Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstyd i obciach pracować w biedronce. Wolę być na bezrobociu

Polecane posty

Gość gość

Wolę aby mąż tyrał i zarabiał na mnie fizycznie. A ja poświęce się naszemu 13 letniemu dziecku. Może bez kokosów i bez wakacji,ale za 1000 zł w biedronce też bym ich nie miała. Kto jest ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto Ci kaze isc do biedronki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaciolka pracuje w biedronce i zarabia 1900zl netto, ty glupia jestes,co mozesz zaoferowac swojemu dziecku? jaki przyklad mu dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu prowo? Ja też nie pracuje,chociaż przydałoby nam sie wiecej kasy. Mąż z budowy na czarno ma 2000-2800 w zaleznosci jak z praca . Są i przestoje. Syn ma nasz 14 lat. Też nie wyjezdzamy ale mi tam szkoda nie jest. Buty mu fajne kupie bo szkola mi zwraca za fakture. A tak. Śpie sobie smacznie o 7 wstaje wysylam dziecko i sie klade. Wstaje o 11 ide do lidla na obiad kupic. Gotuje i sie o******lam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obciachem i wstydem to ty jestes dla dziecka;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie racje. 1900 też mi kokosy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanka mi sie tez podnieca bo ma 1800 w biedrze i mnie wygania do robty bo moj maz publicznie wspomnial ze przezemnie mamy mniej kasy bo w domu siedze,i jeszcze gamon wspomnial ze na prad pozyczalam od matki. To bliżsi znajomi , 5 lat temu na wakacje udalo nam sie z nimi,teraz jezdza sami i sie jaraja zasluga ona biedronki i 1800 a on magazyn i 2000 i sie jaraja. a mój maz to myslalam ze zajebie,to dopiero wstyd :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kokosy jezeli maz zarabia 2000 na budowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kokosy ale pracowac królewno nie muszę :) leżę i pachnę,czujesz to :) Ty czujesz poty w pracy w której siedzisz 15 godzin :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za królewne sie nie uwazam, nigdy nei siedze w pracy 15h damusio, i wole pracowac i zapewnic dziecku wszytsko niz lezec na dupie i zebrac o pieniadze na prad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama spadaj, mam nadzieje ze to prowo bo jak nie to zal twojego syna,moze mu majtki tez kupujesz na fakture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd i obciach to nie pracować i siedzieć na dupie, opiekowac się 14 letnim "dzieckiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My kobitki w domu górą :) a one niech zapierdalaja na nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zyta
pracować w biedronce to wstyd i obciach ,ale robic tam zakupy to już nie...? dla mnie to żadna praca nie jest obciachem ani kasjerka ,ani pan obslugujacy smieciarke .Tylko ,ze ostatnimi czasy wyrosło nam magistrów jak grzybów po deszczu i w d.... im się poprzewracało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo marne i głupie. A tak poza tym- matka jej uwaga jest w wieku nastoletnim bardziej potrzebna niż np. 7latkowi. A nie później rozchwiane emocjonalnie nastolatki żala się nawet w programach tv że rodzice nie maja dla nich czasu, że ich nie znaja nie rozmawiają etc I wyrastają później narkomani, sieroty życiowe, kończące czasem na dnie, bo matka i ojciec zapierdzielaja po 12h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co, fajny przykład dajecie swoim dzieciom :O To ja już wolę wykonywać moją pracę na kasie w hipermarkecie Asda (UK), ale uczyć dziecko szzcunku do każdej pracy i oraz tego, że aby życ, trzeba pracować, ae nie kombinować i / lub oszukiwać i naciągać państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi byloby wstyd brać kasę od rodziców po zalozeniu wlasnej rodziny. Mąż autorki zarabia okolo 2000 zl i maja nastolatka nie no cud miód i kraina mlekiem plynaca nie ma co. A księżna udaje, że leży i pachnie, a tak na prawdę siedzi na d***e i klepie biedę no bo raczej nie pachnie perfumami za 5 stów. A ja pracuję, nie muszę się prosić męża o kasę na swoje potrzeby, możemy wyjechać na wakacje, weekend, wyjść do restauracji itp. A autorka jest smierdzacym leniem pasożytującym na mężu. I nie zdziwilabym się gdyby jej mąż miał na boku fajna laskę, bo żona to pewnie za puszczony pasztet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak, nie pracuje już 18 miesięcy-razem z zasiłkiem macierzyńskim, a w sumie siedzę w domu równo 25 miesięcy. I poszłabym pracować do biedronki chociażby dlaczego? nawet jeśli by mi mieli 1500 zapłacić to powiem wprost-za 1500 mam na samolot, do tego jakieś pieniądze, prezenty, to liczmy że potrzebuje pracować 2 miesiące, żeby mieć super wakacje, zostaje 10 miesięcy, czyli 10500 zł, cóż bym mogła za to kupić, pomyślmy?? kupiliśmy na kredyt samochód, kosztował 13000, mam spłacony kredyt. Jak dla mnie wstydem to jest nie pracować-niestety ale to jest dowód na niezaradność życiową, problemy w kontaktach międzyludzkich. Już bym wolała pójść sprzątać. Ale póki co szukam pracy, muszę wyrobić książeczkę sanepidowską, i pójść na 4h dziennie, bo nie mamy z kim zostawić dziecka. Współczuje Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale się uśmiałam z tego, że rodzice tyle godzin pracują i potem narkomani rosną. Mnie wychowywała tylko mama-ojciec zmarł. Więc pracować musiała. Babcia z dziadkiem też pracowali-mieszkaliśmy u nich. Nie wiem jak wygląda chociażby marihuana-nigdy nie zażywałam narkotyków-piłam jak każdy, papierosów też próbowałam. Obecnie mam własną rodzinę. Więc nie chrzańcie bzdur o nastolatkach płaczących w tv...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd to kraść a nie, pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice również pracowali od kiedy pamiętam ( czyli mniej więcej kiedy skonczylam chyba 6 lat, w sensie mama, taka zawsze pracowal). W wieku nastoletnim nie ćpałam, nawet nie piłam alkoholu. Rodzice nigdy nie wynagradzali nam ( mi i mlodszemu bratu) tego ze maja mniej czasu pieniędzmi. Po pracy mieli dla nas czas mimo ze wiele razy byli zmęczeni, pomagali w lekcjach, rozmawialismy. Weekendy spedzalismy rodzinnie lub z jednym z rodziców i zawsze zrobiliśmy cos ciekawego. I nigdy nie mialam żalu ze maja mniej czasu, bo nie pracowali tylko dla swojej przyjemności ale po to żeby żylo się nam lepiej, żebyśmy mogli jechać na wakacje czy ferie, żebyśmy nie żyli z dnia na dzień zastanawiając się czy nie zabraknie na chleb. Nie zylismy na jakimś wysokim poziomie ale dwie pensje pozwolily na spokojne życie bez zamartwiania się o kolejny dzień. No i dzięki temu mama kiedy przyjdzie juz wiek emerytalny nie będzie martwi la się ze zabraknie jej lat pracy do emerytury, ze zostanie na utrzymaniu męża i będą wegetowac z jednej emerytury ( a mlodsi ani zdrowsi za te kilka lat nie będą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jaki to wstyd zarobić 1800zl i być w jakiś sposob niezależną.... dla mnie wstyd i to wielki zyc z 2tys które mąz zarobi... jeszcze gdyby to byly jakies mega kokosy to ok bo rozumiem taki podział ról że mąz jest zaradny i dużo zarabia, wtedy można mówić o jakims tam statusie materialnym więc mogę zrozumieć ze taki podzial ról, że dom, obiad i dopilnowane dzieci są na 1 miejscu. Ale 2tys to bida piszczy a Ty taka jestes zadowolona że nie pracujesz. o żesz kurka wodna, podziwiam za dobre samopoczucie ;) ja gdybym miala 2tys pensji męża i nic poza tym to bym wściekła chodziła i glodem przymierała... na szczęście mój mąż zarabia dużo więcej a ja pracuję i mam ciut ponad 2 tys i to nie mamy jakiś kokosów ale nie muszę się wahać czy jechac z rodziną na wakacje bo 2 razy w roku zawsze jeżdzimy. ciuchy, kosmetyki i wszystko co potrzeba jesteśmy w stanie nam zapewnić sobie i dzieciom... w Twojej sytuacji poszłabym pracować gdziekolwiek żeby mieć swoje pieniądze a nie liczyć każdą zarobioną przez męża zlotówkę i zastanawiać się 5 razy czy kupić sobie buty za 100zł czy za 500zł... szczęśliwie że ja nie mam takich problemów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie,czamu na faktura?czyli podaje się lewe zaświadczenia?Przeca na 3 osoby wiem ile można mieć dochodu aby na faktura brać.Czyli nie dość ,że zgniło do roboty to jeszcze oszustwo,d skarbówki z takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mało tego najlepsze jest to, że... jak ją w d**ę kopnie to ona wbije zęby w tynk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka myślała, że znajdzie tutaj kółko wzajemniej adoracji, grupę wsparcia śmierdzących leni, a tu sprawa się rypła, bo poparcie niewielkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to prowo, czym tu się ekscytować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie pracuje i mam corke 15letnia. Maz moj zarabia lepiej bo ma 2500 na miesiac. I podziwiam wad ze macie sile zaieprzac kiedy ja czytam prase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 2500zl to na same rachunki i jeden kredyt idzie.a gdzie tu sie ubrac,jedzenie i jakies przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×