Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana synowa

Problem z tesciową o zakupy i wyjścia z domu gdziekolwiek.

Polecane posty

Gość zalamana synowa

Problem mój wygląda tak: Wybudowalismy z mężem dom czesc na niewielki kredyt a czesc wklad własny czyli oszczędności i wesele.To bylo pare lat temu,do tego czasu zdarzyliśmy się urządzić,doczekać dziecka i "przygarnąć" do siebie teściowa po śmierci teścia.Tesciowa sie w ogóle nie opiekuje moja corka ani nie opiekowala bo od kiedy mieszka z nami mala chodzi do przedszkola i jest bardzo zadowolona ze ma kontakt z rówieśnikami wiec nie anhazujemy teściowej w wychowywanie naszego dziecka.A ona ma 55 lat bierze rentę i siedzi w domu. Ale...przez to siedzenie zaczelo jej chyba odbijać.Wszystkie nasze zakupy musi krytykować od sprzętów agd rtv po ubrania dla nas dla córki wszelkie wyjazdy nasze na weekend ciągle te same komentarze " znow wydajecie pieniadze,znow jakiś szmat nakupowalas,znowu gdzies wyjeżdżacie"... Ale to nic w porównaniu z tym co mówi jeszcze:o ja pracuje w swoim zawodzie jestem geodetą wiec pracy mam sporo i pieniadze tez z tego niemale są.Mąż jest informatykiem wiec podobnie do biednych nie należymy.A ona non stop podkreśla ze to mąż musi harować jak wol od rana do nocy żebym ja mogla kupować sobie fatalaszki i szmatki różne.Ilekroć teściowa zobaczy u mnie cos nowego ciągle te same komentarze.Dzis kupiłam sobie buty na jesień bo te z zeszłego sezonu zareklamowałam a muszę przecież w czymś chodzić to oczywiście musiała skomentować.To nic ze mój mąż ma chyba z 10 par butów więcej bo on zarabia.A ja niby siedzę na d***e.Ciagle mam jakies wyjazdy projekty większe mniejsze i zarabiam dużo więcej niż srednia krajowa.Wiec nie rozumiem jej. Ona za nic w naszym domu nie placi bo stwierdziliśmy ze to matka męża porządnie go wychowała wykształciła wiec należy jej sie godne życie...ma u nas jak w raju.Nie sprząta (mamy od tego panią do sprzątania) a obiady gotuje ja na następny dzień.A jak nie ja to mąż.Corka jest samodzielną dziewczynką tez nie potrzebuje jej nianczenia. Juz powoli brakuje mi sil chciałam dobrze a stalam sie ofiarą własnej decyzji:( Mąż wiele razy rozmawial z nią powiedziała ze jest jego matką i ma prawo wyrazić zdanie na co wydajemy pieniadze. Czasem mysle żeby po prostu powiedziec jej żeby się wyprowadziła ale po co sie kłócić? Jak to rozwiązać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie jej się nudzi, trzeba jej coś zorganizować. 55 lat to nie staruszka, komputer jej daliście żeby sobie surfowała po sieci? Odszuka znajomych , zacznie się umawiać, wychodzić i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komputer Internet telewizja ma wszystko ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konto na jakimś społeczniaku też ma? Nie no przecież nie ten wiek żeby nie umiała posługiwać sie internetem, moja babcia ma 75 i umie. Nie wiem, chyba że teściowa nigdy nie pracowała zawodowo, całe życie obskakiwała męża i dzieci, to rzeczywiście technicznie może być do tyłu. Nie wyobrażam sobie żeby jej np. kafeteria nie zainteresowała ;) Może nie umie znaleźć ciekawych stron do poczytania, konto na allegro, niech sobie torebke kupi czy coś. Nie ma opcji żeby jej coś nie zainteresowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, bezczelna kobieta. Zachowaliscie się jak przystało, powyżej wymagań nawet. Ona powinna wam gotowac obiady. Na serio. Oboje pracujecie, macie dziecko i młoda babcie w domu. Dlaczego po pracy masz jeszcze siedzieć w garach, z których i ona zje i za które grosza nie zapłaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czemu nie wynajmiecie kobiecie mieszkanka? albo nie kupicie jakiejś kawalerki? wpierajcie ją finansowo ale z daleka, bo to grozi waszemu małzenstwu. ile można tak żyć? ja bym nie wytrzymała tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopa jej poszukajcie i niech spada od was, współczuję nigdy bym się nie zgodziła na mieszkanie z kimkolwiek czy to z rodzicami czy z tesciami - jednym słowem porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rybkunia dobrze prawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy nastepnym komentarzu tesciowej - powiedz do niej. ,, a mnie sie podoba moj zakup, zdanie mamy mnie interesuje i na przyszlosc prosze nie komentowac ,, jeszcze jeden komentarz i mama zmieni adres zamieszkania. Skoro wszystko co razem z mezem zdecydujemy jest dla mamy nie do zniesienia, to czas zmienic towarzystwo.,, ciao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie, ze maz powinien porozmawiac z mama. I do dosadnie.... stanowczym tonem...ze sobie nie zyczycie takiego traktowania. Kupujecie i robicie co uwazacie za sluszne. I jesli ona nadal tak bedzie sie zachowywac, to po prostu poprosicie ja o wyprowadzke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, mąz powinien w takim razie powiedziec mamie, że to są Wasze pieniądze i możecie je wydawac na co chcecie, niezaleznie od jej zdania. I konsekwentnie sie tego trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co Ona po części przypomina moją mamę. Tez z nami mieszka bo tato nie żyje i poprostu ani by sobie nie poradziła za 600zł miesięcznie a po drugie szkoda nam jej było. I tez na początku tak komentowała. "a po co wam to, a na co wam to, a ile kosztowało, tyle pieniędzy, a gdzie jedziecie, a kiedy wrócicie, a co będziecie robić itd" Były dwie kłótnie. Nie chcieliśmy jej ranić i wszystko my dusili w sobie i to był błąd bo prędzej czy później wybucha. Po pierwszej był spokój na ok pół roku. Potem znów się zaczęło. Przy kolejnej powiedzieliśmy jej wprost, że jesteśmy dorośli, to nasze pieniadze, Ona nam na nic nie daje i ma się nie wtrącać. To sa nasze prywatne sprawy. I jeżeli nie przestanie to sie musi wyprowadzić. Skończyło się wszystko. Jeżeli tak powiedziała Twojemu mężowi to niech jej spróbuje wytłumaczyć że owszem jest jej synem ale juz dorosłym i to sa Wasze prywatne sprawy. jeżeli nie będzie do niej docierało to niech powie stanowczo że to o miał do powiedzenia powiedział i jezeli tego nie uszanuje to będzie musiała sie wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co ja Twojej teściowej się nie dziwie, ona głupie z nudów. Pomysl na 55 lat, odszedl mąz, przeprowadziła się do Was, jej jedyną atrakcją jest internet, tv, każdy na jej miejscu miałby dość. To nie jest normalne, że ona obiadu nie ugotuje, nie posprząta, jakby miala zajęcie to i byłaby normalniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym jej powiedziala, ze moj dom moje zasady i jak jej sie nie podoba moze sie wyprowadzic. Granica musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ma prawo wyrazić zdanie na co wydajemy pieniadze" x twój mąż ma rację - ona ma prawo do swoich wypowiedzi, jednak ty możesz sie albo obrażać, albo czuc urazona, albo... znaleźć jej po prostu zajęcie :) zapisz ja na uniwersytet III wieku, albo na zajęcia zumby (aerobiku, śpiewu... ) do najbliższego domu kultury, znajdzie przyjaciół, zobaczy jak zachowuja się kobiety 50-letnie i da wam spokój, ale nie narzekaj, tylko działaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli mieszkacie w domu zrób jej oddzielne wejscie kuchnie i łazienke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumie, po co ty masz znajdowac jej zajecie, a co ona 10 lat ma?..nastepnym razem jak bedzie cos komentowala, to powiedz jej grzecznie, ale dosadnie, ze to twoje pieniadze i bedziesz je wydawac na co chesz, albo, ze nikt jej o zdanie nie pytal...cos w tym stylu...a z mezem porozmawialabym,zeby wdrozyl ja w obowiazki domowe i zeby tez w domu raz albo dwa razy w tygodniu gotowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki internet, jaki tv, jaki uniwersytet.???? Do roboty - baba jak rzepa , 55 lat smiechu warte. Ja mam 55 lat i zasuwam na 2 robotach + dom + stara matka. Powiedziec niech szuka sobie roboty, skoro zadna praca domowa ja nie interesuje, tylko ukladanie intryg i dokuczanie domownikom. A jak nie to walizeczka i szukaj szczescia gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najśmieszniejsze jest to że gdyby była odwrotna sytuacja, tzn synowa mieszkała u teściowej to każdy by mówił że gospodyni ma prawo decydować i rzadzić a wy pozwalacie by wami rządziła teściowa która jest dla was gościem trzeba być asertywnym i przypomnieć mamie że to wasz dom i wasze zasady a jak się jej tak bardzo niepodoba to może zamieszkać sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młode wdowy bez zajęć dziwaczeją, taka prawda wasza teściowa zgnuśniała: nie zajmuje się domem, nie pracuje, nie ma męża któremu musi nadskakiwać, synek już dorosły i ma rodzinę więc ona tylko łazi i marudzi i knuje intrygi pracowałaby albo zajmowała się domem, wnukami toby tak jej nie odp*****lało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa zachowuje się identyko, ale ona mieszka sama więc cholernie jej się nudzi przepis na upierdliwą teściową: samotna wdowa, w okresie menopauzy, bez zajęć, hobby i przyjaciół, najgorzej gdy jest matką jedynaka, wtedy to po prostu koszmar !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
nie ma innej rady jak tylko zrobic nastepne dziecko aby tesciowa się nie nudziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przecie zaden problem mozna se pomachac 333 www.youtube.com/watch?v=hKlbr5Ip8nY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno cokolwiek rozsądnego doradzić, współczuję teściowej, bo to wrzód na d***e i tyle. Prawda jest taka, że to młoda baba, a zrzędzi i się czepia, bo ma po prostu wredną naturę, a tego zmienić się nie da. Skoro mąż z nią grzecznie rozmawiał i prosił, żeby nie zwracała Wam uwagi, a ona ma to gdzieś i twierdzi, że "jest matką i ma prawo", to wybitnie świadczy o jej podejściu do sprawy. Uważa się za drugą po Bogu, wyrocznię ze zdaniem której powinniście się liczyć, a (o zgrozo) nie liczycie się wcale. A ona przecież taka mądra, życiowa i w ogóle:/ Zastanawiam się co ja bym zrobiła na Twoim miejscu i najprawdopodobniej teściowo dostawała by ode mnie za każdym razem zjebkę przy takim gadaniu. Skoro nie dociera grzecznie, to może trzeba bardziej dosadnie. Gdyby sytuacja nadal się nie poprawiła, to przemyślałabym kwestię osobnego mieszkania dla teściowej, albo urządzenia domu tak, żebyście mieli osobną część (zamykaną), do której ona nie miałaby wstępu. Ja bym nie chciała mieć na co dzień do czynienia z kimś takim, kto mnie ciągle krytykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyglada na to, ze szykuej sie tobie powazna rozmowa z mezem :/ pozniej z tesciowa-dalas sobie obydwojgu wejsc na glowe i bedzie tylko gorzej, moze jeszcze uda sie tobie to jakos uregulowac, ale bez zgrzytow sie nie obejdzie :( pamietaj sama o swoim szczesciu, bo na mezu jak widac polegac nie mozesz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto wymyślił że Ty gotujesz, przychodzi pani do sprzątania?? Dziecko w przedszkolu prawie caly dzień, Wy w pracy, to ile jest tego sprzątania? Codziennie babcia sprzątalaby pół godziny i mialaby zajęcie i odrobine ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×