Witam was Kochani,czytam,a dlaczego wpadłam tu do was?Byłam tu u was z jakieś 2 lata temu-przynajmniej w tym temacie,opisywałam swoja sytuację.Miałam to samo co wy-alkoholik,babiarz-znęcanie
psychiczne byłego...który własciwie nadal widnieje jako mąż,
ale tylko na papierku.od trzech lat,nie widzę już jego"gębusi"
w domu,z czego się naprawdę cieszę.Złożyłam pozew o rozwód
już poraz kolejny-a to dlatego,że zawsze czegoś brakowało
NS...teraz przez to,że spózniłam sie o jeden dzień,znowu dostałam pismo w sprawie oddania mi Pozwu.Muszę teraz być konsekwentna i
poprostu wysłać go w terminie.chciałabym miec to za sobą,mam nadzieję,że w końcu to nastapi.w tamtym czasie pracowałam,obecnie jestem na zasiłku,ale chyba skorzystam z pozyczki,aby zapłacić za sprawe rozwodową-ponoć szybciej sie to odbywa.Może troszkę chaotycznie napisałam,ale wiecie co miewam również sny ,w których śni mi się były mąż i jego kochanka...brrr
koszmar jednym słowem.
Pozdrawiam serdecznie:)