Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pr

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Cały czas łudzę się że sobie z tym sama poradzę, staram odciąć się od tego i czasem wydaje mi się że to spotkało kogoś innego a nie mnie.. . Jestem przecież niezniszczalna i nikt nie jest w stanie mnie skrzywdzić. A jednak coraz cześciej uświadamiam sobie że tak nie jest. Minęło już pół roku a ze mną jest coraz gorzej odsunęłam się od rodziny, przyjaciół, jak się nie pozbieram zawalę studia. O tym co się stało wie jedynie mój narzeczony ale nie potrafimy o tym ze sobą rozmawiać. Widzę że to co się ze mną dzieje, moje irracjonalne zachowania, napady płaczu smutku i złości niszczą mnie i jego a przede wszystkim nasze relacje. Już nie wiem co mam robić, chce jedynie zapomnieć, chce żeby wszystkie myśli związane z tym odeszły i już nigdy nie wróciły. Chce mojego dawnego życia. Czuje się jak sparaliżowana, krzyczę wewnętrznie ale nikt mnie nie słyszy...
×