest to dwunastka) ale to teoria. wszystko zalezy od tego na jakich kierownikow trafisz - ogólnie - praca dla ludzi którzy po prostu chcą coś robić i mieć dodatkowa kasę, bo ja osobiście nie wyobrazam sobie utrzymania się za takie pieniadze. bardzo, bardzo wiele zależy od miejsca pracy i ludzi z jakimi sie tam spotkasz. ja trafilam dobrze, ale mnie ta robota nie sprawiala radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm Americanos? Tomaszek konus M.? Firma jak i manager to mówiąc bardzo delikatnie jedno wielkie nieporozumienie. Jeśli chodzi o zarządzanie Pan konus Tomaszek prędzej nadaje się do skrobania ziemniaków na statku na Adriatyku niż jako osoba reprezentująca cokolwiek. Dodatkowo dochodzą kwestie nieprzestrzegania kodeksu pracy z czego Tomcio doskonale zdaje sobie sprawę i mam nadzieje, że zostanie o tym w końcu poinformowany listem poleconym z prokuratury(jedno zażalenie na niego do inspekcji pracy zostało już wysłane). Pracę nie polecam mówiąc delikatnie chyba że ktoś lubi pracować za grosze bez perspektyw i mieć kontakt z osobami pokroju wycieraczek na stanowiskach managerów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca w Americanos? to jedna wielka porażka. Poczynając od zarobków,po kierownictwo i politykę firmy. Zarobki na cały etat na okres próbny to całe 1350zł.. ale brutto.. (na rękę 1070zł).Po okresie próbnym pensja wzrasta o niebagatelną kwotę.. 100zł!! oczywiście brutto;) Premie sprzedażowe dające większą pensję, są czymś złudnym, opowiadanym na rozmowach kwalifikacyjnych. Tak naprawdę, nawet gdyby się chciało, nie jest w stanie się wyrobić jakiejś lepszej premii, bo nie ma na kim. Bywa, że do sklepu, nawet do centrum handlowego w centrum bardzo dużego miasta wejdzie 10 osób przez cały dzień. Brak utargu, oczywiście nie jest wytłumaczalny dla małego pana tomeczka, wyglądającego bardziej na uczniaka, niż menagera. Polityka firmy?podpuszczanie i gadanie na siebie. Nic nie powiesz?źle, bo wtedy jesteś winny, powiesz? idą to przekazać danej osobie, skłócając wszystkich ze sobą. Ba, takie praktyki stosują kierownicy salonu jak i wyżej wymieniony pan t. (specjalnie z małej litery). Pracownik na końcu czuje się zaszczuty, bo już nie wie komu ma ufać i co mówić... i przychodzi do pracy jak na skazanie. Umowy-śmiech na sali. Bynajmniej nie są na czas, a już tym bardziej w ogóle ich przyznawanie jest śmieszne... Chcą stosować prawo ,którego sami nie znają .. i wcale się nie zdziwię, jeśli jest to niezgodne z kodeksem pracy. Wymagają w pracy tyle, jakby to był salon VERSACE, DOLCE GABBANA i HUGO BOSS razem.. a płacąc praktycznie najniższą krajową.. i zawsze usilnie starając się by obiecywana premia, była jak najmniejsza. Podsumowując? praca w Americanosie, miała być super, tak się zapowiadała... a teraz? teraz to mordęga.. po miesiącu pracy, człowiek sam z siebie zaczynam szukać czegoś nowego, bo nie da się tam długo pracować. ZDECYDOWANIE ODRADZAM !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos Z kądś.
Biedni sprzedawcy w Americanos,,,oj biedni,,,srednia wieku 19 lat,,,nic nie wiedza o zyciu i pracy,,,,do marketu sie przyjmijcie, to zobaczycie co to ciezka praca za takie same pieniadze,,,,,zalosni ludzie,,,w big starze i w rese,,praca taka sama premie take same,,,,,bo o to idzie wszystkim zeby obroty były a koszty najmniejsze,,,ale cóz to pokolenie widac wygodne,,,i rzadne oraz bardzo roszczeniowe,,,jak nie bedziecie miec pracy a dzieci trzeba bedzie wykarmic, albo na dom starcow rodzicom wysłać to koncepcja wam sie zmieni,,,pracowałem w A i wielu innychh miejscach,,,,i wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma,,,A dał mi szkołe zycia a tam gdzie poszłem do pracy,,,oczywiscie z branzy wszyscy wiedzieli ze wiedze i umiejetnosci mam bogate bo zapieprzałem w A,,,NO ALE CÓZ WIDAĆ WAM TO SIE NALEZY CZY SIE STOI CZY SIE LEZY????? jak byscie popracowali zima na dworze, albo w wielkim markecie na dystrybucji to bysie wiedzieli co to ciezka praca:) jak sie nie chce zarabiac 1000 zł to moze trzeba sie uczyc? albo pracować i zdobywać umiejetnosci i doswiadczenie,,,,bo nie sama płaca jest dochodem,,,,w zyciu. ale jak w dupe nie dostaniecie to nie zrozumiecie i kazda praca bedzie be i w A i w salej reszcie,,,, Ps jak tos pisze ze wyprodukowanie spodni kosztuje 7 zl to niech mi je wyprodukuje,,,,ja je kupie:) i sprzedam do A:) bo za takie pieniadze to wszyscy by kupowali spodnie:) nie opłacało by sie ich produkowac,,,,,nawet chiny chca wiecej:) i to przy tysiecznych zamówieniach:)a A szyje w polsce,,, sprzedac spodnie za 40 zł to pikus,,,sprzedac spodnie za 400 to specjal...trzeba miec ambicje,,,i umiejetnosci,,,,nie kazdy moze byc super handlowcem kasierem prawie kazdy....drodzy panstwo troche samokrytyki....do własnych dokonan i osiagniec POWODZENIA W PRACY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos Z kądś.
Biedni sprzedawcy w Americanos,,,oj biedni,,,srednia wieku 19 lat,,,nic nie wiedza o zyciu i pracy,,,,do marketu sie przyjmijcie, to zobaczycie co to ciezka praca za takie same pieniadze,,,,,zalosni ludzie,,,w big starze i w rese,,praca taka sama premie take same,,,,,bo o to idzie wszystkim zeby obroty były a koszty najmniejsze,,,ale cóz to pokolenie widac wygodne,,,i rzadne oraz bardzo roszczeniowe,,,jak nie bedziecie miec pracy a dzieci trzeba bedzie wykarmic, albo na dom starcow rodzicom wysłać to koncepcja wam sie zmieni,,,pracowałem w A i wielu innychh miejscach,,,,i wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma,,,A dał mi szkołe zycia a tam gdzie poszłem do pracy,,,oczywiscie z branzy wszyscy wiedzieli ze wiedze i umiejetnosci mam bogate bo zapieprzałem w A,,,NO ALE CÓZ WIDAĆ WAM TO SIE NALEZY CZY SIE STOI CZY SIE LEZY????? jak byscie popracowali zima na dworze, albo w wielkim markecie na dystrybucji to bysie wiedzieli co to ciezka praca:) jak sie nie chce zarabiac 1000 zł to moze trzeba sie uczyc? albo pracować i zdobywać umiejetnosci i doswiadczenie,,,,bo nie sama płaca jest dochodem,,,,w zyciu. ale jak w dupe nie dostaniecie to nie zrozumiecie i kazda praca bedzie be i w A i w salej reszcie,,,, Ps jak tos pisze ze wyprodukowanie spodni kosztuje 7 zl to niech mi je wyprodukuje,,,,ja je kupie:) i sprzedam do A:) bo za takie pieniadze to wszyscy by kupowali spodnie:) nie opłacało by sie ich produkowac,,,,,nawet chiny chca wiecej:) i to przy tysiecznych zamówieniach:)a A szyje w polsce,,, sprzedac spodnie za 40 zł to pikus,,,sprzedac spodnie za 400 to specjal...trzeba miec ambicje,,,i umiejetnosci,,,,nie kazdy moze byc super handlowcem kasierem prawie kazdy....drodzy panstwo troche samokrytyki....do własnych dokonan i osiagniec POWODZENIA W PRACY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszatniczka88
Sprzedać spodnie za 400 to nie sztuka... do sklepu wchodzą ludzie zorientowani w cenach i wiedzący czego oczekują. Nie oszukujmy się, wchodzący do Levisa czy Americanosa wie po co przyszedł. Tu nie ma raczej "oglądaczy" bo i do oglądania niewiele... Płaca jest śmieszna. I to jest fakt. Nie da się z tego wyżyć. Nie dziwię się, że średnia wieku jest "naście" bo dorosły, samodzielny człowiek z tej pensyjki się nie utrzyma. A co do menago, to kurde nie wiem co wy od niego chcecie.... tak szczerze. Udaje sympatycznego, wystarczy poudawać równie sympatyczną przez kwadrans, pogadać o pierdołach i zapomnieć. Ludzie, bądźmy poważni. W takiej pracy nie ma co szukać przyjaciół... najlepiej wymieniać ogólnikowe uprzejmości i mieć na wszystko totalną olewkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariah 1989
fakt- do menago ja też nic nie mam, pracuję 8 miesięcy i czarne jest czarne białe jest białe- zasady proste. Ja otrzymałam zastrzyk wiedzy o towarzew i sprzedaży, za który nie mogła bym pisać go przez małe "t".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotakto
Americanos hm... temat rzeka. Nikt nikogo nie szanuje, dobry sprzedawca to taki , który nienawidzi innych sprzedawcow. Co prawda praca to nie miejsce gdzie szuka sie przyjaciół, ale bądźmy ludźmi , takie podstawianie sobie kłód pod nogi na każdym kroku wcale nie jest przyejmne. Do pracy idzie się jak na skazanie. Miałem juz kilka prac - ta zdecydowanie jest najgorsza. Zarobki najniższe. No i pan menager. Pewnie to czyta to może w końcu zrozumie, że nie nadaje się na to stanowisko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na tym profilu całkowicie przypadkiem i szczerze napisze jestem w niesamowitym szoku co do niektórych wypowiedzi!:/ Wy ludzie naprawdę potraficie być nie ziemsko bezczelni,podli i zarazem cyniczni.Ja absolutnie złego słowa nie będę tutaj pisała na temat firmy AMRS czy naszych przełożonych, ponieważ szanuje swoich pracodawców, szanuję ich pracę oraz swoją.Poznałam i nadal poznaję wielu wspaniałych ludzi, kolegów koleżanek,z którymi pracuję i poprostu ich uwielbiam...Pewne niedociągnięcia są jasne lecz nie oszukujmy się w żadnej pracy nie ma lekko!Płaca ? hmn fakt mogłaby być lepsza bo nie ma rewelacji ale z naszej strony również musimy pokazywać na co nas stać,trzeba wierzyć że pójdziemy do góry w związku i z powyższym stawki:] może to wkońcu docenią prezesi i bynajmniej ja nie będę wiązała koniec z końcem, bo podkreślam nie pracują tylko w sklepach osoby nastki których utrzymują rodzice;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i podkreślam szef jest w pożądku jeśli wywiązujesz się ze swoich zadań, jest strach jak dasz ciała w czymś zawalisz czujesz respekt ale gdy masz problem to pomoże! i tak ma być według mnie zna się na rzeczy jest dobry w tym co robi:] Śmieszy mnie wasz poziom bo pewnie zapomnielibyście alfabet gdyby przyszło powiedzieć mu to wprost;P hehe ale znam wielu takich ludzi szkoda tylko że druga osoba na to sika:) Ja nikogo nie będę zrażała do tej pracy i jeszcze teraz pragnę pozdrowić wszystkich pracowników americanosa:P!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotakto
Pracowniku 22 Pewnie pracujesz nie więcej niż miesiąc lub dwa. Wypowiedz się po roku pracy... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotakto
Pracowniku 22 Pewnie pracujesz nie więcej niż miesiąc lub dwa. Wypowiedz się po roku pracy... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) koleżanko skoro Ci tak źle to szukaj innej pracy... ja lubie zdobywać nowe doświadczenia zawodowe ''wyciągać wtedy wnioski'' sądze że Ty również to dostrzegniesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×