Pytanie do kobiet,dlaczego chcecie mieć dzieci?

Mam 25 lat,jestem facetem i zastanawia mnie dlaczego kobiety chcą mieć dzieci przecież to: -Dodatkowy wydatek pieniężny najprawdopodobniej nie do zwrotu bo dzieci w przyszłości będą utrzymywać swoje. -brak wolności,jest się bardzo ograniczonym nie można spontanicznie rzucić pracy i zmienić na inna przeprowadzić się itp. -nie przespane noce -zero życia nie można chodzić na imprezy tak często jak wcześniej -problemy podczas ewentualnego rozstania,różnie w życiu bywa na wszytko się może zdarzyć a rozwód kłótnie bardzo wpływa negatywnie na dziecko. tak wie dlaczego?

Nie mam pojęcia dlaczego inne kobiety chcą mieć dzieci. Ja nie chcę i nie spotkałam jeszcze faceta, który podzielałby moje zdanie.

Życie, poprostu życie.. :)

Ja również tego nie rozumiem :o

Instynkt - znasz takie słowo, autorze?

ja nie chce...głownie przez trudny porodu...

Pomijając instynkt...i wszystko inne...pomyśl chłopie, kto Ci poda szklankę wody na starość?? To egoistyczne, wiem, ale taka jest prawda.

instynkt, chęć bezgranicznej miłości, przekazanie genów, chęć opieki nad bezbronna istotą, wychowanie, m.in. niektóre z przyczyn dlaczego kobieta chce mieć dziecko

sie wypnie i sobie do UK pojedzie :P

Ja mam jedna odpowiedz na twoje pytanie.... dorosniesz - zroumiesz

uuuuuuuuuuuuuuu-no tak tylko w krajach rozwiniętych rozwijających się taką opiekę zapewnia państwo a po za tym dzieci jak będą dorosłe będą miały na głowie wychowywanie swoich ameryka południowa-oo kolejny powód 45367829iwue-znam ale też mam wiele pierwotnych instynktów ale potrafię nad nimi zapanować dzięki racjonalnemu rozumowaniu. Rhovannion-oo ciekawe:)

ja tez tego nie rozumiem, sama mam 27 i nie chce dziecka, na samą mysl mi niedobrze. aha i ja bym jeszcze dodala do tego co napisales: zniszczona figura po ciąży, flak na brzuchu, obwisle cialo :O

Coralick to wytłumacz mi jak dziecku co zrozumiem,co takiego zmieni się w moim światopoglądzie?

rozstepy, rozcinane krocze, ból przy porodzie, albo cesarskie ciecie, zostaje blizna do konca zycia, pochwa sie poszerza, biodra sie poszerzają.. problemy hormonalne, wiele kobiet po ciązy ma fatalną cere, wlosy, zmarszczki sie robią... ciąza to bardzo duze obciążenie dla ciala kobiety, te co nie rodzily wyglądają mlodziej... nie rozumiem kobiet, ktore tak bardzo chcą miec dzieci :O nie mam instynktu i racczej juz nie bede miala.

no najpierw to ty mi moze napisz jaki masz ten swiatopoglad co??

z tym to się zgodzę, moja stara nie rodziła, i w stosunku do innych kobiet widać znaczną różnicę.

a wiekszosc facetow chce miec dzieci bo uwazają, ze mają tak genialne geny, ze koniecznie muszą je przekazac zeby nie wymarly :O ale to nie oni rodzą, nie oni chodzą w ciązy przez 9 miesięcy, nie oni stracą figure i urode... no i dzieciakiem tez glownie matka sie potem zajmuje. pomijam juz to ze planeta jest po prostu przeludniona.

a ja mam dziecko i powiem tak. Miłość macierzyńska i macierzyństwo jako takie zmienia i niesłychanie wzbogaca życia, nawet jak się czujesz czasem niewolnicą i masz dość. Ale ciężko to określić i myślę, ciężko zrozumieć komuś, kto nie ma dzieci. Ja po urodzeniu dziecka poczułam się kobietą przez duże K:)

a tak abstrahujac od siwtaopogladow to zauwazyliscie ze spora czesc bab nie chce miec dziecka nie z innych wzgledow jak tylko i wylacznie zachowanie swojego wygladu?? troche to prostackie powiem

Coralick chodzi o tą cześć mojego światopoglądu opisaną w pierwszym poście,ale przede wszystkim wytłumacz mi co zrozumiem jak dorosnę?

i moze jestem jakas dziwna ale naprawde bardziej rozczulają mnie zwierzeta niz male dzieci. jak widze male dziecko to nie czuje NIC :O kompletnie nic. a jak widze malego kotka czy pieska to od razu inna reakcja, taki slodki mi sie wydaje i kochany :) wziąć tylko na rece i przytulic malenstwo. a dzieci mnie po prostu odpychają, nie chcialabym miec i meczyc sie. widze jak kolezanki sie męczą z bachorami. takie male dzieci to jeszcze... ale te starsze jak pojda juz do szkoly to ciagle tylko zeby im kupowac i kupowac, a jak czegos nie kupisz (roweru, rolek, komputera, mp3) to zaraz obrażone :O

ja za dziecko bym zabiła żeby je mieć, mam gdzieś ból przy porodzie, zmarszczki, rozstępy, rozcinane krocze byle by mieć dziecko. uroda i tak kiedys przeminie a jak sie o siebie dba to nic nie jest straszne

Oczywiscie chodzi o wygląd jak najbardziej ale też: nie chcę miec kuli u nogi do konca zycia, nie chcę robic na dziecko, wolę te pieniądze na siebie przeznaczyc, zeby podrozowac po swiecie, miec fajne ubrania, miec na swoje potrzeby. bo jak sie ma dziecko to niestety ale trzeba miec sporo pieniedzy bo czy w szkole czy w kosciele jak jakies swieto: komunia, chrzest to kupa kasy na to idzie, a w szkole to ciągle kasę ciągną, ksiązki coraz droższe, wycieczki itp. I dodam jeszcze ze po prostu nie widze sie kompletnie w roli matki... to nie dla mnie :O

gagaringa w jaki sposób wzbogaca życie? o co takiego można stać się bogatszy by zrekompensować uczucie bycia niewolnicą?

no to ródź te dzieci, ktoś musi ;)

Rozumiem wiec ze Twoj swiatopoglad zaweza sie do tego, ze nie doczekasz sie zwrotu finansowego od swoich potencjalnych dzieci, nie bedziesz mogl spokojnie sie wyspac po zabalowanej nocy, jebnac robota jak ci sie znudzi i jeszcze w razie czego nie bedzieswz musial placic alimentow??? Musze Cie w takim razie pocieszyc.... Jak sie bedziesz dobrze za bezpieczla to nie bzykniesz jakiejs przygodnej Basi bobasa, a na zone raczej nie licz z takim swiatopogladem. Chyba ze z tej samej parafii :P

"Oczywiscie chodzi o wygląd jak najbardziej ale też: nie chcę miec kuli u nogi do konca zycia, nie chcę robic na dziecko, wolę te pieniądze na siebie przeznaczyc, zeby podrozowac po swiecie, miec fajne ubrania, miec na swoje potrzeby. bo jak sie ma dziecko to niestety ale trzeba miec sporo pieniedzy bo czy w szkole czy w kosciele jak jakies swieto: komunia, chrzest to kupa kasy na to idzie, a w szkole to ciągle kasę ciągną, ksiązki coraz droższe, wycieczki itp. I dodam jeszcze ze po prostu nie widze sie kompletnie w roli matki... to nie dla mnie " zgadzam sie z toba w calej rozciaglosci, ja cie tez nie widze w roli matki:O

dzieci? Po prostu u niektórych bab wychodzi na pierwszy plan samica.

Ty jako facet napewno do końca tego nie zrozumiesz :) Bezdzietna tak samo- moge ja podywagować na temat posiadania sprzętu no nurkowania czy fajnie czy nie, jak w zyciu kontaktu z tym niemiałam. Ja tez nie chciałam, z męzem nam było dobrze tylko razem. I wciąz jest. Ale przychodzi pewien moment, u jednych szybciej u drugich później , że zaczyna sie myslec o dziecku. Coraz intensywniej aż zaczyna sie go pragnąć. Przedemna jeszcze połowa ciazy- małe zaczyna sie ruszac i nie do porownania z czym kolwiek to uczucie. Roztep dodatkowy czy kazdy kolejny kg jest juz teraz gowno wart w perspektywie tego co mi da za kilka miesięcy ;) Co bedzie potem? Kto to wie, jak mam rozmyslac juzteraz nad tym czy mi bedzie psykował jako nastolatek, albo nie zda matury to chyba nikt by sie na dzieci nie decydowal. Zycie idzie do przodu i co przyniesie to przyniesie. Kasa i zdrowie raz beda zaraz nie- zostana najblizsi.

żeby przedłużyć gatunek :p proste... to się nazywa INSTYNKT