Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa koszmarny babsztyl

Polecane posty

Gość gość

Wiem ze bylo tu tysiące wątków na temat teściowych, dodam i ja swoje 3 grosze, moja teściowa od zawsze byla plotkarą której nikt nie lubi, w miejscowości w której mieszka 2-3 kobiety z nią gadają no reszta ludzi ma ją gdzies za plty i zmyślanie, kiedys taka nie byla dopiero jak poszliśmy na swoje stala sie nie do zniesienia, próbowaliśmy z nią mieszkać ale mój mąż nie byl w stanie z nią wytrzymać. Teraz stwierdziła ze możemy do niej przyjechać. ( z drugiego konca polski) na pare godzin tylko tzn ja i dzieci ją w*******y a mąż ma jej remontować łazienkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje, niestety moja jest podobna. Traktuje mnie jak intruza w domu, przy mężu jest mila ale kiedy zostajemy same nawet nie udaje że mnie nienawidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja zapila się na śmierć i mam wreszcie święty spokój. A też była okropna... Za to teść złoty człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe chore babsko zazdrosne o miłość syna.zal mi cie, bo z wiekiem będzie coraz gorzej ( moja udawała zawal, wylew itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też jest straszna, obgaduje nas ( nawet swoje wnuki obgaduje po calej rodzinie) , ale przegięła w momencie kiedy zaczela gadać po rodzinie żebym ja i dzieci jechali do mojej mamy ( bo tam jest moje miejsce)a mąż u niej w swoim pokoju, mój mąż tak sie wsciekl ze juz miesiąc z nią nie gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkasz daleko żyj swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zastanawiam co tym starym babom w głowach się roi na starość, zamiast cieszyć się życiem, tym ze syn szczęśliwy w małżeństwie, wnuki zdrowe, to sączą jad i zatruwają życie całej rodzinie, nigdy tego nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, moja jest tak falszywa ze co tydzien jęczy żeby na Skype z nią rozmawiać. , a po rodzinie rozpowiada ze możemy przyjechac , ale tylko na kilka godzin ( ja i dzieci) bo mnie nie lubi a wk**wia ją ze dzieci płaczą, i biegają i ogólnie jak to dzieci. A w ogóle najlepiej by bylo gdyby mąż się do niej wprowadził na czas wakacji a my u moich rodziców, powiedzialam mężowi że to co ona robi jest chore bo to wygląda jakby chciała rozbic nasze małżeństwo, ma gdzies w wnuki tylko przed ludźmi udaje kochaną babcie a jak przyjedziemy to nawet na kolana czy ręce nie weźmie , jestem w stanie zrozumiec ze moze czuć sie samotna ale mieszka z nią jeszcze jeden syn ( kawaler, zapatrzony w mamusie) mamy blisko 2 działki i mieliśmy ruszać z budową domu w wakacje ale raczej za blisko tej starej jedzy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dobrą :) Ale mieszka daleko i mało się widujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem super teściowa ponieważ w ogóle się nie wtrącam i nie narzucam. Synowa boi się mnie bo syn jej powiedział ze matka jest wróżka, wie o ludziach więcej niż oni sami o sobie i wystraszył tym biedaczkę ;) Nie muszę ich widywać ani z nimi rozmawiać żeby wiedzieć co się u nich dzieje. Wiem też kiedy mają kłopoty i kiedy syn zadzwoni po pomoc w jakiejś sprawie, a że na drugie imię mam dyskrecja, to wszyscy żyjemy zgodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zazdroszczę pani synowej, moja teściowa najbardziej interesowala sie co u nas słychać tylko po to by miec o czym gadać po rodzinie i osiedlu, baa ona potrafił zmyślać różne choroby , kiedy bylam w ciąży czułam się dobrze do samego końca to zaczela rozpowiadać ze mam nadciśnienie ze ciąża zagrożona itd itd,(mieszkamy za granicą, ona w PL)kiedy urodzilam ona 3 tyg po porodzie stwierdziła ze chyba juz powinnam wracać do pracy ( sama ma 60 lat, i poszla do pracy jak najmłodszy syn mial 10 lat)poprostu mi się wydaje ze ona ma z głową cos nie tak, kłamie, zmyśla, obraża się niewiadomo o co.mam jej dosyć - mąż mnie za nią przepraszal, powiedzial ze jest mu strasznie wstyd i przykro ze ma taką matkę - ale to nie jego wina przecież - jestesmy razem 10 lat, układa nam się super ale kiedy zbliża się urlop robie sie chora z nerwów, nawet sam fakt odpoczynku mnie nie cieszy kiedy ktos sie tak zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja to koszmarny babol, poszla naskarżyć księdzu kiedy jeszcze nie mieliśmy ślubu ze czasem u siebie nocujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×