Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

skoro macierzynstwo to takie szczescie to czemu wiekszosc kobiet jest wsciekla

Polecane posty

Gość gość

ze zlosci? zwlaszcza w stosunku do wlasnych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzyństwo jest fajne jak dziecko skończy 3 lata. Wcześniej to dramat i żużel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-10 lat sa fajne dzieci pozniej sie zaczyna dojrzewania;) i problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ci to wytłumaczyć. To coś jakby chodzenie po górach. Ja w zasadzie to nie cierpie tego wysiłku łażenia po górach, tej zadyszki i że człowiek upocony jak świnia i że nie za bardzo może na dłużej przysiąść, ale mimo to coś ciągnie żeby po tych górach chodzić i to regularnie. Wielu ludzie nie może zrozumieć że życia nie da sie mierzyć w kategoriach czarno-białych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo macierzyństwo to nie tylko lukier :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda grupa zawodowa narzeka: lekarze na pacjentów, nauczyciele na uczniów, policjanci na kierowców. Dlaczego tylko matka nie może powiedzieć – to mnie wkurza?! I niech nawet to będzie ciąg takich dni, kiedy nic się nie składa i nie udaje. Ale przecież zawsze kiedyś wychodzi słońce, w końcu następuje kolejny milowy krok, bezzębny uśmiech dodaje skrzydeł i znowu można rzygać tęczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo pieprzone babska myślą, że dzieci to zabawka, narodzą a później zaczynają się problemy, one są tak durne, że nie umieją logicznie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo macierzynstwo to nie jest szczescie, pisza o tym tylko baby, co maja dzieci aniolki albo takie co w calym zyciu osiagnely tylko gromadke dzieciorow i teraz glupio im sie skarzyc. Macierzynstwo szczegolnie w wieku dzieci 0-3 lata to katorga, chce sie to dziecko wywalic przez okno. Male, wrzeszczace gnomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda grupa zawodowa narzeka: lekarze na pacjentów, nauczyciele na uczniów, policjanci na kierowców. Dlaczego tylko matka nie może powiedzieć – to mnie wkurza?! I niech nawet to będzie ciąg takich dni, kiedy nic się nie składa i nie udaje. Ale przecież zawsze kiedyś wychodzi słońce, w końcu następuje kolejny milowy krok, bezzębny uśmiech dodaje skrzydeł i znowu można rzygać tęczą. xx Słuszna uwaga. Dodam jeszcze, ze w kazdej dziedzinie, jesli chce sie osiagnac sukces, trzeba sie przyłozyc, do wychowania dzieci tez. Mnie takie zrzedzenie przypomina inne - np. skonczyłam studia, nie mam pracy. No żesz albo nie te studia, albo slabo sie starasz, w wypadku dziecka - albo nie ten ojciec, albo tez slabo sie starasz. Sam fakt urodzenia niczego nie gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macierzynstwo szczegolnie w wieku dzieci 0-3 lata to katorga, chce sie to dziecko wywalic przez okno. Male, wrzeszczace gnomy. Nie mam aniolka ale nigdy tak Ne pomyślałam. Mój za 10 miesięcy skończy 3 lata. Od urodzenia sa lepsze i gorsz dni i chwile ale o tych złych sie zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna w szkole- to jest dopiero katorga. Roczna córka to przy tym sama przyjemność:-) A tak ogólnie - nic nie jest czarno-białe jak ktoś słusznie zauważył. Są chwile miłe, wzruszające, ale również trudne. Jak i w całym życiu, również bez dzieci. Ale w ogólnym rozrachunku - według mnie warto być rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to nie tylko radosc ale i ciezka praca, czesto wyczerpujaca psychicznie ale i fizycznie. Usmiech dziecka wieke wynagradza ale Moim zdaniem nie wszystko. Najbardziej narzekaja kobiety,ktore ew tym co robia sa osamotnione albo nie spelnily sie na innych polach i Maja poczucie straty. Kobieta musj byc dojrzala, mezczyzna moze ale nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie okres 0-3 to właśnie była bajka. później już mniej radości a więcej problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie im starsze, tym ciekawiej, najlepsze juz jako dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz dla mnie im starsze i bardziej niezależne tym gorzej bo tym bardziej się boję. jak dziecko małe to człowiek mógł ochronić przed wszystkim. im starsze tym mniejszy masz wpływ na to ze np ktos zrobi krzywdę czy w życiu prywatnym czy w zawodowym. czasem chciałabym móc sprawić żeby dla mojego dziecka wszystko było łatwe. ale tak się nie da :( małe dziecko-buziak mamy na zdarte kolano i było ok,a jak ma te dwadzieścia lat to już nie tak łatwo pomóc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A widzisz dla mnie im starsze i bardziej niezależne tym gorzej bo tym bardziej się boję. jak dziecko małe to człowiek mógł ochronić przed wszystkim. im starsze tym mniejszy masz wpływ na to ze np ktos zrobi krzywdę czy w życiu prywatnym czy w zawodowym. czasem chciałabym móc sprawić żeby dla mojego dziecka wszystko było łatwe. ale tak się nie da smutas.gif małe dziecko-buziak mamy na zdarte kolano i było ok,a jak ma te dwadzieścia lat to już nie tak łatwo pomóc.... x Ale dlaczego zakladac, ze im starsze, tym bardziej moze mu sie cos stac, przed czym nie obronisz. Ono przeciez z kazdym rokiem madrzeje, a od pewnego momentu jest juz na ogól bardziej samodzielne i madrzejsze niz rodzice. Ja nie jestem jeszcze na etapie, zeby potzrzebowac od dzieci pomocy, ale chetnie korzystam z ich rad , wiedzy a takze innego, w wielu dzidzinach, doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo widzę, ze np mają ciężko w pracy. I w tym im już nie pomogę. to nie sa założenia a fakty. jak córka nieszczęśliwie się zakochała też nie mogłam zrobić nic więcej jak tylko wysłuchać i wesprzeć. ale nie mogłam zmienić tego ze ona cierpiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, bywa, ze sie dzieciom nie uklada, ale takie jest zycie. Mimo wszystko im razniej , jesli maja choc u ciebie zrozumienie, moga sie wygadac. A jesli tobie cos nie idzie , mozesz ty z kolei im ponarzekac - od tego ma sie najblizszą rodzinę - rodziców, dzieci - razem przezywac radość i razem pokonywać smutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gości
teoretycznie im się uklada-córka ma obecnie bardzo fajnego chłopaka. ale ciężko mi właśnie w momentach kiedy coś jest nie tak a ja nie mogę pomóc. taka bezradność mi dokucza. niby jestem szczęśliwa bo wychowałam ich na dobrych ludzi a z drugiej strony problem bo tylu nieuczciwych ludzi pełno, tylu bandziorów chodzi po ulicach.... małe dzieci mały problem, duże dzieci duży problem... mam swoje życie, pasje, znajomych, prace ale zawsze gdzieś tam z tyłu glowy jest niepokój o dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bandziorów nigdy nie brakowało, nieuczciwych tez, nie ma sensu sie tym dręczyć, bo to nie pomoże. Myśle,ze dzieci mniej sie tym przejmuja, niż ty, wyluzuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie mialam pojecia jak wyglada macierzynstwo teraz mam dwojke dzieci I wiem..... nie jest fajnie.... czlowiek zamienia sie w kogos innego.... nie ma juz mnie jest mama I zona . Do d**y to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zadajesz takie pytania by utwierdzić się w przekonaniu że słusznie nadal nie masz dzieci??//// :D a potem w nocy płaczesz w poduszkę że dzieci są takie fajne i zazdroscisz jednak koleżankom..durna BABO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego niby mnie ma nie być? przeciez nic ze mnie nie ubyło, za to doszly nowe doswiadczenia. Mnie macierzyńswto motywuje do jeszcze wiekszej pracy nad soba, do rozwijania się - bo kto sie najbardziej cieszy z moich sukcesow - maz, moi rodzice i moje dzieci. Warto nie tylko cos robic dla siebie, dla nich też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zauwazyłam jakoby wiekszosc kobiet byla wsciekła na wlasne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna sie wsciekac ( zwlaszcza, jsli ktos ma wybuchowa naturę) chwilowo z roznych powodow - kolejka w sklepie, spozniony pociag, dziecko marudzi. Ale zeby byla to wscieklosc na fakt bycia matka, to juz wyjatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo pieprzone babska myślą, że dzieci to zabawka, narodzą a później zaczynają się problemy, one są tak durne, że nie umieją logicznie myśleć" Problemy to ma ale ten kto ma takiego prostego trolla jak ty w swoim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie dopoki dzieci sa male to nie ma takiego problemu bo sa niezalezne a pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam sie nie wsciekałam - ani na male, ani na wieksze, ani na dorosłe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto się wścieka? Jeśli nie potrafisz sobie wyobrazić, że można się spełniać w macierzyństwie to świadczy tylko o tym, że masz bardzo mały rozumek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo one pieprzą, że są szczęśliwe, nie chcą się przyznać że wkopały się w zapieprz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×