Żebrzące bachory przyszły pod mój

dom i cukierek lub psikus. Pogoniłam dziadostwo bo żebractwa nie pochwalam to mi usmarowały jakimś świnstwem furtkę. Zadzwoniłam na policję. Dwójkę z tych dzieci znam więc podałam dane policjantom. Rodzice poniosą konsekwencje, z tego co mówił jeden z policjantów to prawdopodobnie będzie niewielka grzywna. I nie obchodzi mnie że to jakaś dziwaczna tradycja. Polska na pewno nie. I kto tak dzieci wychowuje, ze jak nie dostaną czego chcą to ci furtkę czymś umażą?

Zapomniał wół jak cieleciem byl

ciebie powinni ukarać mandatem za zawracanie d**y Policji. oraz za brak tolerancji i poszanowania tradycji demokracji.

gonic jak jehowych ! plaga jakaś, i wymysł głupich rodziców

I bardzo dobrze zrobiłaś. Nie każdy musi obchodzić to hamerykańskie goowno. A goownażeria nie ma prawa tak się zachowywać.

Ja jako dziecko na żebry nie chodziłam, moje też nie chodzą. Tradycji demokracji? A to demokratyczne że muszę dać słodycze jakiejś gromadzie obcych dzieci bo mi bramkę umażą? To nie mam wyboru?

w ogóle co za poje/bani rodzice wysyłają swoje dzieciory w celu żebrania słodyczy? :D

bo to jest świento najbardziej demokratycznego kraju na świecie do którego polaczki o wizę klęcząc przed ambasadą żebrają i nikt ich nie goni

sami chcielismy demokracje wspolna europe to trzeba sie wszystkiego uczyc

Może trochę przesadnie zareagowałaś ale z drugiej strony też bym się wkurzył jakby mi dzieciaki tak zrobiły. Na drugi raz będą wiedziały żeby omijać twój dom. Gów/niana tradycja z hameryki a durne polaczki już przyjęły jako swoją i dzikują. Inteligentni ludzie się w to nie bawią.