Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda i bezzębna

Utrata zębów w młodym wieku

Polecane posty

Gość młoda i bezzębna

Obecnie mam 30 lat, a problemy z zębami zaczęłam dostrzegać na studiach. Mleczaki miałam zaniedbane, bo nikt ze mną nie chodził do dentysty, rodzice nie pilnowali nawet czy myję zęby. Stałe wyrosły krzywe, tym też nikt się nie przejął. Szybko zaczęło z nich odpadać szkliwo, choć nabiału jadłam sporo. Mimo to nic z zewnątrz nie świadczyło o ubytkach czy próchnicy. Dodam też, że byłam bardzo znerwicowanym dzieckiem i zgrzytałam nocą (co niestety robię do dziś). Na pierwszym roku studiów mój koszmar zaczął się na dobre. Pewnego dnia dwa zęby za jednym zamachem połamały się. Przeraziłam się i poleciałam w te pędy do dentysty. Trafiłam na jakąś starej daty stomatolog, która stwierdziła, że najlepiej je wyrwać to pozostałe się rozejdą i wyprostują. Dziś każdy dentysta się z tego śmieje, ale ja wtedy uwierzyłam w te bajki i zgodziłam się na usunięcie. Nie wiedziałam za wiele o leczeniu kanałowym, koronkach itd. Od tamtego czasu poszło lawinowo. Mimo braku jakichkolwiek dolegliwości bólowych, widocznej próchnicy czy dziur, zęby łamały się jeden po drugim. Pewien dentysta stwierdził, że są jak jajko - z zewnątrz wydaja się twarde, a w środku wszystko pływa. Co załatałam zęba, wypełnienia się rozszczelniały, wtedy jeszcze nie wiedziałam że to przez nocne zgrzytanie, bo matka mi ten problem zasygnalizowała jak miałam koło dwudziestki na karku. "Wiesz, ty od dziecka tak dziwnie skrzypisz zębami przez sen". Później okazało się, że na domiar złego choruję z autoagresji i organizm zaczął odrzucać materiały dentystyczne, wkłady koronowe itd. Wczoraj skończyłam 30 lat. Nie mam górnej piątki, dolnej 6 z lewej i 7 z prawej. Połowa zębów przeszła leczenie kanałowe. Druga połowa to w 90% wypełnienia, łącznie z jedynkami. Myję je obsesyjnie, używam irygatora, płynów do płukania, naturalnych preparatów. Noszę na noc nakładkę przeciw zgrzytaniu. Wydałam w ostatnich latach chyba z 20 tysięcy na dentystę. Kanałówki pod mikroskopem. I wszystko na nic. Dalej się łamią, szkliwo odpada a ja psychicznie wysiadam. Każda kolejna ingerencja dentysty skończy się ekstrakcją. Dzisiaj oświadczył mi się mój chłopak, a ja zamiast się cieszyć mam przed oczami rychłą perspektywę sztucznej szczęki, którą będę wyjmować do szklaneczki przed snem..... Co ze mnie za materiał na żonę. Mam zęby jakbym w życiu szczoteczki nie używała. Jak to dentysta określił - emeryckie uzębienie. Żyć się odechciewa, jak tu przyszłość planować, jak myśleć o dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZBIERAJ NA IMPLANTY I JUZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z protezą nie można mieć dzieci i myśleć o przyszłości, róznie w życiu bywa, lepiej protez niż chodzić bezzębnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz ja mam 32 lata po urodzeniu dziecka w przeciagu 2 lat pozbylam sie 4 zebow . Nie mam dolnej prawej 5 , 6 , 8 , 8 lewej i dwoch gornych 8 . Reszta to same wypelnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rex turbo
masz genetycznie słabe zęby lecz, ile sie da a potem koronki na sztyftach implanty chylińska robiła zęby i co ładne ma? kosztowały 100 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że myślalam o implantach, tak się składa że pieniądze nie są tu barierą. Problemem jest zdrowie. Choruję z autoagresji, organizm odrzuciłby implanty - konsultowałam sie już z kilkoma specjalistami. A jeśli chodzi o protezy - nie oszukujmy się, żaden facet nie wytrzyma z bezzębną dziewczyną. Tak, bezzębną bo przecież kiedyś protezę trzeba wyjąć do szklanki.... Czytałam już o takich przypadkach, i uwierzcie, każda z tych dziewczyn została sama a niektóre muszą znosić komentarze ze strony złośliwych koleżanek, bo wiadomo że z protezą trudniej mówić, jeść, czasem klej puści.. Nie wiem czy to genetyczne. Ojciec nigdy nie chodził do dentysty, miał całe życie piękny uśmiech. Mama po kilku ciażach straciła tylne zęby u góry i zrobiła koronki, ale całą resztę ma zdrową. Babcia miała do końca życia wlasne zęby, dziadek jedynie nosił protezę, ale jemu wybili znaczną cześć uzębienia w obozie koncentracyjnym. Jedynie ja i młodsza siostra mamy taki problem. Obie chorujemy z autoagresji i obu nam łamią się zęby a organizm odrzuca wypełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rex turbo
co to za choroba? możesz napisać? tylko zęby? czy np rzs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta choroba to niestety Zespół Sjogrena, a co za tym idzie postępująca degeneracja gruczołów wydzielniczych, w tym ślinianek - to tylko pogłębia problem bo mam zawsze sucho w ustach, nie ma naturalnej ochrony antybakteryjnej. Przez wiele lat nie wiedziałam, że jestem chora, dopiero 3 lata temu objawy tak się zaostrzyły, że zauważyłam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RZS także mam. Jako dziecko chorowałam na młodzieńcze zapalenie stawów, wiecznie chodziłam "połamana", a rodzice i reszta otoczenia uważali, że mam lenia i dlatego tak się ruszam :| No i, nieleczone z czasem pogłębiło się to do postaci rzs. A że choroby auto lubią się na siebie nakładać, to po jakimś czasie doszedł Zespół Raynauds i ten nieszczęsny Sjogren.... Takie zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie Cie to nie pocieszy, ale i tak radzisz sobie bardzo dobrze a Twoj problem nie jest kosmicznie wielki. Sama mam dopiero 21 lat i nie mam kilku zębów w tym górnych obu jedynek i jednej dwójki, nosze częściową protezę jak jakaś babcia. Trzymam kciuki zebys sie nie poddała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba Cie rodzice nie kochali, że tak masz załatwione zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm ..jestem wynikiem wpadki i to na boku, więc całkiem mozliwe, że mnie mieli gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam o młodych, którzy żyją ze sztuczną szczęką i żadna opowieść nie napawa optymizmem :( Problemy z mową, jedzeniem, odczuwaniem smaków, mimiką twarzy, zapadanie się policzków i kreska zamiast ust .......nie wspominając o życiu prywatnym a czasem także zawodowym..... Dochodzę powoli do wniosku, że lepiej się zabić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoiscie nie mam wielu problemow z posiadaniem tej protezki, w odczuwaniu smakow tez nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rex turbo
nie załamujcie się zrobicie implanty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdego stac na implanty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka wychodziła z założenia, że ma mnie nakarmić, ubrać i posłać do szkoły, a o zdrowie, w tym zęby zadbam sobie sama jak skończę 18 lat. Oczywiście trudno, żeby 18-letnią osobę po liceum było stać na naprawianie wieloletnich zaniedbań rodziców, a państwowo szybko przestałam chodzić, bo to samobójstwo. Więc wyjechałam zagranicę, uzbierałam trochę funduszy i dopiero wtedy mogłam się wziąć za gruntowny remont - oczywiście było to już zdecydowanie za późno... stąd tyle wypełnień i kanałówek. Nigdy nie bałam się wizyt u dentysty z powodu bólu przy wierceniu itd. Boję się teraz, kiedy wiem, że każde kolejne borowanie może mi rozsadzić resztki zęba. W najlepszym stanie są przednie dolne zęby od 1 do 4. Górne jedynki całe połatane i pozbawione szkliwa. Jestem załamana i zarazem wściekła, że nie można u mnie wykonać implantów. I na dokładkę to nocne zgrzytanie.......... powinnam porobić póki co koronę na każdego startego zęba... ale dentysta straszy, że jeśli nie przestanę zgrzytać to i korony pójdą.... Każe mi iść do psychiatry! Z całym szacunkiem, ale już nawet łykałam psychotropy żeby się nie stresować, a zgrzytanie tylko się nasiliło. Jak się nie stresować, mając tyle chorób w młodym wieku i jeszcze stojąc przed ryzykiem bezzębności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rex turbo
no czekaj powinien szynę na noc zaproponować mozesz jeszcze wybielic zęby, to są takie cienkie nakładki, cos jak licówki i nie piłuje sie zęba jak pod koronę/do korzenia/ robiłas badania w kierunku implantów? czy ci jeden konował tak powiedział? teraz mozna odbudowac kość pod imlpant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noszę szynę na noc. A co do implantów, to jako przeciwwskazanie podali właśnie autoagresję. Szanse na przyjęcie się u mnie wkręta są minimalne. Ponadto po tych latach, jakie upłynęły od ekstrakcji 3 zębów, pozostałe się nieco rozeszły i obecnie nie ma miejsca na implanta. Chirurg szczękowy który mnie prowadzi, powiedział, że jest przestrzeń na pół zęba w każdym z 3 przypadków, więc nawet most odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rex turbo
czytam o zespole sjorgena i właściwie, moge to mieć zespół suchego oka, obecność ciała obcego w oku/uczucie/ ale..u mnie prawdopodobnie występuje bakteria odpowiedzialna za parodontozę i RZS bo i to i tamto się uaktywnia leczę i bez skutu pozytywnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asystentka stomatologiczna
przeciez sa protezy i mosty przytwierdzane na stałe, wiec spokojnie kochana, jesli masz kase to nie masz sie czym martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się już w ogóle przestałam leczyć, bo po tych latach chodzenia to do reumatologa, to do neurologa, to znowu leżenia po szpitalach, mam dość. Nikt mi nie pomógł, a na diagnozę czekałam wieki. Teraz żeby zminimalizować objawy stosuję specjalną dietę (wyeliminowałam wszystkie alergeny pokarmowe), i stosuję metody naturalne. Żadne leki nie wyleczą, to tylko nabijanie kasy i żerowanie na ludzkim nieszczęściu. Podobnie zresztą jest ze stomatologią i protetyką. To świetny biznes i nic więcej... Czytam właśnie, że dentyści swoje własne zęby leczą w inny sposób, zwłaszcza większe ubytki - nie robią sobie rozległych plomb. A nam łatają ile wlezie i tylko czekają na moment, aż trzeba będzie robić kanałówkę, bo to bądź co bądź zawsze parę groszy więcej. A po kanałówce korona na sztyfcie, najlepiej złotym. I interes hula. Na koniec polecą znajomego implantologa...... Ze mną tak właśnie było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rex turbo
Bakteria nazywa się Porphyromonas gingivalis i powoduje paradontozę, czyli zapalenie tkanek przyzębia. A w wyniku tego stanu zapalnego dochodzi do uszkodzenia tzw. aparatu zawieszenia zęba. Ubywa kości zębodołowej, zęby ulegają rozchwianiu i mogą wypaść. też działanie autoagresywne nie załamuj się, zawsze moga na sztyftach zrobić koronki wiadomo,że to koszt, ale wygląd ważny mam niby zdrowe zęby i ta bakteria mi niszczy dziąsła a stad krok do bezzębności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale Cię rozumiem też stan zębów spędza mi sen z powiek Tzn ciągle systematycznie leczę się w poradni chorób przyzębia .. Na szczęście mam wszystkie zęby jest ok ale stwierdziłam ze jeśli kiedyś będę tracić zęby to popepłnię samobójstwo Dodam że zawsze od dzieciństwa dbam o zęby .. płyny do płukania mycie Zęby to tak istotny element zdrowia i urody że w obecnych czasach to nasza wizytówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam z podobnymi zebami
Kochana, udaj się na konsultacje do chirurga szczękowo twarzowego, dentyści się na g****e znają, ja mogę opowiedzieć Ci swoją historie...rodziców miałam podobnych jak Ty, nigdy ze mną do dentysty nie chodzili, pomimo, że są wykształconymi ludźmi i powinni takie rzeczy ogarniać, zawsze miałam krzywe zęby, masakrycznie, poszłam sama mając 16, napisała mi tylko matka zgodę no i okazało się, że pomimo licznych dziur w stałych, które szybko wyleczyłam, mam zgryz otwarty, czyli zuchwa nie łączyła się ze szczęką, nie wiem czy mniej więcej wiesz co to oznacza, że zęby nie miały ze sobą styczności. Czyli miałam lekkie trudności z łykaniem, ale nigdy nikt u mnie w rodzinie nie wpadł ani ja sama nie zauważałam, że coś jest nie tak..poszłam więc do ortodonty, założyłam aparat stały, nosiłam go 1,5 roku, potem miałam operacje ortognatyczną w szpitalu w wawie na Szaserów, cholernie ciężką, nic nie mówiłam 8 tygodni, potem praca logopedów, fizjoterapeutów, udało się, oczywiście przed mnóstwo badań, oddawałam krew dla siebie samej, wiele wyrzeczeń, musiałam usunąć dwie czwórki na górze i dwie na dole , no i wszystkie ósemki, ale moge się w końcu normalnie pięknie uśmiechnąć, operacje miałam 2 lata temu, aparat zdjęłam rok temu, naprawdę nawet nie wiesz ile osób ma podobne roblemy do Twoich, myślę, że powinnaś zgłosić się do chirurga szczękowego, może coś poradzi...moje życie po operacji zmieniło się diametralnie, mam piękną buzię, super zgryz, zęby jak z obrazka, nikt nie przypuszcza ile się nacierpiałam, nie martw się, myśle, że znajdzie się jakieś rozwiązanie i na Twoje zęby, moje były dla mnie udręką, na reszcie mam to co chciałam, polecam Dr Przybysza na Szaserów w Szpitalu Wojskowym, konsultacje są bezpłatne, wszystko jest tam darmowe na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
samobójstwo z braku zebów?? no błagam, mozna wstaiwc protezy lub mosty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps ale moi stomatolodzy kochani tzn dokładnie jedna pani Doktor leczy mnie od 10 lat - problemy też zaczęły się na studiach i jak dotąd leczy mnie skutecznie Dzięki temu mogę żyć Może to komuś wydać się dziwne że tak istotne staje się dla kogoś stan zębów ale jestem w stanie zrobić wszystko aby zęby po prostu mieć !!!!! Odkładam każdą kasę na leczenie na to co może wydam za kolejne kilka lat ... Stało się to lekko moją obsesją , choć na co dzień staram się o tym nie myśleć ale się myśli .... Jak na razie można myśleć pozytywnie i odwiedzać stomatologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rex turbo
zawiązki zębów tworza się w życiu płodowym i nie zawsze rodzice sa winni to geny jedni mają dobre, inne złe ile ludzi z aktorskim uzębieniem umiera na raka w młodym wieku a ci z próchnem dozywaja 90-tki taka ironia losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×