Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BlueberryParadis

Spowiedź byłej striptizerki

Polecane posty

Zaczęło się banalnie: skończyłam 18 i dwa lata temu w wakacje dołączyłam do grupy striptizerek w pewnym night clubie. W tym roku, też w wakacje zrezygnowałam z tego syfu. Dlaczego piszę, że to syf? Ano dla tego, że w całej tej swojej ,,bajeczności" luksusu i zarobków jednak kręcenie d**ą i cyckami przed obcymi napalonymi facetami jest jednak poniżające. Kiedyś marzyłam o tej pracy myśląc że jest tak super i w ogóle. A poza tym, dobre zarobki. Chciałam też wyprowadzić się z domu. I wszystko mi się udało. Zarobki były rewelacyjne, stać mnie było na wszystkie zachcianki. Ale nienawidziłam tej pracy. Wbrew wszystkiemu, marzyłam jednak o rodzinie, kochającym mężu, dzieciach. Tam runęły wszystkie moje ideały. Pewien facet dla którego tańczyłam powiedział ,, Moja żona, głupia ochydna p***a pewnie teraz piecze kolejne z****** ciasteczka by mi pokazać jak mnie kocha, a ja tymczasem dobrze się bawię z tak z******tą kobietą". I wtedy coś we mnie pękło. Nie chciałam tego dłużej, odeszłam z tamtąd. I to nie jedyna taka sytuacja, często faceci narzekali na swoje żony, że grube, ochydne, niezadbane, wyginać się tak nie umieją, nie mają takiego zgrabnego ciała itd. Pomimo zarobków nie radzę wam tam pracować. Bo ta praca robi z człowieka tylko piękny, zgrabny przedmiot. Twoje wnętrze tam ginie, zostaje tylko otoczka, twoje ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdziesz na tym forum kobiety które mają sponsorów lub ich szukają. Takie które chwalą się swoimi zdradami itp. Tak więc Twoja przestroga niestety do nikogo nie dotrze. Dobrze że stamtąd odeszłaś. Jesteś młoda i jeszcze życie przed Tobą : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×