Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wakacje nad morzem z jego dzieckiem popsuly nasz zwiazek i jak to naprawic

Polecane posty

Gość gość

witajcie, mieszkam z moim partnerem 1,5roku Wszystko ukladalo sie miedzy nami bdb, nawet planowaliśmy ślub po wakacjach i zameldował mnie w swoim mieszkaniu ktore sam kupil zanim mnie poznał.. Wszystko popsuły wakacje nad morzem bałtyckim, na które pojechaliśmy niedawno. Mieszkaliśmy w duzym domku z bali (ja,moje dziecko, partner i jego dziecko oraz rodzice mojego partnera, brat partnera ze swoją dziewczyną) Pogode mieliśmy początkowo kiepską, przywitał nas deszcz. Jednak mimo złej pogody jego rodzice dobrze sie bawili, chodzili do pubow, knajp, na lody i nawet jechali sobie do pobliskich aquaparkow i chodzili na kryte baseny w hotelu obok itp. Oni bardzo dobrze sie bawili mimo ze są razem 35lat ... Nawet siedząc w domku letniskowym potrafili ogladac sami w swojej sypialni na laptopie film przy lampce wina, porafili razem wieczorami coś gotowac i sobie zanosili do swojego pokoju, a moj partner zafundowal mi pieklo, te wakacje byly horrrorem a nie wypoczynkiem, plakalam tam codziennie. Nie bylam nad morzem 10lat,wiec oczywiscie prosilam partnera by mnie zabieral w jakies ciekawe miejsca, chcialam isc na wesole miasteczko, poplywac duzym statkiem, pojsc na lody, pojsc do pubu, chcialam nawet niewydając pieniędzy posiedziec wieczorem SAMI na plazy na molo itp. A on powiedzial ze zachowuje sie jak ksiezniczka ktora jak jakis dzikus chce wszystko zwiedzac! On codziennie spał do 12stej a jak wstal to wychodzil ze mna i z dziecmi z łaską okoolo 15stej, kazde wyjscie konczylo sie kłotnia o dzieci.Podczas kazdego wyjscia jego synek narzekał na to że nie ma sily isc i ze go bolą nogi, że gorąco, że chce kupic n a straganach 900setny karabin albo samochod i robota itd itd. Jego syn zachowywal sie inaczej niz w domu u nas Byl nieznosny , leniwy i uslugiwala jemu babcia, ktora nawet tableta mu ładowała i pod nos do rączek dawała, ktora chciala kąpać 9latka i jak sie nie chcial wyczyscic nosa gdy mial katar to sie prosiła go,nadskakiwala jakby mial 3latka. zwrocilam na to uwage partnerowi ze pasierb zachowuje sie inaczej,ze nie przyjechalam tez by w domku siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co najgorsze widzialam kiedys zdjecia partnera z nad morza z jego byla zona, jej to robil zdjecia wszedzie,plywali statkiem,jezdili rowerami, chodzili wszedzie , a ja ktora nie widzialam morza tyle lat, nie moglam zobaczyc nic... bo kazde wyjscie konczylo sie klotnia o pasierba.... o to ze pasierb narzeka, marudzi, ze zachowuje sie inaczej niz w domu... juz pozniej przyjelam tam taktyke ze jak pasierb bedzie narzekal to ja nie bede reagowala, milczalam i przyjmowalam dobra mine do zlej gry, to tez bylo źle, bo jak moje dziecko zaplakalo albo narzekalo to juz byly na nią krzywe spojrzenia, ze taka niegrzeczna itd. powiedzialam partnerowi ze chce traktowac dzieci na rowno, ze dlaczego 9latek ma siedziec na barana i narzekac i wymuszac kupno zabawek a jak robi to samo 3latek to juz nie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne przyklady; -"niedoszla tesciowa" wręcz wypedzała nas wieczorem zebysmy sami gdzies poszli, ze zostanie z dziecmi to pewnego dnia jak partner sie zgodzil ze mna isc wieczorem na plaze i spacer to pasierb to zobaczyl i powiedzial:"a dokad idzieci"? a on;"na plaze, przejsc sie, a co idziesz z nami??" i wział dziecko mimo ze mielismy isc sami... dziecko po drodze narzekalo ze zimno, ze wiatr, ze cos chce kupic, ze chce gofra, potem kupil jemu gofra to gofr ma zly smak, potem loda to nie dojadal, potem blagal ojca o kolejnego robota zabawke.... -partner wieczory spedzal sam (ogladal mecze od 20stej do okolo polnocy)a jak ja ogladalam te mecze z nim to sie nnie odzywal i nawet tych meczzy nie komentowal ani nic, wiec siadalam obok z gazeta krzyzowka itp ale on dalej mnie olewal,wiec szlam spac sama okolo 23,a on szedl spac 0.00 lub 1 w nocy....(codziennie mecze ogladal sam w salonie) a ja szlam spac lub nudzilam sie a jego rodzice sie bdb bawili -pasierb co chwile mial tam fochy jak nigdy dotad,bo wiedzial ze babcia bedzie jemu nadskakiwala, wiec gdy maly mial focha plakal albo sieddzial sam to babcia obok niego pocieszala itp a ja nie wchodzilam nawet to uszlam za zła i nieczulą... pasierb wymyslal ze go np glowa boli wiec dostawal od babci apap i twierdzil ze 2min po zazyciu tableti juz jemu przeszlo, gdy zasugerowalam ze moze oszukuje i ze niezdrowo jes te tabletki gdy nie boli naprawde to sie babcia oburzyla... babci pytal o zdanie,o zgode na wyjscie na plac kolo domku, babcia jemu uslugiwala, a o mnie pasierb zapomnial jakbym nieistniala, wiec zazucono mi ze ja sie nim nie zajmuje i ze go pewnie nie lubie!i ze zajmuje sie tylko swoim dzieckiem..... ogolnie klotnie byly glownie o pasierba i zazucano mi ze go nie lubie.... od tych nieszczesnych wakacji wszystko sie popsulo,partner juz nie chce slubu, mowil że wogole sie zastanawia czy ze mną być w zwiazku, caly czas mnie krytykuje o wszystko,np; -chce isc sama z dziecmi na basen w naszym miesscie to oskarza mnie ze dzieci w upale wykoncze, nawet jak ich nasmaruje filtrem 50. -wprost powiedzial mi ze jestem za gruba.... -gdy plakalam jak powiedzial:"jestes za gruba i sie wez odchuidzaj i patrzy mi na rece jak cos jem" to powiedzial:" beczysz jakbys miala zaburzenia emocjonalne".... i przykladow wiele... wiec zapytalam jego:" to w jakim celu chcesz bym dalej z toba mieszkala skoro jestem gruba wg ciebie, niefajna, krytykujesz mnie i zarzucasz mi po wakacjach ze zle sie opiekuje twoim dzieckiem i ze napewno go nie lubie??? po co?czy nie latwiej jak znajdziesz taka kobiete ktora da sobie wejsc na glowe dziecku??ja chce dla niego dobrze, by nie wyrosl na kaleke, by mial kolegow na podworku,by sie umial bawic... zreszta kazales mi go wychowywac bo on nie ma matki... i skoro ty wychowujesz moje dziecko i narzucasz mi i mojemu dziecku swoje racje to ja mam niemóc zwrocic uwage twojemu dziecku ze np. za dlugo gra na kompie lub ze np. odrobi lekcje itd? a on odpowiedzial:" nie powiem ci po co z toba jestem... czekam poprostu na dalszy rozwoj wydarzeń co bedzie dalej jak to sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm a moze "tesciowa" nabuntowala jego ponieważ wg niej nie nadskakiwalam dziecku jak ona???? moze wlasnie rodzice ktorzy maja na niego wplyw nagadali jemu:"cos ty za dziewczyne poznal "?? co robic/??? jak rozmawiac z partnerem???? on codziennie po pracy siada od 18-23na kompa, nie ma dla nas czasu, ani dla dzieci ani dla mnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej szkoda zycie dziewczyno. przeciez sama widzisz ze nie wyszedl ten zwiazek 1,5 roku jakos tego nie widzialas , ciesz sie z wakazcji ze tak wyszly czy inaczej ,bo nie bylo slubu A to ze masz dziecko ,to trudno , nie Ty pierwsza nie ostatnia. Daj sobie spokoj z tym facetem ,i z ta rodzinom. Nie wyszlo trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co piszesz i jego tekst na sam koniec dal mi duzo do myslenia- on sie nie zachowuje normalnie, według mnie ma on wobec Ciebie jakies planyzamiary ktore napewno nie wyjda ci na dobre- facet ktory kocha i szanuje swoja kobiete i mysli normalnie tak sie nie zachowuje: / ale to naoewno nie jest szczere. mysle ze najlepiej jakbys dała sobie spokoj z tym facetem. wiadomo-szkoda czasu spedzongo razem ale ten czas ciagnac sie bedzie dłuzej a z czego piszesz to ciekawie sie nie zapowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, dawno cie nie bylo - heheh, ile razy tobie trzeba pisac, ze on ci z corka przygarnal, bo potrzebowal nianki do swojego synalka. Jego syn od zawsze was nie lubil, a facet nawet sam ci powiedzial, ze cie nie kocha. Wymusilas na nim ten niby slub, ale sama wiesz, ze on tego nie chce i czesto mysli o bylej, choc byla pijaczka. Wszyscy ci tu nie raz i 10 pisali, zebys znalazla prace i zapewnila jakis byt swojej coreczce, ale ty sie uczepilas tego faceta. W domu chodzil do pracy i cie rzadko widywal, a na urlopie 24 godz z toba niestety nie wytrzymal. Facet wkoncu moze otworzyl oczy i cie wkoncu wyrzuci....mam nadzieje, ze tak bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie nie chce sobie tak poprostu odejsc... ten facet naprawde byl przed wakacjami bardzo mily, dobry pomocny i opiekunczy, jednak na wakacjach wszystko sie popsulo, albo moze on tak sie zachowywal by mi zrobic przykrosc i do siebie zniechecic??? a jego rodzice do wakacji tez mnie lubili bardzo doslownie sami go namawiali na ślub ze mną! jego mama jak kolezanka ze mną rozmawiala, gadalysmy sobie kilka razy w tygodniu i ona zachwalala mnie, dziwila sie ze umiem sie zajmowac nieswoim dzieckiem i ze jestem zaradna... a na wakacjach juz pomysleli o mnie inaczej, bo skoro byly klotnie z ich synem, skoro nie opiekowalam sie ich wnukiem bo babcia mu nadskakiwala bardzo to juz im nie pasowalam;( bo powinnam byc wdzieczna ich synowi ze zabral biedaaczke ktora 10albo 15lat nie byla nad morzem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rzesz k.wa, wez olej gościa. Kobieto -opamietaj się, wyprowadz sie od niego bez słowa, nic z nim nie gadaj. Jesteś w pięknym wieku jeszcze znajdziesz faceta, a z ta rodziną z daleka. Powiem Ci co ma zamiar zrobić, czeka na okazje aby być z inną kobietą - a puki co lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale nie byl przed wakacjami mily, bo juz wtedy ci gadal, ze jestes leniem, gruba, a to za duzo ugotowalas, a to za malo, zle ziemniaki itp...awantura z jego bratem, no przestan...nie chce mi sie wklejac tu twoich watkow, ale on zawsze cie traktowal jak scierke, bo wlasnie scierka dla niego jestes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie jego syn mnie bardzo lubi, zachwala mnie do wszystkich ze np. bardzo dobrze gotuje, ze mu smakuje wszystko co daje , zachwala do babci i do innych że jestem mila dla niego, że z nim odrabialam lekcje i ze mu pomagam, ze to ja chodze z nim do lekarza i na place zabaw, ze to ja staram sie by nawiaal kontakty z kolegami z podworka i zeby nie siedzial w domu... on to widzi... niestety na wakacjach zachowywal sie jak opisalam wyzej inaczej, jak inne dziecko, byl rozkapryszony, co chwile go cos bolalo i wymyslal choroby, wiedzial ze ojciec i babcia bedą jemu nadskakiwali, ze 35kilowe dziecko beda nosili na plecach bo nóżki bolą, wiedzial ze moze naciągać ich na drogie zabaweczki ze straganów... naciagal babcie zeby np kupila jemu szaszłyka, to jak babcia mu kuupila to wybrzydzal ze nie tak mialo to jedzenie wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli wg was on czeka na inną kobietę ?? taką ktora bedzie jemu bardziej pasowala? wczoraj powiedzialam jemu ze te wakacje to byl jakis koszmar, ze on sie dobrze nawet nie bawil, ani ja, ze spedzalismy czas osobno, pytalam dlaczego sie tak źle zachowywal na wakacjach, to mowil ze dlatego że cytuje :"bo bylas jak ksiezniczka i chcialas wszystko zobaczyc dotknąc i kazdy cie mial najlepiej oporowadzac itd'" a ja odpowiedzialam:" jaka ksiezniczka?? ze chcialam isc na plaze posiedziec na ręczniku? albo ze chcialam isc we dwojke sami na spacer wieczorem pogadac o wszystkim i o niczym??? nawet nie chcialam isc do żadnej knajpy, ani wydawac kasy na nic, nawet sobie ani jednej pamiątki nie kupilam, nawet glupstwa za 10zł.nic! wiec jaka ksiezniczka???ksiezniczka jadłaby codziennie na miescie, chcialaby chodzic po pubach klubach, pokazywac sie w ladnych strojach, a ja zwykla dziewczyna ktora chciala tylko poplynac statkiem czy polezec na piasku bo nie bylam nad morzem jakos 10-15lat!!!!!i dodalam:" nie kazdy ma tak fajnie jak ty ze jezdzi co roku nad morze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sobie odpowiedziałaś jak traktuje cie facet- jak służącą i niańkę....to że jego syn cie niby lubi nie oznacza że facet ma mieć cie w d...pie. Dla mnie ten związek nie ma sensu. Przekonasz się że miałam rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem nie jest w dziecku a w twoim facecie,ocknij sie kobieto,on cie nie kocha,jest z toba pewnie z wygody,bo posprzatasz,ugotujesz,tak bedzie do momentu az sie nie zakocha w kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno szkoda Cię. Napewno jesteś wartościową kobietą która zasługuje na męzczyznę który Cie doceni i pokocha. Wydaje mi sie, że z tego związku juz nic nie będzie. Przykro mi, ale lepiej to zakończyc i nie daj sie mu tak traktować!!! Poznasz kogoś kto Cię zaakceptuje taką jaką jesteś a nie wytyka Ci ciągle Twoich niedoskonałości. Powodzenia i szczęścia Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan juz wymyslac, moze i jego syn cie zaakceptowal, ale to nie znaczy, ze cie lubi. Poza tym to nie syn ma cie lubic, tylko facet - a powtorze jeszcze raz - on cie wzial, bo potrzebowal nianki i gosposi. rok temu jego syn mial nauczanie indywidalne i siedzial cale dni w domu, to jak on byl w pracy to potrzebowal kogos kto ten dom i rozpuszczonego syna ogarnie. Ty nie mialas gdzie sie podziac, to cie wzial - taniej to niz nianka i gosposia. Facet cie nigdy nie szanowal, nazywal imieniem bylej.... Sama sie w to wpakowalas, bo jestes leniem, ktoremu nie chce isc sie do pracy...facet, cie wyzywal i bedzie wyzywal, bo mu dzialasz na nerwy tym stalym jeczeniem o cos, a to o pieniadze na zakupy, a to slub, a to byla - ma cie juz dosyc i tylko patrzec jak znowu zalozysz temat, ze szukasz nowego sponsora (jak kiedys).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie chce od niego odejsc, bo jak np. patrze jak on śpi to mi łzy aż lecą jak sobie pomysle ze inna kobieta by obok spała leżała a nie ja:( zresztą moja corka mysli ze to jej prawdziwy tata(kiedys jej powiem ze nie jak zrozumie) i mowi do niego :"tato" barddzo przywiazala sie do tego mieszkania, na jego mamę tez mowi "babcia" i ze bardzo lubi babcie... zreszta ona nawet pilnowala kilka razy moją corkę ... a pasierb tez mowi do mnie "mama" i widze ze mnie lubi, tuli sie do mnie, jak cos mu nie wychodzi z kolegami to mi sie żali spowiada i radzi....żal mi tak sobie pojsc i ich zostawic... skąd wiem czy np. nie poznalabym faceta ktory bilby moje dziecko lub nienawidzil??a tu tak nie ma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedź z nim i daj się poniewierać do czasu aż spotka te właściwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już tylko i wyłącznie Twoja decyzja. Rozumiem, że sie przywiązałaś do dotychczasowego życia i jak każdy się boisz zmian, ale uwierz mi zmiany mogą wyjść nam na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co się żalisz. Skoro chcesz być tak traktowana to twoja sprawa, tylko nie płacz póżniej jak cie zostawi dla innej. A tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiscie, ze ty go nie chcesz zostawic, bo gdzie z corka pojdziesz? Pod most? Nie masz pracy, jak ci tu wszyscy rok temu pisali, zebys szukala jakiejs pracy, bo facet za jakis czas cie zostawi, to ty nie....no to teraz czekaj jak ci walizki spakuje i wystawi za drzwi. Wtedy to bedzie placz, bo nawet nie bedziesz miala jak dac ogloszenia, ze szukasz sponsora....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu odpowiadać na ten temat bo autorka i tak bedzie broniła swojego faceta i żadne tłumaczenia tu nic nie dadzą a każdy co ci odpowiedział pisał żebys skończyła z tym związkiem. Więc to rzucanie słów na wiatr. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la_firynda
1. Chodzisz z jego synem do lekarza. 2. Pomagasz mu w odrabianiu lekcji. 3. Pilnujesz, by nawiązywał dobre relacje z kolegami. 4. Gotujesz im. 5. Prasujesz, sprzątasz... itp Gdyby nie ty, on musiałby sam to wszystko robić. On w tym czasie może spokojnie pracować. Młoda jesteś, zajmij się sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokochalam tego faceta,.. moze rzeczywiscie sie za bardzo otworzylam przed nim i to moja wina ze sie zmienił wobec mnie?? on mowil mi wczoraj że: "najpierw byłas bardzo mila, zaradna, taka poważna, stanowcza, nie smialas sie z byle glupoty, fajny charakter , taka dziewczyna super a teraz jak inna osoba, bo; -zalewasz podlogi tzn panele nie wykrecasz scierki od mopa i poniszczysz podlogi -czasami robisz dobre obiady a czasami na odp*****l -nie jestes juz taka powazna zaradna i jakis inny charakter masz -tylko ci glupoty w glowie... -zachowujesz sie jak ksiezniczka i chcesz by cie kazdy gdzies oprowadzal i pokazywal rozne miejsca itd... -nie odchudzasz sie i nie robisz nic w tym kierunku , powinnas miec diete i cwiczyc biegac wieczorami a nie czepiać sie mnie ze np. ja gram na kompie od 18-23 tylko sie zajmij np cwiczeniami, idz do parku biegaj albo cos rob.... a ja powiedzialam jemu: ale nie po to zyjemy mieszkamy razem by wszystko robic osobno. ja caly tydzien siedze sama w domu z dziećmi, chodze z dziecmi na basen odkryty gdy sa wakacje by zapelnic im czas i by sie nie nudzili, ogarniam tam sama wszystkio uwazam na nich smaruje ich wysokim filtrem, daje picia duzo, potem ide na nogach z tego bassenu z nimi sama i z kocami recznikami i torbami zabawkami itd., zapelniam sobie czas na cale dnie, sprzatam gotuje i piore, chodze z dziecmi do kolezanki ktora tez ma dzieci, spaceruje, chodze z nimi na place zabaw i sale zabaw, bawie sie z nimi w domu,kupuje leki, chodze do lekarzy, a wieczorem jak juz mam czas dla siebie, to ty przychodzisz i sie rzucasz na komputer i grasz do 23ciej, a tylko jak ci sie przypomni bawisz sie z dziecmi gdy cie poprosze o to, ja w tym czasie udaje ze jest ok i czytam ksiązki gazety ogladam filmy rozwiazuje krzyzowki i wychodze do kolezanki lub z kolezanka wieczorem np na pizze lub do niej na herbate do domu poplotkowac..itp. trzyma mnei przy nim to ze jak jest weekend to spedza z nami czas, chodzimy na placyki, jezdzimy w gory, na wycieczki np jeziora baseny zoo itp///wtedy jest bardzo mily, stara sie. podczas tych wycieczek moja corka do niego sie garnie, on ją nosi na rękach, na plecach, bawia sie, wyglupiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale ile razy trzeba ci powtorzyc, ze on z toba nie ma ochoty spedzac czasu, bo traktuje cie jak gosposie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale gdyby mnie chcial usunac ze swojego zycia to np. -nie dawalby prezentow na urodziny dzien kobiet... -nie proponowalby mi ze mi oplaci studia bym miala zawod -proponowal ze jak dziecko pojdzie do przedszkola pomoze mi szukac pracy nawet na pol etatu poczatkowoo -i zameldowal mnie i corke u siebie na stale.... -kupuje mi i corce np buty i inne rzeczy. zachowuje sie jak mąz i ojciec ii jest dbrym czlowiekiem, bylo wszystko dobrze do wakacji... moze rzeczywiscie ja sie zmienilam? moze poczatkowo nadskakiwalam jego synowi i bylam slodka a teraz juz stawiam sie i mam zasady ze np ograniczam jego synowi czas na komputer(2h rano, 2h wieczorem) ze mowie by dostac kompa musi zasluzyc np. wytrzec kurze albo kupic chleb mleko zrobic male zakupy w pobliskim sklepiku... moze rzeczywiscie poczatkowo bylam dla niego intrygujaca tajemnicza i dlatego sie podobalam?????? hmmmmmmmm moze jakos rzeczywiscie powinnam nad soba popracowac?jak sie zachowywac ?macie jakis pomysl? moze zapisze sie na silownie wieczorem? hmmm albo codziennie bede sobie jakos umialala czas inaczej niz gazety seriale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 latek nie waży 35 kilo, wyczuwam prowo. 4 latki ważą 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze powinnam przy partnerze zaczac nadskakiwac jego synowi? specjalnie byc milutka gdy on wraca z pracy> moze ladnie ubrana wychodzic z domu wieczorem od 19-22 i mowic ze ide raz do kolezanki pogadac, raz do galerii raz ze ide biegac i ubrac dres itp...? moze to da mu do myslenia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to siedź z tych chamem, rób za podnóżek, daj sobą pomiatać, bo ani rozumu, ani honoru nie mas zza grosz. Mnie nawet nie szkoda, takich bab, same się pchają , są namolne, głupie, nie potrafią słuchać co się do nich mówi, nbo ale jak biedny misio leży, to aż łzy płyną, no nie da się tego skończyć, trochę pojęczę w necie, poużalam się nad sobą, ale będę z misiem dalej, pewnie po ślubie się zmieni. Jeśli bym usłyszała tekst:"nie powiem ci po co z toba jestem..." odpowiedź mogłaby być tylko jedna" to ja ci powiem, dlaczego z tobą już nie będę" Finał. Marnujesz sobie życie, ale na własne życzenie, a jak to mówią, chcącemu ie dzieje się krzywda, nie masz za grosz szacunku do samej siebie, jak taska szmata, jak wycier*****można w gębę napluć, a ty móiwsz,że deszcz pada, fuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, wazy 35kg, ma duza nadwage ale tatus pozwala jemu na slodycze, na tluste mięso frytki itp. a jak ja dziecku kazalam jesc jablka banany owoce bez frytek bez tluszczu to bylam wredna macocha... odpuscilam sobie i juz, gotuje jak dla wszystkich... ale dziecka mi żal... naprawde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×