Trudno mi z tym zyc,smutno mi...

Witam Was Polowe mojego zycia zmagam sie z bliznami- duzymi potradzikowymi ,ktore oszpecaja mnie.. probowalam je zlikwidowac jednak nic nie pomoglo Bardzo trudno mi z tym zyc ,tym bardziej ze ludzie potrafia byc okrutni.. Tyle razy smiano sie ze mnie co mam na twarzy,mowiono mi niemile slowa..tylko jedyny Bog wie ile wyplakalam przez to lez.Nie potrafie sobie z tym poradzic nie potrafie zaufac mezczyznie ,a tak bardzo chcialabym byc kochana ;( bardzo chcialabym miec szczesliwa rodzine ,czasami mam wszystkiego dosc i przychodza mi glupie mysli do glowy,zeby popelnic samobojstwo ,wtedy bede miala spokoj nikt mnie juz nie urazi z powodu moich blizn na twarzy,nikt nie bedzie z tego powowdu drwil ze mnie,zartowal co tak bardzo mnie boli rani mnie niesamowicie tym bardziej ze jestem osoba bardza wrazliwa..Nie potrafie z tym zyc naprawde nie mam juz sil ,jestem samotna nie chce wychodzic ,boje sie ze znow ktos mnie zrani ,bedzie sie przygladal mojej wadzie-bliznom ktorych nie mozna schowac,niesktore wady mozna zakryc ,takie blizny na twarzy niestety nie schowa sie..

Terapia laserem lub kwasami, skóra jak nowa.

Już lepiej, żebyś była ładna i głupia.

Stsowalam laser ,ale nie pomogl ,a ze mam skore wrazliwa to na kwasy tez nie moge sobie zbytnio pozwolic.

Życie nie jest uczciwe I wiedz, że miliony osób ma podobne problemy I co robić? Nic, żyć Wyjdź z poczucia dramatu Może jesteś skazana na blizny (chyba, że jednak uda się je zlikwidować, współczesna medycyna bla bla bla. sądzę, że znajdziesz metodę) Ale nie jesteś skazana na życie w poczuciu dramatu, możesz się z tego wyzwolić, to kwestia Twojego wnętrza Ergo - możesz żyć szczęsliwie pomimo tego, wiele osób musi akceptować to jak jest i żyć szczęśliwie

Ludzie tez czesto bywaja zlosliwi...