Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melindda

Rozpaczliwie chcę schudnąć, ślub coraz bliżej, a ja stoję w miejscu...

Polecane posty

Gość Melindda

Dziewczyny w lipcu mam ślub. Do tego czasu powinnam schudnąć przynajmniej 40 kg i nie jest to moja wybujała fantazja, ale tak powinno być żebym wyglądała w miarę dobrze. Zabieram za dietę się już od lipca tego roku i do tej pory schudłam 1 kg. Każdego dnia załamuję się coraz bardziej, a tak przecież nie może być. W tym roku na początku schudłam 10 kg, przytyłam 3 i ostatnio schudłam znowu ten 1 kg. Goni mnie czas, a jestem potworem. NAwet nie wiem jak mam mierzyć sukienki w styczniu, jak mam gadać z krawcową, bo co jeżeli rzeczywiście zacznę chudnąć... Pomóżcie mi, doradźcie coś, wesprzyjcie przez ten czas, bo ja nie mam już pomysłów. Ćwiczyłam, mniej jadłam, ale za chwilę mi przechodziło. Zamierzam od jutra ćwiczyć z Mel B na ramiona!!, brzuch, cardio i ABS. Już jakiś czas temu wykonywałam te ćwiczenia i bardzo mi się podobały. Nie interesują mnie żadne diety typu: Dukan, Atkins itp. Po prostu chcę mniej jeść i przede wszystkim zdrowo. Chciałabym Wam przedstawić to co zjadłam dziś. Jesli możecie policzcie kalorie i napiszcie jak mogę to zmodyfikować. Tak mniej więcej jem każdego dnia: tzn takie ilości i w takich porach. (czasami obiad w innych godzinach, późniejszych bo czasem kończę o 17:00). 21.011.2012 r. 6:30 kanapka złożona z ciemnego chleba słonecznikowego z masłem i żółtym serem 9:00 kakao 13:00 zupa pomidorowa 14:00 pierś kurczaka zapiekana pod plastrem żółtego sera z brokułami 17:00 twist truskawkowy jogurt 400g 20:00 2 mandarynki i kanapka z chlebem słonecznikowym, masło, jajko, majonez Tego o 20:00 nie planowałam, ale zjadłam w złości. POMOCY!! Do tego piję w ciagu dnia 2-3 szklanki czarnej herbaty Lipton z łyżeczką soku malinowo- cytrynowego bez cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada dla ciebie
wyrzuc zolty ser i twist truskawkowy lepszy bedzie kefir owocowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daruj sobie rowniez kakao. Zastąp żółty ser np. chudą wędliną drobiową na kanapkę. Nie dodawaj żółtego sera do piersi z kurczaka. Żółty ser ma mnóstwo kalorii a jest zbędny, da się bez niego zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na przegryzkę, lub np. wieczorem gdy ssie głód dorzucilabym surową marchew, zwykłą nie tartą. Jedząc ją oszukasz troche swoj mózg bo gryzienia i żucia jest przy tym sporo, a kalorii malutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kalkulatorem w reku
Twoje menu jest moze i dobre, ale w ten sposob nigdy nie schudniesz, ewentualnie będziesz stala w miejscu, 40 kg to jest bardzo dużo, i polecam Ci wizytę u dietetyka, zapłacić 100 zl i bedziesz miała fajną diete, na której zobaczysz spadki, ja bym się nie porywała sama na 40 kg, bo polegniesz. Ta kolacja o 20, to jakieś zabojstwo, kanapki z masłem i jeszcze majonezem !!! Wez wyrzuć majonez ze swojego menu na stałe. Twist truskawkowy to tona cukru, lepiej kup jogurt naturalny i zmiksuj z owocami np. mrożonymi truskawkami, żołty ser - to też nie jest dobre rozwiązanie, ja też go kocham, ale na diecie to lepiej o nim zapomnieć, zupa pomidorowa - znaczy się z pomidorow, tak? nie tona makaronu, tylko bulion, no i te kakao, to tez nie jest dobre rozwiazanie, duzo kalorii, a jeszcze szybciej bedziesz glodna, lepiej przegrysc jablko, albo wypic sok pomidorowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy głupie jesteście
Dlaczego KAKAO nie może??? Ja wychodzę z założenia (a schudłam już 25 kg), że wszytko można tylko trzeba mądrze rozpracować. Ja bym kakao zrobiła z mleka 0% i z łyżeczki ciemnego, gorzkiego kakao (nie tych słodzonych nesquików czy puchatków). Posłodziłabym to paroma kroplami słodziku. Ciemne kakao to świetne źródło magnezu i jest fantastyczną alternatywą dla słodyczy. Ja jak mam ochotę na coś czekoladowego to wcinam budyń. Kupuję taki w proszku bez cukru (bo niektóre są z cukrem). Gotuje właśnie na mleku 0% i słodzę łyżeczką miodu albo słodzikiem w płynie. Albo 2 kostki gorzkiej czekolady 70%. Zamiast twista jogurt 0% z kropelka słodziku zmiksowany z bananem albo truskawkami mrożonymi. Co do sera żółtego to ja nie jem bo nie lubię ale jest ser żółty firmy PIÓRKO, który ma tylko 3% tłuszczu i prawie w ogóle węgli. Wyrzuć masło z jadłospisu. Ser lub chudą wędlinę kładź bezpośrednio na chleb. Majonezu LIGHT łyżeczkę - nie więcej. I najważniejsze NIE JEDZ po 18.00 i absolutnie żadnego pieczywa na kolację. Zrób sobie jakąś sałatkę z tuńczykiem czy kurczakiem grillowanym. Jak będziesz miała wieczorami kryzys to zrób sobie kubek kisielu (czytaj na opakowaniach, by kupować proszek bez cukru) posłodź słodzikiem. Albo połuszcz pestki - wiem nie są dietetyczne ale ja na początku zabijałam nimi głód i zajmowałam ręce wieczorami i chudłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qoooooooooooooooooo
kakao mozna to bez cukru najlepsze nie wiecie to nie piszcie pierdol bo tylko mieszacie na tych topikach nie wiesz - nie pisz i znajdz sobie inne zajecie zamiast pisac pierdoly , wejdz w gogle poczytaj a potem odpisuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qoooooooooooooooooo
zgadzam sie z moja poprzedniczka w 100 procentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jeść po 20 bzdura
ja jakoś jem kolacje o 20:30 przeważeni chleb i schudłam tak 45 kg, polecam wizyte u dietetyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beciakka
Jedno jest pewne: Jak ktos pisze "od jutra zamierzam ..." to na 100% wiadomo, ze nic z tego nie będzie, bo to typowy "planowacz" który tylko gadać potrafi, a z realizacją dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palertia
ja np zawsze pisze ze od jutra i tak jest dzien wzcesniej musze zrobic zakupy i sie przygotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie ubawiłam
40 kilo w pół roku Chyba na łeb upadłaś;) Poza tym na tej "zdrowiej diecie", która tu zaprezentowałaś nie schudniesz tych 40 kilo nawet w pól wieku "Ćwiczenia", które masz zamiar wykonywać to nic nie dające "dywanowce" Idż do jakiegoś trenera personalnego on rozpisze ci dietę, da ci porządny siłowy wycisk siłowo - aerobowy, wtedy będzie szansa że ok 20 kg do tego lipca stracisz. Wiecej nie ma szans, nawet u chirurga plastycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie ubawiłam
40 kilo w pół roku Chyba na łeb upadłaś;) Poza tym na tej "zdrowiej diecie", która tu zaprezentowałaś nie schudniesz tych 40 kilo nawet w pól wieku "Ćwiczenia", które masz zamiar wykonywać to nic nie dające "dywanowce" Idż do jakiegoś trenera personalnego on rozpisze ci dietę, da ci porządny siłowy wycisk siłowo - aerobowy, wtedy będzie szansa że ok 20 kg do tego lipca stracisz. Wiecej nie ma szans, nawet u chirurga plastycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palertia
ja schudłam na sb w 3 miesiace 20 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie ubawiłam
ale drugich 20 w kolejne 3 miesiące nie schudniesz, nawet jakbyś na OIOMIE pod kroplówką lezała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ogólnie nieco źle
6:30 kanapka złożona z ciemnego chleba słonecznikowego z masłem i żółtym serem - moja propozycja - kromka chleba - niechby był ten ciemny słonecznikowy z margaryną o obniżonej zawartości tłuszczu, nie żółty ser (chyba, że wspomniane wyżej piórko, ale trzeba dodać, to cholernie drogi ser i nie wszędzie jest), a np. ugotuj jajko na twardo i pokrój w plasterki, do tego papryka do przegryzienia, ew. ogórek, czy pomidor. 9:00 kakao - może być, ale właśnie na mleku o niskiej zawartości tłuszczu (generalnie tłuszcz w diecie musi być, ale należy ograniczać zwierzęcy, na rzecz roślinnego), no i nie kakao z cukrem rozpuszczalne, tylko ciemne, sama zrób - o wiele więcej zyskasz, zamiast cukru słodzik/miód - choć i z jednym i drugim uważać należy - nadmiar też nie jest dobry. 13:00 zupa pomidorowa - ok., ale z czym, makaron/ryż? zabielana czym? jak śmietana, źle, lepiej jogurt naturalny. I zdecydowanie lepiej ryż (ciemny) niż makaron. 14:00 pierś kurczaka zapiekana pod plastrem żółtego sera z brokułami - bez sera, brokuły ok, do tego sos z jogurtu naturalnego , jednej łyżeczki majonezu light, przypraw i czosnku. albo ryba z folii, dla jednej osoby jeden filet to dość, oprósz ziołami, odrobina soli, potem do piekarnika w folii, do tego warzywa na parze. 17:00 twist truskawkowy jogurt 400g - tu proponowałabym raczej przekąskę warzywną, surówkę jakąś, można przecież mieszać warzywa wg uznania, surowe warzywa, kapustka/sałata lodowa, pomidor, ogórek, papryka, oliwa i zioła. 20:00 2 mandarynki i kanapka z chlebem słonecznikowym, masło, jajko, majonez - nie ma co się złościć, a opanować się, zamiast kanapki (pieczywa na wieczór nie powinno się jeść), jak już musiałaś, to lepiej plaster chudej wędliny, albo kolejną porcję warzyw. Herbatki polecam ziołowe, powinnaś pić minimum 2 czerwone, 1 zieloną, wspomagają przemianę materii, mają cenne składniki , wspomagają diety, do tego woda mineralna, ale nie przesadzaj z ilością, żeby nie wypłukiwać z siebie zbyt wiele. Generalnie wskazane jest ograniczenie cukrów, węglowodanów złożonych i tłuszczy zwierzęcych. CO nie znaczy, że ma ich nie być. Po troszkę wszystkiego. Ogranicz więc pieczywo - tylko rano!!!, makarony z jasnej mąki, biały ryż, na rzecz ciemnego, makaron nie za często, raz w tygodniu i to garstka (wg zasad diety garstkowej), czyli jemy tyle ile mieści twoja garść. Z owocami uważaj, nie do końca są w diecie potrzebne, a już szczególnie nie banany, winogrona (czyli rodzynki też nie). Masz alternatywę dla jednej porcji posiłkowej na popołudnie, np. garść orzechów, są zdrowe, mają tłuszcze - te zdrowsze i sycą. Zdecydowanie za mało masz surowych warzyw, twoja dieta powinna zawierać ich dużo. Możesz przecież robić sałatki, coś jak np. gyros, ale tak zmodyfikowany, żeby ograniczyć kaloryczność, ja sobie zabierałam do pracy coś takiego: pierś kurczaka w przyprawie gyros dusiłam na teflonie podlewając wodą, kapustę pekińską kroiłam, ogórka korniszonego, nie dawałam kukurydzy, no i nie dawałam cebuli do pracy - wiadomo, ale np. można dac paprykę, Kroisz wsio, mieszasz, sos - jogurt i łyżka majonezu light, kapka keczupu. I masz pożywną, nisko kaloryczną sałatkę. Trzyma długo. Pilnuj regularnych pór jedzenia. Mało a 4-5 posiłków. No i główna zasada - słodkości i te sprawy out>wiadomo. Masz dużo do zrzucenia i teoretycznie , żeby zrobić to zdrowo potrzebujesz 40 tygodni, a to 9 miesięcy ... mało czasu, dlatego nie warto się załamywać, tylko wziąć w garść. Masz o co walczyć. I nie łam się zastojami. To normalne na każdej diecie. Ja w taki sposób w rok zgubiłam 17 kg, teraz walczę o ostatnie 3-4 i będę zadowolona. Ale nie tyję, choć już jadam wiele rzeczy z listy "zakazanych", czyli normalne makarony, ryż, ziemniaki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palertia
nawet bym nie chciala i tak schudłamza duzo o 8 kg zle wygladalam i musialam przytyc teraz mam po 7 latch tylko 2 kg nadwagi troszke brzuszka i musze to zrzucic wiadomo z e 2 20 kg juz bym nie schudła tak szybko dalaby sobie z 10 miesiecy albo rok wtedy na innej diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ogólnie nieco źle
No właśnie, ale tu dziewczyny dobrze piszą, skoro te 40 to twoja nadwaga, to powinnaś iść do dietetyka, bo sama to sobie kuku możesz zrobić. DO każdej diety trzeba podejść mądrze, a przede wszystkim musisz czuć, że dasz radę, a nie, że chwila załamania i wszystko pójdzie w pindu. Odchudzanie to długi i żmudny proces, walka ze słabościami i powiedzmy szczerze - nie nazywajmy tego szumnie dietą, a zmianą nawyków. Mi powolne zrzucanie zajęło około roku, ale z przerwami, kiedy organizm mocno walczył, by kolejnych kg mu nie zabierać, były przestoje, jeden 3 miesiące!!! gdzie waga stała jak zepsuta, a ja miałam chwile zwątpienia, ale dalej trwałam, nie chodziłam głodna, dobrze mi było i nie tyłam. Potem podkręciłam metabolizm, dorzucając coś ... niewskazanego generalnie dla osoby chcącej zrzucić, u mnie to była chałwa - czyli bomba kaloryczna. Oczywiście nie codziennie i tylko po śniadaniu. I potem waga znowu drgnęła, przy regularnym hulaniu (kupiłam sobie hula hop) przez 2 miesiące poszło 5 kg:) Dlatego nie zakładaj sobie, że do lipca. W lipcu masz ślub i jak zrzucisz 20 kg to będzie sukces!!! i da ci to motywację do dalszej walki, do szkodzi po ślubie dalej zrzucać, skoro musisz. A 20 kilo będzie widać. Także nie od jutra, a od dzisiaj, od teraz. Zmień nawyki na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sd6788900
ja schudlam w miesiac 12 kg jedzac tylko rybe na parze i do tego warzywa na parze i surowe, pilam wode niegazowana. owoce tez jadlam. ale o chleba. reszta to sila woli, w glowie musi ci kliknac ze chcesz schudnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZCZYT KRETYNIZMU
zryj dalej maselko i serek spaslaku i do slubu nastepne 40 przytyjesz:-O jak mozna sie tak spaslic:-O i tak nie schudniesz i tak nie i juz idt kupuj NAMIOT SLUBNY W ROZMIARZE XXXL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak,,,,
załozyka topik i do tej pory sie nie pokazala penie sie obzera a my piszemy co i jak a ona ma to w dupie widac jak rozpaczliwie chce schudnac no bardzo hahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwokddnnbv
dokładnie , zmyła sie haaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, tobie nie jest
potrzebne forum, tobie potrzebna jest opieka lekarsa pod tym względem. idź do dietetyka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wszystkie odpowiedzi i te na miejscu i te nie na miejscu, ale cieszę się zainteresowaniem. Postaram się wziąć wasze wskazówki pod uwagę u będę codziennie tutaj zaglądać i pisać jak mi idzie. Ja nie mam pół roku, a 9 miesięcy. Ćwiczenia z Mel B mają mi pomóc wykształtować pewne mięsnie, szczególnie ramiona, bo mi trochę zwisają, a przecież będę miała suknię bez ramion. Dziś zjadłam: 9:00 kanapka z chlebem słonecznikowym, masło, plasterek wędliny, papryka 11:00 kefir 14:00 2 mandarynki 19:00 3 kanapki ze słonecznikowym, masłem i wędliną, papryka Dziś nie miałam zbytnio czasu na jedzenie i gotowanie. Wiem, że błędem są kanapki na dobranoc, jednak z głodu nie chciało mi się już gotować. I z późnej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baileys coffee
Zapraszam na moj topik , ja musze schudnac ze 45 minimum .Nie sluchaj tych rad , bo mialas dobra diete , no moze tak do 17 . Ser zolty cie nie utuczy , a pozatym musisz z czegos czerpac wapn , zostaw ser i kakao ( ale pij slabe ,nie slodki e) ,chyba ze zastapisz mleko jakims jogurtem . O 20 sobie odposc jedzenie,a napewno kanapki ( jak juz musisz to tylko rano chleb , ja nie jem go wcale ) . Odposc sobie owoce ( witamine C czerp za warzyw , fruktoza - cukier owocowy najbardziej powoduje odkladanie sie tluszczu zwlaszcza w watrobie ). O 17 -18 zjedz ciepla kolacje ,ale nie chleb . Wogole nie widze w Twojej diecie jajek , a zoltka jaj sa najl;epszym zrodlem wszystkich witamin ( oprocz C ) , jajak to dobry pomysl na sniadanie a takze na kolacje , sa sycace i nie trzeba jesc do nich chleba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baileys coffee
Jedz rzadziej a wiecej do uczucia sytosci . Jedzenie co 3 godziny to mit . Jesli wykluczysz z diety cukier i make ,to nie bedziesz odczuwac glodu wczesniej jak po 5 -6 godzinach i to nie bedzie wilczy glod tylku lekka pustak na zoladku ( sprawdzilam dziala ),ale musisz odstawic chleb , makaron , ryz ,ziemniaki , cukier (odrobine do kawy jesli musisz ) , kasze . Jesli nie jesz weglowodanow ,nie ma skokow cukru a potem gwaltownego jego spadku ,co powoduje wilczy glod . Nie boj sie tluszcz ( jajek ,smietany , tlustego sera , bardziej tlustszego miesa itp ) bo to on Ci daje poczucie sytosci na dluzej ( nie chleb ) , i dzieki temu jesz mniej w ciagu dnia . Zasada jest prosta jedz do syta ( mieso ,ryby ,jaja , smietane ,maslo , ser , warzywa ) , a potem nastepny posilek zjedz jak bedziesz glodna ( a nie za trzy godziny . Tak jak napislam ,gwarantuje Ci ze jesli wykluczysz chleb , to nie bedziesz szybciej glodna jak po 5 - 6 godzinach . Dzieki temu nie bedziesz ciagle myslec o jedzeniu i chodzic poirytowana , co sparawi ze dluzej wytrwasz na diecie . U mnie to dziala ( jesli stosuje ) ,powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za porady i za zaproszenie na Twj topic. Widzę, że każdy z Was ma inne zasady żywieniowe i proponuje nie jeść innych składników. Tak naprawdę żyjemy w czasach gdzie nic nie jest zdrowe, sama czytałam wiele na ten temat i wierzcie mi, że każdy pokarm ma wady. Nie jest możliwe żeby w tych czasach żywić się w pełni zdrowo, no ale można wiele złego uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietea.pl
Proponuję po pierwsze nie słuchać obelg! Jak można takie rzeczy pisać do drugiego człowieka, ciekawe czy ktokolwiek z Was w oczy by tak powiedział...zapewne zabrakłoby odwagi. Ale wracają do tematu Meliddo, a może warto byłoby skorzystać z porad specjalisty i zrobić to porządnie, sensownie. Do lipca jest 8 miesięcy i to wystarczający czas, aby schudnąć zdrowo, skutecznie bez efektu jo-jo. Być może dopadł Cię aktualnie efekt plateu i dlatego na wadze nic się nie zmienia. Czasem zbyt mała ilość posiłków, ich złe rozłożenie w ciągu dnia, nieregularność powodują, że dieta staje się nieskuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezjojo
Jak chcesz schudnąć to przede wszystkim musisz konsekwentnie trzymać się diety. Do tego musisz konsekwentnie ćwiczyć, najszybsze efekty widać po basenie (jeśli masz taką możliwość, trzy razy w tygodniu po około 40 min). Jeśli nie możesz chodzić na basen to polecam bieganie lub rowerek stacjonarny (po pół godziny, jeśli dasz rade na czczo, szybciej schudniesz, jeśli nie zjedz przed pożywne, białkowe śniadanie). Ćwiczenia również wystarczą trzy razy w tygodniu. Ważne też żebyś oczyściła organizm i uregulowała przemianę materii. Mogę Ci polecić naturalny środek Nopalina (jest 100% naturalny i bezpieczny). Możesz mieć pewność, że pomoże Ci w utrzymaniu wagi, ureguluje metabolizm i skutecznie zahamuje apetyt (pij przy tym dużo wody). Informacje znajdziesz na www.nopalina.eu. No i staraj się nie jeść po 20. Jak będziesz konsekwentna, efekt masz gwarantowany. Wszystko zależy od tylko i wyłącznie od Ciebie. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaaahaha......
Jak to się kurwa nie da 40 w pół roku schudnac,z palcem w dupie się da w 5 miesięcy straciłam 46 kg potem jakoś bez jojo 2 lata zylam i żeby nie ciaza dalej bym szczupła była teraz mam 4 miesięczne dziecko i odchudzam się powrotem fakt minimum 70 minut ćwiczeń dziennie ale nie mam zamiaru nosić falbany nad pipą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×