Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Współczesne młode kobiety nie potrafią NIC zrobić w domu, nawet gotować...

Polecane posty

Gość gość

TAK wiem, ze moze to robic facet i zazwyczaj swietnie im to wychodzi, bo jak wiadomo faceci są lepsi w większosci zawodów mimo teorii gender. Kobiety i mezczyzni są równo to jest fakt, ale nie nadają sie do tych samych zawodów. Problem w tym, ze wspolczesne mlode kobiety są leniwe. Same NIC nie potrafią/nie chca robic w domu, a wymagają tego od faceta. Wymówka kobiet : jest równouprawnienie, facet tez moze gotowac, prac, sprzatac, zajmowac sie dzieckiem, pielić ogródek i uprawiac marchewki... a kobiety co chcą robic ? gapić się w ekran, chodzic na zakupy, do kosmetyczki i dawac doopy... Widze to np po mojej kuzynce, ktora ma swietnego meza, stara sie dla niej, wszystko robi a ona ? nic... siedzi w domu z matką, chodzą po sklepach, plotkują, tak jej mija dzien :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, nic nie potrafią, głupiej zupy ugotować, dwie lewe ręce, lenistwo i próżniactwo. Ale wobec facetów mają wymagania, że ho ho. Masz im zapewnić mieszkanie, mieć prawo jazdy i samochód i mieć wysokie zarobki. Oczywiście one nie mają nic z tych wymienionych rzeczy. One mają tylko leżeć i pachnieć, oglądać seriale, malować paznokcie i narzekać, jacy ci dzisiejsi faceci beznadziejni, bo księżniczkom nie dogadzają, a im się przecież należy. 21 wiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogę się wypowiadać za wszystkie kobiety ale ja gotować i piec lubię. Sprzątam też w domu. Więc nie generalizujcie każdy jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie generalizujmy ;) ale faktycznie...też znam takie przykłady. 1. mam kuzynkę, która totalnie nic w domu nie potrafi/nie chce? zrobić. u niej w domu jest wieczny bałagan, ona chodzi byle jak ubrana (mówi, ze jej to nie przeszkadza). gotuje sporadycznie. całymi dniami ogląda seriale, ewentualnie jest gdzies na kawce u koleżanki. wiecznie śpi do południa, do tej 12 to nie ma mowy żeby prosić ją o jakąkolwiek pomoc :P ma narzeczonego z którym mieszka i on ją praktycznie wyręcza we wszystkich domowych obowiązkach, pomimo iż sam pracuje fizycznie na budowie i daję sobie głowę uciąć, że po pracy to już mu się nic nie chce :P ale poza tym ta moja kuzynka jest całkiem miła, towarzyska. a skoro ten facet z nią jest to pewnie mu to odpowiada. 2. drugi przypadek to córka dobrej koleżanki mojej mamy (prawie jak rodzina) dziewczyna jest totalnie nieogranięta, ona nie wie jak się sprząta, nie potrafi nic zrobić w kuchni, nie wypieli ogródka bo nie odróżnia chwastów od uprawianych roślin ;P * raz jej matka poprosiła ją żeby zrobiła kompoty z zerwanych już owoców bo ona idzie do pracy a jak wróci to owoce mogą być już niedobre. no więc...dziewczyna powkładała wiśnie do słoików, zakręciła i zapasteryzowała w piekarniku :D bez wody, bez cukru...choć przepis podobno przestudiowała dokładnie parę razy :D * nie znam osoby, która w bardziej tragiczny sposób obiera ziemniaki czy jabłka...równie dobrze można by podrzucać ziemniaka i rzucać do niego nożem - na to samo by wyszło :D *nie może się nauczyć już od dłuższego czasu jak się wstawia pranie, no nie może ogarnąć i już...oj sporo było takich sytuacji z nią. dziewczyna ma chyba 20 albo 21 lat. bez mamy ani rusz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze sie tak niedyskretnie zapytam... ilu mlodych chlopcow zabiloby sie mlotkiem gdyby musialo wbic gwozdzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja spytam, po co o tym dyskutować? macie aż tak nudne zycie i jesteście totalnie niekreatywni, że tak chętnie wtrącacie się w cudze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo taka jest dzisiejsza rzeczywistosc. Swiat poszedl do przodu i ludzie tez sie zmienili. Kiedys nie bylo telefonow, tv, internetu, kobiecym obowiazkiem bylo dbanie o dom, dzieci, meza, obowiazkiem faceta zapewnienie bytu rodzinie. Teraz jest rownouprawienie, stare schematy juz dawno odeszly do lamusa (choc czasem gdzeniegdzie jeszcze pobrzmiewaja jego echa). Kobiety pracuja nierzadko ciezej lub/i dluzej od facetow, oczekuja partnerstwa w zwiazku. I ja to rozumiem i popieram. Oboje z narzeczonym pracujemy, oboje dbamy o dom, gotowac niestety oboje nienawidzimy, ale zdarza sie nam cos upichcic, razem dokladamy sie do wszystkich dziedzin zycia. Nie rozumiem natomiast jak mozna nie pracowac zawodowo i nic w domu nie zrobic (!!). Takie krolewny to zlo i takie nalezy tepic, nie wiem jak faceci moga chciec utrzymywac takich nierobow jak wyzej podane przyklady... Chyba szacunku do siebie nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówmy szczerze: autor/ka ma rację. Większość kobiet ma wszystko w nosie, tylko komputer i seriale. Faceci to samo. " x w twoim przypadku tylko kochankowie i kaffe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc nad goscie
Cos w tym jest. Przez przypadek obejrzalam wczoraj Perfekcyjna Pania domu, I kuzwa uczyla jak myc lustro I nalewac sok do szklanki. Widocznie istnieja takie glupie dzidy ktore tego nie potrafia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia wychowania. Ja zostałam wychowana w duchu, że co bym nie zrobiła, to źle, więc dałam sobie spokój, jak ktoś ma mi stać nad garnkami i krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tytułem ;) narzeczona mojego brata też nic nie potrafi. Nawet ziemniaków ugotować. Tylko sprząta, a z gotowania nic kompletnie. Rozumiem, że można gotować nie umieć (ona akurat ma tragiczną sytuacje w domu, z matką rzadko gada, więc nie ma się od kogo nauczyć), ale często bywa u nas i powinna podpatrzeć jak np moja mama gotuje albo jak mój brat coś robi, bo czasem zrobi frytki, a ona nawet tego nie umie zrobić. Po prostu TRAGEDIA. A najlepsze jest to, co powiedziała ostatnio - że jak zamieszka już z moim bratem, to nie będzie w ogóle gotowała, tylko sprzątała. Gotować będzie on, a ona może ewentualnie pozmywać. To ja sobie myślę, że jak on wróci po 12 h pracy zmęczony, głodny, a ona mu nawet obiadu nie ugotuje, to ja im nie wróżę długiej przyszłości. Co to za żona z niej będzie. Ona mówi, że ona też będzie pracowała, więc też nie będzie ciągle przy garach stała, jak wróci z pracy zmęczona. Dobrze, że mieszkać będą nad rodzicami, to biedny może raz w tygodniu zejdzie do mamusi na obiad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wam kobiety nie pasują to zostańcie pedałami :O ciekawe czy oni wam będą gotować smakołyki 24/24 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
shaf78 napisałam tak, dlatego, że ona już ponad rok siedzi w domu, bo nie pracuje :D miała tyle propozycji do pracy, a rezygnowała, bo jej warunki nie odpowiadały albo twierdziła, że ona się do takiej pracy nie nadaje :D więc wątpię, że będzie pracowała, jak razem zamieszkają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój brat będzie miał dobrą żonę. Nie zamierza leżeć i pachnieć (wyłącznie ;) ) a jak się dogadują do podziału obowiązków to nie twój zakichany interes. jedno sprzata drugie gotuje. Prawidłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie brat jeszcze o tym nie wie, że będzie musiał ciągle gotować :D biedaczysko. Bo tej się d**y ruszyć nie chce, żeby nauczyć się gotować. Ja też średnio umiem gotować, jakichś wymyślnych dań pewnie bym nie zrobiła bez pomocy, ale podstawowy obiad potrafię zrobić. A ona nawet ziemniaków nie ugotuje. No tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu tylko na chwileczke
Faceci wam się w doooopach poprzewracało !!!! Jak kobieta pracująca tak samo zawodowo jak wy, studiująca tak samo jak wy ma być kuchmistrzem i doskonałą gospodynią domową ??? To nie czasy naszych babek, gdzie baby w ogóle nie pracowały i tylko w domu siedziały i mogły sobie szlifować techniki kucharskie. Czasy się zmieniły i baba musi do pracy zawodowej tak samo zapieprzać jak facet !! Ale zapomniałam, że panowie chcą w jednym "bizneswomen, sprzątaczki, kucharki i najlepiej żeby wyglądała jak modelka VS (nawet w ciąży :O) !" Szkoda na was słów...jak wam kobiety tak nie pasują to nie wiążcie się z nimi ale pewnie sami jestescie nieudacznikami niepotrafiącymi nic ugotowac i stad ta frustracja :O !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu tylko na chwileczke
sam jestes debilem a piszesz o co autorowi chodziło bo pewnie sam nie jestes. napisałeś "wspolczesne mlode kobiety" wiec kierujesz swój post do wszystkich. A jak autor tematu nie chce panienki po zawodówce ani ekspedientki w Zarze to nie się ożeni z Panią chirurg albo Panią mecenas ale pewnie sam jest zwyczajnym zerem i umie tylko skamleć na babskim forum. I wbijcie sobie to do głowy, ze urodzenie dziecka to też wyzwanie i okropny bol dla kobiety wiec zamknijcie ryje bo gooowno o tym wiecie, jeszcze szczegolnie w czasach gdzie trzeba godzić macierzyństwo i pracę zawodową. Wy faceci to byscie chcieli zeby od was nic nie wymagac...smieszy mnie jak koles pisze ze kobieta wymaga od niego prawa jazdy...prawo jazdy to dziś podstawa a nie żaden luksus ale mozna sobie wyobrazic jaki poziom reprezentujesz skoro dla ciebie prawo jazdy to takie wyzwanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę nic złego w takim układzie, że on gotuje a ona sprząta. Według Ciebie ona powinna robić i to i to a on tylko jedno ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczesni faceci o tym wiedzą i traktuja wspolczesne mlode kobiety jak wory na sperme :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że tak nie uważam, bo sama dzielę się obowiązkami ze swoim partnerem ;) na zmianę gotujemy. Tylko ciężko go zagonić do sprzątania. Ale jeśli ona wróci po 8 h z pracy, a on po 10, to czy ona nie może ugotować obiadu ? Ona mówi, że W OGÓLE nie będzie gotowała, nawet jak urodzi dziecko i będzie na macierzyńskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być po 12 h a nie 10. Źle napisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej, facet gotuje, ona sprząta, nie widzicie w tym nic złego. Ale np facet gotuje, sprząta, pierze, a ona naprawia auto albo komputer, to już nie bardzo, co? Gotowanie jest jednak bardziej przypisane kobiecie, tak jak facetowi zmiana koła w aucie. Kobieta nie potrafiąca gotować jest jakaś ułomna. A co do prawa jazdy, to śmieszne jest po prostu wymaganie tego oraz auta od faceta, gdy samej się jednego i drugiego nie posiada. Bo to typowa babska hipokryzja. Tak samo jest z mieszkaniem. To mamy to równouprawnienie czy tylko to, co paniusiom z niego pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli ona wróci po 8 h z pracy, a on po 10, to czy ona nie może ugotować obiadu ? Ona mówi, że W OGÓLE nie będzie gotowała, nawet jak urodzi dziecko i będzie na macierzyńskim xxx a co cię to w ogóle obchodzi??? jemu ona pasuje - więc gó/wno ci do tego co i kiedy ugotuje i czy w ogóle! a może tak mu dobrze laskę zrobi, że wcale nie będzie myślał o obiedzie i kanapki mu wystarczą swojego tyłka patrz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie faceci je tak traktują , tylko one są tymi worami, pasożytami ułomnymi intelektualnie z dwiema lewymi rękami i leniem w du/pie, potrafiącymi jedynie nadstawić dziury. To trwa zwykle krótko, facet sobie por/ucha a jak mu się znudzi zaczyna dostrzegać że ru/cha debila, no i stąd tyle teraz rozwodów :D ...te debilki nie zdają sobie sprawy że natura wyposażyła je w urodę i młodość tylko na jakiś ograniczony czas w którym powinny się zdążyć ogarnąć i przystosować, przyuczyć do życia, myślą że wiecznie będą jechały na dziurze między nogami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
gość wczoraj >>swietny wpis :D tu rzadko mozna znalezc cos tak zabawnego :D moje gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a co cię to w ogóle obchodzi??? jemu ona pasuje - więc gó/wno ci do tego co i kiedy ugotuje i czy w ogóle! a może tak mu dobrze laskę zrobi, że wcale nie będzie myślał o obiedzie i kanapki mu wystarczą swojego tyłka patrz!!!" to musiał pisać koniobijca albo taka dziw/ka co potrafi jedynie fiuta wziąść do paszczy i obcią/gnąć, nic poza tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale faktycznie tak jest i starsze też takie sieroty nic ugotować nie potrafią. Kiedyś taka jedna jak mnie zaprosiła na obiad to myślałem, że pawia puszczę. Jak popatrzyłem co ona robi w kuchni to mi się wszystkiego odechciało. Podziękowałem kulturalnie, ale masakra. Sam potrafię dobrze gotować i smacznie. Ale przyszłość z taką kobietą to raczej nie. Tak to odstawiona, że hej, a syf taki w lodówce, śmierdzi na kilometr. Jednak to o czymś świadczy, aseksualne. Straszny brudas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda... pierwsza młoda co znałem nic nie gotowała bo nie umiała ale chociaż żeby sprzątała w kuchni możecie nie wierzyć ale wyciągam niby świeże sztućce a na nich tłuszcz jakiś syf, poklejone, nie dziwię się że gotować nie umiała bo jej mama też, jadłem u nich na siłę jak musiałem, wolałem zjeść na mieście w pracy niż tam. Druga młoda to kompletne dno ale nie zostaliśmy parą w porę uciekłem, zero pasji, bez pracy, bez ambicji, w domu też nie wiele robiła... w zasadzie całe dnie się osiewała i jeszcze na mnie marudziła... Poznałem kobietę w moim wieku i co? pracuje, umie gotować, ma pasje, jest ambitna, wygadana na każdy temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×