Też bym chciał być w związku z dziewczyną

dlaczego mnie to nie dotyczy? Nie jest dla mnie straszna wizja potencjalnych kłótni i niesnasek z nią bo to by oznaczało że z kimś jestem mimo wszystko.

Bycie z kimś mimo wszystko.. 18 lat róznicy w związku, to jest bycie mimo wszystko..

Też bym chciał mieć dziewczynę.

Też!!

Ludzie na kafe chcieli mi tu odradzać że po co mi dziewczyna jak z nią są same problemy. Ja jednak bym chciał się zmierzyć z tymi problemami, było by to o niebo lepsze niż samotność.

Ja też bym chciał mieć kogoś.

Zamknierz tom morde wreżcie kretyńie?.

Tak, jak znajdę dziewczynę to się zamknę natychmiastowo, więcej mnie tu nie ujrzycie.

Też bym chciał.

Też.

poproś matkę niech znajdzie dziewczynę. piszę to całkiem poważnie.

A ja ci jeszcze raz powtarzam że ona nie ma takich możliwości, zresztą jej gust pozostawia wiele do życzenia.

Też

Też ludzie

Na jesieni ma być jakiś program w TV, w którym matki szukają żon dla swoich synów. Może się zgłoś razem z Mamcią :)

Głupia...

To jak chcesz tę dziewczynę poznać, kiedy nic nie robisz w tym kierunku?

No ale ty się posuwasz do absurdu wyjeżdżając z tym programem TV.

Poznałbyś ją mimo wszystko. Bankowy sposób

Własnemu dziecku byś tak nie 'radziła' tylko byś chciała żeby w normalny, naturalny sposób kogoś poznało.

>>>Też bym chciał być w związku z dziewczyną<<< To niech ci taką dziewczynę kupi mamusia :D :D :D. x Pisałeś już, że na utrzymywanie tej dziewczyny mamusia pieniążki już ma :( :D :D :D.

Też bym chciał być z nią...

W normalny naturalny sposób ludzie nie trują doopy na kafe. A tak szczerze, gdyby mój syn poznał dobrą, porządną dziewczynę to by mnie nie obchodziło gdzie i w jaki sposób ją poznał. Mój znajomy poznał swoją żonę przez ogłoszenie w gazecie i są razem ponad 30 lat, tylko że on od razu sam zarabiał, a nie czekał, że mu mamusia zasponsoruje związek.

dobra, napisz cos o sobie pomyślimy...

I bynajmniej kokosów nie zarabiał i nie zarabia

No więc ja też już nie chcę tu przesiadywać. Nie obchodziło by cię w jaki sposób ją poznał ale gdyby był na starcie poszukiwań to ogłoszenie nie było by twoim faworytem w tym względzie, nawet by się w czołówce nie plasowało tylko gdzieś na szarym końcu.

Dlaczego się do tego nie ustosunkujesz?

Fakt, może i nie czołówka, ale wielu idzie raz obraną drogą, a tylko nieliczni dążą konsekwentnie do celu.

Konsekwencja to nie kapitulacja z danego zamierzenia. Ja bym chciał w realu poznać tak jak rzesza innych osób. To jest właśnie konsekwencja.

Kapitulacja byłaby wtedy, gdybyś stwierdził, że nie możesz znaleźć, więc do końca życia zostajesz sam. Zmiana sposobu znalezienia jest właśnie zmianą drogi, a ty się upierasz na jedną drogę. To tak jakbym chciała mieć mln zł i zaczęła grać w lotto ale nie mogła wygrać (w końcu niektórym się udaje i jaki szpan, ze w sumie łatwo przyszło). Z drugiej strony miałabym warunki, żeby otworzyć własny biznes i zarobić ten milion, ale bym tego nie robiła, bo przecież uparłam się na lotto (tu już trzeba ruszyć łbem i się naharować, żeby zarobić). Prawdopodobieństwo osiągnięcia celu w drugiej sytuacji jest większe. Konsekwencja to osiągnięcie celu. I tu jest właśnie problem: co jest celem? w ogóle MIEĆ dziewczynę czy ZNALEŹĆ w realu. W życiu nie zawsze ma się dokładnie tak, jak się chce.