Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajenne

was też denerwują zdrobnienia??

Polecane posty

Gość kajenne

hej, szukam matek które do swoich dzieci używają normalnego języka a nie słodko-wyrzyganych zdrobnień.. Mam córkę Natalię która ma 10 miesięcy i nienawidzę gdy ktoś mówi Natalka!! mam ochotę za to strzelić w pysk bo te imię wtedy brzmi okropnie brzydko ;/ mieszkam z teściami którzy się ciągle wtrącają w wychowanie i dziecko uczą mi durnych słówek których nie ma w słowniku... tak wiem że do dziecka trzeba gadać ale po co te ''puci puci'', 'kapelutek' i inne durne słowa.. chętnie posłucham czy komuś udało się tego oduczyć babcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssiiiiiaaa
ja bym na twoim miejscu umówiął się na wizytę u psychiatry. Zdrobnienie Natalka cie denerwuje???? przecież to normalne słowo, nie jakieś dziwaczne. tzn że do Kasi mam mówić Katarzyno???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
ty chyba czegos nie rozumiesz.. to chyba normalne ze Katarzyna to Kasia czy Krzysztof to Krzysiek ale po co zdrabniać imię którę samo w sobie brzmi już ładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-09
he, he... natalka to wyrzygane zdrobnienie??? mam w rodzinie dwie Natalki i wszyscy tak się do nich zwracają, Natalia to się w papierach pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssiiiiiaaa
dla mnie normalne jest że Kasia to Katarzyna, Stasiu Stanisław, Natalka to Natalia. Dziwacznym zdrobnieniem byłoby Natusia, Natala... bo tez takie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nataleczka, Natalunia itd to rozumiem, że zdrobnienie, ale Natalka? I nie, nie drażni mnie jak babcie uczą dzieci zdrobnień. Nie widzę w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem,
przesadzasz, zamiast się wkurzać przyzwyczajaj się do zdrobnienia Natalka bo to dopiero przedsmak :) jak pójdzie do przedszkola, szkoły to będzie tylko Natalką albo Natalą. Mam córkę 8-letnią o tym imieniu więc piszę z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonkaa
ja mam sąsiadkę 5 letnią Natalkę i rodzice wołają na nią zawsze Natalunia. dla mnie to normalne.... a Natalka tym bardziej. Każdy zmiękcza imiona małym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiii
jak ktoś nie ma problemów to musi je sobie wymyslać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ///////
Natalka to dziwaczne zdrobnienie????? dla mnie normalne słowo języka polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz zero szacunku, dziewucho
Moja corka ma tak na imie. Ona i ja nie lubimy jedynie zdrobnienia Natala. Reszta nam nie przeszkadza-jest Natka, Natalka, Tinusia. Jak miala 18 miesiecy i nie umiala powiedziec slowa Natalia, to wszyscy mowilismy Nati i tego mala nauczyla sie w mig. Nie denerwuja mnie zdrobnienia. Nie lubie, gdy ktos np. zamiast "ciasteczko" mowi do dziecka "ciaciecko" albo zamiast "Filip" mowi "Fifilifi", bo z takim czyms sie spotkalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
ja jestem zdania że nie po to nazwałam dziecko Natalia żeby ktoś je tak zdrabniał... moje pierwsze dziecko ma 5 lat i też od początku każdy wszystkie słowa zdrabniał nie tylko imię i teraz sepleni! nie potrafi się wysłowić bo zamiast chcę spać mówi nynusiać itp!! byliśmy ui masy logopedów i każdy powiedział to samo żeby do dzieci mówić dużo ale normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahah123456
poczytaj sobie troszkę o języku polskim. zdrobnień używamy gdy mowimy pieszczotliwie w stosunku do kogoś lub w przypadku małych rzeczy np mały dom czyli domek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
dla mnie może być każde zdrobnienie Nati, Natala ale nie Natalka bo to brzmi dla mnie prostacko i śmiesznie, wy możecie mieć inne zdanie ale wypadałoby je wyrazić z kulturą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz zero szacunku, dziewucho
Do mojego dziecka czesto ktos walil zdrobnieniami, sama czasem tez sie na tym lapalam, ale problemow z mowa nie ma, nawet "r' i "sz'" dobrze wymawia. wiec chyba nie ma reguly. Podalam przyklad o Filipie i ciasteczkach-tak moja kuzynka zwracala sie do swojego dziecka, prawie wszystkie slowa tak "faflonila" i jej dziecko w wieku 2 lat nie potrafilo prawie nic powiedziec, teraz jest w wieku 5 lat i mowi normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz zero szacunku, dziewucho
Autorko-dla mnie prostacko brzmi "Natala" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
no właśnie moja rodzina używa TYLKO takich słow typu jak podałaś cacecko bo uważają że tak się gada i ja chcę ich tego oduczyć! bo nie chcę żeby kolejne dziecko miało problemy z mową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ganagn
A co powiesz na Natka lub Nacia?:) Mnie nie denerwują zdrobnienia. Dla mnie naturalne jest, że rodzina i przyjaciele zwracają się zdrobnieniami. Ze zdrobnieniami nazw własnych, też nie masz racji. Kapelusz babci, to całkiem inna kategoroa niż kapelusik Naci, czy tam kapelutek. Polska język trudna język i dobrze, że dziecko ma kontakt z różnymi formami. Chcesz, żeby nauczyło się zdrobnień dopiero w 3, czy 4 klasie, jak gramtyki zacznie się uczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz zero szacunku, dziewucho
Zalezy, ile czasu spedzaja z dzieckiem. Wydaje mi sie, ze wystarczy, ze w domu dziecko od Ciebie, meza bedzie uczyc sie prawidlowej wymowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie lubie słodkośc do porzygu ale chyba troche przesadzasz. Idąc Twoim tokiem rozumowania musialabym wybic pół rodziny bo prawie nikt ( prócz mnie :p ) nie zwraca się do mojego dziecka pełnym imieniem.Problem chyba nie leży w tym że ktos zdrabnia imię Twojej córki ale ze akurat to zdrobnienie Ci się nie podoba - ale przyzwyczaj się dziecko i jego imie nie jest twoją własnościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam na imię Natalia i nie przeszkadza mi żadne zdrobnienie mojego imienia. Bo nie robię z siebie jakiegoś poważnego czupiradła. Robisz z córki starą maleńką, już nawet nie można jej zdrobnić imienia. Lecz się :O Nie lubię innych zdrobnień, przedmiotów, ale imiona można zdrabniać jak się chce. W pysk to strzel siebie. Może...wyprowadź się od teściów pasożycie, skoro nie podoba ci się ich obecność? Nie jesteś u siebie, trochę szacunku do starszych. Święta krowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
właśnie są cały czas bo wynajmujemy od nich górę domu i ma dziecko z nimi bezpośredni kontakt, codziennie, starsze już wie że ma nie słuchać babci ale to nie zmienia faktu że już się nauczyło i teraz jest nam ciężko mu przyswoić co innego. i tak jak mówiłam draźni mnie jedynie zdrobnienie Natalka.. i nie jestem w stanie wyjasnić czemu, po prostu brzmi głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
myślisz ze jak jesteś anonimowa to możesz mnie obrażać? współczuje ludziom takim jak ty, ale do twojego poziomu się nie znize.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
kozak w necie gówno w świecie :) tylko tyle wam powiem. łatwo jest komuś ubliżać nie znając go jak sie jest anonimowym. pogratulować inteligencji. tylko roznosicie śmieciowe geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka Cię denerwuję? Dla to to mocna przesada. Ale zrób tak jak piszesz - daj w pysk :D Zobaczysz ile sińców nazbierasz :classic_cool: Dla mnie to żałosne i bardziej śmieszy jak ktoś sepleni lub wiecznie zdrabnia "ksieleczek " " masełeczko" itd :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenne
a pierdolnięta to była twoja matka że nastawiła dupę żeby wycisnąć takiego tępego bachora. lepiej wracaj pod latarnie nakręcać rodzinny biznes a nie spinasz się na forum :) taki śmieć jak ty nie ma prawa mnie obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co w tym złego, że babcia zwraca się pieszczotliwie do Twoich dzieci autorko? Ty mówisz do Nich normalnie więc mają styczność i z jedną i z drugą mową. Robisz z igły widły. I tekst, że starsze dziecko wie, że ma nie słuchać babci mnie rozwalił. Nie wiem w czym jest problem. W tych zdrobnieniach czy w tym, że to teściowa się tak do Nich zwraca? Pozwól, że babcia będzie babcią. Taką od zdrobnień, ciasta, przytulania, pieszczenia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartka z kalendarza
W pełni popieram! Też nie cierpię jak do dzieci mówi się przesadnie zdrobniale. Mój brat z bratową od samego początku mówili do synka normalnie, używając bogatego słownictwa i tłumacząc,jeśli mały czegoś nie rozumiał. Teraz mój bratanek wysławia się pięknie, potrafi nieraz zaskoczyć dorosłych celnością swoich spostrzeżeń i trafnością dobranych słów. To na pewno zaprocentuje na przyszłość! Najbardziej nienawidzę słowa "dzidzi" albo "dzidzia". Jak coś takiego czytam albo słyszę, to mam ochotę walnąć kogoś w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...
więc do Ciebie Twoja córka powinna mówić "matko" a do swojego taty "ojcze". Biedne to Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×