Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kotka Brotka

Za co Wasze dzieci dostały w tyłek ?

Polecane posty

Gość Kotka Brotka

Co zrobiły Wasze pociechy takiego że dostały w tyłek klapsa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka Brotka
No dobrze za o dostały lanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka Brotka
Możesz to rozwinąć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może stąd coś
mój jeszcze na to za mały, więc nigdy nie dostał, ale myślę, że klapsy powinny być ostatecznością - czymś czym dziecko będzie tak zaskoczone, że będzie wiedziało, że NIGDY nie może takiego zachowania powtórzyć. Na przykład jak mi będzie uciekał po chodniku na ulicę - wówczas zagraża swojemu życiu i gdyby coś takiego się przytrafiło na pewno by oberwał. Ale uważam też, że dawanie klapsów z byle powodu umniejsza ich "siłę" przekonania dziecka, że bardzo źle zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę - wtedy kiedy moje dzieci były małe nikt nie oczekiwał ,ze rodizcę będą po 100 razy tłumaczyli dizecki jedno i to samo czekając aż dziecko to zaakceptuje . Mówiło isę raz , potem drugi , a za trzecim razem dizecko dostawo w tyłek . wszystko w oparciu o wiek , dojrzałość dziecka i przekroczenie granic \.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdf
Moje dziecko - za jęczenie i udawanie że tłumaczenia nie docierają. Klaps dotarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fnjskngdsklgn
moje ostatnio za to, że w kółko podchodzi do kuchenki mimo że sto razy mówię nie wolno Tam jest wrzątek, nie wolno i tyle Nie dotarło tyle razy- dostała klapsa i więcej tam nie poszła. Ja nie będę z nią bez końca dyskutować bez sensu i bezstresowo się pierdzielić a potem po szpitalach jeździć bo seobie dziecko na głowę coś gorącego wylało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hallii ####
Mój za histeryzowanie (przeszło po ok 2 tyg), za bicie mnie (też szybko odpuścił), nie wiem,za co jeszcze... ogólnie staram sie nie dawac za często klapsów, bo działaja u nas, a tak przestałyby myślę. Aha, wraz z klapsem oczywiście zawsze ochrzan i podniesiony głos, żeby wiedział, ze to kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam lepsze metody wychowawcze niz bicie....zreszta wyniesione ze znacznie wczesniejszego okresu niz ten, o ktorym pisze allium...w mojej rodzinie bicie juz za czadow moich dziadkow bylo uwazane za porazke wychowawcza. Ten sam wrzocec przejeli moi rodzice a teraz my. I dziala. Tylko mi sie akurat chce po 100 razy nawet powtarzac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaheira, wiedzialam, że tu
przybędziesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojki maluchow
za puczenie sie biegim na parkingu w sklepie i za oplucie mnie w twarz slownie 2 razy w ciagu 3 i pol roku. zwykla opieprzam lub stawiam do kata. no i tlumacze ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzxzx
xzxz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka Brotka
O widzę że czasem jednak można tu normalnie porozmawiać. Kobiety które "nie biją " nie muszą się wypowiadać wręcz nie powinny bo mówią nie na temat. Pytanie było jasne. No ja właśnie też daję w tyłek za nieposłuszeństwo najbardziej mnie irytuje na ulicy kiedy się wyrywa lub idzie gdzieś przed siebie co doprowadzić może do wypadku ale przecież na ulicy go nie trzasnę w tyłek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka Brotka
A jeszcze co do histerii mój mąż uważa że nie powinnam mu dawać w du.. za histeryzowanie bo będzie gorzej ale ja już sama nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie gorzej jeśli lanie będzie za słabe - piszę poważnie . Jeśli kara fizyczna ma swoją moc i ważność - zawsze działa prawidłowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkole
za brojenie po raz enty, gdzie powtarza sie milion razy o co chodzi "po dobroci" w kwestiach, które moga stanowić niebezpieczenstwo a nie za takie brojenie w zabawie, po zlości, ze zlosni, na przerkór itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eiieiieii
jestem w stanie zrozumieć że ktoś w nerwach da dziecku klapsa, ale takich egzekucji na zimno w wykonaniu allium nie. Lecz się kobieto, jesteś chora. Fanatyczka religijna, która tłucze pasem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem , ze dla ciebie jest lepiej jak matka w nerwach natłucze dziecku niż w spokoju wymierzy karę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eiieiieii
tak, bo nerwy oznaczają że ktoś miał ograniczoną świadomość tego, co robi i jest szansa że po fakcie zda sobie sprawę z błędu. Nawet zabójstwo w afekcie jest traktowane lżej niż morderstwo z premedytacją. Natomiast twoje postępowanie to zimny sadyzm przykryty płaszczykiem troski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice, którzy byli bici przez swoich rodziców, będą bić również swoje dzieci. Bo wydaje im się to normalne. Skoro oni "przeżyli" lanie i klapsy i "wyszli na ludzi" to znaczy, ze innych metod wychowawczych nie ma :( I według nich, dzieci które klapów nie dostają, są rozwydrzone, bo wychowane "bezstresowo" :( NIGDY nie uderzyłam własnego dziecka, sama nie dostawałam klapsów w domu, moi dzidkowie nie bili moich rodziców. To samo w rodzinie męża. I wszyscy uważamy, że jakiekolwiek podniesienie ręki na własne dziecko, to po prostu patologia i niczym nieusprawiedliwiona agresja wobec swojego potomka. Widocznie szkoda wam czasu na inne metody i sądzicie, że wyłacznie zastraszenie wyrobi w waszych dzieciach "posłuszeństwo" i "szacunek" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w tej ograniczonej świadomości rozwścieczona mamusia trzepnie dziecko o jeden raz za dużo - i co w tedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś nie rozumie na czym polega karanie dizeci - a nie wyżywanie sie na nich - lepiej niech sie nie wypowiada . Klaps dawany dziecku w nerwach to nie jest metoda wychowawcza , to jest niemoc wychowawcza . Jeśli jednak jasno zakreślasz granice , jeśli mówi o tym dziecku , a dziecko granice przekracza wiedząc jak jest za ot kara - to o jakiej przemocy tu mowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztockaa
klapsa (takiego żeby poczuła) moja dostała m.in za: Stawanie na parapecie wynoszenie stołka na balkon wyrywanie się na ulicy czyli w sytuacjach, w których w tłumaczenie nie wierzę a w zdecydowaną interwencje- żadna syt. się nie powtórzyła. Natomiast jak już to mam inną karę... rodem ze średniowiecza, straszniejszą niż klaps i tydzień kar razem wziętych ;P Cóż.. moje dziecko za kłamstwo (bo tego nie znoszę) kleczy w koncie z rękami do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eiieiieii
bicie to przemoc, niezależnie od tego jak bardzo starasz się to zracjonalizować. Nie napisałam że pochwalam bicie dzieci w nerwach, ale że jestem w stanie zrozumieć takiego człowieka. Twoje zachowanie trąci dla mnie sadyzmem. Czerpiesz satysfakcję z upokarzania własnego dziecka? Mąż też cię bije a ty jego? tylko pięścią i pasem potraficie do siebie dotrzeć? to jest dopiero niemoc. Ciekawe co byś zrobiła, gdybym zatrudniała cię u siebie, a za każde niewykonane zadanie czy opóźnienie dostawałabyś jasno określoną karę w postaci lania pasem? w końcu zawaliłaś, więc dalej, klękaj przede mną, ściągaj spodnie i majtki a ja ci wymierzę karę? Jasno określę granice w umowie o pracę: zagubiony dokument - 5 pasów, złe wyliczenia - 10. Reflektujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztockaa
* w kącie of kors ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kilka razy uderzyłam córkę w ręce i strasznie za każdym razem tego żałowałam jak nerwy opadły. Obcej osoby bym nie uderzyła jak mnie zdenerwuje, to dlaczego mam uderzyć kogoś, kogo kocham najbardziej na świecie, kogoś kto mi ufa i wie że w razie zagrożenia może do mnie przyjść, nie chcę, to ja być dla niej zagrożeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klapsa dostala corka moze z 2-3 razy za nieposluszenstwo, ktorego skutkiem mogla byc tragedia. Jak tak czytam przeciwniczki tych klapsow to sie zastanawiam czy na forum tym pisza same matki w wieku 20 lat? Nie wiem czy pamietacie (do starszych), ale jesli ktoras z was chodzila do przedszkola w latach 80 to panie tam normalnie dawaly klapsy:D oczywiscie nie popieram tego, bo nie chce by ktos bil moje dziecko, ale wtedy byly takie a nie inne czasy i czy przez te klapsy macie traume, zaburzenia jakies? Bo ja tam nie mam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja jedna dostawala w tylek, druga nie.Bylo to za lenistwo,i marudzenie (wyolbrzymianie czegos jęcząc )ale byla z natury bardzo grzecznym dzieckiem, choc te marudzenie do tej pory jej zostalo,a juz dorosla z Panna Druga niezbyt jest grzeczna tak sama z siebie ,tylko zmusza sie do grzecznosci,bo szlaban otrzyma w innym razie, lecz lania,ani klapsow nie dostaje ,u niej w przeciwienstwie do pierwszej zadncyh efektow to nie przyniosloby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×