Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

trochę prawdy o pracy w biedronce

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem na jakie sklepy natrafiacie, ze tak narzekacie?! Ja pracuję juz prawie 15 roku w biedronce. Tak nie jest to lekka praca ale tez nie jest tragicznie. Praca bardziej meczy psychicznie jak fizycznie, dzięki klientom. Pensja 1600 zl na rękę. Wypłata do 10tego, często jest częściej. Do tego premie , 2 miesiące temu dostałam 300 zl premii. Bony 150-300 zl ( na święta , na rok szkolny) i umowa o pracę , pierwsza na kilka mc probne. Dziękuję ze mam prace , a nie klepie biedy. Jak znajdzie się pracownik w ciężkiej sytuacji , to ci pomogą ( choćby dadzą pożyczkę itp). Ciężko jest bo godziny i dni pracy są różne a wiadomo mając dzieci to fajne nie jest. Jak ktoś chce pracować to będzie. Inaczej będzie jak moja siostra ma dziecko co ma 15 lat i siedzi ona w domu a kasy im brakuje, pracuję tylko jej mąż i pozyczaja od nas na oplaty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1, 5 roku mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak klienci to potrafią umilić życie, słoma z butów, ale udają Panów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca jak praca, kazda jest dobra,byle by była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wolę pracować niż wyciągać rękę po pomoc. W Biedrze poprawiło się po głośnych aferach, szanuję takich ludzi jak Ty, Autorko, uważam że praca w handlu, obsludze jest cięzka i staram się byc mila albo chociaz normalna dla pan i panow kasjerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
się poprawiło, ale juz się pogarsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
exdebill, skąd wiesz? Pracujesz tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
nie, ale rodzina prawcowała/pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda ze jest coraz gorzej w biedrze, wiem cos o tym bo pracuje 8 lat. :-) Ale pensja jest na czas i to sie liczy. Dodam ze pracuje ponad 4 lata jako kierownik sklepu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze to jak kraść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuję w biurze, w prywatnej firmie i... zarabiam 1500zł i szef uważa że powinnam skakać pod sufit z radości bo mam pracę na miejscu. codziennie pod koniec dnia musze robić raporty z tego co zrobiłam, w poniedziałki zebranie i każdy mówi co ma w danym tygodniu do zrobienia :O podsłuchy w telefonach służbowych, programy szpiegowskie na komputerach. chyba bym wolała pracę w biedronce na kasie, tyle, że mam dziecko które muszę w określonych godzinach odebrać z przedszkola... :( gdyby nie to rzuciłabym w diabły tą robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie, ze jestes zadowolona. Najgorsi to klienci, wiem bo sama pracowalam w handlu. Dlatego rozumiem jesli jakas pani ekspedientka, kasjerka jest niemila czy opryskliwa. Zawsze jestem cierpliwa przy kasie i uprzejma. I tego tez wam zycze. A autorce postu zycze Wesolych i Szesliwych Swiat i spelnienia marzen w nowym roku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to to nic, ja pracuje jako rejestratorka to dopiero klienci potrafia wkurzyc czlowieka, wiekszosc z nich to debile taka prawda, czlowiek takiemu tlumaczy 10 minut prostych rzeczy a on tak zapomni i za chwile sie jeszcze spyta o to samo. w handlu to pikus jezeli chodzi o klientow a w rejestracji musisz wszystko takie mu wytlumaczyc a w handlu za kasa rachu ciachu 3 min i obsluzony i nastepny, jednym uchem wpuszczasz a drugim wypuszczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę Wytłumaczyć debilowi Dlaczego papryka żółta a czerwona jest warzona osobno?! Albo Dlaczego noe pakujesz mu zakupów. Dzisiaj mialam dwie takie sytuacje w sklepie. Przed mna babka totalny debil. Ja na hamdel sie nie nadaje. Przyj***labym i tyle bo sami kretynki. Albo bedilka ma zapłacić i szula portfela zamiast wcześniej na szykować Wole swoja prace ma produkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo trzeba zaprowadzic do półki z towarem i codziennie stali klienci przychodza i pytaj gdzie co leży..normalne masakra. A i robia to specjalnie bo wiedza ze nas to denerwuje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w rejestracji: - poprosze Pana/Pani pesel - pacjent: (nic nie odp) - poprosze pesel - (zadnego odzewu) - POPROSZE PESEL!!!!! (wrzeszczysz nie krzyczysz) -Pesel?????? -Tak, pesel poprosze -Jaki pesel? -z dowodu osobistego proszę pana -aaaaa pesel ! (eureka!) i tak prawie codziennie. -prosze pani gdzie jest gabinet nr 30? - za panem korytarzem w lewo - gdzie? - (powtarzasz sie) - pacjent sie odwraca i pokazuje palcem: tam mam isc - tak prosze pana za panem - moze mi pani narysować? - ( w tym momencie rece mi opadaja) i moglabym pisac****isac ale kto by czytal te moje wypociny. sa tacy ktorzy nawet nie wiedza co to jest PESEL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze mi sie przypomnialo, wielu pacjentow tak mi tez odp - poprosze pesel - pacjent: Jan kowalski - pesel poprosze - kowalski jan - wchodzimy do systemu po peselu, poprosze pesel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ykuuu
gość dziś Albo trzeba zaprowadzic do półki z towarem i codziennie stali klienci przychodza i pytaj gdzie co leży..normalne masakra. A i robia to specjalnie bo wiedza ze nas to denerwujesmutas.gif " Przeciez to jest Twój obowiązek, tak samo jak POWIENIEN być pakowanie towaru do siatek. Ja pracowałam w sklepie na zachodzie to tam jest to norma tylko w pl szybko, szybko. A ja jako klientka mam to w d***e i najpierw wszysko spakuje do reklamowek i dopiero place ale kasjerki wtedy wsciekle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość ykuuu i przez takie jak ty szlak człowieka trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blagam Was- nie mowcie o obsłudze klienta! Js jestem w ciąży i na szczęście niedługo ide na L4:-). Ja to juz nawet raz powiedzialam- "nikt tu pani nie zapraszal", ale ja pracuje u siebie... Cóż- praca z ludźmi jest najgorsza praca na świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wściekła? Bo placisz po spakowaniu sie? Na głowę upadlas? Ja mam 8 godzin, nie placa mi za klienta :-) wściekli to klienci sa z tylu za tobą az w końcu jakis ci p**********i. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe raz omal nie nayebalem klienta i ja jako klient w biedronce, bo nic nie kupil i szurchnal mnie chyba niechcacy jak chcial wydostac sie na zewnatrz pomiedzy kasami. Ale drugi cham w leb dostal przy wozkach jak rozdeptal mi cukier w zakupach ktore zostawilem na chwile obok drzwi. Sklep i kasjerki spoko jak dla mnie, ale niektorzy klienci sa w******jacy, dlatego chodze tam jak malo ludzi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byla taka młoda kobieta. Wiedziała ze zaraz placi a nie naszykowala portfela, potem jak miala płacić, szukała portfela. Okazalo sie ze jest w kieszonce gdzie zacial jej sie suwak, myslalam ze klienci ja zjedzą :-D albo Pani która szuka karty płatniczej , a nim ja znalazła , po kolei wyjmowala na kase: klucze, błyszczyk, jeden portfel ( karta byla w drugim), chusteczki i jakies p*****ly. Az facet jej nawrzucal, ta wściekła. Mnie bawią takie akcje. Co raz bardziej widac jak wielu kretynow jest na świecie. Ja mam czas. Plac kochana po spakowaniu sie :-) do cukru tez cie moge zaprowadzić jak nie trafisz:-) glupitka ty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w Słupsku same Biedrońki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkańcy Słupska, szykujcie d....:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby nie było, bardzo lubię i szanuję pana Biedronia i nie mam nic przeciwko jego orientacji, każdy kocha jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
z tym peselem to przegięcie trochę, wystarczyłoby, żeby system rozpoznawał date urodzenia i imię i nazwisko - jak w Szkocji zamawiam wizytę u lekarza to podaję date ur. i recepcjonistka potwierdza mi tylko nazwisko - ma bazę osób faktycznie należących do rejonu... i o ile jeszcze starszcze osoby mogą pamiętac swój pesel, bo to jest data urodzenia plus 5 cyfr, to pesel małych dzieci bywa już porąbany... ale to uwaga ogólna - wiadomo, ze osoba za szyba nie ma na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje na stoisku, gdzie sa wedliny, drob, sery, ryby. Przychodza stali klienci i nagminnie o wszystko wypytuja "co to jest" a zawsze biora to samo przeciez i doskonale wiedza, co jest co. Najbardziej drazni mnie pytania" " Co moze Pani polecic?" Az na usta cisnie sie "gowno". Odpowiadam, ze kazdemu smakuje co innego i ze ja nie probowalam kazdej wedliny a lososia nie lubie:P Juz pare razy zdarzylo mi sie, ze jakis buc zaczal gadac, ze jak mu nie bedzie smakowalo to, co mu zaproponowalam, to przyjdzie mi to zwrocic. I badz tu madry, masz polecac, reczyc glowa, a jak nie bedzie dobre, a kazdy ma inny gust, to przyjda ze zwrotem. Najgorsze sa promocje, gdzie atrakcyjny towar schodzi juz rano albo maks. do poludnia a pozniej przychodza ludzie i na sprzedawcow dra japy, ze czegos nie ma a to wina kierownika, bo za malo zamowil. Nagminne sa pytania o sklad towaru, czy dany ser dobrze sie topi albo jak smakuja poszczegolne plesniaki i czym sie roznia... A co mnie to obchodzi? Ja nie dam po sobie jechac, ide do pracy by odpekac i wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×