Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Perłowa

Zle wybralam zawod.

Polecane posty

Gość Perłowa

Zle wybralam kierunek studiow. Moj zawod wcale mnie nie interesuje. Jestem juz po studiach i kompletnie nie wiem,co mam ze soba zrobic. Poradzcie cos. Czy ktos tez jestlub byl w takiej sytuacji,jak jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna nieważna
Tak, ja. Jestem po studiach, w zawodzie pracuję 6 lat. Nie podoba mi się i coraz mniej to "czuję" - ale być może wynika to z narastających ostatnio frustracji w pracy. Czy chciałabym zmienić zawód? Myślę, że tak. Niestety, nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, co w ogóle chciałabym robić. I to jest żałosne. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perłowa
Ja mam dokladnie ten sam problem. Tez nie potrafie sobie odpowiedziec na pytanie,co chcialabym robic. To jest straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dokładnie wiem
co chciałabym robić: nic ;) i to jest mój problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supermenka
Dołączam do Waszego grona, ja również nie mam zielonego pojecia co chcę w zyciu robić, bardzo podobał mi się zawód kosmetyczki, skończyłam szkołę, w moim mieście niestety w tym zawodzie nie ma pracy, albo jest na strasznych warunkach umowa zlecenie i siedzenie w salonie od 8.00 - 20.00 koszmar!!! za jakies marne grosze, tzn. 20% od wykonanego zabiegu. Porażka, na dojazd na drugi koniec miasta wydam całą zarobioną pensję. Teraz zastanaiwam sie nad rozpoczeciem kolejnych studiów , tylko jakich ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna ewita
A ja myślałam że samiutka jestem ,też nie mam pojęcia co wybrać żeby było dobrze .Jak narazie jestem masażystką a co dalej ??myślałam o fizjoterapi no sama nie wiem czy po tym praca bedzie ,o kosmetycznych kursach też myślałam mieć swój salon odnowy ,ale na to kast trzeba ,chyba mam za wiele planów hahah pozdrawiam pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaa
ja tez jestem w podobnej sytuacji, przez 3 lata uczylam sie na pracownika socjalnego, a na samym koncu okazalo sie ze jestem politologiem,ale to dluzsz historia, ale jezeli zrobie sobie 2 studia uzupeniajace mgr to bede pracownikiem socjalnym, i najgorsze jest ro ze wcale nie chce nim byc choc przez 3 lata chcialam Teraz chce isc na pedagogike przedszkolna i wczesnoszkolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr sprzataczka
a ja mam ten sam problem . skonczylam akademie ekonomiczna ale biznes woman to ze mnie zadna. jak pamiecie siegam to zawsze chcialam byc nauczycielka, i czemu nie zostalam a poszla na ekonomie tego nie potrafie wytlumaczyc. pracowalam po studiach, praca biurowa. ale zarobki tak marne , ze czlowieka nie bylo stac na nic. no i wyjechalam z polski i zostalam sprzataczka w Holandii. i pracuje tylko dla kasy, chociaz nawet satysfakcje mozna miec. wkrotce chce wrocic do polski i wtedy to dopiero zacznie sie problem z szukaniem pracy , bo mam ponad 3 lata czarna dziure w zyciorysie. a i pracowac pod czyjes dyktando wrecz trudno mi sobie wyorazaic. pozdrawiam wszystkie , ktore minely sie z powolaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerberka
mozna dołączyc do waszego grona? mam podobny problem. bliżej mi do 30 niz do 20, a wcią sie plączę. łapie jakieś prace na chwile, albo w ogóle nic nie łapię. jestem po studiach, mogę uczyć, ale nie ma dla mnie pracy. a nie wiem co mogłabym robić innego, zreszta sama nie wiem czy nauczycielstwo to mój wymarzony zawód. na pewno chciałabym dostac prace, cos stałego, coś dla ludzi, którzy nie chca uczestniczyć w wyścigu szczurów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerberka
i pomyśleć że byłam najlepsza na roku! co mi z tego przyszło? bezrobocie, bo stania na promocjach 'na czarno', o którym nie pisze w cv-nie liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr sprzataczka
ja tez juz trzydziestka a moje dowiadczenie zawodowe tak nikle, ze az pracy wstyd szukac. praca za granica na czarno. no i co tu robic dalej. marzy mi sie satysfakcjonujaca praca, gdyz przeciez tyle czasu w niej spedzamy. ale co to moze byc? mysle nad wlasna dzialnoscia ale z pomyslem u mnie ciezko. moze sie tu troche powspieramy w tych naszych pomylkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więcej optymizmu
Przecież nie trzeba koniecznie po studiach pracować w zawodzie!!!!!!!!! Moim zdaniem najważniejsze jest to aby mieć w życiu pasje..........żeby prace wykonywać z pasją. Ja zaglądnełam na forum praca bo moje firma się rozwija i zastanawiam się nad zatrudnieniem dodatkowych pracowników, ale powiem szczerze- wolałabym operatywną, pomysłową, energiczną osobę bez wykształcenia niż takie marudy z magistrem. Taką osobę bez wykształcenia zawsze można nauczyć zawodu................zresztą z własnego doświadczenia wiem, że na studiach niewiele konkretów potrzebnych w pracy można się nauczyć...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ oczywiście, że każdego (prawie) można do wszystkiego (prawie) przyuczyć! Z wykształcenia jestem mgr ekonomii, po studiach przez 3,5 roku pracowałam w międzynarodowej firmie doradczej - najpierw jako audytor - i tu nauczono mnie absolutnie wszystkiego od podstaw!, później jako konsultant biznesowy - tu też jedno wielkie pole doświadczalne. :-) Dopiero stamtąd wyniosłam pierwszą naprawdę konkretną wiedzę i doświadczenia, które wykorzystuję w obecnej pracy jako specjalista ds planowania strategicznego. Mój problem polega na tym, że ... bałabym się zaczynać wszystko od początku. Rzucić to, co wykonuję, a co chyba jednak nie daje mi satysfakcji i zacząć coś od nowa. Skąd ten strach? Ano stąd, że a) nie wiem, co chciałabym robić, b) nie wiem, czy sprawdziłabym się w czymś innym z takimi \"sukcesami\" jak dotychczas, c) zaczynam wątpić, że w ogóle się na czymś znam, d) czy udałoby mi się nadal utrzymać na jakimś tam (wcale nie tak wysokim) poziomie, też materialnym (żeby było jasne, mimo, iż zarabiam przyzwoicie, nie mam mieszkania, nie jeżdżę na luksusowe wakacje, nie mam wypasionej fury, a używany samochód, oszczędności nieduże, żyję skromnie - tyle, że mieszkanie w pojedynkę w W-wie kosztuje... :-0 ). Poza tym dochodzą pewne \"problemy natury emocjonalno-psychicznej\" ;-), które nie pozwalają mi \"pozwolić sobie\" na ryzyko. Gdybym naprawdę wiedziała, co lubię, co chciałabym robić - być może zacisnęłabym zęby i spróbowała, mimo wszystko - bo uważam, że to słuszny model postępowania. Ale nie wiem i... boję się - i przez to brnę we frustracje. Ale, żeby było jasne - nie narzekam i nie użalam się nad sobą. Już raczej mam do siebie pretensje i wymyślam sobie od różnych, niekoniecznie najmądrzejszych. ;-) I chętnie kopnęłabym się w tyłek, ale aż tak zwinna to nie jestem. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więcej optymizmu
chmmmmmmmmm........moim zdaniem problem cyba leży w braku wiary w siebie.................. Ja wierzę, że jak się czegoś chce to zawsze można to osiągnąć............. wiara czyni cuda, a tak poza tym................chmmm w życiu najważniejsze jest szczęscie, satysfakcja z tego co się robi i kim się jest..................kasa stoi na drugi miejscu...................u mnie zawsze było tak, że najpierw była pasja a pieniążki same przychodziły z czasem......... pamiętam, jak tuż przed urodzeniem dziecka rozpoczynałam działalność..................wszyscy "stukali się w głowę", "w co ty się pakujesz?- mówili........................i wbrew wszystkiemu.......udało się!!! a swoją drogę, moim zdaniem Warszawa to straszne miasto..............też kiedyś mieszkałam.............. życie bardzo drogie i jeszcze ci zabiegani i zadufani w sobie ludzie............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chhhhhhhhhhhhh
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do więcej optymizmu
Jaką otworzyłaś działalność jeśli można oczywiście wiedzieć:) Pozdrawiam wszystkie sfrustrowane kobietki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość nr1
Ja też do niczego się nie nadaje, najchętniej bym leżał, a tak na serio własna działalnośc, nie chce tyrać dla innych, chce coś własnego coś swojego własny bar, własną knajpę, własny biznes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość devils_angel
dołączam... rok skończyłam mało konkretne studia, nie dające w sumie żadnego sprecyzowanego zawodu (socjologia).w tym czasie odbyłam 2 staże zupełnie niezwiązane z kierunkiem studiów, generlanie wszystkiego musiałam uczyc się od początku, ale...spodobalo mi sie to :)pracy w miejscach obycia stazu niestety nie znalazlam, chociaz mi ją obiecywano.znalazlam natomiast zatrudnienie, w miejscu gdzie moj kierunek studiow bedzie przydatny,ale sama nie wiem czy mi sie to podoba :( gdybym dzisiaj miala wybierac studia, zdecydowała bym sie na kierunek zwiazany z tym co robilam na stazu:( wogole uwazam ze 19-20 lat, to nie jest czas na podejmowanie decyzji wplywajacych na reszte zycia.wiec jesli moje dziecko po maturze nie bedzie chcialo isc na studia bo bedzie mialo problemy z wyborem, to dam mu wolna reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Uważam, że człowiek po (dowolnych) studiach wyższych jest w stanie wszystkiego się nauczyć - słowem "przysposobić się" do każdej nowej pracy. Jest oczywiście parę wyjątków (prawo, medycyna...). Tyle że sami pracodawcy utrudniają sprawę, bo najczęściej szukają pracowników po konkretnych kierunkach (nie mówiąc już o tym, że najchętniej takich, co to przepracowali lata na "identycznym stanowisku" ;) - bzdura, bo najczęściej chodzi nie o zakres obowiązków, ale o nazewnictwo stanowiska).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Uściślam, bo zabrzmiało niejasno ;) Otóż zamiast porównać zakres obowiązków, patrzą po prostu na nazwę poprzednio zajmowanego stanowiska. Aha, ja też dołączam: skończyłam mało konkretny kierunek, nigdy nie pracowałam w zawodzie, a teraz właśnie robię kolejny zawodowy zwrot o - no, może nie o 180 stopni, ale tak o 45 ;) Oczywiście mści się to finansowo :( Ale nigdy nie wiesz, czy coś ci odpowiada, dopóki nie spróbujesz. A ja jeszcze mam siłę próbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie udało się
wiele lat pracowałam za marne groszy, potem...próbowałam ... szukałam i teraz mam, mam satysfakcję i pieniądze mie mam a ni szefa, a ni szefową własnie chodzi o działalność mała inwiestycja, żadnego ryzyka jesli kogo to interesuje, to proszę tkwiat9@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRACUJACA
Z zawodu to jestem krawcowa, po szkole zaeodowej - ale uwazam sie za kobiete pracujaca, dlatego ze najpierw szylam, pozniej pracowalam jako sprzedawczyni, emigrowalam i wtedy bylam sprzataczka - ale za to teraz mam bardzo dobra prace pracuje - jako recepcjonistka w pewnej szkole ,niestety nie w polsce.Mysle jednak ze zawod to nie wszystko - POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perłowa
Zgadzam sie z devils_angel. 19 lat to stanowczo za malo,zeby podejmowac wazne zyciowe decyzje. Ja po maturze nie bylam za bardzo pewna co chce robic,ale zyczliwi mi ludzie naprawde w dobrej wierze doradzili mi kierunek,ktory skonczylam. Niestety okazalo sie,ze to jest kierunek kompletnie nie dla mmnie. Najbardziej na swiecie chcialabym byc archeologiem lub historykiem sztuki-pracowac gdzies w muzeum, na jakich wykopaliskach, przy zabytkach. Niestety mgr anglistyki nie ma za duzych szans na taka prace. A przeciez w moim wieku dziennych studiow nie bede zaczynac od nowa. No chyba ze zaoczne,ale skad na to kasa..?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vilja
Jestem jeszcze trakcie studiow,ktore- swoja droga- mnie interesuja. To czego sie obawiam, to czy znajdzie sie dla mnie miejsce na rynku pracy. Niedlugo koncze konkretny kierunek-prawo (nikt w roodzinie nie jest prawnikiem) ale mam swiadomosc tego,ze moze nie bede pracowac w tym zawodzie.Jednka nie oduczuwam z tego powodu Ogromn egostrachu, bo to czego nauczyly mnie te studia , to - ciaglego uczenia sie:), doskonalenia, sumiennosci i podstaw wiedzy finansowej, podatkowej, majatkowej, a takze koniecnzosci bycia elastycznym i umiejetnosci przystosowania sie do zmieniajacych sie potrzeb rynkowych. ..........Ale, kto wie czy za 3 dni wszystkie te moje przekonania nie trafi szlag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informatyczka
Ja trochę ze względów ambicjonalnych, trochę z fascynacji poszłam na informatykę. Bardzo trudne studia, bardzo dobra uczelnie... Niedługo piszę magisterkę. I najgorsze jest to, że studia te uświadomiły mi, że ja wcale nie chce być informatykiem. Siedzenie przed kompem nie jest dla młodej i żywiołowej dziewczyny jak ja - z duszą, niestety, humanistki. Widzę, że programowanie mnie irytuje i wypala. Boję się, że chociaż będę miała w ręku bardzo dobry zawód nie będę mogła znaleść w nim pracy, gdyż pracodawcy szukają pasjonatów, kogoś kto z własnej woli się przyuczy. Moi koledzy z grupy tak mają bez problemu, mnie kompletnie nie ciągnie bym sama z własnej woli przysiadła nad nowym językiem programowania. Niestety, miałam praktyki w zawodzie, dorabiałam sobie w innym fachu i teraz wiem, że praca informatyka mnie nie pociąga. A niestety, czasy kiedy pracodawcy szukali zdolnego młodego człowieka po studiach minęły. Dziś potrzebne są studia, zawód. Czuję, że zmarnowałam 5 lat nauki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja sie juz na pierwszym roku studiów zorientowałam, że to nie ten kierunek, dzis znów jestem na 1 roku ale na kierunku, który kochammmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×