Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Własny biznes plusy i minusy

Polecane posty

Gość gość

Do tych co prowadzą własny mały biznes typu sklep lub punkt usługowy. Czy warto ? Czy lepiej pracować na swoim za te 1500zl czy u kogoś i mieć pewność ze jest stala pensja? Co myślicie? Powiem tylko ze mam szanse na rozpoczęcie własnej działalności i zastanawiam się czy ryzykować. Obecnie zarabiam 1800zl ale wlasciel ma problem w właścicielem lokalu i muszę się męczyć z inspekcjami z inspekcji pracy, policja i sądami. Mam tego dość a do tego praca na zmiany do 21. Co robić? Ryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeregowy czereśniak
stanowczo odradzam.. Wpędzisz się tylko w długi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie grabie
prowadze wlasny biznes - zatrudniam dwudziestu krewnych i znajomych -place im w zaleznosci od tego kto mi ich polecil -premiuje miernote wazne ze ustosunkowana -staram sie nie uczyc nowych pracownikow mimo ze biore na ten cel dotacje unijne JESTEM KIEROWNIKIEM JEDNOSTKI URZEDU GMINT :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli masz jakieś środki i szanse rozkrecić jakiś mały biznes bez wielkich nakładów to próbuj ale jak musiałbyś np brać kredyty i dużo płacić za wynajęcie jakiegoś lokalu to tez odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkwndnkdnepsm
Odradzam rowniez. Dokladnie, tylko w dlugi wpadniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
Mam na początek pieniadze i nie będę brała kredytu. Na początek będę pracować w sklepie sama. Nie zamierzam brać dotacji bo i tak jej nie dostanę żeby wykorzystywać pracownikow. Czynsz za lokal przy głównej ulicy małego miasteczka 800zl i preferencyjnych ZUS plus koszty stałe to razem jakieś 1500zl. Liczyłam wstępnie i nawet przy minimalnym początkowym zarobku zarobienia na swoją pensje 1500-1600zl ale na swoim. Czy nie lepsze to niż praca na zmiany i brak możliwości przebywania z własnym dzieckiem? Nerek samotna matka a muszę syna oddawać pod opiekę dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zusy i podatki od prow. dzialalnosci i tak wykopia ci grob. w tym kraju nie oplaca sie zakladac firmy. i oczywiscie, ze bedziesz pracowac sama, pamietaj, ze placac pracownikowi 1600 brutto (minimalna) panstwu dajesz za niego ponad 1900zl. dlatego w sumie tu sie nie oplaca w ogole zyc :O ani pracy nie dostaniesz ani jej nie dasz. lepsza stala pensja, bo wbrew pozorom nie jest taka mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez ryzyka nie ma zysku. Widać, że masz poukładane w głowie, więc radzę Ci spróbować, jeśli trafisz z asortymentem w klienta to uda się. Zawsze lepiej być na swoim niż być niewolnikiem kapitalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
Może naswietle sytuacje: mieszkam w małym miasteczku gdzie wszyscy się znają. Mój pracodawca ma spore kłopoty z właścicielem lokalu. Jeśli się salonie to bez problemu znajdę prace z taka sama albo wyższa pensja ale będę musiała do pracy dojeżdżać około 25 km w jedna stronę. Kończąc prace o 20 będę w domu o 21 wiec muszę zabrać syna od dziadków, pomoc mu się umyć , sprawdzić lekcje czy wszystkie u dziadków zrobił? I około 22 syn kładzie się spać, rano wstajemy o 6.30 szykowanie do szkoły , śniadanie , ubieranie itp. Zawoze syna do szkoły na 7.40 mimo ze zaczyna lekcje o 8.30 bo nie mam co z nim rano zrobić. Sama jade do sklepu , otwieram i zaczynam prace. Rodzice mi pomagają ale syn jest w pierwszej klasie wiec wiadomo ze potrzebuje mojego wsparcia. Tylko dlatego przyszło mi do głowy ze jeśli otworzenia swoj sklep to nie będę pracować na zmiany i będę miała czas dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czym zamierzasz handlować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
Zamierzam otworzyć drogerie z kosmetykami kolorowymi i pielegnacyjnymi. Nie ma takiej w miasteczku, najbliższa oddalona jest o 25 km do galerii handlowej 45 km. Jestem na etapie przeprowadzania ankiety czy mieszkańcy chcą Drogerii. Ale jestem pozytywnie nastawiona poniewaz w Biedeonce jak tylko pojawia się jakieś kosmetyki kolorowe to znikają w 3 dni. Bo są tanie ( eveline czy bell) wiec może warto zaryzykować. Bawią Alan już kontakt z przedstawicielami i niektóre kosmetyki będę mieć taniej niż Rossman czy Natura :) oczywiście bez ich ceny promocyjnej. Mam zamiar także robić makijaż w Drogerii jeśli bedą chętne kobiety ( studniówki , wesela) w zamian za kupno kosmetykow. Mam pare pomysłów i póki co myśle pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie trać czasu na pozytywne myślenie i ankiety - nic z tego nie będzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
Mój tel wkleja słowa :( miało być nawiazalam kontakt z przedstawicielami. Wielu zaoferowalo mi gratisy które pomogą w promocyjnym otwarciu sklepu. Mam niewiele na początek do zainwestowania ale rodzina mi pomoże. Miasteczko jest małe wiec na początek nie potrzeba wiele, a jak cos zacznie się sprzedawać bedzie łatwiej okreslic co trzeba zamówić. Lokal jest w tzw " rynku " miasta obok apteki i dość dużego marketu. Bardzo popularna ulica w moim mieście. Na początek tanie kosmetyki a dalej się zobaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
Dlaczego nic z tego nie bedzie? W miasteczku jest 6 tys mieszkańców jak się otwierał 6sty fryzjer to się ludzie śmiali ze nie zarobi. Wszyscy fryzjerzy maja się super, 8 sklepów z ciuchami. Jak moja koleżanka otwierała kolejny to się śmiali ze " jak chcesz zbankrutowac to otwórz sklep z ciuchami" , dzięki sklepowi wyremontowana dom 300m2. A moja drogeria bedzie jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja życzę Ci powodzenia. Mam nadzieje, ze sie uda to rozkręcić. Trzeba walczyć o swoje. Jeśli tego nie zrobisz to za 5 lat będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
Dzięki bedzie mi potrzebne... Bo już uslyszlam wiele opini na nie zwłaszcza rodzice ex meza mi odradzaja :( mówią ze u nas w mieście to się nie opłaca bo ludzie nie przyjdą z zazdrości. Może i prawda, ale ja pracując w sklepie znam właśnie wiele ludzi którzy są mi życzliwi i mówią ze przychodzą tam tylko dla mnie bo dzięki obrotom ja mam prace. W poprzednim miejscu pracy byli podobnie. Szef pracował ze mna ale był her zł nie miły dla klientów i ludzie tez mówili ze przychodzą jak jego nie ma. Wiec może warto. Podbijam temat swoimi zalami :( ale w głębi duszy ja czuje ze się uda... Taka kobieca intuicja :) mam nadzieje ze poprawnie napisane słowo :) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jexomcnhj
Uda sie,trzymam kciuki.Sama sobie bedziesz szefem,a syn bedzie tez mogl wiecej czasu zbtoba spedzac,chocby i w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
No i ten czas z synem właśnie mnie dopinguje. Jez TNS teraz czym się martwię to księgowość bo o prowadzenie sklepu nie. To ja wszystko robię w sklepie od zamówień do liczenia towaru oprócz księgowości. Rozliczam towar itp. Chce sprzedawać tanie i dobre kosmetyki bo niestety w moim mieście nie stać ludzi na drogie tylu loreal czy max factor. A jak się znajda pytajacy o nie to wtedy w nie zainwestuje i na ten cel mam zamiar zachować trochę oszczędności. Na remont lokalu i pierwsze małe zatowarowanie mam. Teraz jeszcze wszystko podliczyc, ankieta i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ze znajomi i sąsiedzi nie będą przychodzić z zazdrości. Otworzyłam firme w kwietniu tego roku. Zanim otworzyłam wszyscy znajomi ciągle podpytywali "kiedy otworzysz", "będziemy twoimi klientami" itp. Prawda jest taka, ze nie przyszedł do dzisiaj zaden znajomy, ale za to potrafią co chwile dopytywać jak mi idzie. Oczywiscie robiłam ankiety, badanie rynku itp. Tak więc nie licz na znajomych, bo mozesz sie niezle przejechac. Gdyby nie oszczednosci i to, ze nie bralam zadnych kredytow, moglabym juz tą firmę zamknąc. Wystarcza mi na opłaty za lokal i zus. O jakimkolwiek zarobku dla siebie na razie nie marzę. Dodam, ze mieszkam w miescie powyzej 500 tys mieszkancow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj, nie będziesz żałowac przynajmniej, że tego nie zrobiłaś, mimo, że chcesz sprzedawać produkty tanie pomyśl jak urządzić lokal, żeby nie wyglądał tanio, tylko, żeby każda kobieta, która wchodzi poczuła, że wchodzi do lepszego sklepu, żeby nie powiedzieć luksusowego (tu też nie ma co przeginąc w drugą stronę), organizacja usług komplementarnych też jest dobrym pomysłem wydaje mi się, chociaz nie wiem jak to wygląda z punktu widzenia sanepidów i innych takich, ale można by zaprosić do współpracy kosmetyczkę, która robi paznokcie, albo i te pokazy makijazu też ciekawe, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym w to weszła na twoim miejscu. Rozkrecałam z swoim życiu dwa małe biznesy, oba dobrze funkcjonują. Zus masz preferencyjny a potem... moze cos wymyslisz... są sposoby. Podatki zresztą tez. Sa firmy co ci w razie czego spokojnie za 10% wystawią fakturę - to masz połowe podatku zaoszczędzoną. Lokal tylko dobry znajdz - bo sama widzisz, .że własciciel moze popsuć plany. Masz to przemyslane, sprawdzone.. nie sądze zeby ludzie z zazdrosci nie przyszli, bo skoro nie ma takich kosmetyków to schowaja zadrosc z buty, zeby zaspokoic swoje potrzeby. Zwłaszcza nastolatki, które nie siedza jeszcze dobrze w takich małomiasteczkowych ukladach a tapete każda chce mieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Policzyłas jaki musisz miec dzienny obrót i marżę żeby ci chociaż na opłaty wystarczylo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam powiedziec ze
Na kosmetykach jest mala marza. A prawda jest taka ze jesli to male miasteczko to ludzie raz na tydz i tak jada na wieksze zakupy spozywcze poza ich mini miasteczko i tam tez kupuja w TANSZYCH drogeriach swoje kosmetyki i chemie. Poza tym nigdy nie dorownasz asortymentem do sieciowek. Poza tym wystarczy JEDEN kosmetyk, ktorego ty nie bedziezz miala w asortymencie, np ulubiony tusz do rzes firmy X i juz klientka i tak pojedzie do miasta obok chocby po ten tusz, a przy okazji kupi TANIEJ cala chemie. Jak dla mnie pakujesz sie w klopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam powiedziec ze
Będziesz żałowała, zobaczysz jaki system jest w Polsce. Wypowiada się osoba, która ma własną firmę. Znam wiele osób, które bawiły się w działalność gosp. Pamiętaj - mając własną firmę pracujesz w niej każdego dnia - w niedzielę i święta również. Nawet w pewnym momencie w nocy, w snach będziesz w pracy. Psychicznie będziesz wiecznie pracowała. A po wielu latach płacenia składek ZUS obliczysz sobie ile haraczu zapłaciłaś, a doliczając podatki stwierdzisz w wieku emerytalnym, że byłabyś milionerką! Byłabyś, bo jesteś zwykłą emerytką, która miała własną DG i jedyne co jej zostało to nerwica i 1000 zł emerytury. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co mozesz ewentualnie zrobic, oprocz sklepu stacjonarnego miec sklep internetowy z tymi samymi kosmetykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes
Jeśli chodzi o marze to zależy jakie kosmetyki ale na kolorowych 30-40% jeśli uda mi się je zakupic od przedstawiciela a wszystko jest na dobrej drodze. Jeśli chodzi o kosmetyki pielęgnacyjne to około 30-50% tez mam dobry kontakt do kilku przedstawicieli. Cieżko to wszystko ogarnąć pracując, wychowujących dziecko i mając jeszcze szefa przy którym nie raz muszę się klucic o jakieś wolne czu urlop. A z pracy nie chce dzwonić bo nie chce żeby ktokolwiek wiedział co planuje. A na maila nie każdy chce odpisać w dobie smartfonow nie do uwierzenia. Każdy chce dzwonić do mnie albo ja mam zadzwonić. W tym roku to już napewno nie zdążę otworzyć choć chciałam przed świętami na Mikołaja :( no ale co sięodwlecze... Lepiej mieć dobry plan bo na szybko to nic dobrego się nie zaplanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam powiedziec ze
Ty chyba sobie jaja robisz :D narzekasz na telefony a majac wlasny biznes to niby co? Musisz byc pod telefonem non stop! Co wiecej... musisz odbierac jak obcy nr dzwoni i wcale nie masz nastawienia, ze to kolega. Myslisz, ze to skarbowka albo zus, ktory ma zaraz na kontrole przyjsc :] Albo firma, ktora twierdzi ze nie zaplacilas rachunku sprzed 2 lat. Chociaz zaplacilas. Do neta bedziesz siadala zeby przelewy zrobic. Albo poczta polska, ale nie polecam bo zdziera kase. Urlop? Buhaha :D to zatrudnij kogos na swoje miejsce w tym czasie, oplac za jego skladki i podatek od wynagrodzenia. A przy okazji odpoczywaj na wakacjach z mysla: jak sobie ten ktos radzi? Zachoruj a przekonasz sie szybciutko, ze ZUS nie interesuje ze ty jie zarobilas. Rodzina dobrze radzi, a ty zbyt kolorowo i naiwnie to opisujesz... sory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeee tam
ja prowadze wlasna dzialalnosc- salon pielęgnacji psów smialo otwieraj, tylko nastwa się na jak najtańsze kosmetyki, bo to male miasteczko dziwi mnie ze jest tu tyle osob z tak negatywnym podejściem, z doświadczenia wiem, ze odradzają osoby zawistne, zazdrosne zanim otworzyłam to tez "koleżanki" mowily ze będą przychodzily i napedzaly klientów... teraz nie mam "koleżanek" ale nie narzekam, dobrze zarabiam, zero stersu, kiedy chce to robie sobie wolne i pamiętaj, ze rodzina jest najwazniejsza, bo ten Twój obecny grafik mrozi krew w zylach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własny biznes
Z tym dzwonieniem to chodzi mi ze nie mogę odbierać tel w pracy bo szef nie pozwala no i nie chce żeby ktoś wiedział. Po za tym chyba łatwiej naukowo napisać co się chce zamówić i w jakiej ilości i otrzymać ceny niż siedzieć z długopisem w ręku. Nie boje się pracy 24h na dobę. Chce tylko być obok syna jak on odrabia lekcje i potrzebuje mnie. Uważam mój pomysl za całkiem , całkiem tz. Chce aby drogeria miała wygląd saloniku tz . Białe meble z metaloplastyki, toaletke do wykonywania makijażu, stoliczek z kosmetykami do ich wyprobowania. Koszt remonty około 2000zl wraz z oświetleniem , meble już sprawdzalam 1400zl. kasa fiskalna , przybory do makijażu itp około 1500zl. Na początek materiały promocyjne na dzien otwarcia sklepu to koszt 1100zl. Te pieniądzem mam. Przez pierwsze 6 miesięcy spodziewam się zysków na niskim poziomie dlatego na ZUS i czynsz mam osobne pieniadze dopiero tu zaczynaja się schody. Na towar mam jakieś 15000 zł ale to za mało i resztę maja mi dołożyć rodzice około 8000zl. Dla sceptykow za te pieniadze będę mieć dwa rodzaje kosmetykow kolorowych w pełnej gamie od kreski do oczu po podkład, pudry i cienie. Trzecia firma wstawi mi kosmetyki w komis i będę placic jeśli kosmetyki bedą schodzić. Jeśli do 6 miesięcy nie zarejestruje zysków tz oni nic nie sprzedadzą mogę zrezygnować bez ryzyka strat ale jesli sie uda to 30% ze sprzedazy jest moje.firma posiada testery ktore moge wykorzystywac do robienia makijazu i nie beda to te ktore testuja klientki.Jest to nowa firma na rynku dlatego oferta jest atrakcyjna. Co do pokazów makijażu to zamierzam zachęcić klientki do zakupów darmowym makijazem do zakupów za 60zl to bardziej chwyt marketingowy i wystarczy mi zarobek z kosmetykow, robienie makijażu to moja pasja :) wiec to przyjemne z pożytecznym. Z koleżanka która otworzyła wklej z ciuchami utworzymy program lojalnosciowy i może uda nam się wciągnąć innych sklepikarzy w miasteczku. Zobaczymy? Ale taki jest plan na pierwsze 6 miesięcy działalności. Nie chce tu pisać wszystkich pomysłów bo są one dość dobre i wierze w nie...i nie chce się rozpisywać. A dalej zobaczymy... Narazie liczę i kalkuluje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aleś ty naiwna!!! no nie mam słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×