Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

spór o nazwę

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie, nienacechowane negatywnie w niczyją stronę. Zrodziło się we mnie czytając to oraz inne fora. Dlaczego ludzie mają tendencje do zastępowania prawdziwych słow czy nazw nazwami "milszymi". Na przykład: kiedyś istniało pojęcie kawaler/panna ewentualnie stary kawaler i stara panna gdy osoba ta miała faktycznie juz nieco lat na karku. Dziś mówi się singiel. I mimo iz sposób życia panny i singeilki jest taki sam to może się ona obrazić jeśli ktoś nazwie ja panną. A jeszcze gorzej starą panną. Tak samo słowa konkubent, konkubina. Jest tu jak widziałam spor o słowo "bękart". Problem z nim jest taki ze to słowo dla Polaka nacechowane negatywnie, ale jeśli spojrzymy na nie całkiem chłodno to oni oznacza po prostu dziecko z łoza innego niz małżeńskie. Dlaczego tyle sporów o słowa? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie lubią mydlic sobie oczy. Dla mnie zawsze jak ktoś żył razem ale bez ślubu, nieważne w urzędzie, przed Bogiem, w meczecie czy synagodze to zyl na kocia łapę. Dziś mówi się związek partnerski. Problem jest taki ze te prawdziwe nazwy nie brzmią ładnie dlatego wymyślono sobie ladniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kiedyś życie w konkubinacie, dzieci poza małżeństwem, kawaler, panna były powodem do wstydu. Teraz zmieniła się obyczajowość a negatywne skojarzenia słów pozostały. Nadając nowe nazwy ludzie chcą by ich status społeczny nie był odbierany w taki sposób jak przed laty :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy jest z drugiej strony cos pozytywnego w życiu z facetem obcej baby czyli w konkubinacie? Czy jest cos pozytywnego w życiu od tak sobie bez żadnej formalności az się komuś znudzi i znajdzie sobie kogoś innego? Ja osobiście darze większym szacunkiem ludzi po ślubie, przynajmniej sa poważni. Dla mnie takie życie "partnerskie" to jak zabawa dzieci. Jak wiatr zawieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód kosztuje 300zł, bez przesady, żeby ślub był filarem stabilności związku. Niektóre słowa z czasem nabierają pejoratywnego znaczenia i jest to proces naturalny, nie ma się czemu dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×