Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wychowanie dzieci ile czasu bez pracy

Polecane posty

Gość gość

Drogie mamusie zastanawiam sie jak jest u was. ile czasu siedzicie z dziecmi na wychowawczym bez pracy ? czy macie jakies zarobki? otoz moja bratowa mama 3 latka siedziala z malym najpierw miala macierzynski pozniej byla na wychowawczym bo umowe miala tylko do dnia porodu. teraz bratanek poszedl do przedszkola a ja myslalam ze ona do pracy sie szykuje ale nie oznajmila ostsnio ze jest w 10 tyg ciazy.... czyli teraz zero kasy ma posiedzi z dzieckiem przynajmniej ze 2 lata lub moze kolejne 3 i to bedzie w sumie ok 5- 6 lat na bezrobociu- strasznie duzo. jak to bedzie pozniej z praca? a nie jest dziewczyna moloda - ma teraz 30 lat szkoda mi brata, bratowa wydawala sie spoko- wyksztalcona, madra, oczytana, ladna- dziecko nie powiem wychowala super, mlody jest grzeczny, uprzejmy,... ale siedziec na dupsku tyle czasu??? co o tym sadzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co cie to debilko obchodzi, zajmij sie swoja doopą, chca mieć kilkoro dzieci to maja, zazdrosc przez ciebie przemawia, ty sie wez lepiej do jakiejs roboty a nie siedz na kompie, zazdrosna małpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie twoj cyrk, nie twoje malpy, widocznie twojemu bratu to pasuje. Zyj jak chcesz i daj zyc innym. Jakby wrocila do pracy zaraz po macierzynskim to tez bys krytykowala ze zle, bo male dziecko oddaje do zlobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Mama zawsze powtarzała, że jak masz dzieci to je wychowuj, nie podrzucaj innym na wychowanie. Nas było cztery, każda rodziła się co dwa lata. Łatwo policzyć ile lat "przesiedziała" w domu. Najmłodsza poszła do przedszkola i mama do pracy. Teraz ja sama już 7 (!!!!!!) rok "siedzię" w domu. Mam troje dzieci, najmłodsze rok, tak się złożyło. Nie uważam się za pasożyta, wszystko chyba zależy od układów w domu. Jasne, że czekam z utęsknieniem kiedy córka skończy rok i pójdę do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzy lata miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w domu z Corka. Ma w tej chwili 2,5 roku, a ja za miesiac rodze i bede z Synem kolejne 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak umowę miała do dnia porodu to jakim cudem byla na wychowawczym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka a skad mnie to wiedziec jakim cudem mowila ze jest na wychowawczym ja sie na tym nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak umowę miała do dnia porodu, to po macierzyńskim była na bezrobociu lub w ogóle na niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jeszcze lepiej ... wiec siedzi na bezrobociu 3 lata juz ponad bo od lutego 2011 roku i posiedzi kolejne 2 lub 3 wiec w sumie 6 lat na bezrobociu bedzie miala 33 lata i bezrobotna nie pracujaca od 6 lat!!!!!!!!! gdzie i jaka prace znajdzie ? pewnie machnie kolejnego bobasa autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Ci do tego autorko!!! Ich życie a ty zajmnij się swoim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech machnie - ciesz się, będzie więcej rąk do pracy na twoją emeryturę. Jak ją stać na to i mąż tez nie widzi w tym nic złego to dlaczego ty chcesz to oceniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co z tego ważne że dziecko dobrze wychowuje. Ja też już 7 lat "siedze" w domu i jest mi dobrze. Tzn poszłabym do pracy ale na razie byłoby z tym więcej zamieszania niz pożytku. Sytuację finansową mamy bardzo dobrą wiec nie widzę sensu pracować dla idei pracy. Mam dwoje dzieci, jedno przedszkolne, drugie poszło do pierwszej klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siedze w domu 2 lata (jesli mozna to nazwac siedzeniem), teraz corka poszla do "przedszkola" na 3 h dziennie, a ja staram sie o kolejne dziecko. gdybym nie poronila, to juz w zimie mialabym kolejnego bobasa i pewnie tez odczekalabym z powrotem do pracy, az dziecko skonczy 3 lata (wczesniej wlasnie moze takie 3godzinne przedszkole), wiec w sumie w domu bylabym ok. 5 lat, teraz sie to wydluzy, mam nadzieje, ze nie na wiecej niz 6... co do pracy - doksztalcam sie, wiec mysle, ze cos znajde. jak nie, to wlasna dzialalnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko roczne, pracuję od 6 mcy, o drugie postaram się za 2 lata, żeby dziecko nie musiało do przedszkola iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaWredna
To ja chyba jestem wyrodna matka, bo do pracy wróciłam kiedy każde z dzieci miało pół roku. Wiec sumując od urodzenia syna nie pracowałam rok i 7 miesięcy ( z 6 lat, z synem pracowałam do 8 miesiąca ciąży, z córką tylko do 3 ponieważ miałam problemy z ciążą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróciłam do pracy po 8 miesiącach przy pierwszym dziecku i po 9 przy drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wrocilam do pracy jak moje dziecko mialo 3miesiace, nie dalam rady dluzej siedziec w domu.... ciezko mi bylo tyle wytrzymac, nie wyobrazam sobie siedziec latami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greacea
Ja pracuję bo lubię. Gdybym nie chciała to też bym nie pracowała i zajmowała się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwala mnie to pisana "nie dałabym rady siedzieć w domu" Przy dziecku jest masa roboty a wy piszecie o tym jakby dziecko samo sie chowało a matka siedziała cały dzień na d***e . Ja byłam 6 lat na wychowawczym z 2 dzieci i dziekuj***ardzo . Umęczyłam się tym wiecej niz teraz jak pracuje a dzieciaki w przedszkolu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz ale siedzenie w domu z dzieckiem to dla mnie siedzenie. Co takiego meczacego w tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jesli faktycznie tylko siedzialas, to tak. ja z corka chodze na zajecia - przed wakacjami 4 razy w tygodniu, czyli od pon do pt zostawal nam tylko jeden dzien, gdzie moglysmy "siedziec w domu". poza tym codziennie spacer minimum 2h, do tego jakies zabawy w domu, posilki itp. 8h schodzi w mgnieniu oka ;), bynajmniej nie na siedzeniu. a do tego normalne domowe obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podzielam Twoja opinie ze siedzenie w domu to po prostu siedzenie stad tez wytrzymalam tylko (dla mnie az) 3 miesiace. Swoja prace uwielbiam i tam sie spelniam, czego nie czulam absolutnie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzenie w domu to przenosnia. Co takiego meczacego jest w spacerach zabawach z dzieckiem ze polowa umeczona jakby w kopalni pracowala? W tym sensie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos malo macie wyobrazni, skoro niepracowanie kojarzy wam sie tylko z siedzeniem. albo pieniedzy brak, zeby robic cos ciekawego mimo niepracowania (w koncu tylko jedna pensja). nie pisze tego zlosliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nigdzie nie napisalam, ze jestem umeczona. jest w ogole obowiazek bycia umeczonym, czy co ;)? pisze tylko, ze nie siedze w domu, bo spedzam poza nim duzo czasu, chocby na basenie czy na zajeciach muzycznych z dzieckiem, czy w galerii na zakupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wybacz ale siedzenie w domu z dzieckiem to dla mnie siedzenie. Co takiego meczacego w tym?" No tak jak ktos siedzi i nic nie robi z dzieckiem ..nie wychodzi na spacery , nie jeździ na wycieczki to może być meczące. Od takiego siedzenia to sie hemoroidów mozna nabawić . To chyba lepiej dla dziecka zeby było w żłobku niz z taka leniwa matka w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to siedzenie w domu cie nie uwstecznilo skoro nie rozumiesz slowa przenosnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym wolała iśc do pracy niż siedzieć tyle lat z dzieckiem sie użerać.W pracy można mieć chociaż troche spokoju i nie doznaje sie odmóżdżenia jak przy dziecku,bo jest sie z inteligentnymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrocilam do pracy z wlasnej i nieprzymuszonej finansami woli. Wrocilam bo chcialam. I zrobilam to wbrew otoczeniu ktore sie staralo wywierac presje ze trzeba byc z dzieckiem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×