Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjechała kuzynka ze wsi w odwiedziny... Jedna wielka klapa.

Polecane posty

Gość gość

Ogólnie dziewczyna bardzo miła. Myślę, że idealne słowo żeby ją określić to "poczciwa". Nie znałam jej wcześniej. To jakaś moja bardzo daleka rodzina ze strony babci, która urodziła się na wsi ale wyjechała szybko do miasta. Do tej pory nie miałam nic do ludzi ze wsi, w zasadzie to nigdy nawet na takiej prawdziwej wsi nie byłam i nie zastanawiałam się jak tam jest. Niestety powoli zmieniam zdanie czy na wsiach jest normalnie. Dziewczyna kompletnie nie wie jak sie zachować. Zaprosiłam ją do restauracji na obiad to nie potrafiła niczego zamówić a potem zjeść jak człowiek. Zaproponowałam jej popołudnie w gronie moich przyjaciół a wtedy okazało się, że ona nie zna ani słowa w języku angielskim! Przez dwie godziny bawiłam się w tłumacza... Normalnie nie wiem jak to możliwe, sądziłam że w każdej szkole uczy się języka obecgo. Wieczorem jak to mam w zwyczaju zabrałam ją razem z moimi znajomymi na trip po klubach. Jednak jak zobaczyłam jak ona się "wystroiła" to miałam wątpliwości. Założyła znoszone cekinowe trampki z Nw Yorkera do czarnej spódniczki z najtańszej bawełny i jakiegoś topu... Ehh, nie potrafię z nią znaleźć kontaktu i coś czuję, że ona też się nie czuje za komfortowo. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po hooy ci angielski ? ze znajmomymi po polsku nie potrafisz rozmawiac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat zaprosiłam ja na spotkanie z moimi dwoma kolegami. Jeden jest z Wenezueli a drugi z Finlandii więc normalne, że rozmawiamy po angielsku prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu raczej nie o pochodzenie wiejskie chodzi a o brak obycia. Znam wsiury z wrocka i damy z klasą z wioski. Nie popadaj w stereotypowe myślenie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boszszsz jaka światowa kafeterianka. Może gdy zakuwałaś angielski ona opiekowałą się chorą matka? Albo mandaryńskiego się uczyła ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może była skrępowana, nie każdy jest duszą towarzystwa . Ty swoich kolegów znasz od dawien dawna, a ona może po prostu nie miała tematów do rozmów a nie chciała wyjść na głupka i czegoś palnąć. A ty zamiast zabrać ją w jakieś bardziej przyjazne miejsca, pokazać miasto to rzucasz ją na głęboką wodę i zabierasz na ekskluzywne kolacje to sie nie dziw moja droga ;) nie każdy jest elitą z warszawki pamietaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;24 - daruj sobie te przytyki. Tu nie chodzi a o niewiadomo jaki poziom a o coś normalnego jak chodzenie do restauracji na lunch! Uwierz mi nie poszłyśmy zjeść do Grand Hotelu a po prostu do smacznej restauracji, jednej z moich ulubionych a ona dosłownie nie wiedziała jak się zachować i nie wiedziała co zamówić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>Akurat zaprosiłam ja na spotkanie z moimi dwoma kolegami. Jeden jest z Wenezueli a drugi z Finlandii więc normalne, że rozmawiamy po angielsku prawda? << chyba Ty gafę popełniłaś. Mniej egzotycznych znajomych na pewno masz, zabłysnąć chciałaś,czy co ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej hrabianko zajmij się pracą domową zamiast wymyślać jakieś żałosne historyjki. Żenada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;27 - chciałam żebyśmy spędzili miłe po południe w gronie fajnych osób. Przyjaciel z Finlandii leciał do domu kolejnego ranka więc i tak i tak mieliśmy się spotkać żeby się pożegnać. Zaproponowałam jej żeby wyszła z nami. Z chęcią się zgodziła... Nie wiedziałam, że nie zna angielskiego. Ale to i tak jest przykład jeden z wielu. Mówię Wam, ona nie jest zła, jest sympatyczna ale kompletnie nie umie się zachować, ubrać czy porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie jej wina,że mieszkała na wsi i nie miała takich rozrywek jakie ty masz tutaj. Dla Ciebie pewnie codziennoscia jest,ze spotykasz obcokrajowców, chodzisz na imprezy do klubów a tam jest ich cała masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego? Ona żyje na innym poziomie niż Ty . Ma inne pochodzenie, wykształcenie, intelekt. I koniec. Całe Twoje rozważamnie ma na celu dowartościowanieCiebie, a poniżenie jej. CZyli dowartościowanie Ciebie, bo ona nic nie wie o tym, że jej tu doopę obrabiasz. Ale jednak proponuję zastanowić się nad sobą w kontekście założenia tego tematu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja myślę, ktoś się nie potrafi tu zachować...Ty ;) dla Ciebie jest normalne żeby iść na lunch i pogadać z wenezuelczykiem i chyba czujesz się przez to lepsza...a może dla kogoś jest normalne, że robi sobie na obiad pomidorówke i zamiast baletów zasuwa w domu albo w gospodarstwie...może popatrz na jakieś ważniejsze rzeczy...czy jest szczera ? miła ? pracowita ?... na lunchach i klubach na serio sie życie nie zaczyna ani nie kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie wiedziała co wybrać , bo wszystko było dla niej za drogie zależy jaką restauracje wybrałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napisałam o 22: 34, ktoś minute po mnie dosłownie to samo innymi słowami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palikarp
'Jednak jak zobaczyłam jak ona się "wystroiła" to miałam wątpliwości. Założyła znoszone cekinowe trampki z Nw Yorkera do czarnej spódniczki z najtańszej bawełny i jakiegoś topu' - chyba Was widziałem razem w tej restauracji i też zwróciłem uwagę na kobietę w czarnym topie i trampkach z cekinami widziałem, że rozmawiałaś z dwoma kolesiami w jez. angielskim , jeden był miedziany a drugi blady jak syn młynarza ale Ty wyglądałaś jak strach na wróble i piorun we włosy strzelił, czy wiesz jak wygląda grzebień i sukienka oraz pantofle na szpilkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziała Wenezuelczyka jak ja Szymona Iskariotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palikarp widziałeś nas w Wawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziała Wenezuelczyka jak ja Szymona Iskariotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej brak klasy jest u was rodzinny. Przy czym ty jesteś gorszym przypadkiem...wiedząc, że nie każdy zna angielski zaprosiłaś ją na spotkanie z obcokrajowcami i wyśmiewasz fakt, że nie ma nowych, drogich ubrań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palikarp
no tak w Warszawie , a co w tym dziwnego , akurat byłem w tej samej restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palikarp akurat jestem z Gdańska!:) Gdybyś czytał dokładniej moje wpisy to zauważyłbyś, że napisałam, że NIE zabralam jej do restauracji w Grand Hotelu a do innej, normalnej!!! Może nie wiesz ale Grand Hotel to słynny hotel w Sopocie:) Także nie udało Ci się tym razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palikarp
a dlaczego kłamiesz, Twoja rejestracja auta jest ze Szczecina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszak
Mam nadziejè, ze kuzynka ci siè "zrewanzuje" za twoją dobroc, i zaprosi ciè na prawdziwą wies... Pochodzè z wielkiego miasta, ale mieszkałam kilkanascie lat na prawdziwej wsi... Znam wielkomiejskie i wiejskie realia. Oba swiaty poznałam dogłèbnie... Współczujè twojej kuzynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palikarp, nie będę z Tobą kontynuowała rozmowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polikarp a ty jaki masz styl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palikarp
mam styl luźny - luźne buty zakładać , dobrze zjeść , dobrze się wyspać przytulając do kobiety po porządnym bzykaniu i ciągle się zastanawiam, jak to zrobić aby się nie narobić i dobrze zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie masz własnego stylu hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne , przyjechała kuzynka , której nie znasz w odwiedziny. I tak od razu się zaprzyjaźniłyście , że zaprosiłaś ją do restauracji...nie mogłaś w domu przygotować coś wystrzałowego, pochwalić się swoimi umiejętnościami. Chciałaś przed nią zabłysnąć, jaka to jesteś światowa, dowartościowałaś się , ulżyło ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×