Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaania

Urwany kontakt po 2 mcach

Polecane posty

Gość smutnaania

Hej, piszę, bo już nie wiem do kogo mam się zwrócić.Ale po kolei...mam 35 lat, jestem dojrzałą (rzowiedzioną niestety) kobietą z dzieckiem. Baardzo ostrożną, jeśli chodzi o związki- w lipcu poznałam mężczyznę z odobną historią, po rozwodzie, po 40tce, niestety z innego miasta, ale nie stanowilo to problemu. Najpierw były godzinne dyskusje telefoniczne, potem spotkania, trzymania za rączkę, kwiaty..czułam się jak małolata momentami, nie spotykalismy sie zbyt często (1-2 razy w tygodniu), bo po pierwsze odległość, a po drugie on miał odpowiedzialną pracę bardzo i był pracoholikiem, po 2 mcach nastapil ten dzien, a własciwie noc, kiedy doszło między nami do seksu, bylo ok, zostal na noc, rano wspolne sniadanie..milo..pojechal do siebie, dalej byly telefony codzienne, mielismy sie spotkac po weekendzie, bo mial miec weekend z dziecmi i zaproponowalam, ze skoro ma odwiedzic synów, to moze przeciez zostac u mnie, bo ode mnie blizej i wyspi sie dluzej...zadzwonil i powiedzial, ze zamieszanie w pracy, musi w sb zostac, dzieci przeklada na nastepny tydzien i ze zobaczymy sie w weekend...ja cala sobote siedzialam w garach, po poludniu dostalam smsa, ze dopiero wyszedl z pracy ..a o 20.00 zorientowalam sie, ze jednak nie zagladnie..ale staralam sie racjonalizowac, ze ok..sama mowilam, ze dla mnie moze byc sobota albo niedziela...a w nd dostalam wiadomosc, ze nie wyrobi, i ze spotkamy sie w tygodniu. Zagotowalam, po pierwsze, bo weekend nie wyszedl, po drugie, ze jak glupia pipa na darmo sie postaralam, a po trzecie, ze o takich rzeczach informuje mnie smsem, gdzie zwykł dzwonic wczesniej. Napisalam mu wiec, ze odpuszcam, bo to sensu nie ma..odpowiedz dostalam, ze to nie tak mialo byc...zapytalam "a jak?" i cisza....dzis sroda i nic...ja rycze jak bóbr od niedzieli, pozbierac si enie moge i zastanawiam sie dlaczego...bo tak sobie racjonalnie myslalam, ze skoro zalezaloby mu na seksie, to pewnie dazylby to tego wczesniej, jesli seks bylby do d**y, to nie dzwonilby po nim codziennie..skad to sie wzielo?? NIe wiem, jak ma sie zachowac, co zrobic...zal mi straszliwie, bo od dawna nikt mi nie dal (chwilowego pewnie) poczucia bezpieczenstwa, a przy nim sie czulam wlasnie tak....czy ktos mi moze podpowiedziec o co moze chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie che sie angazowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaania
Ale to taki problem powiedziec o tym? Jak rozmawialismy o oczekiwaniach, to ja mowilam, ze nie szukam przygód, on tak samo..przeciez nawet szacunek zwykly wymaga jakiegokolwiek wytlumaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymaga ale może wybrał łatwiejszą furtkę, trudno tu cokolwiek wymyślać, bo cholera wie o co mu chodziło, trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pisałaś do niego, czemu się nie odzywa i co się dzieje? może on się właśnie boi angażować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaania
Napisalam do niego, smsa, ze nie tego sie po nim spodziewałam..i to jedyna wiadomość z mojej strony. Nie chce sie kompromitowac i dzwonić, bo się boję chyba...tak pomyślałam, ze niewiele mi to da, że jakby mu zależało, to by zadzwonił...a skoro ma mnie gdzieś, to co mój telefon zmieni??? Kusiło mnie oczywiście, żeby zadzwonić, ale też bałam się, ze jestem zbyt zdenerwowana, żeby z nim rozmawiać, że powiem coś głupiego w nerwach...nie wiem...oszaleje zaraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tam sie nie cykala tylko mu napisala, ze, sluchaj, do jasnej anieli, ja tu prz ypierogach siedzialam pol niedzieli to chociaz bys zadzwonil zeby powiedziec ze pierogow nie lubisz! Dodaj ze kupilas rowniez fajowa bielizne :P I strzel niezmiernie obrazona! Najlepiej byka za rogi wziasc i wprost pewne rzeczy wyjasnic. Najgorzej to milczec, cierpiec i plakac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaania
Hah..teraz to chyba za pozno na takie wiadomosci, jak w niedziele, o jego tekscie, napisalam, ze odpuszczam, bo to bez sensu. To juz powinno go zaniepokoic, jesli mialby szczere intencje..teraz nie bede mu przypominac o moich wizjach sobotnich...a mialam ochote w niedziele wyjsc na ulice i to pieprzone zarcie biednym oddać...dziecka na weekend nie mialam, plan dopiety na 100% i co..uchlałam się winem w sobotę, uchlałam się winem w niedzielę...a tu nic...najgorsze jest to, ze wczesniej dzwonił do mnie codziennie prawie i to nie jest 20latek, który ma w głwoie pustkę...nie chce wyjść na żałosną żebraczkę...ale wiem, ze powinnam coś zrobić, bo albo zwariuje, albo się alkoholkiem stanę w takim tempie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo nachalna i niecierpliwa jesteś. Niby dojrzała, ale nie wypaliło spotkanie raz, drugi a ty do niego z tekstem, że to koniec. No weż wyluzuj i nie prowokuj takich akcji. Spokojnie, zamiast poczekać i się przekonać jak będzie dalej, to już coś ci nie pasuje, to foch i chcesz kończyć bo to bez sensu. Niepotrzebnie tak ponaglasz go i wymuszasz określone reakcje. W ten sposób naprawdę może się zniechęcić do ciebie i zrezygnować. Chcesz tego? Chyba nie, prawda. Druga sprawa, to nasuwa mi się myśl, że coś nie spodobało mu się jeśli chodzi o seks z tobą. Dla facetów seks jest ważny (sam jestem facetem koło 40-ki) i być może coś mu może się w tobie nie spodobało i teraz zwleka bo nie wie, czy dalej w to brnąć. To coś co mu się nie spodobało to mogła być jakaś twoja cecha natury fizycznej bądż też ogólnie inaczej sobie ten seks z tobą wyobrażał. Wiem, że to brzmi trochę dziwnie, ale my faceci przywiązujemy dużą wagę do seksu. Po prostu czekaj, aż się spotkacie następnym razem i nie ponaglaj go bo może rzeczywiście ma urwanie głowy lub inne problemy w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baba ma swoje lata, a w 2 miesiące już zakochana i już zaczęła osaczać w sumie obcego faceta i wiązać z nim przyszłość, straszna desperacja i to pewnie to go przeraziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaania
Nie osaczam go- nigdy nie dzwoniłam pierwsza, pozwalałam, żeby to on decydował o spotkaniach, a desperatką nie jestem i nie szukam, uwierzcie drugiego męźa..moj sms byl odpowiedzią na jego sms- sa rzeczy, ktorych smsem si enie wysyla i chcialam mu pokazac, jak mozna sie poczuc. Co do seksu- bylo ok..ja nie jestem kłodą i naprawdę mam duży temperament, jego reakcje to potwierdzaly, a kochalismy się w nocy, zasnelismy wtuleni i rano tez (gdyby mu sie nie podobalo, to przeciez nie robilby powtórki), chyba, że przestraszyuyl so emojego temperamentu, co juz irracjonalne... Czekac, olac, zadzwonic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym momencie, jezeli on sie z Toba nie skontaktowal to koniec. Olej to i nie kontaktuj sie wiecej bo wyjdzie ze sie narzucasz. Daj sobie z nim spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet cie po prostu wykorzystal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym zadzwoniła i powiedziała że tęsknie. To jest tylko facet, wie że źle zrobił i sam chowa głowę w piasek. Wydaje mi się że on może odczuwać, że ty sama go olewasz. Sama piszesz że nigdy pierwsza nie dzwonilas. Moim zdaniem polowanie jest zakończone i trzech ewentualnie budować nowy zwuazy. Strach przed kompromitacją niczemu nie zbuduje. Co najwyżej będziesz zawsze w każdym związku na takim właśnie etapie. Więc kobieto duma do kieszeni i dzwoń. Jak cię oleje to trudno ale wydaje mi się ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam bardzo podobną sytuacje do twojej, też facet czterdziestoletni, rozwiedziony, spotykaliśmy się prawie trzy miesiące i też nic, ale to naprawdę nic nie wskazywało na to że on mnie zostawi, a jednak zostawił, nie mam z nim obecnie żadnego kontaktu chociaż strasznie za nim tesknie, a od tego momentu upłynał już ponad rok czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" skoro zalezaloby mu na seksie, to pewnie dazylby to tego wczesniej, jesli seks bylby do d**y, to nie dzwonilby po nim codziennie.." Bo wy nadal chcecie łowić faceta na dope i żarcie. To co działało w wieku 25 lat - po 40 już nie koniecznie. Poza tym już co najmniej po jednym gościu złowiłyście na dope i słonine. I co z tego wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ożesz kurna, toż to jakaś plaga jest z tym bezsensownym urywaniem kontaktu u facetów niewiadomo dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie wiadomo? Wiadomo. Zaliczone. Trzeba spadać, bo zaczyna tuczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, ale weź po uwagę że większość dziewczyn jest dosć uczuciowa i taka panienka może sie niechcaco zakochać jesli facet dał jej wystarczająco dużo powodów do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciata rozwóda po 30-ce? Zakochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet cię zaliczył i przestało mu zależeć, zamiast rozpaczać podejdź do tego na spokojnie i tyle, zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaliczył i zauważył że dalej jest coraz głębiej. Tylko głupi by się nie wycofał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaania
Troche niesprawiedliwie mnie oceniacie- nie chcialam faceta lapac ani na tylek, ani na jedzenie- uwazam, ze nie poszlam z nim raptownie do lozka i stalo sie to naturalnie bardzo, a to, ze chcialam mu cos ugotowac, to nie wynika z tego, ze go utuczyc chcialam, tylko po ludzku i najzwyczajniej chcialam mu przyjemność zrobić, tak po prostu...to przeciez nie jest ani podtsep, ani perfidia- nie zdarza sie nikomu nic bezinteresownie zrobic?? A zaliczenie takie ot..wydawalo mi sie, ze tyczy 20 letnich chlopaków, a nie dojrzalych mężczyzn...ktos tam pisal,o mężu wczesniej...tez nie zostal zlapany..czasem ludzie mają jakieś uczucia i kiedys sie naprawde kochalismy, mamy dziecko wspolne, to, ze nam sie drogi rozeszly, to nie oznacza, ze nie mam prawa do zadnych nastepnych uczuc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniu uszy do gory :) beda lepsi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już jedną babę z fochami i pretęsjami miał (jest po o rozwodzie) to po grzyba mu drugi dupotruj. Dał sobie facet spokój i ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaania
Ale o jakich pretensjach Ty mowisz?? Uwazasz, ze lepsze są kobiety, któe nie powiedzą, że coś im się nie podoba i potem są fochy nieznanego pochodzenia?? Było mi przykro, bo odwolał spotkania weekendowe i to przez sms, co dla mnie było dość niemiłe lekko mówiąc...uważasz, ze lepiej się nie odzywać..a potem w ogole nie mowic o problemach? Wiekszosc zwiazkow rozpada się właśnie przez to, ze ludzie nie umieja ze sobą rozmawiać..i wzajemne pretensje narastają...ja tego nie mialam..zrobilo mi sie smutno, bo ja jeśli cos obiecuje , to staram się to wypełniać, jak są jakies okoliczności, któe to uniemożlwią, to dzwonie i staram się jakoś zrekompensować absencje...wymagam podobnego zachowania, czy to żle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozumiem rozgoryczenie ale nie pisz o tym, że trzeba rozmawiać bo sama dałaś się ponieśc i zamiast zaczekac aż wyjaśni dlaczego i co sie stało, napisałas mu że odpuszczasz. No litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaania
Masz racje, nerwy mnie poniosły, bardzo chciałabym wyjaśnić wszystko...tylko nie wiem jak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to był test, którego nie zdałaś. Kobieta powinna tydzień trzymać garnki na kuchni i upaść z radości na kolana jak ukochany przyjdzie po miesiacu skacowany jak nieszczęście. Przegrałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki test? facet sobie spuscil z krzyza i zabawa sie skonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×