Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość polka mała

śmierć bliskiej osoby podczas bycia w ciąży

Polecane posty

Gość polka mała

Smutny topik.... ale chciałam się Was zapytac czy przezyłyscie smierc kogos bliskiego i pogrzeb podczas ciąży.Jak to przezyłyscie,jak radziłyscie sobie ze stresem zeby nie zaszkodzić dziecku?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---------------------
byl juz gdzies taki topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka mała
szualam w wyszukiwarce i nic. jak ktos moze to prosze o link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmierć taty w pierwszym trymestrze ciąży :(, długo chorował codziennie czuwałam przy nim jednak w noc śmierci to mama chciała zostać z nim sam na sam. Stersu nie przeskoczysz, ja nie myślałam o tym że jestem w ciąży, skupiłam się wyłącznie na chorobie ojca. Wcześniejszą ciążę straciłam ale z tą miałam przeczucie że nic się nie stanie. Wcześniejsza ciąża przebiegała normalnie, nie miałam żadnych stresów, niestety płody obumarły w 12 tygodniu. Przy ciąży z Wojtusiem stresów było ogromnie dużo, choroba, śmierć, pogrzeb, żal...... smutek, ale nic się nie wydarzyło, ciaża przebiegała prawidłowo i bez komplikacji, jedynie poród musiał być rozwiązany cc z powodu złego ułożenia malucha, chyba Bóg czuwał nad tym żeby Wojtuś pojawił się na świecie. Mały otrzymał na chrzcie imiona Wojciech Anrzej (ku pamięci mojego taty) Lekarz kazał stosować Valerin ale nie użyłam go ani razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....Niespodziewane odejscie mojego kochanego tatulka i babci mojego meza bylam w 26 tygodniu .... Jak sobie radzic... Siostra w szpitalu powiedziala mi ... cokolwiek p. teraz uslyszy musi p. teraz myslec o dziecku .... Placze ...placze... placz nikomu nie zaszkodzi ... emocje ogromne ... bol nie minal i nie minie ... zamknęłam tylko wszystkie emocje na klucz..przyjdzie na nie czas.. zrozumialam wiele po tym zdaniu ... ❤️\"Dziecko jest znakiem od Boga, ze zycie powinno toczyc sie dalej...\" ❤️ ... choc nastapily komplikacje ..wszyscy mysleli ze urodze przed terminem ... a tu maly jeszcze nie chce wyjsc... dobrze mu u mamusi ... dziadzius czuwa nad nim !!!!! Stokrotko tez mowiono mi ze moge brac tabletki ale nic nie bralam... moj tato tez mial na imie Wojciech ❤️ Mysl o dziecku ... bardzo mi pomagala ... i slowa, slowa bliskich ..i przyjaciolek z kafe ... ❤️ bardzo im dziekuje... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poryczałam się jak bóbr czytając te Wasze historie, dziewczyny:( Współczuję i życzę Wam takiej siły jaką miałyście w sobie wtedy już zawsze:) dzielne z Was kobitki:) wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w 5 miesiącu kiedy mój bliski przyjaciel zginął.Bardzo to przerzyłam i ten stan trwa do dziś :( .Jak sobie radziłam? nie radziłam. Ryczałam,ryczała i ryczałam mimo że wiedziałam że musze być silna.Samego pogrzebu nie pamietam to było coś strasznego,nawet nie chce tego pamiętać :( Tej śmierci nie potrafie zrozumieć do dziś.Może inaczej by było gdyby chorował czy by był złym człowiekiem.On był niczym jak anioł,taki dobry dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie nie poradziłam
w lipcu zmarł mój dziadek, byłam w 12 tygodniu...niestety tydzień później dziecka nie było ze mną....mam aniołka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja pierwsza ciąża niestety skończyła sie tak jak dziewczyny wyżej,była to moja pierwsza ciąża,zmarł mój ojciec,to był 8 tydzień :( ale właściwie to nie wiem czy stres spowodowany śmiercią taty był powodem poronienia czy może tak miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_ce
WItaj Gościu, daj znać co u Ciebie, czekam na pocieszanie, że będzie dobrze, bo jestem w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegowlasnieteraz
Dzis w 2 dzien swiat zmarla moja mama. Ja w 11 tyg ciazy lat 27. Moja mama zdrowa, zmarla przez sen majac lat 46... Nie dam rady.. Musialam ją reanimowac i nie zdązylam jej uratowac... Nie chce mi sie zyc..dlaczego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i weszłaś na kafeterię?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wigilię zmarł mój dziadek ;(. Jeszcze to do końca do mnie nie dotarło i pewnie szybko to nie nastąpi :(. Obecnie jestem w 15 tygodniu ciąży i za dużo stresu mam :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepogodzona
moja Mama zmarła podobnie we śnie w minioną Wigilię nad ranem, byłam wtedy w 5 tygodniu ciąży,nie zdążyłam jej o tym powiedzieć... Nic nie zapowiadało takiej tragedii, uszykowała wszystko położyła się spać i tak juz zostało-nawet nie usiadła z nami do wieczerzy...Minęły 3 miesiące, a mnie boli to jeszcze bardziej, nie potrafię sobie z tym poradzić... Martwię się o dziecko, ale łzy płyną mi z oczu codziennie, to jest silniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tato zmarl w ten sam dzien co urodzila sie moja corka . Ja rodzilam on umieral :( bylo ciezko szok zal mieszal sie z bolem fizycznym i psychicznym ale to juz 17 lat minelo wiec teraz moge o tym mowic bez wiekszych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie podobnie. urodzilam synka i zadzwonil maz z domu ze mama juz sie nie obudzila:(. 2 lata pozniej bylam w 2 mies. ciazy z drugim synkiem - zmarl moj ojciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka dni temu zmarla moja babcia jestem w 38 tyg. bylam na pogrzebie,chociaz tylko na mszy,nie poszlam na cmentarz,rodzina byla absolutnie przeciwna,poniewaz juz na mszy strasznie plakalam,i nie moglam sie uspokoic,maly na poczatku fikal,ale jak zaczelam plakac,nastapila totalna cisza w brzuchu,zaczal sie znowu ruszac dopiero na stypie na ktora poszlam,po jakis 2h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama nie żyje już rok i 3 miesiące :( Bardzo za nią tęsknię... nie da się nawet tego opisac. Zmarła gdy zaczynałam 14tc. Miałam ciążę zagrożoną i nie pojechałam przez to na Święta BN do rodziny (mieszkam 120km od rodzinnego miasta). Dzień po świętach mama umarła... zadzwonił tata o 8.00, że mama dostała zatoru i była reanimowana- stan krytyczny. Dojechałam koło 14 a mama zmarła koło 10... ciągle myslałam, że zdążę ją zobaczyć :( dopiero na miejscu mi powiedzieli prawdę (bo ja prowadziłam). Nie umiem opisać w jaką wpadłam rozpacz. Nie było godziny bez łez, nieprzespane noce. Z rozsądku brałam hydroksyzynę (lekarz zalecił) żeby się wyciszyć, ale nic to nie dawało. Kiedy mama dowiedziała się, że jestem w ciąży pierwsze jej słowa brzmiał: O to ja już umrę, nie dożyję narodzin tego dziecka. - mama była zdrowa... Najgorsze jest to, że ja i mama jesteśmy osobami "wrażliwymi" i mamy sny, które mają znaczenie (w snach widuję moją babcię, która umarła 3 tyg przed moimi narodzinami i ona mi pokazuje pewne rzeczy). Obie miałyśmy niedługo przed jej śmiercią sny mówiące wyraźnie o śmierci, o tym, że nie zdąże się pożegnac... olałyśmy je... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz mama przychodzi do mnie w snach i bardzo mi pomaga. Wiem, że córka ją widuje. Często zagapia się na coś, błądzi wzrokiem i się śmieje. Nie zwracałam na to zbytniej uwagi, ale pewnego dnia mama mi się przyśniła pokazując mi to i powiedziała, że córka ją widzi i ona do niej przychodzi. Bardzo mi jej brakuje... tęsknię i do dziś nie ma dnia żebym nie płakała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tata zmarl gdy mialam 3 latka dlatego w dziadku mialam oparcie i gdy zmarl bylam w 25 tyg mowili ze musze byc spokojna urodzilam w terminie zdrowego synka pomimo stresu wielkiego . Do dzis chodze na cmentarz i nie moge sie z tym pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie przeżyłam - umarłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak Wasze dzieci? jak Wasz stres odbił się na nich. Bardzo się boje o swoje...przeżywałam ogromny stres i ból po stracie w trzecim trymestrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć, nie chcę zakładać nowego tematu, a wiem, że w takich tematach zawsze się ktoś udzieli. Czy możecie mi pomóc w kwestii wyboru domu pogrzebowego? :( muszę zorganizować pogrzeb, a nie wiem do końca jak się za to zabrać. W pobliżu mnie znam tylko jeden zakład www.koperski.com.pl - ale może są jeszcze jakieś inne, z którymi mieliście do czynienia i wiecie, że wszystko będzie jak należy :( dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za pierdoły z tymi duchami:/ nie ma czegos takiego jak duchy, małe dzieci nie widzą od tak sobie postaci do których się uśmiechają-rozbawić może je wiele rzeczy, a to żed nie wiemy które z nich nie znazczy że mamy sobie dorabiac ideologie:/ i nie ma czegoś takiego jak sny prorocze, sny to nic innego jak wytwór naszxych myśli w ciagu dnia, a to że komuś sniły się martwe osoby lub wskazówki od nich znaczxy ze po prostu o tych osobach myslasł intensywsnie w ciagu dnia i tyle błagam nie róbmy z tego kraju ciemnogrodu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umiem powiedziec czy istnieja duchy czy rzekomo konktaskuejmy się ze mzrłymi po ich śmierci bo nie możemy się pogodzić z odejściem bliskich osób i dziala to na zasadzie sugestii, ale w prorocze sny wierze jak najbradziej. U mnie już kilka razy tak było. Myślałam ze sni mi się cos bez znaczenia a potem takie sytuacje dzialy się w Realu. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Ostanio pożegnaliśmy mame i tez mi się sni sporo rzeczy ale staram się zbytnio o tym nie mysleć. Znaleźliśmy dobry zakład pogrzebowy który się wszystkim zajał bo sami nie byliśmy w stanie załatwiać tych wszystkich formalności www.dpsz.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niestety też doświadczyłam tego bólu, powiem wam jedno człowiek w takiej sytuacji nie powinien w tym czasie zajmować się załatwianiem formalności. Moim zdaniem koniecznie należy skorzystać z usług zakładu pogrzebowego http://pogrzeby-vektor.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest okropne stracic kogos bliskiego. Zdarza się ze ktos umiera takze w ciazy, czasem wydaje nam sie to czasem symboliczne nawet. Na szczescie http://www.dpsz.pl/ potrafi pomoc w trudnych chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne jest uczucie, gdy masz kogoś bliskiego tuż obok, a nagle on znika. A w dodatku, nie masz z kim o tym porozmawiać tak od serca. Ja bardzo przeszłam pochówek mojej mamy. Długo chorowała (ok. 4) przykuta do łóżka, było naprawdę ciężko. Jej i nam również. Gdy było już widać poprawę, dopadło ją zapalenie płuc. Podobno dla osoby leżącej łatwo o zachorowanie pod tym katem. Było leczenie, które nie przynosiło efektów, potem zabrali ją na „OIOM” i stamtąd już nie wróciła… To nie sprawiedliwe, ale takie rzeczy się dzieją. Trzeba się z tym pogodzić, bo zbyt długa żałoba jeszcze nikomu w niczym nie pomogła. Niestety nikt się nie spodziewał, że będzie potrzeba kogoś pochować więc byliśmy całkowicie nie przygotowani. Przyjaciółka doradziła mnie aby wynająć usługi zakładu pogrzebowego. Bardzo nam pomogli i wsparli w tym trudnym dniu, opłata nie była wygórowana. Jeśli ktoś jest z okolic Nowego Dworu Mazowieckiego, w tych trudnych chwilach, mogę ich szczerze polecić , to ich strona www.hades-ndm.pl . Podpowiem, że moja bratowa była bodajże w piątym miesiącu ciąży i zabroniliśmy jej iść. Tobie radzę też sobie odpuścić, tak chyba będzie najlepiej dla Ciebie i dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmierć bliskiej osoby zawsze jest ciężka, za często wpływa na nasze samopoczucie i na pewno nigdy nie jesteśmy na to przygotowani. Zgadzam się z niektórymi osobami z forum, że nie ma co sobie utrudniać i się nie potrzebnie utrudniać, bo są już naprawdę bardzo dobre zakłady pogrzebowe które niemal ze wszystkiego na wyręczają. Ważne jest to zwłaszcza, gdy nie możemy się denerwować (bo ciąża). Ja korzystałam z usług tej firmy www.orkus.com.pl byłam w piątym miesiącu ciąży gdy zmarł mój brat. Bardzo mi pomogli w tym trudnym dla mnie okresie, zdecydowanie polecam takie rozwiązania. Maluszek urodził się cały i zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszna jest strata kogoś bliskiego ale nie wiem czy nie bardziej straszne są te reklamy w temacie, gdzie ludzie naprawdę mogą szukać pomocy i pociechy a nie głupich reklam domów pogrzebowych, ludzie ogarnijcie się. Może niedługo zaczniecie ulotki na oddziałach szpitalnych zostawiać? A ta historia z umierającą mamą z reklamą na końcu to po prostu wstyd i największa antyreklama jaką widziałam. Zero szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×