Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uraz do oświadczyn

Polecane posty

Gość gość

Mam pewien problem. Otóż jestem z moim partnerem 2,5 roku, od 2 lat razem mieszkamy, prowadzimy wspólne "gospodarstwo domowe" i wszystko co się z tym wiąże. Jestem pewna, że to mężczyzna z którym chciałabym się zestarzeć - Kocham go do szaleństwa. Wiem (czuję to codziennie), że on również bardzo mnie kocha. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to że pewnego razu mi oznajmił że ślub i oświadczyny niczemu nie służą, są śmieszne, to tylko papier itp. Częściowo ma rację, natomiast dla mnie był to szok z którego nie mogę wyjść od roku. Im bardziej on nie chce, tym bardziej ja chce. Mieliśmy 2 lub 3 poważne rozmowy na ten temat, zakończone awanturą, płaczem (moim rzecz jasna) i odgrażaniem się że nie potrzebuję jego łaski. Ostatnim razem powiedziałam mu że rozumiem i że jeśli nie chce - nie musimy się pobierać, jakoś to przeżyję, choć zawsze o tym marzyłam. Wtedy "zmiękła mu rura" i nagle zmienił zdanie. Powiedział że chce to zrobić w swoim czasie. Problem w tym że ja w tym momencie panicznie się tego boję. Mam wrażenie że on nadal uważa że to śmieszne i jeżeli np. się wzruszę to będzie na mnie patrzył jak na idiotkę, bo jego to nie ruszy i będzie zwykłym wydarzeniem "bo tak trzeba". Poza tym nie chce niczego wymuszać, nie chce żeby łamał swoje zasady. Panicznie boję się że jednak będzie się chciał oświadczyć - zawsze było to dla mnie bardzo ważne i nadal jest, ale bardzo mi przykro że dla niego nic to nie znaczy. Nie mam pojęcia jak zareagować jak uklęknie z pierścionkiem. Jak o tym myślę chciałabym uciec - skutecznie mnie do tego zraził. Czy któraś z Was ma podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bój się - na pewno się nie oświadczy i nie ożeni z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz rozwinąć swoją myśl? Liczyłam na nieco bardziej konstruktywne uwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to będą takie wymuszone oświadczyny i ślub, bo sama się musiałaś o to prosić. Ale niestety takie czasy głupie, że faceci nie chcą się teraz żenić i robią wielką łaskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci się oświadczy i ożeni to fajnie, ale nie wiem czy do tego dojdzie, on ma wszystko na tacy i ślub mu niepotrzebny. heh faceci są beznadziejni w tych czasach :) Ja marze o takim facecie, który mi się w miarę szybko sam z siebie oświadczy, to będzie c.o.ś :) i zazdroszcze takim kobietom które trafiły na takich facetów, którzy pierwsi wyszli z inicjatywą, nie robili łaski. Co ci jeszcze napiszę to ja bym zostawiła takiego faceta który by powiedział mi wprost, że nie chce się żenić, że to tylko papierek, dla mnie tacy są niedojrzali. A ty z nim siedzisz dalej, prosisz się o pierścionek, dla mnie to upokarzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w sumie, czy znajdziesz lepszego? wątpie. W ogole to jestem przeciwna mieszkaniu na kocią łapę. Ewentualnie przed samym slubem, po zareczynach. Co ci doradzic... teraz wiele kobiet ma taki problem. Kiedyś to facet latał za kobietą z pierscionkiem, szybko sie żenił żeby tylko mu nie uciekla, bo tak mu na niej zależało, żeby nikt inny mu jej sprzed nosa nie sprzątnął. A teraz sytuacja sie odwrocila. Kobiety są traktowane jak szmaty i to kobiety muszą prosić się o slub. Chora sytuacja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pisze ciagle ja tylko w kilku postach, bo nie moglam napisac od razu w jednym, pokazywal sie spam... ja zostawilam faceta po roku gdy mi sie nie oswiadczyl. Nawet moj ojciec ciagle sie pytal czy juz mi kupil pierscionek a mnie glupio bylo, że nie bo czulam sie tylko wykorzystywana. facet z klasą by sie po roku oswiadczyl jakby szanowal dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pewnego momentu rzeczywiście zachowywałam się jak desperatka, ale kilka miesięcy temu kompletnie odpuściłam. Doszłam do wniosku że marudzeniem pogarszam sytuację. Przestałam o tym mówić, olałam kompletnie temat. Myślę, że on w swojej zmianie decyzji jest szczery - to nie jest tak że chce mi zrobić łaskę. Wygląda na to że naprawdę zmienił zdanie. W tym momencie problem bardziej leży po mojej stronie. To trochę jak w bajce o żurawiu i czapli...najpierw ja chciałam, a teraz chce on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...albo i nie. Sama nie wiem...kompletnie się w tym pogubiłam. Wysyła mi sprzeczne sygnały. 2 miesiące temu powiedział mi że się rozgląda za pierścionkiem...i dalej dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gotujesz mu, pierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym się wyprowadziła, tylko robisz z siebie szmate mieszkając z nim po tym co ci powiedział, że nie chce slubu. Ja też jestem przeciwna mieszkaniu bez ślubu. Jakoś moi rodzice ze sobą nie meiszkali a są szczesliwym malzenstwem ponad 35 lat. Nie rozumiem tej głupiej mody na meiszkanie z obcym facetem, dawaniem mu doopy na tacy, praniem, gotowaniem, nie będąc żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie masz co myśleć nad swoim "urazem",bo jestem pewna na 100%,że on Ci się nie oświadczy. Ta wywnioskowałam z twoich wypowiedzi.Taki typ faceta i tyle. Nie łudź się,nie kupi Ci pierścionka.więc problem masz z głowy,nawet się już nad tym nie zastanawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też niestety uważam że on się nie oświadczy, a nawet jak się oświadczy to ślub będzie odwlekał w nieskończoność. Prawda taka że jakby chciał się żenić to sam z siebie by do tego dążył. czytałam o takich przypadkach, że facet zakochany po kilku tygodniach się oświadczał. Bo tak mu zależało na dziewczynie. A tutaj tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu się wyprowadziła i mu powiedziała na odchodne że macie zupełnie inne podejście do życia i że ty tak sobie żyć nie wyobrazasz. Wierz mi ze jeśli facet cie kocha to w sekundzie poleci do Apartu po pierścionek. Ale musisz cos zrobić bo jak nie zerobisz to latami będziesz żyć na jego warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 25, on 28. To nie jest tak, że on mnie wykorzystuje. To jest naprawdę obowiązkowy, pracowity facet. Ma dobrą pracę, sprząta, zmywa (ja nie cierpię), dzielimy się obowiązkami. Wiem, że traktuje ten związek bardzo poważnie. Żadnej innej dziewczyny nie przedstawił rodzinie. Teraz wszystkie święta, niedzielne kawki itp spędzamy z jego rodzicami i dziadkami...jego problem polega na tym, że zawsze idzie pod prąd i sprzeciwia się wszystkim schematom. Dla niego małżeństwo jest schematem. Staram się go zrozumieć, bo to naprawdę mądry facet i ma swoje racje. Niestety nasze zdania się spotkały gdzieś po środku i ciężko podjąć dobrą decyzję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko sama go tłumaczysz. Czego od nas oczekujesz?już CI kilka mądrych osób powiedziało. To tym faceta ,ktory tylko gada o oświadczynach! On się nie oświadczy,bo on nie czuje takiej potrzeby,rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szmata to kobieta nie szanująca się, która daje się obrażać, poniżać, bić itp. Lub taka, która się puszcza (w moim odczuciu). Nie mam poczucia, że się szmacę. To zbyt mocne słowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jego problem polega na tym, że zawsze idzie pod prąd i sprzeciwia się wszystkim schematom. Dla niego małżeństwo jest schematem. Staram się go zrozumieć, bo to naprawdę mądry facet i ma swoje racje." Jaaaasne, zawsze ci faceci którzy tak zapierają się rekami i nogami przed slubem miękną gdy tylko poznają swoją miłośc życia i wtedy potrafią w ciągu pół roku się oświadczyć🖐️ Nie wierze w coś takiego! Szczerze zakochany facet gdy kocha swoja kobietę a nie uznaje slubów to zrobi to dla niej żeby była szczesliwa. Twój boi się slubu , nie czuje ze tego chce i stąd takie tłumaczenia.Ja sama tez nie chciałam slubu ze swoim ex mimo ze było fajnie i byliśmy kilka lat, potem poznałam innego faceta i od pierwszej chwili czułam ze to z nim chce się zestarzeć i zapragnęłam ślubu.Także nie chce cie martwić ale tak to wygląda najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie ślub to wyraz miłości i szacunku do kobiety a nie schemat, nie bylabym z takim gościem, niedojrzały taki; po prostu chce miec otwartą furtkę, jak mu sie znudzisz to baj baj, a slub by wszystko utrudnial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety osoba wyżej ma rację. Życie pokazuje,że Ci faceci ,którzy sami z siebie się oświadczyli w pierwszych 3 latach związku,zazwyczaj zwlekają ,bo czekaja na prawdziwą miłość. Znam sporo takich przypadków, gdzie znajomi byli ze sobą po 4,5,6,7lat i sie rozpadało...a z następną szybko pol roku zareczyny,albo dziecko i zaraz ślub w ciągu jednego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem - napisałam to jeden post wyżej. Chcę sobie jakoś poradzić z tą sytuacją. Trochę empatii dziewczyny - jestem naprawdę zakochana i mi ciężko w tej sytuacji. To bardzo trudne przekreślić takie uczucie z powodu braku pierścionka...staram się postawić z drugiej strony nie żeby go tłumaczyć, ale zrozumieć. Niestety zaczynam rozumieć, że chyba macie rację. Gdyby chciał, zrobiłby to. Natomiast uważam że nie zmienia to faktu że mnie kocha. Nie dla wszystkich miłość = ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Przykro mi to pisać,ale ludzie Ci tutaj dobrze prawią. Mój eks był ze mną 4lata...też nie ważne papierki,ślub itp. po co.(2lata razem mieszkaliśmy),po czym poznał JĄ i po roku byli już małżeństwem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorry ale 5 lat to już przechodzony związek... moj tata oświadczyl sie mamie po KILKU SPOTKANIACH, są ponad 35 lat po slubie, ale teraz takich facetow juz nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Natomiast uważam że nie zmienia to faktu że mnie kocha. Nie dla wszystkich miłość = ślub... " Tylko,że jeśli dla Ciebie ślub jest ważny,co pisałaś.To niestety powinnaś się związać z kimś kto ma takie same priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no jasne że może cię kochać ale na pewno nie na tyle aby się z tobą zestarzeć. To się czuje czy chce się spedzic z druga osoba życie czy tylko jakiś okres czasu, to się czuje pod skórą. Jak facet odnajdzie drugą połowe to nie zwleka i " zaklepuje" szybko żeby ktoś inny mu nie porwał zdobyczy.Rozumiem ze jesteś zakochana ale moim zdaniem powinnas upozorować rozstanie aby się dowiedzieć na ile on cie kocha. Wbrew pozorom często takie stawianie sprawy na ostrzu noze wszytsko wyjasnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swojego ex zostawilam po roku jak sie nie oswiadczyl, bez żadnych sentymentów, nie ma za kim plakać, naprawdę, i nie wkrecaj sobie jakiejs wielkiej miłości. Bo jakby kochał to by sie oswiadczyl, taka prawda. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma wszystko na tacy i ślub mu niepotrzebny. heh faceci są beznadziejni w tych czasach xxx faceci??? a kto im podał wszystko na tacy łącznie z tyłkiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też myślę,że jakby Cię kochał to oświadczyłby się. Wiesz czemu?Bo powiedziałaś mu jakie to dla Ciebie ważne?gDYBY on Ci powiedział,że jego marzeniem jest pierścionek i ślub. Nie zrobiłabyś tego dla niego???odpowiedź sobie na pytanie. Ja znam odpowiedź-zrobiłąbyś wszystko,bo go naprawdę kochasz! Pytanie brzmi-czemu on nie robi tego dla Ciebie?sam z siebie? odpowiedź pewnie już znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnie...właśnie dotarło do mnie że myliłam się ostatnie 2,5 roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×