Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

avinione

tesciowa chce wziasc moja 2 miesięczną coreczke do siebie na noc

Polecane posty

A ja sie nie zgadzam i jest problem. uwazam ze poki córeczka nie będzie ogarniać kto jest kto to nie ma takiej opcji.ja wiem ze ona chce pomoc i mnie trochę odciążyć ale dla mnie i dla córki to zdecydowanie za wczesnie.ona źle czuje sie poza domem,źle znosi odwiedziny w naszym domu kogokolwiek,dlatego wolalabym córce zaoszczędzić stresu związanego z noca spedzona poza domem. jak jej wytlumaczyc ze jeszcze za wczesnie?mam wrażenie ze do,niej żadne argumenty nie docierają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz nie i koniec, że uważasz że to zły pomysł, tym bardziej że karmisz piersią!dopóki karmisz cycem, nie dasz nikomu jej na noc, swoją drogą chory pomysł, dodaj, że nie potrzebujesz tak daleko posuniętej pomocy(jakoś subtelnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne relacje masz z teściową że aż tak wchodzi Wam z buciorami do życia. Zawsze możesz jej powiedzieć że w nocy karmisz wyłącznie piersią a dziecko budzi się na jedzenie dość często i nie ma opcji, by na razie zostało na noc z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pomysl chory owszem ja ciągle mowie jej ze jak corka zacznie poznawać to nie będzie problemu podrzucę corke. no nie wiem do niej sie mówi jak do ściany,nic nie rozumie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość4444
dokladnie...tesciowa sama zachowuje sie jak dziecko i do tego rozkapryszone. Chce i juz? Co za kobieta. Badz stanowcza. Wytlumacz, ze Malutka je z piersi, potrzebuje Cie w nocy, poza tym jest za mala, zeby odciagac ja od mamusi na cala noc. Jezeli chce Cie odciazyc niech pomaga Ci przy niej w dzien :) nie moze myslec tylko o sobiee. Taka noc to bedzie stres dla Ciebie i Malenstwa, a tym samym nawet dla tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze zapros tesciowa do was na noc jak tak bardzo chce. Idzcie z mezem do kina, wroccie do domu i niech ona spi w pokoju z mala, a wy spijcie i sprobujcie sie wyspac w innym, w razie co bedziesz miala wszystko na oku, w razie awarii bedziesz blisko. Albo po prostu powiedz NIE i tyle. Powiedz ze moze kiedys naprawde bedziesz potrzebowac jej pomocy dasz znac wtedy. Powiedz ze narazie nie zostawisz z nikim corki na noc i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak,ale jak musisz coś załatwić, to wtedy teściowa musi wziąć dzieciaka i nie przeszkadza ci,że mała nie poznaje kto jest kto:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu nie mamy dziwnych relacji z tesciowa,mamy bardzo dobre,mieszkamy osobno,odwiedzamy sie,babcia jest zapatrzona w wnuczkę jak w obrazek,i dlatego teraz jest problem... nie wiem skąd pomysł ze wlazi nam z buciorami w życie.zle odczytalas chyba moja wypowiedz... co do reszty,tak,tłumaczyłam,ze pierś,ze za wczesnie,ona dzwoni do męża mówiąc ze nie ma juz nikogo z dzieci dlatego teraz musi sie poopiekowac nasza corka. wlaczyl jej się syndrom opuszczonego gniazda chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to może nie mów o tym poznawaniu, bo ona może odbierać że wy traktujecie ją jak kogoś obcego (oczywiście uważam że to wy macie rację,staram się tylko wczuć w sposób myślenia teściowej). Powiedz jej o tym karmieniu, przecież z cycka, choćby chciała, nie nakarmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu z 9:23 czy ty na kafeterii masz etat slownika ortograficznego?bo jeśli nie to wspolczuje braku zajecia,we wszystkich moich wypowiedziach najbardziej poruszyl cię mój blad? Ciesze sie ze tobie sie to nie przytrafia,gosciu idealny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9:25,co innego zostawic babci dziecko na godzinę a co innego na cala noc,nie widzisz roznicy? poza tym jeśli babcia tak strasznie domaga się zostania z wnuczka,to mogę jej zrobić te przyjemność i zostawic jej mala na godzinkę... poza tym wiem ze trollujesz temat...no ale zawsze znajdzie sie ktoś taki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, że i tak nie odpoczniesz, bo będziesz się cały czas stresować, więc to nie będzie żadna pomoc. Takie uszczęśliwianie na siłę jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak ja jestem stanowcza w tym ale ponieważ mamy z nią dobre relacje bo jest fajna babka poza tym,nie chce sie klocic,tylko delikatnie ale stanowczo jej dać do zrozumienia,ze to za wczesnie na cala noc...znam swoja córeczkę i wiem jak reaguje na obcych.Meza nie ma czesto w domu,bo sporo pracuje,są dni kiedy wraca a mala juz spi,i tez mam problem z tym,ze jak mam wyjsc do sklepu czy kosmetyczki i zostawić ja z mężem to jest krzyk...no ale to juz inna sytuacja.co byloby wiec jakbym dala mloda,na cala noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dzieci które w tym wieku ( lub nie dużo starsze) maja już opiekunkę lub są dawane do żłoba bo matka musi koniec z końcem związać więc bez przesady, że to w jakiś sposób wpłynie żle na dziecko bo teściowa ( o ile ciebie może nie lubić) to wnuczkę kocha bez pamięci. Więc to raczej kwestia Ciebie , że to ty nie możesz rozstać się z córką nawet na jedną noc. I w tych kategoriach należałoby to rozważać. I masz do tego pełne prawo. Ja też byłam taka po latach uważam, że byłam zaborcza i to były bardziej moje rozgrywki z teściową niż troska o dziecko. Potem jak musiałam iść na parę dni do szpital to dziecko rzeczywiście cierpiało bo nie było przyzwyczajone do obcych. tj do teściowej bo to ona wtedy się im zajmowała. Tego też się samo nie nauczy. Przemysł to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób tak dalej a z chwilę nawet di kibla nie wyjdziesz bo mała będzie się darła.Jesli ona boi się własnego ojca,to mocna jest cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytłumacz teściowej że dziecko to nie zabawka.Ty jesteś mamą i to Ty decydujesz o własnym dziecku, nie teściowa, zwłaszcza w tym czasie gdy karmisz piersią.Jestem teściową i nie wyobrażam sobie ingerować w życie dorosłych dzieci😡 Musisz powiedzieć grzecznie, ale stanowczo.Nie zgadam się i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mam taką sytuację: do terminu porodu zostało mi jeszcze 4 tygodnie, ale teściowa już teraz słysząc, że w kwietniu mamy imprezę jubileuszową u rodziców 60 km dalej, wpadła na jej zdaniem "genialny" pomysł. Otóż umyśliła sobie, że mamy jej wtedy przywieźć syna na 3 dni. Nie rozumie jak się jej tłumaczy, że nie i koniec, bo: 1. Zamierzam karmić piersią i to zdecydowanie za długo na butlę (ona uważa, że głupia jestem z tym karmieniem piersią, bo można dla wygody dawać mm), 2. Nie zostawię swojego półrocznego dziecka na 3 dni, jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, żebym mogła je zabrać ze sobą i na miejscu znaleźć kogoś do pomocy, tym bardziej, że u niej w domu mieszkają dwaj furiaci, którym niestety - nigdy nie wiesz co strzeli do głowy, co mogliby mojemu synkowi zrobić - nie uśmiecha mi się. Po moich przemyśleniach stwierdzam, że żadne "nie" nic nie daje. Jeśli raz się zgodzę dla świętego spokoju na to, czego ona żąda, to już nigdy się nie opędzę, bo jej zdanie będzie zawsze ważniejsze wg niej. Dlatego niech sobie teściowa marudzi ile jej się to podoba, aż może w końcu zrozumie, że ostatnie słowo zawsze należy do ciebie. Pamiętaj, że jak dasz palec to będzie chciała całej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest za wczesnie!Jestem babcia dwumiesiecznej dzidzi i nawet by mi przez mysl nie przeszlo,zebym miala zabrac wnuczke,tak po prostu na noc.Powiem szczerze balabym sie,ze malenstwu moze cos sie przydarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja teściówka jest psycziczna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiez matki i tak małego dziecka jest bezcenna,w nosie miej teściowa.Jakbym miała dać tak małe dziecko gdzieśkolwiek i komukolwiek to czułabym się jakby mnie ktoś okradł z największego skarbu jaki mam,jakby ktoś wyciął mi kawałek serca.Nie i koniec !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu z 10:20 widać ze jestes bezdzietna/bezdzietny.a jak juz sie dziecka dorobisz zobaczymy czy podobnie będziesz śpiewać:) poza tym gratuluje poziomu kultury i inteligencji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wróciłam do pacy jak córka miała pół rok,zostawała z moją siostrą,jak miala półtora poszla do żłobka.Nie wiem czemu tak mam,ale z moją siostrą zostawi,z moim ojcem tez,ale z teściową. Nigdy.Może dlatego ,że jest mi całkiem obcą kobietą i mieszka daleko i nawet gdyby córka płakała całą noc to nigdy by nie powiedziała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkad nasza corka skonczyla miesiac, jezdzilismy co dwa tyg. na weekend do tesciow. I powiem, ze to, iz tesciowa w nocy wstala do dziecka i nakarmila, bylo wielkim odciazeniem (mala piersia karmiona do miesiaca tylko). Dziecko potem szybko przesypialo cale noce. I tez tesciowa zapragnela malca na noc, mala miala wtedy 3 m-ce. Ale ciezko tesciowa sobie radzila, nie mogla dziecka uspokoic. z kolei gdy mala 2 tygodnie pozniej byla na noc u mojej mamy (szlismy na wesele), to byla grzeczna jak aniolek, pogodna, zadowolona. To pewnie zalezy od podejscia do dziecka, gdyz tesciowa jest nerwowa i brak jej cierpliwosci. Oczywiscie byla obrazona, ze dziecko u mojej mamy a nie u niej i sugerowala, ze moja mama na pewno sobie nie poradzi. Wlasnie pozniej, gdy dziecko mialo pol roku wzwyz, to zaczelo sobie wybierac miejsca i osoby. Tesciowej po tamtej nocy juz corki nie zostawialismy na noc. Pamietam, jak bylismy u nich, mala miala z 8 m-cy, to tesciowa za wszelka cene chciala sie zajmowac dzieckiem, chciala je uspokajac. Ale po akcji, ktora z mezem zobaczylismy, to juz nawet sama na sam naa dlugo dziecka nie zoostawilismy z nia. Mala sie rozplakala, to tesciowa, by ja zainteresowac, wlaczyla radio na cala pare by zagluszyc placz, potem zaczela sie nerwwowo wydzierac ze "dziadziaa idzie, zobacz, dziadzia idzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuffka
Powiedz, że pytałaś pediatry i nie pozwolił na nocowanie u babci 2-miesięczniaka. Autorytet lekarza przeważnie działa, przynajmniej na moją teściową. :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi sie wydaje, ze zaborcza i zazdrosna jestes o dziecko. Akurat takiemu maalcowi wszystko jedno jest, gdze spi, jesli ma zapewniona czysta pieluche, jedzenie, spokoj i bliskosc. Zobaczysz, zze jak dziecko zacznie poznawac osoby z otoczenia, to dopieo zacznie sobie wybierac. Moje dziecko tak mialo, byl taki wujek, nieba by przychylil a mala na jego widok od razu w placz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba jesteście tu prawie wszyscy półgłowkami, ja mam 4 miesięczne dziecko, dodam że nie znam osoby która takie maleństwo oddała pod opieke opiekunce lub do żłobka, awaryjnie na czas ważnych spraw wizyty u lekarza czy coś w tym stylu, to tak owszem kilka godzin ktoś mógłby sie nią zająć, ale NA BOGA dwumiesięczne dziecko ma jeszcze średnio rozwinięty wzrok, ono poznaje tylko matkę po zapachu i barwie głosu, a wy tu ganicie kobietę że nie chce dziecka pożyczyć babce na noc, ta teściowa chyba oszalała że w ogóle ma takie propozycje, niech się przytula do kota albo pluszowej zabawki, ona chce się pobawić w mamusię jak mała dziewczynka a autorka ma jej pozyczyć dziecko!? Prawie noworodka? Gdyby moja teściowa albo mama wpadły na tak idiotyczny pomysł to chyba bym zabiła gromkim śmiechem, a żadna ze mnie matka kwoka po prostu dwumiesięczniak to jest takie maleństwo, które tylko mamę chce czuć i jeść mleczko od mamy a nie z butelki. Nie wierzę że tyle ludzi wskoczyło na matkę tego malucha, jakby to było co najmniej roczne dziecko, a nie niemowlę na piersi. Musicie być równo pogięci, albo macie po 13 lat i zerową wiedzę o dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna karmi piersią noworodka HALOOOO!!! ciekawe czy wy tak chętnie bez potrzeby i powodu zostawiłybyście dwumiesięczniaka karmionego piersią u teściowej? Ja w życiu bym tego nie zrobiła mój półroczniak owszem zostaje czasem u babci ale jest starszy i już karmiony mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwumiesięczne dziecko w domu, nie karmię piersią, ale myślę że bez problemu bym zostawiła córkę z tesciową. Rozważałam nawet pójście do pracy (bo skonczyła mi się umowa), ale wtedy musiałabym zostawić 2,5 miesięczne dziecko z całkiem obcą babą, ze tak powiem z ulicy. Z tesciową mogłabym bez problemu zostawić:) Tylko jej nie mam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O co nam byc zazdrosna i zaborcza o wlasne dziecko?proszę cię to nie zazdrość ani zaborczosc tylko za Male dziecko zeby zostawiać je z kims dla niego obcym tak na prawde. tak to tak wygląda jakby teściowa chciala przez noc sie pobawic,ale przytoczę taki przyklad,ze jak jesteśmy u nich babcia sie zajmuje,mala zrobi kupe to zaraz mnie wola zebym mala przebrala,nigdy sama...heh no to ja nie wiem jak ona sobe cala noc wyobraza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babcia - normalna (tak uwazam). Kocham moje wnuczki, ale nigdy nie marzylam o tym, aby wziac je na noc do siebie (jako niemowlaki). W razie koniecznosci (choroba, nieprzewidziany i niezbedny wyjazd rodzicow, itp.)- prosze bardzo, ale nie jako przyjemnosc dla mnie (bo ja chce) tylko jako pomoc z serca dla mojego dziecka z partnerem w trudnej sytuacji - przynajmniej mogliby byc spokojni o swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×