Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kachnaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kachnaa

  1. mnie się kończy macierzyński 7 grudnia.Nikogo nie zamierzam ściągać do dziecka,co prawda babka jest pod nosem(teściowa) która też pracuje,nie ma stałych dni,tzn raz pracuje w łikendy i ma wolne jakieś dni w tygoddniu a raz odwrotnie.Mąż pracuje na noc,ma ciężką pracę i wątpię że byłby w stanie z dzieckiem siedzieć te 9 godzin(ja bym poszła tylko na 1 zmianę) i spać 2-3 godziny przed pracą i isć na noc.Na zwrot za żłobek nie mamy co liczyć bo mąż za dużo zarabia (child taxu mamy 10 ł tygodniowo więc za żłobek pewbnie coś koło tego) opiekunki prywatne wcale tańsze nie są-za rejestrowane childminder też można ubiegać się o zwrot z revenue. Więc ja rozważam albo self emloyed żeby mieć jakąś ciągłość po macierzyńskim,albo jobseekera.Tylko musżę o tym poczytać.A pozatym nie mam do czego wracać, bo mój zakład jak i agencję pracy przenieśli 2 godziny drogi od miejsca mojego zamieszkania. Mąż zrobi 1 weekend overtime,będzie najwyżej zostawał codziennie rano do końca i jakoś ustuka się te 200 ł czy tam trochę więcej dodatkowe na życie.
  2. ja używam TT vari flow. Dziewczyny powiedzcie mi co oznacza termin ciąża ''nisko osadzona''? Kuzynka jest w ciąży 5,5 tygodnia.Dostała chyba ten lek duphaston.Powiedziała lekarzowi że bardzo boli ją dół brzucha.Wg usg z zarodkiem wszystko ok,serce już bijące.Zalecenia lekarza to brak seksu,zakaz dźwigania i przemęczania się.
  3. oczywiście wprowadzały od 4 i podstawą było nadal mleko mamy.
  4. No z tą wagą różnie bywa.Jakoś teraz ma mieć kolejne usg, aż się jej zapytam z ciekawości ile waży dziecko.Mnie lekarz w Polsce przepowiadał niezlego kloca a Olek urodził się raczej w normie.Tyle że jak na moje oko krótki,miał może z 52 cm,bo ciuszki na 56 były wielkie,spodenki podciągałam mu pod same paszki.
  5. To jednak ja przechodziłam swoją świetnie,przepisowo.Mogłam normalnie pracować,robić małe rzeczy w domu i nie musiałam unikać seksu.Ale przedewszystkim nie musiałam drżeć o życie dziecka,chociaż powiem szczerze że jak mi powiedzieli o rozszczepie,i potem o zbyt dużym obwodzie brzuszka-dobiło mnie to.
  6. To jednak ja przechodziłam swoją świetnie,przepisowo.Mogłam normalnie pracować,robić małe rzeczy w domu i nie musiałam unikać seksu.Ale przedewszystkim nie musiałam drżeć o życie dziecka,chociaż powiem szczerze że jak mi powiedzieli o rozszczepie,i potem o zbyt dużym obwodzie brzuszka-dobiło mnie to.
  7. Ogólnie byłam zadowolona z prowadzenia ciąży tutaj,ale jednak mogliby troszkę poszerzyć działania na ciężarnej chociażby przez badanie..Czyli jak kobieta jest w 1 ciąży i nie potrafi sama się zbadać a szyjka się rozwiera,ona o tym nie wie-to pozostaje tylko liczyć na szczęście,czy uda się w terminie urodzić czy urodzi za wcześnie,i nie wiadomo co będzie z dzieckiem.. Czasem myślę że w Polsce pod pewnymi względami opieka nad ciężarną jest lepsza,chociażby to badanie.I mam wrażenie że w Polsce prędzej zrobią cesarkę.jak czytałam na różnych forach o tej nieszczęsnej indukcji, to robili cc po o wiele szybszym czasie niż ja tu się męczyłam.Cholera ich wie...
  8. rozumiem że szwy w 2 ciąży miałaś zakładane w Polsce, i musiałas wyciągać jakieś dokumenty ze swojego szpitala lub od lekarza i im tu donieść przetłumaczone na angielski, żeby uwierzyli? Ło rany..No akurat badanie ginekologiczne najprzyjemniejsze nie jest ale to dowodzi ,że jest bardzo potrzebne i jak lekarz zareaguje odpowiednio wcześnie, to wszystko skończy się dobrze.
  9. Grays czytałaś moje pytanie na 193? Bo jestem ciekawa jak to wykrywają.Dodam że sama ewentualnie nie umiałabym sobie zbadać.
  10. albo teraz Ci je zadam bo potem zapomnę.Pisałaś że w ciąży miałaś zakładany ten szew tak?Bo szyjka zbyt wcześnie się rozwierała? A pytam bo trafiłam na jakiś temat właśnie o szwie, no i jak oni to u Ciebie wykryli? Bo pamiętam jak ja chodziłam w ciąży tutaj, to ani razu położna ani w szpitalu nie miałam badania na fotelu..Więc skąd oni mogą to wiedzieć czy szyjka dobra czy nie?Czy to zależy np.od tego, że w 1 ciązy miało się rozwartą to w 2 też się ma?W Polsce jak chodziłam do lekarza to badał na fotelu i twierdził że szyjka jest zamknięta itp,a tu przecież ani razu mnie tak nie badali więc skąd by mogli wiedzieć że grozi przedwczesny poród?
  11. Grays jak będziesz na forum to się odezwij,mam pytanie. Dziewczyny a żadna nie ma prywatnegon kontaktu do Kasi? bo już bardzo długo jej nie było..
  12. Jezu ja już nie wiem jak ja mam to jedzenie zabrać:D ja wogole nie wiem,jestem na świadka na ślubie kuzynki,jedyne co już kupiłam to szpilki 10 cm, i chyba diabeł mnie podkusił żeby je kupić :/ nie mam ani sukienki,ani upatrzonej fryzury,na tyle straciłam orientację w moim rodzinnym mieście że nie wiem gdzie jest jakiś dobry fryzjer i makijażystka..
  13. Matko to każą też kartoniki otwierać?:O
  14. ale wiecie co dziewczyny to jest super jak patrzy się na nowe umiejętności dzieci:D dziś nabijałam się z Olka i mówię takim złym,zniżonym, głosem ''co ty robisz,jesteś niegrzeczny,uspokój się''itp a mały łapał się za ucho,odwracał główkę na bok i robił podkówkę:D śmiałam się jak nienormalna.Po takim ''karceniu'' patrzę na niego bez słowa,on mi się przygląda,przygląda,leży bez ruchu i po chwili takie cichutkie ''agu'' :D:D normalnie zabrzmiałó to jak zapytanie jakieś :P
  15. Gosia ja nie wiem czemu,ale Olek chyba nie lubi jeździć autem.Mimo że jest wyspany i pojedzony,wkładam do fotelika,jedziemy i po kilku minutach zaczyna się larmo.Ale ten upadek naucxzył mni4 że ABSOLUTNIE nie zostawiać dziecka.A to tylko i wyłącznie moja wina.Teraz cokolwiek chcę zrobić-fotelik,koce na podłodze lub łóżeczko.Ale nadal usypiam go przy sobie a jak twardo uśnie-do łóżeczka.Ale nie zapomnę tego widoku jak tak huknęło o podłogę i on biedny taki rozpłakany.Ja bardziej się wystraszyłam od niego ale jakby mu się coś stało-nie darowałabym sobie.
  16. nauczyłam się dziewczyny-koce i podłoga/fotelik jeśli nie mogę z nim siedzieć,jeśli się uśpi to dupa przyrasta mi do kanapy i go pilnuję.Nigdy więcej bo wczoraj przeżyłam grozę.Aż strach pomyśleć jakie urazy czekają go jak zacznie chodzić..Dobrze że blat i kuchenkę mam wysoko,piekarnik może włączyć,bo ja mogę wyłączyć kontakt i piekarnik nie ruszy.Mnie czeka wylot za kilka dni,mam nadzieję że dobrze mu będzie w chuście.Z samolotu wysiądę jako ostatnia bo nie chcę się narażać na stratowanie :/ dam go najwyżej do potrzymania stewardessie,chustę zawiążę ponownie,żeby nie było zbędnego luzu i dopiero wysiądziemy z samolotu.
  17. a co do szczepionek to miał w wieku 8 i 12 tygodni.
  18. dziewczyny dziś był mój najgorszy dzień w życiu:( ja jestem kretynką nienadającą się na matkę:( kręciłam się po kuchni,zostawiłam małego na łóżku,obłożyłam poduszkami.Olek trącał grzechotkę rączką,odwróciłam się na 2 sekundy a jak spojrzałam na niego to spadał z łóżka.Spadł na plecki,łóżko nie jest zawrotnie wysokie,może ma max 50 cm ale myślę że mniej.Pojechaliśmy do szpitala,jak weszliśmy o 14 to wypuścili nas o 20.Wg lekarzy dziecku nic nie jest,nie wymiotuje,nie ma gorączki,w wywiadzie napisane że podczas badania był happy,interactive.Ogólnie g lekarki nie wygląda na dziecko z urazem głowy-śmiał się,piszczał,dreptał w miejscu.Ale zbadała mu główkę,kończyny czy nic nie złamał,objerzała całego,zważyła (8120kg) kazała mi go obserwować,jeśli od upadku w ciągu 24 godzin wystąpią wymioty,drgawki itp to mam jechać do szpitala.To tylko moja wina,bo dobrze wiem jak on już się potrafi ruszać,turlać i wystarczyło 2 sekundy żeby doszło do nieszczęścia.Teraz siedzę przykuta do łóżka i obserwuję go,boję się położyć spać.I czy mu się to podoba czy nie-śpi w łóżeczku od jutra,a jeśli będę zajęta w ciągu dnia-tylko wsadzam go do fotelika i zapinam pasy.Ona mowiła o 24 godzinach,a ja boję się że jeśli coś stało mu się z główką to ten uraz wyjdzie dopiero po kilku,kilkunastu dniach:(
  19. kuźwa nie wiem co z tym mlekiem..no nic,biorę na pałe,będę miała 2x260 ml(mleko,soczek) i 2 kartoniki zapakowane w foliową torbę. Kasztanka Oluś również zaczął po pewnym czasie robić mniej kup.Aktualnie robi maksymalnie 3 dziennie.Jako noworodek załatwiał się przy każdym karmieniu.
  20. nie no oczywiście nie zamierzam kombinować i robić z Olka nurka,ale chociaż iść z nim żeby ''popływał''pomachał nóżkami w wodzie.Kocha się kąpać,dziś była chyba najgorsza ale najśmieszniejsza kąpiel odkąd sie urodził:D
  21. ja od 3 dni urabiam starego na basen z małym:D biedronka a czy spokojnie mogę zabrać 2 butelki po 260ml + 2 kartoniki ready to use? one mają po 200ml.Będą w torbie,zamkniete,nawet mogę je wsadzić to tej torebki plastikowej na płyny-może się nie doczepią.
  22. mamunia ja lecę za 2 tygodnie,nie biorę ani wózka ani fotelika bo mam 2 w Polsce.Małego biorę do chusty.Ale ja boję się innehj rzeczy..czy nie doczepią się jedzenia i czy nie powiedzą że za dużo i każą wylać :/
  23. powiem szczerze..raczej nie czytywałam schematów żywieniowych dla niemowląt co i w jakim wieku,tylko zdałam się na porady mojej babci.Wychowała swoje dzieci,wnuki i jeszcze nie swoje po drodze ;) mówiła tylko abym dziecko dokładnie obserwowała po nowym składniku i nie zmuszala jeśli nie chce.Dzięki Bogu dzieciak zdrowy,ma apety,rozwija się prawidłowo.Teraz sama zdziwilam się że ma aż tyle składników w swojej diecie jak wymieniłam.Ale najwidoczniej nie zaszkodziły.Dodam że kontroluję wagę malego,po każdym ważeniu podchodzi z książeczką zdrowia hmm...konsultantka.Pyta czy z dzieckiem ok,jak je,co je,i mówi czy waga jest dobra czy coś z nią nie tak.
  24. Beatka ja daję od kilku dni aptamil 3.Jest kilka dni przed 6 miesiącem,ale nie zauważyłam żadnych niegatywnych rzeczy z powodu przejścia na 3 kilka dni przed półroczem ;) 2x dziennie mieszam mu z kaszką,na2 śniadanie i do spania.A co do rzeczy stałych-od 4 miesąca podawałam papki kolejno-marchew,pietruszkę,ziemniaka,tzn.1 składnik ok.10 łyzeczek i obserwowałam czy nic mu nie jest,jeśli nie to dodawałam kolejne warzywo.I tak dodawałam-od 4 do 5 miesiąca jadł w sumie tylko marchew,pietruszkę,seler,ziemniak.Potem do tego dodałam po troszku kalafiora,brokuła,buraka,pora.iesiąca je już pierś/nogę z kurczaka(bez skóry,wszystko zmiksowane),dawałam też rybę z warzywami w formie zupki.Od 5 miesiąca jeśli zupka na samych warzywach-dodawałam odrobinę masła.Dziś np wrzuciłam mu troszkę świeżego koperku i pietruszki.Dziecku nic nie jest a wydaje się że już ma bardzo dużo składników jak na swój wiek.Łyżeczkę złapał odrazu,bardzo dobrze mu to idzie.Deserki to zmiksowane jabłko+banan+biszkopt/lub bez,jadł już kisiel.Ale deserki w większości daję ze słoików,kupuję w bootsie,jest bardzo duży wybór i ceny przystępne.Niedlugo chcę mu dać troszkę budyniu ale krowim mleku również na zasadzie kilku łyżeczek i obserwacji.
×