Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Załoba, kiedy mija?

Polecane posty

Gość gość

8 miesięcy i nic, wciąż dół jak krater, chęć skończenia ze sobą, tęsknota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma ram czasowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalecy od tego jakie mialo sie relacje ze zmarlym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie, u niektórych trwa latami, albo nigdy nie przemija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 miesięcy to widac krótko, potrzebujesz wiecej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
2-3 lata, ale różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam chyba tę patologiczną, bo po rozstaniu z facetem on się zabił,jest strasznie cieżko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja mam chyba tę patologiczną, bo po rozstaniu z facetem on się zabił,jest strasznie cieżko Niestety, po samobójstwach jest bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to coś zupełnie innego, niż normalne rozstanie przez chorobę np,odeszłam w awanturze, bez pożegnania,on za kilknaście godzin skończył ze sobą, cholernie ciężka sprawa, amm wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to coś zupełnie innego, niż normalne rozstanie przez chorobę np,odeszłam w awanturze, bez pożegnania,on za kilknaście godzin skończył ze sobą, cholernie ciężka sprawa, amm wyrzuty sumienia Wiem i nie wiem co "doradzić", bo na to chyba nie ma słów, czy metody żeby było łatwiej. To sumienie i one same zdecydują, kiedy będzie mogło być lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że powinnam się obwiniać? Ze to ,moja wina jak się dowiedziałam z listu, który zostawił, że to przeze mnie? Czy jest sens tak myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś myślisz, że powinnam się obwiniać? Ze to ,moja wina jak się dowiedziałam z listu, który zostawił, że to przeze mnie? Czy jest sens tak myśleć? Nie, nie twierdzę że powinnaś się obwiniać, bo to była decyzja tamtej osoby. Ale wiem jak działają sumienie, szczególnie u osób wrażliwych, albo własnie po czymś takim nieodwracalnym jak czyjaś śmierć. Często racjonalne myślenie, jest wypierane przez wyrzuty sumienia. to trudna sprawa i niestety każdy sam się musi z tym uporać we własnej głowie. Oczywiście mogę się mylić, ale takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się , racje rozumu mówią,ze gdyby każdy odrzucony się wieszał, to by nie było cywilizacji,ale serce to coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadza się , racje rozumu mówią,ze gdyby każdy odrzucony się wieszał, to by nie było cywilizacji,ale serce to coś innego. Tak dokładnie. Jedyne co mogę doradzić - nie wałkuj tego ciągle w sobie, nie obwiniaj się, albo co gorsza nie wnioskuj, że masz cierpieć bo to kara dla Ciebie. Jeśli takie myśli się pojawią, wypieraj je, bo wpędzisz się do obłędu i znajdziesz w czarnej dziurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc nic innego nie robię od tych ponad 8 miesięcy , jak to właśnie co piszesz, wraca mi co jakiś czas wszystko, tęsknie za tym człowiekiem,przed rodziną udaję ,ze jest ok a mam chwile naprawdę ciężkie, psychologa rozważałam, ale raczej nie potrzebuję, nic sobie nie zrobię., juz raczej nie teraz. Staram się znaleść jakieś zajęcia, to chora żałoba, nienormalna, co czuje rodzina? Dzieci? Matka? Chryste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję Ci za te rady, kimkolwiek jesteś,czy masz coś podobnego za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, to ciężkie dla wszystkich. (muszę wyjść) Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziękuję Ci za te rady... Nie ma za co. Oby czas leczył rany i było Ci lżej. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty również, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×