Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tu zbieram wpisy ludzi uważajacych, ze dzieci i męża kocha się po prostu inaczej

Polecane posty

Gość gość

a nie bardziej lub mniej od żony/męża proszę tylko o wypowiedzi takich osób jak w tytule, mogą to być krtókie komentarze dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się:) po części Ale chyba bardziej kocham męża jestem w 39 tygodniu ciąży i zobaczymy po porodzie.Ale na pewno nie przestanę kochać męża mniej:)Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby co ci to da? Ja w wersji oficjalnej, bo chój wie ile ich tam po świecie lata, jam parę tych dzieci. Jedną, poza kochankami, żonę. I niepotrafił bym zdefiniować pojęcia- jaka to miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebuję to wiedzieć z przyczyn osobistych. Lepiej piszcie, bo ja nie skończę podbijać tematu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość do dziecka jest zazwyczaj bezwarunkowa, a miłość do męża jest, jeśli spełni warunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze tak, nawet siostre i brata kocha sie inaczej, glupie sa takie pytania, kogo kochasz bardziej, wynikaja z egoizmu. Ja swoje dzieci kocham juz teraz, mimo, ze jeszcze nie istnieja, a z mezem tak nie mialam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że inaczej, bo jest to inny rodzaj miłości, podobnie miłość do rodziców jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty masz jakies watpliwosci? zakladajac oczywiscie ze masz meza a nie same rozwydrzone bachorki w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goszkaa
miłość do męża"partnera też jest bezwarunkowa, miłość to miłość, nie kochamy kogoś za coś tylko z to że jest. Jeśli za coś to znaczy, że to nie miłość. Ale i mąż/partner i dziecko mogą rozczarować i o ile męża/partnera można zmienić to dziecka już nie chociaż by się czasami chciało, zwłaszcza gdy wyrasta na podłego alkoholika który dobija rodzinę itp... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeregowy czereśniak
radzę obejrzeć serial- Ballada o Januszku. Wyjdzie wam bokiem to bezwarunkową miłość do dzieci. Chuchajcie, dmuchajcie na te swoje pociechy, a one was do cna ograbią, w długi wpędzą, a wy wylądujecie w domu opieki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie milosc jest bezwarunkowa, ale zwiazek. Choc przeciez i dziecko czasem dla jego dobra lepiej 'zostawic', jesli nie spelnia warunkow do tego stopnia, ze samo sobie szkodzi. Tak jak i meza. Jedyna roznica to ta, ze meza sie wybiera, a dzieci nie (przynajmniej tak myslimy). Ale co to tak naprawde zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zle zrozumialas. Chodzilo mi o to, ze tak jak meza mozna rzucic, tak dziecko mozna zostawic, zerwac kontakt, przykladowo kiedy stosuje wobec rodzica przemoc, albo niszczy sobie zycie narkotykami. P.S. '' facetów można mieć wielu, a dziecko jedno'' - w naszej kulturze raczej odwrotnie. Nie zastanawialo cie kiedys, co oznacza slowo 'rodzenstwo'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedziałam że sie przyczepisz, chyba wiadomo że nie było to dosłownie? wiadomo że można mieć wiecej dzieci ale chyba wiadomo o co chodzi, facet może odejść a dziecko zawsze pozostanie własnym dzieckiem.. nie udawaj głupiej:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeregowy czereśniak
20.25. Właśnie że męża powinno się bardziej kochać i szanować. Dyscyplina musi być. szacunek dla ojca, matki też musi być. Dziecku jak trzeba, to i wp*****l spuścić. Małźeństwo, to miłość i wspieranie się wzajemne w trudnych chwilach. To mąż czy żona wtedy wspiera. A dzieci? Dzieci w takich chwilach będą miały nas w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przecież jasne że się kocha inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''wiedziałam że sie przyczepisz'' Podziele sie z toba moja mala zyciowa porada. Kiedy cos pisze, i przychodzi mi do glowy mysl 'on(a) to potraktuje doslownie i sie przyczepi', przepisuje zdanie w bardziej oczywisty sposob, by tego uniknac. Dla globalnego oszczedzania czasu i nerwow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''facet może odejść a dziecko zawsze pozostanie własnym dzieckiem'' Moze mamy inne metody dobierania partnerow, ale dla mnie ktos, z kims kiedys zylam tez nie jest obca osoba. Zawsze bedzie kims, jesli nawet nie bliskim, to kims kto byl dla mnie wazny, a takich ludzi nie wykreslam z mojego zycia tylko dlatego, ze nie mamy tych samych genow, czy nie podpisalismy papierkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''współczuje myślenia, jeśli facet tak przesłania ci swiat że własne dziecko z krwi kochałabyś mnie dla jakiegoś ****a/cza, to może nie rodz, jak mężuś ci wystarcza'' Jezus Maria, a ja z tym zboczencem chcialam prowadzic konwersacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te verde dalej udaje głupią, może lecz swoje zberezne myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jesteś głupia nie wiem nie znam cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze drogie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywicie, ze inaczej. Jesli sie trafilo na dobrego meza, to rownie silnie. Ale poniewaz jest tyle rozwodow i tyle zwiazanej z tym nienawisci do mezow ( czy exmezow), a matki nienawidzace wlasnych dzieci to wyjatek - odpowiedz latwo sie nasuwa. A co do milosci bezwzglenej do dzicka - czy istnieje, czy nie- powinny sie wypowaidac kobiety, ktore dzieci maja ( i nie te swieze matki z ew.szokiem poporodowym:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy na przyklad dzieci nie moga sie wypowiedziec? Moze tez wiedza co nie co na temat bezwzglednej milosci swoich matek? Na temat prawa tez sie maja tylko zloczyncy wypowiadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak już nazbierasz ileś tych podpisów to co ? chcesz dać nimi początek jakiejś nowej ustawie czy prawu ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, wydrukuje i bede pokazywac znajomym, kiedy beda mi wmawiac, ze trzeba kogos kochac mniej, a kogos bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po czym - w praktyce - poznaje się ,ze kocha się kogoś np . męza bardziej niż np dzieci ? czym to się objawia ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego nie wiem. Wiem tylko, ze ten topik zrzesza ludzi o pogladach, ktore uniemozliwiaja im odpowiedz na twoje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no , ja takie pytanie nie raz już zadawałam , niestety odpowiedzi brak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×