Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna Noelka

smutno mi po poronieniu

Polecane posty

Gość Smutna Noelka

Cześć Dziewczyny, Mam 25 lat i nie tak dawno okazało się, że jestem w ciąży. Pani doktor na usg zobaczyła dwa pęcherzyki. Śmiałam się i płakałam z radości. Niestety moje szczęście nie trwalo długo. Okazało się, że oba pęcherzyki są puste czego nie było widać na pierwszym usg ponieważ ciąża była zbyt młoda. Przepłakałam tydzień po czym miałam zrobione kolejne usg. Obraz był jednoznaczny... Dostałam skierowanie do szpitala, gdzie zrobiono mi czwarte usg, potem tabletki i łyżeczkowanie.... Teraz jestem już w domu ale nie potrafię z nikim porozmawiac o tym co czuję :( jest mi tak strasznie przykro ze się nie udało... tłumaczę sobie ze były to tylko puste pęcherzyki ale to nie pomaga.... Nawet z moim partnerem nie potrafię porozmawiac o tym co nas spotkało.... Czy któraś z was też to przeszła??? Jak sobie poradzilyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaczek .....
Ja 5 tygodni temu miałam wyłyżeczkowanie 7 tygodniowej ciąży (obumarła ) a zabieg i wcześniej diagnozę miałam w 11 t.c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawarawaaaaaaaaaaa
Moja kolezanka tez poronila, bardxo ci wspolczuje. Masz prawo byc smutna i plakac. Najlepiej gdybys jednak rozmawiala o tym z mezem zebyscie mogli wspolnie to przezywac. Pozdrawiam i zycze duzo sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trombocytoza
Mały żółwik wchodzi na wysokie drzewo. Gdy już jest na szczycie rozkłada łapki i skacze po czym z głośnym hukiem spada na ziemię. Kilka razy ponawia próbę, ale za każdym razem kończy tak samo. W tym momencie jeden z ptaków obserwujących żółwika z sąsiedniego drzewa zwraca się do drugiego: - Wiesz, chyba czas, abyśmy mu powiedzieli, że jest adoptowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaczek .....
Ja serduszko widziałam na USG właśnie w 7 tygodniu na badaniu USG i jakoś w tym czasie zarodek obumarł tylko o tym nie wiedziałam aż do 11 tygodnia czyli kolejnej wizyty i kolejnego USG. U mnie na wizycie u lekarza nastąpił szok , niedowierzanie a potem pogodzenie się z tym że będzie zabieg ( na następny dzień). Podczas wizyty w szpitalu ani razu nic mnie nie zabolało tak samo jak podczas samej ciąży (zero bóli, zero plamień) i wyszłam do domu w przekonaniu że tak miało być. Przykro zrobiło mi się dopiero na 3 dzień po zabiegu , nagle nocą, zaczęłam płakać . Dziś jestem już 5 tydzień po zabiegu i z uśmiechem patrzę w przyszłość i wiem (choć się boję) że będę próbować drugiej ciąży (mam już 2 letniego synka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaczek .....
Autorko , mnie lekarz powiedział że jeżeli takie poronienie lub obumarcie ciązy nastepuje zimą to o kolejną ciążę należy starać się wiosną lub latem kiedy nie ma infekcji gdyż bardzo prawdopodobne że powodem są przeziębienia , infekcje wirusowe których się nawet specjalnie nie odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Noelka
Choć nie planowaliśmy to bardzo się cieszyliśmy ze bedziemy rodzicami... Nie potrafię rozmawiać z moim partnerem , po prostu przez gardło nie może mi przejść choć jedno zdanie na ten temat.... Czuję się jakaś pechowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bielsko Biała
Zrób sobie badanie na cytomegalię czy czasem nie masz w tej chwili zakażenia pierwotnego- to jest bardzo częstym powodem pustego jaja płodowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hallii ####
Ja też miałam puste jajo płodowe, w 9 tyg łyżeczkowanie. Też mi smutno, chyba już doszłam do siebie. Chyba, chociaż ostatnio na wizycie kontrolnej u ginekologa poryczalam się. Niedługo odstawimy gumy no i zobaczymy, co będzie.... tym razem nic nikomu nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jheufrhhf
E tam pechowa. Takich "pechowych " kobiet w tym miesiącu było kilkanaście w naszym szpitalu. Codziennie leży na oddziale jakaś kobieta w tym problemem , codziennie na całym świecie ! Lekarz odnotowują wzmożone poronienia jesienią i zimą . Matka natura jest bezwzględna . Puste jajo płodowe to nie tragedia bo to oznacza że bez badań możesz starać sie o kolejne zdrowe dziecko :). Gorzej jak ktoś ma genetycznie nieprawidłowo rozwijający się płód z wadami, lub wadą łożyska....Nie umniejszam twojej tragedii ale patrząc chłodnym okiem można ocenić że nie masz się co zamartwiać a o problemie normalnie jak człowiek rozmawiać z partnerem bo bardzo źle że tego nie robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królik-skacze
Hej kochana. Rozumiem co czujesz. Ja na początku października miałam zabieg. przez 2 tygodnie leżałam w łóżku i nie mogłam o niczym innym myśleć. Bardzo staraliśmy się o dzidzie więc byliśmy mega zadowoleni kiedy okazało się że są II kreski niestety szczęście trwało 7 godni a potem 2 tygodnie niepokoju i koniec. Od stycznia zaczynamy nowy rozdział i staramy sie poraz kolejny. Mam nadzieje że się uda jestem na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Noelka
U mnie nikt nie wiedział że jestem w ciąży, poniewaz na początku chcieliśmy powiedzieć o tej radosnej nowinie w wigilię. Póxniej jednak kiedy okazało się ze nic z tej ciązy nie będzie powiedzielismy tylko rodzicom. Wigilia była dla mnie bardzo przygnębiającym dniem. byłam już po zabiegu, zachowywałam dobrą minę ale w głębi serca cierpiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Każda kobieta roni ciążę-jednak o tym nie wie. Jakkolwiek źle to zabrzmi-tak było,jest i będzie! Ponad rok temu też poroniłam. Pamietam te nerwy,jak wydawało mi się,że lekarze wszystko bagatelizuja. Na dzień dzisiejszy inaczej na to patrzę- wiem,że takie rzeczy się zdarzaja,że zarodek był zbyt słaby,coś musiało iść nietak i to dziecko nie miało szans. Zrób podstawowe badania-krew,mocz,tsh i cukier - i uwierz,że będzie lepiej.;-) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy
Rozumiem co czujesz, naprawdę...przechodziłam przez to, ciąża nie była planowana, ale również się cieszyliśmy. Długo nie mogłam się z tym pogodzić, teraz już jest ok. Tyle tylko, że mój partner nie chce starać się o dziecko i to też jest w tej chwili bardzo trudne dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Noelka
Rozum podpowiada mi, że to normalne, że to nie były dzieci, tylko puste pecherzyki ale ..... No własnie... Serce pęka z żalu że nie będe mamą... Wiem, że musze sobie z tym poradzić, wiem że nie ja jedna roniłam.... wiem.... Z moim parnterem planujemy slub na 2014 rok i wtedy tez rozpoczniemy starania o dzidziusia ale.... ja juz teraz tak bardzo chciałabym być mamą, nosić nasze malenstwo w brzuszku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy
Ale uszy do góry- grunt, że nie masz jakichś poważnych zaburzeń, które uniemożliwiłyby Ci zajście w ciążę i urodzenie zdrowego bobasa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jheufrhhf
Autorko zważ na to że do kilku tygodni po zabiegu jesteś pod wpływem hormonów ciążowych które opadają bardzo wolno i stopniowo więc póki co masz że tak powiem syndrom pustego brzucha . Wszystkie nadzieje, plany , ciekawość malucha ...upadło nagle i trzeba się po tym pozbierać. Puste jajo płodowe to naprawdę nie tragedia ale tragedią jest to że czułaś się mamą . Rozumiem cię i wiem że na to trzeba czasu. Ja równiez to przeszłam (ciąża obumarła w 11 tygodniu) ale to na co napatrzyłam się w szpitalu (Kobieta roniła przy mnie swoją 15 tygodniową ciążę w bólach , pomimo kroplówki ) to szkoda gadać , nasłuchałam się też historii tamtejszych pacjentek a wiele z nich miało poronienia po 2 razy a na końcu zdrowe dziecko po czym znowu jakieś kłopoty zdrowotne ....Ech, człowiek wtedy widzi że nie jest sam a i że jego problem nie jest takie wielki . Ludzie cierpią tylko tego na ulicy nie widać. Trzeba się pozbierać i tyle bo takie jest życie i nikt za nas tego nie zrobi, to nasze zadanie. Tylko diabeł się cieszy jak się załamujemy i umartwiamy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKAZLA
zrob badanie na TOXOPLAZMOZE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy
Najważniejsze, że oboje chcecie, ja tak komfortowej sytuacji nie mam, a też wtedy, kiedy byłam w ciąży poczułam się po prostu mamą...i to faktycznie boli najbardziej. Ale wierzmy, że będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Noelka
To wlaśnie jest najgorsze, to że poczulam sie mama :( a co do badan to mam zgłosic sie do swojego lekarza kiedy bede miała wynik histo. pat. Czy lekarz powie mi jakie badania mam wykonac? Bo chyba jakies muszę zrobic z tego co piszecie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamowiewam
poprostu powiedz lekarzowi ze bedziesz sie starala o dziecko i popros o wszystkie niezbedne badania na rozne chorobska bo wlasnie niektore z nich powoduja poronienie, lekarz zleci badania i powie jakie witaminy przyjmowac, mozesz tez go sama poprosic o badania np na toxo czy cos, poszukaj w necie jakie najlepiej badania zrobic przed planowaniem ciazy i tyle :) jtrzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy
Głównie musisz zrobić badanie na toxo, na tarczycę, grupy krwi, cytologię i te podstawowe, krew itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żubr - głowa do góry
ja również puste jajo i zabieg 21.12 w 10 tyg. Każdy z lekarzy z którym rozmawiałam, nie był mi w stanie wytłumaczyć dlaczego. Zdrowa kobieta , bez nałogów i tutaj nagle takie coś. Mąż się załamał , ja się trzymałam do czasu jak dostałam skierowanie do szpitala i wtedy polały się łzy........ Z jednej strony pocieszali mnie i mówili, jakie ma pani szczęście - może mieć Pani dzieci :) I tego się trzymajmy - możemy mieć dzieci i będziemy je miały :) Również czekam na badania i potwierdzenie, że wszystko dobrze się zagoiło - ja niestety miałam zabieg łyżeczkowania - poronienie zatrzymane i muszę odczekać z kolejną ciążą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna noelka
dziękuję dziewczyny za słowa otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotkamama
temat już taki stary, i pewnie tak wiele osób przez to przechodziło. Ja poroniłam w zeszłym tygodniu (10 tc) ciąża przestała się rozwijać w 8 tygodniu (tak powiedział lekarz). Plamiłam od 7 tygodnia, kiedy zaczęłam krwawić pojechałam do szpitala, na pogotowiu lekarz powiedział że nie widzi akcji serca na usg, skierowano mnie na oddział ginekologiczny gdzie powtórzono usg i to samo. tego samego dnia miałam zabieg i następnego wypis. ciężkie jest dla mnie to, że umarło moje dziecko, ale najcięższe jest to że "płód przestał się rozwijać", jeśli chcę to mogę odebrać "szczątki", albo "to". Nikt ze mną nie rozmawiał w szpitalu, choć o to prosiłam. A kiedy powiedziałam że chcę dostać zaświadczenie o urodzeniu martwego dziecka, aby je pochować, powiedziano mi że muszę poczekać miesiąc na wyniki badań histopatologicznych, później jeśli nie będzie znana płeć, powinnam na własny koszt zrobić badania genetyczne i wtedy mogę takie zaświadczenie otrzymać i zgłosić śmierć dziecka do usc i tak dalej. Czy moje dziecko nie było dzieckiem jeśli nie znam płci? jeśli zapłacę 800zł za badania płód stanie się człowiekiem? jeśli popełniłabym aborcję zabiłabym człowieka i za to bym odpowiadała, a jeśli chcę pochować dziecko i się z nim pożegnać to muszę najpierw znać płeć? Czemu tak jest? Czemu mój mąż nie czuje takiego bólu jak ja? Czemu jestem z tym sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, że poroniłaś, ale to jak cię potraktowano nie mieści mi się w głowie i jest bezprawne. Chyba lekarz chce wyłudzić kasę. Nie robi się badań na płeć a każdy szpital ma obowiązek wystawić zaświadczenie. Ja bym zadzwoniła do rzecznika praw pacjenta, bo to mi pachnie jakimś szwindlem :( Współczuję i pozdrawiam. Jeżeli potrzebujesz pomocy, to poszukaj na forum bocian, tam jest dział na temat poronień i tego co się należy kobiecie. Nie dajcie się zbywać i oszukiwać w szpitalach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×