Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrada męża proszę o poradę

Polecane posty

Gość gość

Najkrócej jak potrafię opiszę swoją historię. Mam 32 lata i 2 lata temu zostałam zdradzona przez męża. Mamy razem dziecko, które ma 3 latka. Byliśmy udanym małżeństwem i bardzo się kochaliśmy. Po 5 latach małżeństwa mąż mnie zdradził gdy nasze dziecko miało niespełna rok. Nigdy nie spodziewałam się, że mnie to spotka - mąż bardzo mnie kochał, a ja jego. Dobrze nam się razem żyło, zawsze byłam atrakcyjną kobietą, w ciąży mało przytyłam, praktycznie tylko urósł mi brzuch, mąż bardzo się cieszył z narodzin dziecka i bardzo je kochał. Gdy dziecko pojawiło się na świecie wiadomo miałam mniej czasu dla męża (chociaż nie powiem, że go zaniedbywałam). Wtedy dowiedziałam się, że mąż zdradził mnie z koleżanką z pracy. Sam się przyznał i wiem, że był to jednorazowy wyskok. Bardzo tego żałował i widziałam, że męczyło go sumienie i dlatego się przyznał. Nie mogłam jemu przebaczyć i rozwiedliśmy się. Wyjechałam z dzieckiem do mojego rodzinnego miasta, tam zamieszkałam z rodzicami, znalazłam pracę i jakoś poukładałam życie sama. Od czasu rozwodu mąż nie raz prosił mnie żebym wróciła, ale ja byłam nieugięta. Później mój były mąż na chwile dał sobie spokój, a teraz zaczął o mnie i o nasze dziecko zabiegać ze zdwojoną siłą. Jest dobrym ojcem, a nasze dziecko bardzo go kocha. Widzę jakie jest smutne gdy ojciec musi już jechać... Tyle że ja nie potrafię mu wybaczyć. Nie powiem, że już do niego nic nie czuję, ale już nigdy nie będzie jak kiedyś. Wiem, że ta zdrada była jednorazowa i z nikim nie był związany od naszego rozwodu. Cały czas prosi mnie o szansę i mówi, że mnie nadal kocha i żałuje tego okropnego błędu. Na początku moi rodzice nie chcieli go znać, a teraz sami zaczęli namawiać mnie do powrotu do byłego męża, bo widzą jak się stara i jak jemu zależy. Nie wiem co mam robić, przede wszystkim myślę o dziecku, które bardzo tęskni za ojcem. Z drugiej strony już jakos ułozyłam sobie życie i chyba nie wybaczyłabym sobie gdyby sytuacja sie powtórzyła. Nie wiem co robić, chociaż szczerze wolałabym, żeby on dał mi spokój. Do tego zaprosił mnie z dzieckiem na święta (we trójkę), mam się zastanowić... Proszę poradźcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak cie bardzo kocha, że aż musiał cie zdradzić, śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem ciebie autorko też bym nie umiała przebaczyć zdrady. ja bym raczej już nie umiała np kochać się nie myśląc o tamtej.... a czym mąż 'tłumaczył' ową zdradę? bo to ważne, czy zrobi to ponownie? a co wtedy z córką? jak ona przeżyje drugie rozstanie rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu szansę. Rozwiodlas się z nim a on cały czas się stara czyli bardzo cie musi kochać zazwyczaj faceci rzucają się w wir lajtowego życia bez zobowiązań. Myślę że w życiu juz cię nie zdradzi bo będzie się bal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Daj mu szansę. Rozwiodlas się z nim a on cały czas się stara czyli bardzo cie musi kochać zazwyczaj faceci rzucają się w wir lajtowego życia bez zobowiązań. Myślę że w życiu juz cię nie zdradzi bo będzie się bal xxx kolejna naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10 tłumaczył się, że zdradził mnie raz i że żałuje. Widziałam, że coś było nie tak, chodził taki zmartwiony. Nawet myślałam, że jest na coś poważnie chory i nie chce się przyznać! Zdradził mnie z koleżanką z pracy na wyjeździe służbowym - standard! Tłumaczył, że był pijany, a ona jego się uczepiła. Wiem wiem standardowe tłumaczenie, ale wiem też, że ta kobieta nie cieszyła się dobrą opinią w firmie męża... ale to żadne usprawiedliwienie dla mnie. Wiem, że mój były mąż nigdy z nią nie był i nie był związany z inną kobietą po naszym rozwodzie. A nasze dziecko na szczęście nie pamięta naszego rozstania, nie pamięta tego czasu gdy mieszkaliśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. On jest tylko ojcem biologicznym Twojego dziecka. Zdradził Cie. Ja bym w to nie brnela. Mysl przede wszystkim o sobie. Spotkaj sie z kims. Zyj. Byly maz... coz... Mogl myslec wczesniej, zanim Cie zdradzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas najlepszym lekarzem.Myślę,ze jakbyś się związała z innym facetem,to będziesz też myślała tylko o zdradzie,więc przemyśl wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam fakt że pojechał na imprezę firmową jak ty zostałaś sama z niespełna rocznym dzieckiem. no dobra, mógł jechać ale przecież nie musiał pić alkoholu. czyli pojechał (zostawiając ciebie z niemowlakiem samą), upił się (wiedział ze ty w tym czasie jesteś sama z dzieckiem) i jeszcze bzyknął koleżaneczkę. mnie normalnie wkurza co to się teraz dzieje że niby małżeństwo a facet sam jeździ na imprezy i jeszcze pije :o no ludzie, to po co wam te związki i śluby? :o nie, ja bym nie przebaczyła. masz prawo do zawachania ale tak jk ktoś już tutaj napisał - zacznij życ, spotykac się z innymi, poznaj wreszcie 'dorosłego', normalnego faceta który nie zostawia swojej żony z niemowalkiem żeby iść sie uchalć na imprezie służbowej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to nawet nie mam ochoty na żadne związki. Skupiłam się na sobie i na dziecku. Nie powiem, że nic do byłego męża nie czuję, ale nie wiem czy potrafię jemu wybaczyć. Bardzo mnie zranił i do tego był jedynym mężczyzną w moim życiu. Sprawy by nie było, gdyby nie moi rodzice, którzy wszystko z boku obserwują. Jak wspominałam na początku nie chcieli go znać i popierali decyzje o rozwodzie, od razu zaproponowali pomoc. Teraz nawet mój ojciec stwierdził, że gdyby wiedział, że mój były mąż tak bardzo będzie tego żałował i o nas tak długo zabiegał, to namawiałby mnie żebym się nie rozwodziła i dała jemu szansę. Widzę też nasze dziecko, które tak bardzo tęskni za ojcem i cały czas pyta kiedy tatuś przyjedzie. To nie jest proste, ale ponownej zdrady chyba bym nie przeżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ważne jest to co przed wami, jestem za drugą szansą, z tego co piszesz zasługuje na nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27 to było obowiązkowe szkolenie, na które wszyscy pracownicy jeździli 1-2 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje Autorko, jesteś jedną z nielicznych kobiet która ma godność :) poważnie piszę. i nie słuchaj tych babsk zazdrosnych - je mężowie zdradzają a one dalej dają się poniewierać tzn zdradzać i oczywiście 'dla dobra dzieci', a nie maja tyle sił, godności i dumy żeby odejść po takim policzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27 to było obowiązkowe szkolenie, na które wszyscy pracownicy jeździli 1-2 razy w roku. xxx a picie tez było tam obowiązkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko podejmować tak trudne decyzje tym bardziej, że jest jeszcze dziecko. Nie wie czy mogłabym jemu wybaczyć, ale jestem pewna, że nie wybaczyłabym sobie gdybym wróciła a sytuacja by się powtórzyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż był też na takim szkoleniu, ale nigdy nie pił, nawet nie nocował tylko wsiadał w samochód w nocy i pędził do mnie..... nie rozumiem jak można zdradzić żonę i malutką córeczkę? a teraz ma jeszcze czelność ci mącic w głowie, nachodzić, zabiegać. Drań. Powinien dać ci spokój. Widać ze egoista :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:32 ja jego nie usprawiedliwiam. Był czas gdy nienawidziłam go z całego serca i aż wstyd się przyznać, ale życzyłam wszystkiego najgorszego. Tylko chciałam napisać, że to nie była jakaś tam impreza firmowa na którą mógł iść lub nie, tylko obowiązkowe szkolenie. Chociaż pewnie sami wiecie co na takich szkoleniach może się dziać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy nadal pracuje w tej samej firmie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz mojej rady? Nie wiaz sie z nim. Dziecko chce, rodzice Twoi zmienili zdanie. ..a Ty? Ty jestes tutaj najwazniejsza. Ty chcesz znowu z nim byc? Bedziesz myslec tylko o tym czy znowu nie bzyka jakiejs kolezanki z pracy. Nie bedziesz radzila sobie z zazdrością i domyslami. Takiego zycia chcesz? Wielce zakochany, ojciec rocznego dziecka, kochajacy maz... i przespal sie z koleżanką z pracy? Nue staraj sie dogodzic wszystkim dookola i mysl przede wszystkim o sobie. Masz watpliwisci i to wystarczy. A byly maz i owszem, będzie zabiegal. Do czasu az mu ulegniesz. Bo im bardziej jestes niedostępna i niezdecydowana tym bardziej on chce zebys do niego wrocila. A jak już bedzie mial co chcial... coz... odpuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33 super, widzę ideał który nigdy nie popełnia błędów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:36 nie, już tam nie pracuje. Podobno nawet po rozwodzie leczył się na depresję, ale kto to to może wiedzieć... Wiem tylko co ja przeszłam i jak musiałam się podnieść dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny depresje miał. To w koncu kto zdradzil? Nad czym sie autorko zastanawiasz... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:38 tak masz rację, mam ogromne wątpliwości! W ogóle ostatnie dni są dla mnie trudne... Dlatego aż postanowiłam tutaj napisać i poprosić o opinię obcych ludzi, którzy widzą to inaczej, bo ta sytuacja bezpośrednio ich nie dotyczy. Nie ukrywam, że marzę o szczęśliwej rodzinie, o tym, że moje dziecko ma ojca na co dzień, a ja męża. Dałabym dużo aby można było cofnąć czas i sprawić, aby to wszystko się nie wydarzyło, ale tak się nie da, a życie musi toczyć się dalej. Już nauczyłam się żyć bez niego, pogodziłam się, że będę samotną matką, ale nie ukrywam, że czasami za nim tęsknię, a raczej za tymi latami, które razem przeżyliśmy zanim mnie zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz wszystko poukładane,rodzinę ,dziecko,pracę, więc do czego ci ten facet potrzebny, nie mów ,że o dziecko chodzi, przecież widuje ojca, potrzebujesz seksu znajdź kogoś choćby na jeden raz.Czemu go tak bardzo usprawiedliwiasz i wybielasz w naszych oczach, zdradził cię nie dlatego ,że był pijany, po prostu miał na nią chęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:54 ja go wcale nie wybielam i nie usprawiedliwiam, napisałam jak było i jak jest. Nadal czuję do niego nienawiść i nawet nie wiem czy mogłabym mu wybaczyć. Chciałam tylko aby ktoś spojrzał na sprawę obiektywnie, bo moi rodzice i znajomi raczej obiektywni nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym chciala zeby dalo sie cofnac czas i zmienic bieg niektorych wydarzen... Autorko... Pogodzilas sie juz z rozwodem, z zyciem bez niego. Po co na nowo brnac w to wszystko. Skoro intuicja wyraznie Ci mowi ze nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że miałam perspektywy na nowy związek, ale uciekłam zanim cokolwiek na dobre się zaczęło... Chyba jeszcze jest dla mnie za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz autorko co najmniej 2 osoby radzą Ci tak samo i maja nawet podobne argumenty. Chcialas opinii osob Ci obcych i swiezego spojrzenia na Twoj problem? To wiesz jakie nasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dala szanse. Nigdy nie mow nigdy, autorko, tak surowo oceniasz meza za jeden skok w bok po pijaku, ktorego on teraz zaluje. Gdyby byl chamem bez uczuc, nigdy by sie nie przyznal, nie mialby wyrzutow sumienia, na kolejnej imprezie znalazlby kolejna chetna, a Ty nieswiadoma cieszylabys sie "wspanialym, spelnionym " malzenstwem. Zwlaszcza, ze po rozwodzie koles nie rzucil sie w wir lapania kolejnych damskich gaci, a stara sie, przeszedl depresje, prace zmienil. Mozna miec twarde zasady, ale tak naprawde nie wiesz, jak bys sie zachowala na jego miejscu bedac na imprezie firmowej pod wplywem procentow, majac w domu meza, ktory cie zaniedbuje z jakichs wzgledow a po drugiej stronie barykady komplementujacego Cie, atrakcyjnego kolege z pracy. Nie wiesz tego, gdyz nie bylas w takiej sytuacji, wiec mozesz tylko gdybac. Zdrady nic nie usprawiedliwia, ale uwierz, ze ludzie roznie reaguja w roznych sytuacjach, podejmuja zle decyzje, ktorych potem zaluja przez cale zycie. Jesli postanowisz dac mezowi szanse, to musisz pamietac o jednym-by nie wracac do przeszlosci, skupic sie na budowaniu od nowa relacji, nie robic bylemu awantur, aluzji i dac kredyt zaufania. Ze swojego doswiadczenia napisze, ze sie da. Moj maz zdradzil mnie emocjonalnie, mielismy wielki kryzys, a ja bylam wtedy dla niego podla zolza. Pojawila sie u niego w pracy cizia, ktora dostrzegla w nim wspanialego faceta, a nie tylko zawalidroge (za takowa osobe mialam go ja). Zaczeli flirt, pisanie przez komunikator, zaczeli dzwonic do siebie, calowal sie z nia raz . Ja szybko sie zorientowalam, co jest grane. Chcialam sie wyprowadzic z dzieckiem, ale maz wtredy oprzytopmnial. Pierwszy raz porozmawialismy szczerze, polaly sie lzy i moje i jego. Owszem, na poczatku budowania malzenstwa od nowa bylam nieufana, czepialam sie, ale zobaczylam ze to do niczego nie prowadzi. Zaczelismy pisac swa historie na nowo i teraz, po 3 latach od tamtego kryzysu, uklada sie nam wspaniale. Czego i tobie zycze, jesli postanowiisz dac swojemu bylemu szanse. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem juz dojrzałą kobieta,niejedno przeszlam w życiu. Dalabym mu ta szanse. Dostał juz od ciebie taka nauczkę, ze nie zrobi tego więcej. Mój ojciec tez zdradził,Mama wybaczyła,nigdy tego nie żałowała, Tylko czy będziesz umiała wybaczyć, bo wchodzenie w to i wypominanie ,mija się z sensem. Wszystkiego dobrego,jesteś mądra kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×