Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

spadające niskie płytki krwii

Polecane posty

Gość gość

Witam, czy jest ktoś na forum kom spadają lub spadały w ciąży płytki krwi? jestem w 34 tyg ciąży i z ostatniej morfologi wyszło mi 96 tyś mój ginekolog wpędził mnie w panikę, że jest to niebezpieczne dla dziecka, że może dostać krwawień do mózgu jestem przerażona tym. Kazał mi zrobić badanie na przeciwciała płytkowe, ale nie wiem jaki jest sens bo trzy tyg się czeka na wynik heh. Dostałąm dwa zastrzyki z dexavenu niby maja wzrosnąc po tym płytkiwe wtorek zrobie morfologie, ale nie wiem nawet jak wzrostną to co zagrożenie tymi wylewami mija? prosze niech ktoś napisze kto miał też taki problem w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka tak miała i to w dwoch ciazach-dzieci zdrowe, tylko ona sama po porodzie dostala krew bo duzo straciła, bedzie dobrze,nie martw sie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odpowiedź, czy jest jeszcze ktoś kto ma doświadczenia ze spadającymi płytkami krwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj. Ja jestem teraz w drugiej ciązy i podobnie jak w pierwszej mam małopłytkowsc. Poziom 96tys to nic. Nie wiem po co Cię lekarz tak nastraszył i w ogóle po co bierzesz już leki? jaki miałas poziom płytek na poprzednim badaniu? dopiero jak płytki spadają do 50 tys podejmuje się działania, czyli daje się leki. Ja w I ciązy w dzien porodu miałam 70 tys i nic złego się nie działo, ani ze mną ani z synkiem. Teraz na dzien dzisiejszy mam cos ok 80 tys i jeszcze nie jest to powód do zmartwien ( a jestem w 33tc). Owszem jestem pod dodatkową opieką gienkologa - hematologa. Mam wizyty co 3-4 tygodnie i za każdym razem lekarz sprawdza czy u Maluszka nie ma wylewów, które wskazywały by na to, ze to własnie Maleństwo jest chore. Jedyne co Ci mogę powiedziec to nie martw się, bo naprawde póki co nie ma powodów do niepokoju. W I ciązy nie badali synka pod kątem wylewów tylko po porodzie miał specjalistyczne badania, które okreslały, czy nie ma małopłytkowosci wrodzonej. Na szczescie nie i to po prostu taki mój urok, ze w ciązy płytki krwi spadają. Wiele kobiet w ciązy cierpi na tą przypadłosc, tak więc głowa do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj,pocieszę Cię bo ja w pierwszej ciąży miałam 20 tyś a w drugiej spadły do ok.2 tyś.To była masakra!!!oboje dzieci urodziłam przez cesarskie cięcie,pierwsze w 34 tyg.drugie w 31.Dzieci zdrowe,małopłytkowości nie odziedziczyły a mi samej wróciły do normy po pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w środę mam umówioną konsultację z innym kelarzem, mam nadzieje, że bedzie bardziej optymistyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie lekarz na USG (nie mieszkam w PL więc nie wiem czy ten aparat USG ma jakies moze dodatkowe funkcje) potrafi sprawdzic czy Maluszek ma wylewy i to nie tylko w główce, ale też w całym ciele. Na pewno się nie martw, bo stres moze szkodzi Maluszkowi :-) umów się na wizytę u Hematologa jak najszybciej i jestem pewna, ze On Cię uspokoi :-) Jedyne co, to z tego co wiem (prznajmniej tak było jak rodziłam I synka w PL) ponizej 70 tys nie mozna podac znieczulenia przy porodzie, a cesarka musi byc przeprowadzona pod narkozą. Mnie lekarz teraz mówi, że w naprawdę bardzo niewielu przypadkach to Maluszek jest chory i jesli na USG nie widac wylewów to nie ma potrzeby własnie robienia dodatkowego badania przeciwciał. jutro znowu mam wizytę to okaze się o ile znowu mi spadły płytki i co na to lekarz powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja, gosc z góry :-) Jeszcze jedno pytanie. A jak masz liczone Płytki w laboratorium? bo moje Płytki krwi mają tendencję do sklejania sie i nie mogą byc liczone przez aparat laboratoryjny tylko muszą byc liczone ręcznie na "juz" że tak powiem, bo po odstaniu kilku chwil juz zaczynają się zlepiac....- wtedy jak postoją i liczy je komputer to wychodzi duzo mniej niz w rzeczywistosci jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ja mam normalnie liczone tzn komputerowe nie miałąm jeszcze liczonych ręcznie heh nigdy nikt nie zasugerował tego. Jutro ide włąsnie na morfologie modle się zeby po tych zastrzykach wzrosły bo jak nie to już nie wiem ale jak wpsominałam wcześniej we środe ide na wizyte do lekarza z Poznania mam nadzieje, że on powie coś mądrzejszego i mnie pocieszy. Jeśli będzie jakiś konkretniejszy w tym wszystkim to bedę go prosić, żeby nas zabrał pod swoją opiekę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale Panie z laboratorium zaraz po pobraniu mi padają krew także 15 min później mam wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do czerwona kokardka na początku ciązy miałam 135tyś potem mi podskoczyły do 155tyś i dwa miesiące później mi spadły do 104 trzy tyg później do 102 i tydzień póżniej 96 tyś dzisiaj byłam na morfologi po tych zastrzykach co mi dał podskoczyły do 116tyś mam nadzieje ze to coś dobrego heh Wiem właśnie czytam opinie innych i widze, że dziewczyny rodziły dzieci z płytkami 70, 60 tyś a mnie wpędzono w panikę przy 96

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak przy sn,ale w PL do cc-ponizej 100 tys nie dostanie sie podpajeczynowkowego tylko ogolne. ja zawsze mialam ok.180-200tys.w ciazy spadaly mi i stanely na 110tys.bardzo dlugo utzrymywaly sie na poziomie 140tys.jednak po piciu herbaty z pokrzywy(pokrzywy zbieralam pod lasem,tzn.moja mama i babcia zbieraly).mozna zrobic zupe z pokrzyw,na kanapke klasc itp.mi po tym plytki skoczyly w ciagu 2-3 tyg do 121tys.z tym wynikiem poszlam na cc.po cc robia badania i ja mialam 104 tys,a morfologia 11,8(cala ciaze mialam ponad 12).podobno sa kobiety ktore maja ponizej 50tys i rodza zdrowe dzieci(tak mowil mi lekarz)moje dziecko ma teraz 3 lata,wyniki krwi ma super,te nieszczesne plytki tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i nie rob czesciej jak c 3 tyg morfologi bo zanemizujesz sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze ,że hemoglobine mam dobrą tylko te nieszczęsne płytki heh dzisiaj ide do tego mojego lekarza ciekawe co powie o stanie 116tys płytek pewnie, ze myślal że więcej skoczą heh. Jutro konsultacja z innym lekarzem mam nadzieje, ze powie coś mądrego i pocieszającego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam w PL cesarkę ze znieczuleniem podpajęczynówkowym przy poziomie płytek 72 tys i anestezjolog mi powiedział, ze rzutem na tasmę się zmiesciłam bo od 70 tys musiałabym juz miec narkozę :-) A Ty autorko nie denerwuj się, a zobaczysz, ze wszystko będzie dobrze :-) Ja w tej ciązy mam skoki....np. tydzien temu miałam 160tys a dzisiaj juz tylko 90 tys:-) i lekarz mówi, ze to nic niepokojącego :-) a badania musze robic raz na tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam dzisiaj u innego lekarza na konsultacji bardzo miły, fajny i rzeczowy lekarz wszystko mi wyjaśnił i mnie uspokoił :) powiedział, że jakikolwiek problem zaczyna sie od 50tyś wtedy mogą być komplikację i można się bać, że coś jest nie tak :) i wtedy podejmuje się działania farmakologiczne jestem już spokojna zostały 4 tyg tylko jakoś muszę przebrnąć do końca :). Dziękuję wszystkim za wypowiedzi i okazane wsparcie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKokardka
No wlasnie, wkoncu cos madrego ci powiedzieli :-) powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×