Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozpłakałam sie na rozprawie

Polecane posty

Gość gość

Słuchajcie puscily mi emocje na rozprawie rozwodowej polakalam sie........lecialy mi lzy, mielismy rozwod bez orzekania....ale jednak emocje wziely gore.........jest mi teraz glupio:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz... czasem tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mial ktos podobne doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mara i wstyd!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to się strasznie cieszyłam, ze w końcu uwolniłam się od przygłupa i mamisynka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, ja tez myslalm ze poczuje ulge i poczula m w sumie teraz sie ciesze, ale jakies emocje wziely gore uczucia i tak troszke sie poplakalm jak on zeznawal i na odczytaniu wyroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak długo byliście małżeństwem i dlaczego się rozwiedliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co powiedział że się popłakałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylismy malzenstwem 5 lat, w sumie nie bylo zdrady, ale to myl mega toksyczny zwiazek wracalismy do siebie i sie rozchodizlismy, bylo mnostwo emocji....i stwierdzialm ze nie ma sensu tego ciagnac...jak zo zobaczylam zaczely elciec mi lzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic takiego nie powiedzial..emocje:((( i teraz mi glupio:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nadal go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno. :D Wszystkie żony, które się rozwiodły kochają swoich eks mężów i z tej miłości wzieły z nimi rozwód :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kocham go, gdybym go kochala nie rozwodzilabym sie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszy mnie to co się teraz dzieje, po co biorą ślub jak za 5 lat sie rozwodzą? teraz to NORMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, ze Cie smiesza smutne losy ludzi w zyviu...niestety nie wszystko jest zalezne od nas, nie zoan wszystkiego zaplanowac, i na wszystko miec wplyw, na czyny, wybory i decyzje drugiej osoby..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
worcmy do tematu myslice ze lzy na rozprawie to wielki wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden wstyd, co za bzdura, pewnie sama bym sie popłakała, bo to jednak 5 lat wspólnego życia... i jakie by nie było, to przywiązanie robi swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to kraść i z ch..ja spaść. A ty pewnie go okradłaś i jak by nie było, z ch..ja spadłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha:) no mozna tak powiedziec, ze w jakims sensie z c***a spadlam...jakos za bardzo to do siebie donieram, za bardzo emocjonalna jestem chyba;///// ehhhhhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej to ja autroka postu:) czy ktos jeszcze mial taka sytuacje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi w czasie odczytywania wyroku stanął. Aż sędzina zaczęła sie jąkać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszczie powaznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale odczytywanie wyroku to całkiem poważna sytuacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czego se podbijasz? Już nie ma więcej takich głupich pi/c/ek jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×