Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mycha_39

Przyjaciel męża wyznał mi miłość ...

Polecane posty

Cześć wszystkim . Muszę się komuś wygadac po tym co wczoraj uslyszalam .Jestem w rozsypce , nie wiem co zrobić , czy powiedzieć mężowi ... Mianowicie wczoraj wieczorem mąż umówił się ze swoim kumplem na piwo , mieli wypić u nas w domu , chcieli oblac jakiś ważny projekt , że przyjaciel męża rozwodzi się z żoną ostatnia częściej u nas bywa , ma tez syna , który przyjaźni się z nasza córka ... Niestety mężowi cos wypadło , dzwonił ze się spozni z pol godziny , a Artur (przyjaciel ) był juz u nas no to go wpuscilam by poczekał , zaproponowałam najpierw kawę , rozmawialiśmy jak zwykle co słychać itd ... po jakimś czasie zeszła na dol córka poprosiła bym przyszła na chwile do niej bo czegoś w zadaniu nie umie no to poszlak , po chwili zeszlam a ten w salonie oglądał moje zdjęcia tzn, miał w ręku i się do niego usmiechal po prostu mnie zamurowano jak to zobaczylam .... usiedlismy a on znowu zaczął jaka to ja jestem piękna kobieta , że się od dawna we mnie kocha itd...po tym wszystkim wyszedł i juz nie wrócił....Mężowi zadzwonił ze nie może juz czekać . Pierwszy raz ktoś wyznaql mi miłość po za mężem. Kocham go i nie chce go oklamywac ale z drugiej strony jak mu powiem to zniszcze ich przyjaźń co robić??? Proszę o poważne odpowiedzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powaznie to ci nie odpowiem albowiem byloby ci przykro :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo bardziej kochasz, na kim bardziej ci zależy, z kogo uczuciami bardziej się liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście , że na mężu , on jest dla mnie najważniejszy . Najgorsze jest to , że trochę spodobało mi się to co powiedział przyjaciel , dawno nie slyszalam na swój temat żadnych komplementow ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem ? to w końcu kochasz męża , spodobało ci się to co powiedział ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahna to ładny przyjaciel :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilizakochana
na mój gust to wdasz się z nim w romans a potem będziesz żałować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, znamy takie historie. A jak ma na imię mąż jeszcze napisz. Żeby nie było wątpliwości, jak mu to podsuniesz do czytania:D Zapewne wersja przyjaciela męża jest inna - przyszedłem do Ciebie(mąż), Ciebie nie ma, Twoja stara łazi z cycami na wierzchu,preży się i mruczy, no to wyszedłem, po pierwsze to Twoja stara, po drugie nie w moim typie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
projekt rozwód:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz będziesz myślałam o Nim non stop ,tylko nie zakochaj sie czasem bo bedzie ciężko odkochać,a mężowi nic nie mów,po prostu udawaj ze nic się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie, nic mężowi nie powiedziałam, a o sprawie zapomniałam. Ostatnio spotkałam tego kolegę i nie wracaliśmy do tematu. Nie rób burzy w szklance wody, chyba, że przyjaciel męża będzie naciskał i będziesz się z tym źle czuła, wtedy podejmij kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie badzcie dziewczyny takie glupie,naiwne i łasne na komplementy. My czesto klamiemy,zeby przeleciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, faceci kłamią, ale męska przyjaźń jest silna, jeśli ją skomplementował i wyznał miłość, to kiepski z niego przyjaciel, albo poważnie zakochany człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mezowie byscie sie zajeli swoimi zonami,bo to duzo nie kosztuje czasem przytulic, powiedziec cos milego, zauwazac,ze jest kobieta a daje prawie gwarancje,ze na innego nie spojrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram. Mężowie myślą, że jak już zaznaczyli teren, to nie muszą o niego dbać. Wasze żony mogą się podobać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety taka prawda . Zastanawiał się czy powiedzieć mężowi potem będzie , że to przed nim ukryłam itd... A z drugiej strony taki komplemeny cholernie mnie do wartościowal , juz nie pamiętam kiedy maz mi powiedział cos takiego ze jestem piękna , ze mnie kocha .... takie banalne niby , a my kobiety potrzebujemy cos takiego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Ci się szkodzi trochę zakochać? :) nie mówię tu o seksie, ale ... jakaś kawa? wymowne spojrzenia, uśmiechy, muśnięcie warg na do widzenia... Dziewczyno! masz jedno życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kto mówi o tym, by niszczyć małżeństwo? flirt jeszcze nikogo nie zabił, a ile korzyści ;) także dla męża, bo będziesz bardziej skora do czułości !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj nie wymyślaj i nie śliń się do pierwszego faceta który Ci powie komplement. Powiedział to powiedział i po sprawie, złapał Cie i w miłosnym uścisku wyznawał miłość? może po przyjacielsku walnął kocham Cie, a Ty robisz z tego aferę na 102! wyluzuj kobieto, bo jeszcze trochę spakujesz się i uciekniesz pod drzwi do tamtego, a on otworzy i wybuchnie śmiechem. Powściągnij emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem bardzo skora do czułości , szkoda , że mąż nie zbyt .. Co wy gadacie w ogóle ? Zakochanie ? Ja mam prawie czterdziestke na karku , nastoletnią córkę , nie mogę tak poprostu się zakochać ... Jeszcze w przyjacielu męża , kocham męża to , że w naszym związku nie ma juz uczuć i namiętności takiej jak kiedyś to chyba normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie (Mucho? mycho?) :) mężowi ani słowa, bo: albo zniszczysz przyjaźń, albo przyjaciel powie, że też go uwodzisz od lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą to nie jest pierwszy raz kiedy on cos sugeruje , nasze rodziny od zawsze się przyjaznily , wspólne wakacje itd... Zawsze patrzył na mnie jakoś inaczej , mężowi raz po piwie puści tekst typu "twoja ....to ma niezłe ...." tyle , że myslalam , ze to na jaja i wgl , mąż tego nawet nie pamięta bo byli tacy pijani ...sama nwm co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro tak kochasz męża, to zadbaj o tą namiętność, to normalne że na pewnym etapie związku wszystko słabnie, praca dom, milion spraw na głowie. Mnie się wydaje, że Ty chcesz tego romansu po prostu i szukasz tu aprobaty : zrób to. Zechcesz zrobisz. Ale sam fakt, że po kilku słowach kolegi zastanawiasz się nad tym, jest co najmniej dziwne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bylas ubrana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygladalam właśnie okropnie tzn dopiero się przygotowywalam do kolacji zmywalam naczynia po późnym obiedzie : włosy związane w kucyk , spodnie dresowe , t-shirt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 11.09-pogięlo cie??? zakochac? i co dla paru komplementów rzucić wszystko?męża ,dzieci? bo od dawna nie usłyszała paru komplementów od męża?--mój mąż mi nie powtarza co 5 min że mnie kocha a wiem o tym doskonale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa dziś : a czy ja powiedziałam, aby cokolwiek rzucać?!? ludzie, ogarnijcie się. jesteśmy wolnymi jednostkami, mamy JEDNO życie! czemu nie flirtować jak ktoś nam się podoba? ja nie każę jej składać pozwu, ale...dac sie ponieść (oby nie za bardzo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×