Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Życzyłam osobie, która mnie zraniła, mimo wszystko aby żyło jej się dobrze

Polecane posty

Gość gość

pomimo wszystko codziennie w wieczornej modlitwie *wiem, że to śmiesznie brzmi), życzyłam jej wszystkiego dobrego i mówiłam, że odpuszczam jej grzechy względem mnie. I ta osoba ma się rzeczywiście bardzo dobrze-los ją nagradza i obdarowuje. A ja idę ciągle w dół. Mimo, że to ja zostałam skrzywdzona to los nadal ciągle kopie mnie do upadłego. A krzywdziciela wynagradza obficie. Mam tego dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może czas porzucić wspomnienie o przeszłości. złożyć ostatnią modlitwę i ruszyć przed siebie? doskonalić się i starać być szczęśliwym człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No donrze, rada jest dobra i zapewne tak zrobię, ale na razie muszę odreagowac to czego się dowiedziałam. Muszę to wykrzyczeć, wypłakać, bo jak to stłumię,to to wróci (testowana wiele razy). Tylko tak mnie zastanawia fakt, że czemu to zawsze winowajca ma się dobrze?Czemu los go zawsze wynagrodzi? Zaczynam żałować, że mimo wszystko, szczerze tej osobie dobrze życzyłam, naprawdę-jestem naiwną ciotą i idiotką do kwadratu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale widzisz, wcale Twoje intencje nie są takie kryształowe:) Życzysz jej 'dobrze' bo tak powinni robić miłosierni chrześcijanie. Ale to jest podszyte Twoim żalem i poczuciem krzywdy, to jest nic nie warte! Chuj z tą osobą, niech ją szlag, niech ją wieczna sraczka:D Musisz uwolnić swój gniew, poprawność nigdzie Cię nie zaprowadzi. Ja przeklęłam osobę, która chciała zniszczyć mi życie-fałszywą przyjaciółkę. Narobiłam jej takiego gnoju, że gorzko pożałowała swej głupoty. Już jest alkoholiczką, ludzie się od niej odsunęli. Mam nadzieję, że skończy na dnie. Próbowała mnie przepraszać, ale to było fałszywe, żeby tylko mnie uciszyć, żebym nikomu nie opowiedziała, jaką jest podłą suką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam to zeby pomóc poniekąd sobie, bo żal i złość mnie zjadały...Ale sobie tylko zaszkodzilam, a jak widac pmogłam tej osobie. Odkad mnie skrzywdzila, ma sie coraz lepiej. W sumie masz racje, w d***e mam poprawnosc. Bede zyczyc i myslec co chce. Los mnie tak czy siak zawsze karze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jaki sposob przeklelas ta przyjaciolke?W myslach czy w realu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy na forum powinnam pisać o tym, zaraz ktoś mi napisze, że mam nierówno:D Co to znaczy w realu? Że powiedziałam jej, że ją przeklinam?:) Bynajmniej, zależy mi żeby nigdy się o tym nie dowiedziała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz.;). Powiedziałaś jej w twarz czy po prostu po cichu, w myslach to robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca w myślach, ale jak najbardziej po cichu. Po prostu ją przeklnij. Jak to zrobić skutecznie, znajdziesz w internecie. Nie wiem czy na polskich stronach, ale jak znasz angielski, wklep sobie how to curse someone i czytaj:D Poznasz, czy jest skuteczne po tym, jak się będziesz czuła w trakcie montowania klątwy:) Musisz czuć wzbierającą energię, to bardzo silne doznanie, nie do przeoczenia. I uprzedzam-to niezgodne z nauką kościoła i prawdopodobnie jest ciężkim grzechem. Ja nie jestem dobra, dobrej nie udaję. Ale żadna dz/iw/ka mieszać mi w życiu nie bedzie. She took a sip from the devil's cup:D No to teraz ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro modlilas sie by bylo jej dobrze i Bóg cie wysluchal, to teraz sie pomodl sie by i tobie bylo dobrze- proste, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje życzenia nijak się mają do cudzego życia, po prostu ona jest osobą która życie bierze w swoje ręce + przypadek i jej się powodzi, a tobie nie bo prawdopodobnie jesteś typem życiowej c***y, a ona jest zdobywcą (sama też tak napisałaś). Trzeba być twardym a nie miękkim i więcej działać i gadać w świecie ludzi niż z Bogiem. Bóg nie powinien się obrazić, w końcu cię powołał do życia z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslisz, że tak nie robie?Non stop-dzien w dzien, przy okazji życzenia tej osobie, modliłam się także za siebie. Ale jak widać każdemu dookoło ma byc dobrze byleby nie mi. Bo ja to jestem chyba najgorsza z najgorszych, mimo, że nic nie zrobiłam takiego złego. Ale to jak widać krzywdziciele mają się w tym pieprzonym świecie jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byc może i masz rację. Ale to jest niesprawiedliwe, że ktoś komuś wyrządza szkodę i jeszcze żyje sobie coraz lepiej. A ja przez tą osobę idę na dno. Co w tym złego, że czuję niesprawiedliwośc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak cię skrzywdziła, odbiła faceta? Czym się objawia to jej obfite życie, a czym twoje bycie kopaną do upadłego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważasz, że gniew to coś złego? Uczyń go swoim napędem:D Ja znikam, na koniec Ci powiem, że nic Ci się w życiu udawać nie będzie, dopóki nie zaczniesz być uczciwa wobec siebie. Wewnętrzny konflikt Cię osłabia i sprawia, że Twoje życie kuleje. Jesteś słaba na swoje własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obfite życie-awans. Ja-zniszczyła mnie psychicznie i musiałam odejść w inne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba z 13:50, rozwiń-jak ucziwa wobec siebie. Co dokładnie masz na mysli?Boję się, że gniew jest zły i obróci się przeciwko mnie-dlatego go tłumię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za swoje życie jesteś odpowiedzialna tylko ty. Bez obwiniania innych bo to słabe strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje emocje to przekładaniec żalu, smutku i bezsilości. Na samym spodzie jest gniew, do którego odmawiasz sobie prawa w imę bycia dobrą dziewczynką. Ale ten gniew bedzie Cię męczył, to jest infekcja, która Cię zniszczy. Próbujesz go trzymać w ryzach i na to poświęcasz większość swej życiowej energii. Naprawdę warto? Gniew nie jest zły. Jest pierwotną siłą, która popchnie Cię do wyrwania się z marazmu. Spuść psa z łańcucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:03, oczywiście w wiekszości przypadków tak-jestem odpowiedzialna ja. Ale są ludzie, którzy odciskają sie piętnem na nim i je niszczą drugiemu człowiekowi. Ludzie w dużej mierze wpływają na nasze życie i poniekąd je kształtują. Może tego nie doświadczyłeś, ciesz się z tego, ale tak jest. A słaby jest raczej Twój slogan (jak z reklamy poradnika). Co do wpisu ostatniego: Zgadzam się z Tobą, to co napisałeś określa mnie w 100% i to co ja czuję. Dzięki za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×