Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inwalida

Wady fizyczne

Polecane posty

Gość inwalida

Cześć , Pewnie część z Was - tak jak i ja - ma jakieś wady (mniej lub bardziej widoczne) w związku z tym moje pytanie: czy staracie się je ukrywać gdy poznajecie nową osobę ,a może jesteś od początku zupełnie szczerzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Ktokolwiek się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi chłopak od razu powiedział, ze ma problemy podczas seksu. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ nastawiłam się na najgorsze, a okazało się, że da się coś z tym zrobić (pomimo jego uporu i niechęci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam się kiedyś z chłopakiem, który o siebie nie dbał, a najgorzej o stan swoich zębów. Cokolwiek mówił było widać puste dziury po zębach albo korzenie w stanie próchnicy. Miał wąsy i ogólnie wyglądał tragicznie w jakichś szerokich spodniach spadających z tyłka i byle jakiej bluzie. Śmierdziało od niego potem, a kiedy nachylał się w moja stronę(spotkanie było w kawiarni), żeby mi coś powiedzieć przeżywałam tortury nie do zniesienia bo tak cuchnęło mu z buzi. To chyba najgorsze kalectwo jak mężczyzna nie dba o siebie. Inne wady można jakoś zakamuflować. Nie uda się tego też z chamstwem i prostactwem. Ten chłopak był wtedy do bólu szczery. Inny miał jednej niedowład nogi i dłoni. Za to był przesympatyczny i dotąd utrzymujemy kontakty. Jest moim serdecznym przyjacielem. Oprócz tych widocznych wad ten drugi nie ma innych i czasem zastanawiam się, czy kiedyś przełamie te nieśmiałość i spojrzy na mnie jak na kobietę, a nie przyjaciółkę do rozmów i wypadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Spotkałam się kiedyś z chłopakiem, który o siebie nie dbał, a najgorzej o stan swoich zębów. Cokolwiek mówił było widać puste dziury po zębach albo korzenie w stanie próchnicy. Miał wąsy i ogólnie wyglądał tragicznie w jakichś szerokich spodniach spadających z tyłka i byle jakiej bluzie. Śmierdziało od niego potem, a kiedy nachylał się w moja stronę(spotkanie było w kawiarni), żeby mi coś powiedzieć przeżywałam tortury nie do zniesienia bo tak cuchnęło mu z buzi. To chyba najgorsze kalectwo jak mężczyzna nie dba o siebie. Inne wady można jakoś zakamuflować. Nie uda się tego też z chamstwem i prostactwem. Ten chłopak był wtedy do bólu szczery. Inny miał jednej niedowład nogi i dłoni. Za to był przesympatyczny i dotąd utrzymujemy kontakty. Jest moim serdecznym przyjacielem. Oprócz tych widocznych wad ten drugi nie ma innych i czasem zastanawiam się, czy kiedyś przełamie te nieśmiałość i spojrzy na mnie jak na kobietę, a nie przyjaciółkę do rozmów i wypadów. " Ten drugi nie zrobi pierwszego kroku jak mu tego nie zasygnalizujesz bo na pewno myśli że nie jest Ciebie wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Ja też mam problem z ręką po wypadku i choć na 1 rzut oka tego nie widać (no chyba,że po tym jak mi się ręka trzęsie) to bywa to sporym problem. Kiedyś umówiłem się z dziewczyną i ona usiadła od razu do stolika a ja miałem zamówić i przenieść kufle piwa... No cóż jeden kufel oczywiście się prawie rozlał i ze wstydu chciałem od razu uciec :/ Głupio tak od razu praktycznie znajomość od opowiadania o swoim wypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być: "kufel się prawie cały rozlał"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Mówienie o własnych wadach jest zawsze dla każdego niezręczne więc zapraszam do dyskusji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ten drugi nie zrobi pierwszego kroku jak mu tego nie zasygnalizujesz bo na pewno myśli że nie jest Ciebie wart..." w 100% racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest moim przyjacielem już 8 lat. Oboje jesteśmy po studiach i jak wcześniej pisałam, mimo jego wad rozmawiamy i zachowujemy się jak przyjaciele. Mogę na nim zawsze polegać. Te jego widoczne "wady" w żadnym stopniu mi nie przeszkadzają. Jeśli on myśli inaczej będę musiała mu o tym powiedzieć. Nie wiem, czy dobrym wyjściem jest powiedzenie mu, że coś do niego czuję. Dlaczego ma być mnie nie wart ? Do autora: Mogłeś zaproponować wspólne przyniesienie tego piwa. Nie martw się. To Ty zwracasz uwagę na tę "wadę". Najważniejsze, że nie masz gorszych, nie do zaakceptowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
No jak to dlaczego nie wart? Wiadome,że kobieta (jak i facet) szukają zdrowych partnerów... Mogłem oczywiście tak zaproponować ale mogła też pomyśleć że skoro nawet piwa całego nie potrafię przenieść to jestem beznadziejny... Co znaczy dla Ciebie nie do zaakceptowania? Bo jeśli brak higieny osobistej jest taką wadą to jest to wada którą można z dnia na dzień da się pozbyć. Ja muszę faszerować się tabletkami o poważnych skutkach ubocznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Zapraszam do dyskusji o swoich wadach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Nikt nic? Nie mówicie w ogóle o swoich wadach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czerpiesz radość z tego, że ktoś pisze o wadach?? Każdy je ma większe czy mniejsze...sama wolałabym nie pisać na forum o swoich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że każdy w końce znajdzie osobę która zaakceptuje ją taką jaka jest...Chyba, że trafi na debila, który spowoduje, że przestanie mieć zaufanie do ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam kiedyś koledze na którym mi zależało więcej o sobie, otwarłam się...tylko po to, że przestał się do mnie odzywać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
To forum anonimowe więc nie rozumiem w czym problem? W takim razie rozumiem,że za wszelką cenę ukrywacie swoje wady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak niech cała kafe ocenia Wiem że nie wiadomo o kogo chodzi ale ja to jednak bede czytac...i bede wiedziec ze oni mnie oceniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
"Wydaje mi się, że każdy w końce znajdzie osobę która zaakceptuje ją taką jaka jest." Czy rzeczywiście? Życie to nie bajka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Nie oceniam, po prostu wymieniam się doświadczeniami... Ja również próbuje ukrywać swoją wadę ale w końcu i tak jakoś wychodzi na jaw dlatego chciałem się dowiedzieć jak to u Was wygląda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam bliskiego kumpla, ktory ukrwa przede mna swoje wady zdrowotne. wiecej niz kumpel, gdybysmy czesciej sie widywali, to moze bylibysmy juz para. on ukrywa przede mna rowniez sprawy natury psychologicznej. jesli chodzi i fizycznosc, to unika sutuacji, ktore moglyby prowadzic do seksu lub nagosci. mowil mi tylko ogolnie, ze ma problemy ze zdrowiem, ale mysle, ze jest cos powazniejszego na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p.s. i uwazam, ze takie urkywanie jest glupie. bo jesli ktos cie lubi, to to zaakceptuje. lub wstydzenie sie. przeciez gdyby ten moj kumpel co wyzej pisalam mial jakies problemy z seksem, to cos by sie poradzilo, a poza tym mozna wiele innych rzeczy robic, zeby bylo fajnie. najgorzej jest, gdy ludzie mysla, ze cos tajnie ukrywaja, a przy blizszym poznaniu pewne sprawy po prostu widac, czy mozna sie domyslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tylko wady widoczne :D mam wprawdzie wstawionego zęba, ale da się to wymacać językiem że jest jakiś inny, więc to żadna ukryta wada :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Nie ma co się dziwić... Nikt nie lubi mówić o swoich wadach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the olka
W pewnym sensie jednak ukryta, bo chyba nikt nowo poznany na dzien dobry nie maca Cie jezykiem?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko w którym momencie mówić o swoich wadach? na początku,a może jak nas pozna bliżej(po seksie/jak będziecie razem) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc 18:30 - ile macie lat, skoro znacie sie juz chyab dlugo a nie jestescie para?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwalida
Poza tym - nie oszukujmy się - każdy próbuje się przedstawić w jak najlepszym świetle przed potencjalnym partnerem/partnerką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W pewnym sensie jednak ukryta, bo chyba nikt nowo poznany na dzien dobry nie maca Cie jezykiem?" Hehe, co racja to racja ;) ale to nawet nie jest wada, więc luzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak spotykam się z facetami na randce to mówię im, że mam protezę biodra, postępującą zaćmę, świeżo wyleczony trądzik, świeżo zgubione 30 kg i zwisający brzuch, trzy sutki i żaden jeszcze nie uciekł, bo każdy był ciekawy tego sutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×