szlachetna paczka

witam pomagacie takim wielodzietnym rodzinom? dajecie pieniadze albo tworzycie paczke?

ja robilam paczke 3 lata temu dla samotnej matki z dzieckiem.

moglabys napisac co wlozylas do tej paczki ja rowniez chcialabym pomoc samotnemu rodzicowi

nim wybralam rodzine, przejrzalam profil, bo tam jest napisane, co potrzebuje dana rodzina. ta moja miala takie wymagania, ze moglam im sprostac, kilka rzeczy dorzucili mi znajomi i rodzina. powinien tez byc kontakt do wolontariusza, to mozesz dopytac.

Czy do paczek można dawać używaną odzież czy są jakieś wymagania?

na mojej liscie byly ubrania dla dziecka. mozns bylo kupic nowe, albo dac uzywane, byle w dobrym stanie. ja kupilam ciuchy w second handzie i wypralam, wybieralam takie lepsze, a buty kupilam nowe, ale z nizszej polki oczywiscie.

https://www.szlachetnapaczka.pl/wybor-rodziny/action,step1.html

KOD RODZINY: MLP-076-401103 Pani Małgorzata (33 l.) i pan Robert (40 l.) mieszkają z czwórką sympatycznych dzieciaków: Dawidem (12 l.), Lidią (11 l.), Mateuszem (10 l.) i Antonim (5 l.) w małym, niewykończonym domu z jednym pokojem, łazienką i kuchnią. Warunki mieszkaniowe nie przedstawiają się najlepiej, zimno i wilgoć spowodowały u Lidii i Antoniego alergię. Na prace budowlane zaciągnięto kredyt, który nie został jeszcze spłacony (70000 zł). Pani Małgorzata pracuje jako kasjerka (1250 zł), ale obecnie jest na zwolnieniu, gdyż spodziewa się kolejnego dziecka. Pan Robert pracuje dorywczo jako budowlaniec-elektryk, zarabia on 1300 zł. W Niemczech, w których swego czasu pracował, ma niezamkniętą firmę. Sytuacja ta powoduje, że rodzina nie może ubiegać się o należne w Polsce świadczenia, zaś pan Robert nie ma środków na wyjazd zagraniczny i uporządkowanie tej sprawy. Do dochodu rodziny wliczone jest także zasiłek na dożywianie dzieci w szkole (520 zł). Po odliczeniu kosztów mieszkania (321 zł) oraz leczenia Antoniego i Mateusza, którzy cierpią na alergię i atopowe zapalenie skóry (260 zł) na jednego domownika zostaje 415 zł miesięcznie. Rodzina nie załamuje się jednak i trzyma razem. Dzieci napawają dumą swoich rodziców. Wszystkie są rezolutne, bystre i obowiązkowe. Najbardziej wygadana Lidia pomaga w nauce słabszemu koledze, Dawid ma smykałkę do elektroniki, Mateusz odnosi sukcesy w klubie sportowym. Dzieciaki posiadają ogromną wiedzę przyrodniczą, którą przekazał im pan Robert. Dzieci uwielbiają ojca, określają go jako mądrego i upartego. Rodzice uczą swoje pociechy ofiarności, dzielenia się z innymi, szacunku do pracy, tradycji, kultury i osób starszych. Domownicy najbardziej potrzebują odzieży i butów dla dzieci, ponieważ maluchy szybko rosną, a ubrania i obuwie jeszcze szybciej się niszczą. Rodzina będzie również bardzo wdzięczna za żywność. * i jak tu pomagac...

poczytalam niektorzy maja tupet jedna osoba chce tylko i wylacznie kosmetyki firmy adidas hehe

20:25, a w czym tu widzisz klopot?

jezu jak tak czytam az mi sie plakac chce :( sama nie mam duzo, ale moge podzielic sie ubraniami po dziecku zywnosc tez moglabym kupic, mam duzo zabawek tez

wlasnie wybralam jedna osobe, zamierzam nawiazac z nia kontakt i pomagac czesciej

no tak, biedni nie maja prawa marzyc o kosmetykach adidasa ;).

A ja uważam , że to fajna inicjatywa. Kosmetyki adidasa to żaden luksus , a dla nich to szczyt marzeń i niech mają. Ja sama poszukam jakiejś rodziny i namówię rodzinę do pomocy.

Dokładnie 20:25- normalna rodzina, a że żyjemy w takim do d**y państwie, to rodzice, mimo, iż oboje pracują, z pracy mają tyle co nic. Co za tym idzie, dzieci mimo, iż inteligentne i mądre nie będą mieć łatwego startu i być może też nigdy pomimo swojego potencjału nie dojdą do niczego. Smutne. Takiej rodzinie bym pomogła. Lepsza wg Ciebie jest niepracująca patologia prosząca o nowe telefony, perfumy czy NOWĄ pralkę/lodówkę???

To jest paczka na święta. Marzeniem tych ludzi może być kosmetyk jakiejś firmy albo dla dzieci konkretne zabawki. Nie chcesz, to nie pomagaj. Ja wolę dać konkretnej rodzinie to, czego chcą a nie np na wośp albo fundację tvn

Widze klopot w tym ze rodzice sami zgotowali takie zycie tym dzieciom, jeden pokoj tyle dzieci i nastepne w drodze...

Tam są różne rodziny. Nie tylko takie. Wejdź tam i sobie poczytaj.

tu na kafe byl przeciez temat o wielodzietnych rodzinach to panie sie oburzyly ze 5 dzieci to jeszcze nie jest wielki problem z kasa ubraniami taaaaa jasne

Niektórzy sto razy myślą czy ich na drugie dziecko stać, a inni nie mając gdzie mieszkać za co żyć robią sobie kolejne. Czyste szaleństwo. ...

Hm,ja mam większy kredyt na mieszkanie,dziecko 3lata i 2mies i kolejne w drodze.po odjeciu oplat,wychodzi nam tyle samo na życie.A dziecko również na specjalistycznej diecie,plus wymaga rehabilitacji.i jakoś po pomoc ręki ni wyciągamy,bo po raz nie należy się nam,a po dwa to nie sztuką w jednym pokoju narobić dzieci i dorabiać kolejne.

to pomagac czy nie ?

hh29 - opisujesz to, co sama dostałaś ze szlachetnej paczki?

Dziecioroby dostana paczke na swieta to w przyszlym roku bedzie nastepny dzidzius. Po co myslec, po co sie zastanawiac jak utrzymac dzieci - ludzie dadza bo oni tacy biedni i im sie nalezy :D

dostaja raz na rok ta paczke...

"Dziewięcioosobowa rodzina mieszka w domu jednorodzinnym, zajmując dwa niewielkie pokoje z kuchnią i łazienką." jeszcze wiecej tych dzieci masakra najmlodsze ma rok

Pani Alicja (43 l.) i Pan Tomasz (50 l.) wychowują razem dziesięcioro dzieci: Olę (21 l.), Kasię (20 l.), Mariolę (19 l.), Zosię (17 l.), Elę (16 l.), Marka (13 l.), Marię (12 l.), Monikę (11 l.), Karola (10 l.) i Ewę (5 l.). jak tak mozna?

W takim domu napewno jest dużo miłości jak się mnożą.

tu na kafe byl przeciez temat o wielodzietnych rodzinach to panie sie oburzyly ze 5 dzieci to jeszcze nie jest wielki problem z kasa ubraniami taaaaa skarbie moja 5 w tej sytuacji to nie wielodzietność :) , ale czasem to się zastanawiam jak można mieć więcej , bo ja bym nie dała rady , popadłam nawet w lekką obsesję tabletki , gumki i kalendarzyk na raz, a i tak cykam :) ,ale ja to ja i nie dostaję paczek , ani fantów ech, teraz możecie sobie POUBLIŻAĆ I ZGNOIĆ MNIE (to do prostaczek )

Ja znalazlam 2 rodziny..jedna ma 10 dzieci i jedenaste w drodze, a druga rodzina 12 dzieci- kobita nie pracuje,a facet tylko na pól etatu za grosze,bo nie ma perspektyw na lepsza praca... Kur'wa masakra.jak mozna tyle dzieci naklepac jedno po drugim. Ale po oplaceniu mieszkania i rachunkow zostaje im po 425 zl na osobę! ((x14)) to niezle ciągną od państwa kasy. Wiele normalnych rodzin za tyle żyje na osobę albo i mniej. Wiec po co koles czy baba ma pracować,razem mniej by zarobili a zasilki by pozabierali albo znacznie zmniejszyli.