Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przez DŁUGI mojego faceta na nic nas nie stać

Polecane posty

Gość gość

Powiedział mi o długach gdy juz się dobrze w nim zakochałam. Ma 30 tysięcy długu, spłaca raty w wysokosci 600 zł. Niestety taka sytuacja będzie jeszcze przez 4 lata. A ja chciałabym jak każda kobieta założyć rodzinę, myśleć o czymś swoim, urządzić mieszaknie. Niestety przez 4 lata moge o wszytskim zapomnieć i mimo że go kocham to myslę aby odejść. Czy jestem okropna materialistką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po spłacie kredytu zostaje mu jakies 1300 zł na zycie. Jestem załamana ta sytuacją, bo nie mamy po 20 lat żeby spokojnie przebąblowac te 4 lata. Myslałam że jakos sobie poradzimy ale minęło sporo miesiecy odkąd o tym wiem i okazuje się ze nie ejsteśmy w stanie nic odkłądac z jego pensji. Ze swojej cos odkładam ale on do "naszych" oszczędnosci nie ejst w stanie nic dołozyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On niech spłaca dług ze swoich pieniędzy, Ty urządzaj mieszkanie ze swoich. W czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narobil niech se splaca. No cchyba ze na ciebie poszla ta kasa to musisz pomagac w splacie. Jak nierobisz to sie chyc roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze nie były na mnie ani na nas przeciez to logiczne. Zaciągnął kredyty przed naszym poznaniem. Ja mam urządzać się ze swoich a on co?? Ja nie ejstem tez w stanie duzo odłożyc, myslałam że jako para będziemy odkłądac wspolnie i wtedy jakoś by to szło. Niestety 4 lata jesteśmy w dupie rpzez jego długi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tu myslec o slubie, o dziecku, o kupnie mieszkania na kredyt czy kupnie mebli lub chociaż łóżka? Nie wiem co robic, jestem załamana ta sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów sie czy chcesz byc z kims kto robi długi??? masz pewnosc ze jak spłaci ten dług nie zrobi nastepnego jak bedziecie juz np małżeństwem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest okres wakacji, udałonam sie uciułać 2 tysiace na ten cel. I wiecie co on robi?? Szuka wakacji za 1500-2000/ osobę, czyli znaczy się że mysli o kolejnym kredycie?ręce mi opadają:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idzcie do rozmów w toku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to nieodpowiedzialny frajer który zawsze bedzie robił długi i zył na twój koszt, olej go szkoda zycia marnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdyby nie mial to niby jak myslec o tych slubach,dzieciach kredycie itp? Przeciez 1900 zl to i tak malo, Ty pewnie zarabiasz podobnie wiec to o czym piszesz to marzenia,na ziemie zejdz,sam kredyt to ok 1500-2000 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś mnie poprosił abym pozyczyła mu 1000 zł na notariusza (nawet tyle nie ma odłożene:-()bo mama przepisuje mu małą działkę. On na ta działkę chce uzyskać kredyt konsolidacyjny, pod zastaw. I wtedy wydłuży mu sie okres spłat i raty będa mniejsze bo oprocentowanie wtedy to tylko 6 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to teraz bedzie brał wiecej kredytów na działkę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj!miałam takiego co żył ponad stan, jednej rzeczy nie spłacił juz kupował nową.PATOLOGIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemeczka888
Kobieto wiesz czym jest kredyt konsolidacyjny? Zapłaci o wiele więcej odsetek. Większą kwotę niż to co spłaca teraz. Różnica jest z tym,że jest to rozłożone w czasie. Co Ci można doradzić? Nic ponieważ wybór należy do Ciebie. Facet i tak nie zarabia wiele ( 1900 zł) , dochodzi do tego dług. Czyli nie dorobicie się niczego. Z drugiej strony jeśli go kochasz i nie przeszkadza Ci utrzymywanie kogoś za swoje pieniądze to tkwij w tym związku. Ja jednak bym nie mogła. Faceci i tak mają o wiele lepsze perspektywy na zarobki tak więc nie wiem czy chciałabym taką łajzę. Związek to nie instytucja charytatywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez Ty autorko nigdy sobie z nim zycia nie ułozysz, a jeszcze po slubie narobi długów i bedziesz spłacac za niego, wez go sobie odpusc bo to zyciowa niedorajda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos by powiedział o mnie materialistka, ale ja strasznie się tym wszytskim martwię. Nie potrzebuję bogacza ale kogos kto potrafi gospodarzyc swoimi pieniędzmi. A mnie telepało z nerwów jak on szukał wycieczki za 1500-2000 od osoby kiedy my odłozylismy na ten cel 2 tysiące:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam tak w nim zakochana, ale odkąd wiem o jego długach o niczym innym nie myślę. Kalkuluje,martwię się, zatsanawiam sie jak z tego wybrnać. Z osoby usmiechniętej, cieszącej się z zycia i uczucia które mnie spotkało stałam się smutną dziewczyną która z kalkulatorem w reku wylicza co na co rpzeznaczyć. Odmawiam sobie wizyty ud entysty zeby coś odłozyc w razie gdyby zespsuł się samochód:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co z nimi mieszkasz? Nie bądź tak zdesperowana. Mieszkaj sobie sama czy z koleżanką. Pieniadze miej na swoje przyjemnosci . A on niech się buja w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ty? Ale ty wiedzialas o jego zanim podpidalisce umowe najmu mieszkania (rok temu) i tu sie pytalas co robic. Wyszlo, ze facet kradl pieniadze w firmie, i co jakis czas zakladasz nowy temat, ze nie stac was na nic, a o zalozeniu rodziny on nawet nie chce slyszec...no, ale on juz ma dziecko, wiec to tylko ty na tym wszystkim cierpisz. Pewnie jak zwykle sie teraz ulotnisz i za jakies 2-3 tyg znowu zalozysz ten sam temat. Od roku masz z tym problem i nic z tym nie robisz, a latka leca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plapursa
splaci jeden dlug zacignaie drugi a potem trzeci, a ty nawet nie bedziesz wiedziec...dowiesz sie jak nie bedzie mogl splacac....jak przyjedzie do ciebie skruszony.....wiec ze slubem bym sie tak nie spieszyla....bo i ty wpadniesz w ta spirale splacanie jednego dlugo drugim.itd... a widzialas, zeby on sie martwil?..skoro szuka wycieczki za 2000 to znaczy, ze on zyje w innym universumn niz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie ma kasy jest w spirali długu i szuka wakacji za 2 tysiące, a to dobre:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już dobił mnie ostatnio gdy rozpoczął rozmowe że przydało by się zmienić auto. Auto jest moje, malutkie on by wolał wieksze. Pytam się go " A dasz mi 10 tysięcy?", a on na to "Jakoś uzbieram?". Myslałam że sie rpzesłyszałam:-( Gość nie ma kasy nawet na notariusza a mysli o nowym aucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet płaci 600 zł rat, zostaje mu 1300 zł na życie, to nie jest bardzo mało na jedną osobę. I zamiast zacisnąc pasa i spłacić swój dług jak najszybciej, och chce brac nowy kredyt i spłate rozciągnąć w czasie. Do tego kolejny kredyt na wakacje i samochód. Uciekaj od niego, bo będziesz całe życie żyła w długach, a on będzie żył ponad stan. Wykończysz się nerwowo i po co ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to mnie najbardziej dobija, bo długi przez głupote narobił to ok ale jesli nie wyciagnął żadnych wniosków to mnie to przeraża. Nigdy w swoim zyciu nie zaciagnełam żadnego kredytu, no chyba że cos kupiłam na raty ale wtedy wiedziałam że poki tego nie spłące to nie kupie nic innego na raty. A tu typek zadłuzony, ledwo moze wyzyć z tego co mu zostaje z pensji i szuka drogich wakacji i mysli o nowszym weikszym samochodzie i podobno chce sie oswiadczyc a ja się pytam skąd on bedzie miał na pierscionek skoro na notariusza mu musiałam dzis pozyczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkacie razem? on nie nadaje się do zakładania rodziny... Ty powinnaś mieszkać sama, żyć na poziomie na jaki Cię stać, bez kalkulatora... on niech żyje w nędzy skoro ma długów po kokardę. Nie warto brnąć w ten związek, później Ty będziesz spłacała jego długi albo wylądujesz pod mostem jak wszystko komornik zajmie ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plapursa
wlasnie to tak jest "jakos tam bedzie"...ale to jakos to jest ciagle myslenie skad wziasc kase na nastepna rate i biedowanie caly miesiac....i mimo, ze facet moze byc kochany i nosic cie na rekach jesli nie panuje nad finansami, to bedziesz ciagle biedowac....a po 10 czy 15 latch malzenstwa nie bedzie cie stac co najwyzej na bluzke z lumpeksu.... wyplata nie jest z gumy i nie rozciaga sie.... mam takiego wojka...zawsze zyl ponad stan, pozaciagal kredytwo, jeden splacal drugi....kiedysz jeszcze potrzebni byli zyranci, wiec ludzi ponaciagal, splacali za niego....ciagle sie bawil, zyl ponad stan...a teraz ma 55 lat i nie ma nic....ciagle splaca dlugi...z pracy go zwolnili....aha jeszcze jak sie bawil, to poznal babke, ktora myslala pewnie, ze facet jest bilionerem;)....bo moj wojek mial gest...zwiazala sie z nim i teraz razem z nim klepie biede...ehhh dluga historia bez happy endu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jeszcze nie wspomnialas, ze placi alimenty.. Dlaczego rok temu nie ucieklas od niego, jak ci tu wszyscy radzilismy? wiedzialas, ze dlugi, alimenty jeszcze nie bal sie "pozyczyc" pieniedzy w firmie, poza tym sama pisalas, ze on nie chce wziac dodatkowej pracy, zeby te dlugi jakos szybcej splacic. Facet zeje w innym swiecie i kieruje sie innymi kategoriami...nawet te wczasy - pewnie tez chcial wziac na kredyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydawało "Jakos to będzie, kochamy się to damy radę", ale miesiące mijaja a my nie mamy nic, zero perspektyw w zwiazku z tym. A skad ja mam pewność że na kartach kredytowych nie zaciąga nadal kredytów?On już nawet mojej mamie powiedział ze chcemy zmienić auto na weiksze a ja o mało wtedy nie zachłysnełam sie rosołem. Byłam taka na niego wsciekła że mówi o samochodzie a nawet złotówki na ten cel nie mamy odłozonej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasy nie ma a auto chce wam zmeiniac, buahahahahaha co to za frajerzyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×