Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Straszenie samobójstwem.

Polecane posty

Gość gość

Czy straszenie samobójstwem osoby która np. chce się z Tobą rozstać może zadziałać? W sensie czy ta osoba pod wpływem strachu może do Ciebie wrócić? Pytam bo niedawno mój bliski kolega postąpił tak ze swoją byłą dziewczyną. Rozstali się ale pozostali przyjaciółmi,rozmawiali ze sobą jednak on chciał do niej wrócić. Uciekł z domu,a ona strasznie się zamartwiała. Miała wyrzuty sumienia. On do tej pory nie wrócił. Tylko ja wiem,że siedzi u jednego kolegi. Bardzo ją kocha tak jak twierdzi zrobiłby dla niej wszystko.Czy takie coś może uratować ich związek? Czy pod wpływem strachu ona zmieni zdanie i da mu jeszcze jedną szansę ? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy szantazuja psychicznie innych samobójstwem są chorzy umysłowo i trzeba ich leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś kogoś kocha to go nie szantażuje samobójstwem. Może się dziewczyna ugnie, ale ja na pewno nie dałbym drugiej szansy po czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bo ona jak wróci to z litości a związek z litości nigdy nie wytrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były chłopak zrobił to samo. Powiedziałam,że nie chcę z nim być i wróciliśmy do przyjaźni. Pisał do mnie codziennie. Aż mnie to denerwowało. Raz napisałam mu żeby dał mi spokój,a On odpisał "Ok..sama tego chciałaś,żegnaj na zawsze". Nie wiedziałam o co mu chodzi ale po kilku dniach jego mama zadzwoniła i powiedziała,że nie wrócił do domu od kilku dni. Zaczęłam się martwić. Zgłosiliśmy zaginięcie na policje ale nawet im nie udało się go odnaleźć. Przez cały czas o tym myślałam. Myślałam o Nim i o tym,że już nigdy nie zobaczę jego uśmiechu i nie usłyszę jego głosu. Nie wybaczyłabym sobie tego. Przez chwile wyobrażałam sobie,że leży gdzieś martwy w rzece albo lesie. Aż mnie ciarki przechodziły. Po pewnym czasie wrócił do domu. jak gdyby nigdy nic. Jego mama zadzwoniła do mnie. Szybko pobiegłam go odwiedzić. Był wygłodniały i załamany. Nie chciał z nikim rozmawiać. Wtedy zrozumiałam,że dalej mu kocham. Jakoś się to ułożyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samobójcy nigdy nie straszą, tylko robią to po cichu, aby nikt ich nie powstrzymał i nie rozgłaszają tego wszem i wobec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie prawda. Mój były już sąsiad popełnił samobójstwo uprzedzając swoją żonę,która chciała go zostawić. Ona go dosłownie wyśmiała więc pewnej nocy kiedy wróciła do domu znalazła go martwego w łazience. Przedawkował narkotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błąd. Powinno być "Ona nie chciała do niego wrócić" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówienie że chce się popełnić samobójstwo jest często wołaniem o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On właśnie wołał o pomoc. Od kiedy się rozstali przestał spotykać się z przyjaciółmi. Siedział w domu i płakał. Stracił apetyt. Ona pomimo tego,że sama zaproponowała przyjaźń nie chciała go odwiedzić,a On potrzebował tylko jej pomocy. Na prawdę ją kochał. Nie rozumiem czasem jak ludzie mogą być tacy okrutni i zostawić osobę która oddałaby za Ciebie życie. On nigdy jej nie zdradził,obraził...nic z tych rzeczy po prostu czasami zdarzały się kłótnie o głupoty. Potem przestali się kłócić ale jej coś się odmieniło...on raczej nigdy się z tym nie pogodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedawkowanie narkotyków przez ćpuna to nie samobójstwo, a dobry uczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziewczyna go nie kochała, to przecież na siłę z nim nie będzie, czas dorosnąć i zrozumieć że takie jest życie, wiem ze to boli, ale do miłości nie można nikogo zmusić, trzeba się z tym pogodzić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie był ćpunem,był porządnym mężczyzną...pracował za granicą przez wiele lat i wysyłał pieniądze żonie która go zdradzała i co najlepsze chciała go zostawić! On prosił żeby tego nie robiła...mówił,że wszystko jej wybaczy. Potem kiedy wspomniał o samobójstwie wyśmiała go. nie wierzyła,że jest do tego zdolny. Chciał zrobić to bezboleśnie więc udał się po właśnie takie środki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy go nie kochała. Pisała z nim,wysyłała buziaki,a potem zbywała.Obiecywała,że go odwiedzi po czym zmieniała zdanie. On już sam nie wiedział co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszała mu w głowie,a potem mówiła,że ma go w du*ie. Płakał,nie spał po nocach a ona świetnie się bawiła ze znajomymi. W sumie należy jej się taka nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciał zrobić to bezboleśnie więc udał się po właśnie takie środki x A może nie chciał się zabić, tylko chciał zapomnieć i za dużo wziął na pierwszy raz. Zresztą różnie to bywa, ale jak ktoś chce się zabić w imię nieszczerej miłości, to niestety ale ma coś z głową nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ktoś zdrowo rąbnięty grozi samobójstwem, nikt normalny tak nie zrobi. Mój były facet tez mi groził i tym przekreślił wszytsko, bałabym się do niego po tym wrócić. Dla mnie nie ma większego chamstwa jak granie na czyjiś uczuciach. Nawet nie wiecie jak ja się czułam, jak się bałam, jak płakałam po takich jego słowach. To pieprzeni egoiści, manipulatorzy sa co mają w d***e uczucia drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po co komu ten masochizm? Staranie się o względy osoby, która Cię nie chce, namawianie do zmiany decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem żaden mężczyzna ani żadna kobieta nie jest warta tego, żeby odebrać sobie życie mimo,że to jest bardzo bolesne... To jest tylko wołanie o pomoc, wtedy się wydaje, że to jest koniec świata, ale miną 3-4 miesiące i wtedy człowiek wstaje jak nowo narodzony i korzysta z życia i poznaje nowych ludzi i może miłość do końca życia.. Nie odpowiednie jest też od razu przejść na przyjaźń jeśli druga osoba jeszcze ma nadzieje i czuje coś do drugiej osoby... Taka osoba powinna nie odzywać się i nie odpowiadać na żadne wiadomości wtedy lepiej zapomnieć a tak nie potrzebnie dajemy nadzieję. Też kiedyś groziłam i mamie i chłopakowi, że się zabiję, ale byłam bardzo młoda i głupia i to była tylko groźba bo tak naprawdę chciałam tylko postraszyć drugą osobę a w głębi duszy czułam, że nie mam odwagi... Mam bliznę małą, ale mam bo się pocięłam i to było głupie i nie wiem po co to zrobiłam wtedy się czułam skrzywdzona, ale to był jeden raz i ostatni, że nigdy nie będę szpecić swojej skóry... Taka osoba co grozi lub chce się zabić radzę nie grozić samobójstwem ani nie zabijać się bo jeśli kochacie drugą połówkę to nie chcecie by wpadła w depresje i nie mogła się pozbierać do końca życia... Prawdziwa miłość jest wtedy kiedy pozwalasz drugiej osobie którą kochasz odejść mimo, że to tak strasznie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozna kogoś zmusić do kochania, bycia ze sobą, "bo ja tak chcę". To egocentryczne i munipulacyjne zagrywki. Każdy by się po ludzku martwił, co się z ta osobą dzieje. Autorze, dlaczego pozwalasz komuś martwić się, trząść się z nerwów? Rozumiem lojalność wobec kumpla, ale akurat ta sytuacja przekracza wszelkie granice ludzkiej przyzwoitości. Zadzwoń do tej dziewczyny, napisz smsa, nawet z jakiegos obcego numeru, ze temu kumplowi nic nie jest. Bądź czlowiekiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce się w to wtrącać. To jest jego wybór i wiem,że robi to bo jak twierdzi "jest to ostatnia nadzieja". Niech więc tak będzie. Potem jeszcze powiedziałby,że to moja wina. Wiem,że i tak niedługo wróci do domu i na pewno nie jest zdolny do popełnienia samobójstwa. A tak w ogóle to tej dziewczynie się to należy. Takie zamartwianie się. Kumpel opowiadał mi,że zaraz po rozstaniu ona naopowiadała jakiś głupot. Jaki to on nie był a znam go od dziecka i sama dobrze widziałam,że traktował ją jak księżniczkę. Później dawała mu nadzieje,On kupował jej prezenty mimo rozstania wysyłał do domu kwiaty i misie. Ona niby ucieszona wysyłała mu serduszka,buziaki przy każdej wiadomości. Pisali codziennie on już narobił sobie nadziei,że jednak wszystko się ułoży a Ona po tygodniu znowu zaczynała go olewać. Kiedyś napisał do niej,że się zabije bo nie da rady żyć bez niej ze świadomością,że inny będzie ją całować. Ona na początku mówiła "Nie rób tego",a później twierdziła,że jej to nie obchodzi. Prosił ją o spotkanie. Jako znajomi bo wiem że była dla niego też najlepszą przyjaciółką. Ona odmawiała. A spotykała się ze swoim byłym do którego nic nie czuję (rozstali się w zgodzie już wiele lat temu) ale oczywiście ważniejsza dla niej była rozmowa z osobą która już ma poukładane życie niż z kimś komu je zniszczyła. jeśli teraz będzie się bać i płakać to raczej jej się to należy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewien chłopak którego nie chciałam, ale go lubiłam, straszył mnie, ze sobie coś zrobi. Jak sie poklocilismy mowil ze idzie ze sobą skończyć, tak bd lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymuszanie uczuć to gupota. Na sile to sie kupe pcha jak jest zatwardzenie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tej metody nie polecam
moja kolezanka chciala "ukarac" chlopaka jak ja rzucil i nalykala sie apapu. on nawet sie nie dowiedzial bo w ten dzien wyjechal za granice a ona procz ksywki "apap" zaliczyla pare tygodni na oddziale zamknietym bo rodzice chcieli zapobiec kolejnej probie samobojczej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wieczorem zdenerwowałam się tematem, i pewnie parę osób na forum też. Jesteście stuknięci- ta dziewczyna, ten chlopak, i ty autorko. Zachowujecie się, jakbyscie mieli po 14 lat. Dziewczyna, egocentryczka, grająca na uczuciach, chłopak, pardon, bez jaj i godnosci, i ty autorko, bo opisujesz to na publicznym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli tak: nie można kogoś przestać kochać bo się zabije. Hmm. Czyli jak się przestanie kochać to trzeba udawać i być w tym związku żeby druga osoba nie straszyła śmiercią. Powiem tak: każdy odpowiada za siebie, i KAŻDY ma prawo do rozstania i nie bycia z osobą którą się PRZESTAŁO kochać! Jeśli ktoś stara się szantażować i zmusić do bycia razem wbrew woli drugiej osoby, to tak jakby ją gwałc/ił. Kiedyś byłam z chłopakiem z którym jak go poznałam okazało się ze nic nie łączy (miał inne priorytety w życiu niż ja). Rozstałam się, zagroził że się zabije..no więc powiedziałam mu że przecież to jego wybór, po co mi to mówi? Ma chyba swój rozum? Zarówno on, jak i ja mam WOLNĄ wolę i po to ma się mózg, zeby analizować, korzystać z niego gdy się poznaje kogoś. Jak nie pasuje ta druga osoba to się rozstaje i szuka takiej, co pasuje. Niedojrzałość i brak słów dla takich `samobójców`

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też byłam w takiej sytuacji. Uczucie wygasło, najpierw próbowałam je odratować ale się nie udało więc powiedziałam chłopakowi ze to koniec. I też był szantaż że się zbije. Oczywiście nie uległam. Nie da się być z kimś na siłę. Ktoś ma unieszczęśliwiać siebie po to aby ktoś kto nas wciąż kocha był zadowolony? to nigdy do niczego nie prowadzi. U mnie jeszcze był problem że cała rodzina była zakochana w moim ex. I miałam podwójnie pod górkę bo musiałam wysłuchiwać bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten kto chce popełnic samobujstwo to zwyczajny tchórz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry Polak po szkodzie
Jeśli chodzi o związek - nie, nie da się nikogo w absolutnie żaden sposób zmusić do miłości; co do grożenia - proszę, pamiętajcie, że to naprawdę jest wołanie o pomoc. Opinia, że jeśli ktoś chce się zabić, zrobi to po cichu, to bzdura. Nie chciejcie tego sprawdzać na własnej skórze - szukajcie dla tego człowieka pomocy. Zanim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopak mojej koleżanki zabił się po tym jak go zostawiła. Był chorobliwie zazdrosny, ciągle ją szpiegował, nawet jego rodzina mówiła jej, że powinna go zostawic. To zostawiła. A on się powiesił. Na szczęście dziewczyna jest mądra i dała sobie radę z tą sytuacją, ale co przecierpiała to jej. Szantażem i na siłę się nie da nic zbudować, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×