Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaja361

Zarejestrowani
  • Zawartość

    628
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kaja361

  1. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej, hej Nie piszę, bo mam trochę spraw (problemów) rodzinnych, więc zwyczajnie nie mam głowy do innych rzeczy. Co do wagi to mnie wiem jak teraz , bo ważenie dopiero jutro, jak mi z głowy nie wyleci, Miałam liczyć kalorie i liczyłam dwa dni a potem odpuściłam, ale jem nie za wiele, czyli w normie. Oczywiście muszę się pilnować, bo inaczej zaraz bym popłynęła A z ruchem to u mnie nadal tak samo, czyli codzienne marsze, tak 30-40 min. Mieliśmy w niedziele robić grilla, ale prognoza pogody nie za ciekawa, więc pewnie odpuścimy, chyba. że jeszcze się coś zmieni. Miłego weekendu
  2. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej, hej Znowu się gorąco robi, mam nadzieję, że nie na długo Miałam dzisiaj trochę bieganiny, ale już wszystko pozałatwiane, teraz tylko ogarnę w chałupce, zrobię obiad, popracuję w ogródku i wolne Tośka mi się zaczęła od kilku dni okropnie drapać po uszach, więc pomimo napiętego grafiku poleciałam z nią jeszcze do weterynarza, a tam pani doktor na urlopie i tylko jakaś młoda asystentka była. Więc zapisałam się na poniedziałek. A jutro do teściowej na obiad i teraz się zastanawiam, czy zabrać takiego drapiącego się psa. Ale w sumie jedziemy na wieś, więc i tak wszystko będzie się odbywało na zewnątrz, to myślę, że nikt nie będzie miał z tym problemu. Al, odpoczywaj dziewczyno, ale po takim jedzonku to dieta będzie potrzebna Chyba, że wychodzisz to wszystko i sie zrównoważy Ag, ja doskonale wiem jak to jest, bo tez mam różne dni, czasami trzymam dietę jak trzeba, a czasem szkoda gadać. Ale najważniejsze teraz to nie przytyć. Jutro oczywiście kontrolne ważenie i mam jak zawsze stresik Miłego weekendu
  3. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej kobitki Pusteczki tutaj, no ale ja w sumie też nie zaglądam codziennie. Jakoś tak nie ma okazji. Al, życzę udanego urlopu, na pewno będzie super Mój syn tez się do Energylandii wybiera z grupą znajomych, tylko ciężko im się zgrać czasowo. Ag, u mnie z dieta podobnie, trzymam w miarę I nawet jakoś ostatnio chyba lepiej mi z tym idzie. Ja to już będę zadowolona jak utrzymam swoją obecną wagę. Oczywiście jak to u mnie zwykle bywa, ćwiczenia poszły w kąt, tu się muszę poprawić Od kilku dni próbuję się dodzwonić do mojej pani trycholog, ale coś nie odbiera telefonów, a ja powinnam dokupić od niej kilka kosmetyków, bo mi się kończą. Mogłabym do niej po prostu pojechać, ale kazała dzwonić to dzwonię Włosy mi się znacznie poprawiły, więc chciałam dokończyć kurację, ale zobaczymy. Miłego popołudnia
  4. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej,hej U mnie waga w normie, czyli nic się nie zmienia, musze w końcu zacisnąć pasa, ale nie moge się zebrać. Jutro mamy grilla, ale ja zwykle nie szaleję wtedy z jedzeniem, więc obżarstwa nie będzie. Za to na pewno niejedno piwko wpadnie, tym bardziej, że znajomy z Niemiec przywiózł. Al, mam nadzieję, że humor już lepszy. Jeśli sie nie mylę to za tydzień śmigasz na wakacje? Tam się odstresujesz na pewni i nabierzesz pozytywnej energii Ag, nie wykończyły Cię dzieciaki? Ja to już bym nie dała rady z taką gromadą, zwariowałabym chyba Zaraz ide na spacer, zanim jakaś burza znowu się rozpęta, bo ostatnie dni są w tej kwestii jakieś szalone. Wczoraj cały dzień padało, a dzisiaj już dostałam ostrzeżenie na komórkę, ze znowu będzie się działo. Miłego i spokojnego weekendu kobitki
  5. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej kobitki Dzisiaj było burzowo i deszczowo i gradowo, ogólnie fajnie Super powietrze się zrobiło, można pooddychać prawdziwym, świeżym powietrzem. Dietowo nawet było dziś ok. jeśli nie liczyć kawałka ciasta Al, gdzie ta praca, może ja tez bym się wkręciła skoro tak tam fajnie A tak poważnie, to rzadkość trafić na pracę którą się lubi, miałaś szczęście, że Tobie się udało Ag, u mnie też podobnie z wagą , ciut w tył, potem do przodu i tak w kółko. A syn zdaje sobie sprawę, że to tylko na początku jest tak łatwo. Zresztą juz w weekend dał ciała, bo ostro imprezował i dieta poszła w kąt, skąd ja to znam Ai, jeszcze raz najserdeczniejsze życzenia urodzinowe Kurcze, no ja to jestem niepoważna, zupełnie zapomniałam, że z NFZ to nie takie hop siup, ze swoje trzeba odczekać. Mąż miał na operację kręgosłupa czekać prawie dwa lata. No ale skoro i tak jeszcze kontrole przed Tobą to w sumie dopiero się okaże co dalej trzeba robić. Życzę cierpliwości. Wagą się nie przejmuj, trzymam za słowo, ze już od jutra bierzesz się za siebie, koniec świętowania Kolejne lato będzie już szczupłe A ja, no cóż, jeszcze kilogram mniej by się przydał, ale o jeden kilogram nie ma co robić afery, jest dobrze jak jest Miłego wtorku
  6. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej dziewczyny Piękny dzień dzisiaj mamy, nie za zimno, nie za gorąco, nie pada, no po prostu ideał Ogarnęłam chałupkę, byłam na spacerze, a teraz się relaksuję. Wieczorem coś się zamówi na kolację, potem może jakiś film. Dlaczego nie może być tak codziennie? Wagowo w normie, czyli nie mogę zejść nic poniżej 62,5 kg. Mar, a nie miałaś na tydzień tylko do PL jechać, czy mi się coś pomyliło? Jeśli tak było, to rzeczywiście się pozmieniało Życzę udanych wakacji Ja tam się lepiej pod dietę syna nie będę podpinać, bo jakaś mało zdrowa na moje oko Poza tym on na rowerze potrafi kilkanaście kilometrów dziennie zrobić, a dla mnie rower to wróg Co do Baz, to po prostu któregoś dnia przestała się odzywać, nie ona jedna zresztą. Też mam nadzieję, że wszystko u niej w porządku, tylko zwyczajnie już jej się nie chciało pisać, sama wiesz jak to jest Ai, no niestety wiek tu nie ma nic do rzeczy, jak człowieka coś dopadnie to nie ma zmiłuj. Miałam kiedyś znajomą, która zrobiła sobie laserową korektę wzroku. Nie wiem ile miała dioprii, ale dużo, bo zza okularów to jej prawie oczu nie było widać. Bardzo była zadowolona i zdaje się do dzisiaj nie musi nosić okularów, a minęło wiele lat. Może więc jednak warto rozważyć taki zabieg. Nie wiem jak to się ma do jaskry, ale na pewno warto poczytać na forach opinie innych ludzi. A to na NFZ idzie załatwić? Bo mnie się wydaje, że ta znajoma nie płaciła za ten zabieg, ale to było dawno, więc nie jestem pewna. Ag, narobiłaś mi smaka tą galaretką Jak ja kiedyś uwielbiałam bitą śmietanę, taką najlepiej bez niczego, ewentualnie z jakąś owocową polewą, ale to ma tyle kalorii, że strach się bać. Syn w tydzień zgubił 2 kilogramy, ten to ma samozaparcie Zobaczymy jak mu dalej będzie szło. Al, masz rację, jak ludzie są w porządku to się chętnie do pracy chodzi. Kiedyś pracowałam na magazynie w jednostce wojskowej, praca była fizyczna, kiepsko płatna i do tego daleko, ale ekipa taka fajna, że się z przyjemnością pracowało A Ty po wakacjach wracasz do tej pracy? Miłego weekendu
  7. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej, hej Jak u nas pięknie pada, to po prostu bajka Właściwie to leje, nareszcie. Ja przez te upały mam ostatnio problemy ze spaniem, budzę się kilka razy, śnią mi się jakieś głupoty, a wszystko przez duchotę. Mam nadzieję, że teraz będzie nieco lepiej. Mało tego wczoraj zasadziłam sobie nowe roślinki, bo obsadzam żywopłot po drugiej stronie ogrodu, więc ten dzisiejszy deszcz jest mi bardzo na rękę. Ai, ponieważ zaczęłaś już obchodzenie urodzin, to życzę Ci samych pogodnych i szczęśliwych dni, no i żeby waga zaczęła spadać Upały wszystkim już chyba dokuczają, mnie też i to bardzo, ale dzisiaj w końcu mogę od nich odpocząć. Pazury wciąż mam saute, bo albo nie mam czasu ich zrobić, albo brakuje mi chęci Ale obiecałam sobie, że w weekend je wreszcie ogarnę. Co do wagi to nie odpuszczaj, bo sama wiesz jak jest, człowiek trochę popuści cugle i kilogramy wracają jak bumerang, a szkoda by było zaczynać od nowa. Trzymam za Ciebie mocno kciuki Ag, podobnie mam, że jak planuję jakieś lody zjeść (ostatnio mnie kręci słony karmel, do tego truskawki, pycha) to sobie luzuję kolację i jakąś lekką robię. Z ćwiczeniami u mnie też tak sobie, chociaż wciąż sobie obiecuję i nawet czasem ćwiczę, ale to wciąż za mało, żeby były jakieś efekty. Tylko codzienne marsze wciąż uskuteczniam, chociaż tyle. Z tym, że dzisiaj to zobaczymy, bo jak będzie padać cały dzień to nigdzie nie wyjdę. za to na pewno wtedy choć trochę poćwiczę, obiecuję Miłego popołudnia
  8. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hejka Mój syn zabrał się za odchudzanie i śmiać mi się z niego chce, bo poważniej do tego podchodzi niż ja Zainstalował sobie jakąś aplikację i wciąż skrupulatnie wpisuje posiłki, hehe, ale się zawziął Do tego wszędzie rowerem, albo na piechotę. U mnie chyba z dietą ok. chociaż miałam liczyć kalorie, a tego nie robię. Tzn. niby coś tam liczę, ale bardziej w głowie, a czasami zupełnie zapominam, zobaczymy co z tego wyjdzie. Al, zobacz jak dobrze zrobiłaś idąc do tej pracy, bo widać, że jesteś zadowolona, a to najważniejsze A mąż da sobie radę, w końcu to też jego dzieci to niech się wykaże Mój jak musiał to tez potrafił się dziećmi zająć To my kobiety jesteśmy takie, że zawsze jest strach, że sobie panowie nie poradzą, a oni naprawdę potrafią stanąć na wysokości zadania. Ag, no to Wy pewnie jesteście rozrywkowi skoro tak biegacie to tu, to tam I dobrze, bawcie się, dopóki Wam się chce, bo nam to już się odechciało, wolimy w domu jakiś film pooglądać. Eh, z wiekiem się człowiek taki leniwy robi, że wstyd Wczoraj w końcu popadało, ale dosłownie z dziesięć minut, więc dzisiaj od nowa podlewanie. Nie lubię tego robić i to tylko z tego powodu, że mi wody szkoda, ale nie ma wyjścia, nie dam przecież roślinom wyschnąć. Miłego wtorku
  9. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej hej U mnie na wadze dzisiaj tylko 0,3 kg. mniej, ale mniej a nie więcej, więc jest to jakiś sukcesik. Grill został przełozony ze względu na to, że znajomy pracuje za granica i nie mógł akurat przyjechac, ale w sumie zapowiada się na deszcz (nareszcie) więc to nawet dobrze. Mam nadzieję tylko, że uda mi się jeszcze wyjść na spacer, a jak jednak padać nie będzie to też żywopłot muszę poprzycinać, bo mi już całe okna zasłania Poza tym paznokcie chciałam sobie zrobić, bo od tygodnia noszę naturalne. Powiem Wam, że dzięki lakierom hybrydowym nie mam już przebarwionych na żółto paznokci, więc od czasu do czasu mogę sobie pozwolić na niemalowanie ich wcale Aisha, świetnie, że się urlop udał. Niestety tak to jest z tym czasem, że popiernicza jak szalony, zwłaszcza na wakacjach. Jak patrzę czasem w internety, że celebrytki róznej maści ciągle na urlopie, to mnie wścieklica bierze. Normalny człowiek to jest szczęśliwy jak raz do roku może się gdzieś wyrwać Też mam tak ostatnio z ciastem, kupuję na weekend dla moich chłopaków, a potem sama skubię. Co ciekawe przed dietą mogłam się bez problemu obejść bez słodyczy, a teraz mi się coś poprzestawiało i wciąż mam ochotę na słodkie. Jestem już po drugim szczepieniu, dwa dni mnie ręka bolała, ale już przeszło i chyba czuję się nieco bezpieczniejsza. Teraz straszą tą wersją Delta, więc chyba dobrze było się zaszczepić. Muszę się tylko do tej loterii dopisać, może coś wygram przy okazji Miłego weekendu
  10. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej kobitki No i tak miało padać już od wczoraj i nic, nie spadła nawet kropelka deszczu. Wiąże sie to z niemal codziennym podlewaniem ogrodu, już mogłoby wreszcie spaść trochę wody Byłam dzisiaj w solarium, mają fajne nowoczesne łóżka, mogłam sobie sama wszystko poustawiać, ale nie gmerałam, bo się bałam, że coś namieszam, tylko sobie morską bryzę włączyłam Jak się zobaczyłam tam w lustrze, to się przeraziłam jaki mam celulit, w moim lustrze tego nie widać, no masakra jakaś. Dobrze, że nie noszę krótkich spodenek, bo to byłaby dopiero siara Zupełnie nie wiem co z tym fantem zrobić, bo tu żadne kremy nie pomogą, za bardzo to zaawansowane stadium. W sumie nie powinnam się dziwić, bo to u mnie genetyczne, ale skoro jednak dbam o siebie, to wydawało mi się, że będzie nienajgorzej, a jest tragicznie. No cóż, chyba muszę już z tym żyć Gratuluję spadków, ja chyba jutro kontrolnie też się zważę. Miłego popołudnia
  11. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Dzieńdoberek Co tam u Was dziewczyny? Bo u mnie gorąco Ale podobno od jutra ma się schłodzić i jakiś deszcz ma być przez kilka dni i bardzo mnie to cieszy. Co prawda na weekend jesteśmy umówieni na grilla do znajomych, ale może akurat wtedy padać nie będzie. Otworzyli solarium rzut beretem ode mnie i na pewno niebawem się wybiore, bo nie lubię być opalona tak jak teraz, czyli miejscowo. Trzeba wyrównać koloryt Tylko musi się zrobić trochę chłodniej, bo teraz to byłoby samobójstwo, a ja nie jestem aż tak zdesperowana Od wczoraj staram się liczyć kalorie, a przynajmniej zapisywać posiłki, bo tak mi łatwiej zapanować nad tym całym bałaganem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mar, to komu teraz będziesz kibicować? Wczoraj mecz był niesamowity, szkoda, że nasza reprezentacja nie przysparza tylu emocji, ale cóż, w piłkę to trzeba umieć grać Ja nie kibicuję nikomu, niech wygra lepsza drużyna A co do urlopu to jednak mam nadzieję, że chociaż na parę dni uda mi się wyskoczyć pod koniec lata. Auto męża wróciło w całości? Jejku, przez ten upał nic mi się nie chce. w ogródku tyle roboty, ale jak mam wyjść na ten skwar, to mi się odechciewa. No nic, trzeba się będzie jakoś przemóc, bo samo się nie zrobi. Miłego popołudnia
  12. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Dziewczyny, zeżarło mi posta. Potem wkleję, bo skopiowałam, ale na innym kompie
  13. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hejka w słoneczny dzionek Jejku, Ai, jak ja Ci zazdroszczę tych wakacji Tak wszystko opisałaś, że aż sobie wyobraziłam te pagórki i zameczki. Fajnie, ze pogoda dopisuje, bo nie ma to jak deszcz na urlopie Odpoczywaj, bo Ci się należy jak psu miska A dietą się pomartwisz jak wrócisz. Tymczasem u mnie 0,7 na plusie, ja pitolę, nie pilnowałam się i mam za swoje. Od poniedziałku znowu wdrażam liczenie kalorii, bo jak nie, to zaraz będzie kilogram więcej, potem dwa i poleci. A tak się teraz dobrze czuję w swoim ciele, że nie mogę do tego dopuścić. Gubi mnie chyba to piekielne piwo, ale koniec z tym. Wczoraj miałam zalatany dzień, bo musiałam ogarnąć kilka spraw, które zawsze ogarnia mąż, a że akurat musiał wyjechać to spadły na mnie. Np. trzeba było zaprowadzić dwa samochody do serwisu, który jest daleko, więc musiałam poprosić synów o pomoc, bo samej to by mi cały dzień zajęło. i tak jechaliśmy konwojem we trzy auta przez zakorkowane miasto Potem trzeba było znowu pojechać je odebrać, a w międzyczasie załatwić kilka innych spraw i tak dzień zleciał. Ale dzisiaj luzik i relaks Brama naprawiona, zajęło to ponad trzy godziny, ale wszystko śmiga jak trzeba. Mamy nowe siłowniki, które mam nadzieję, nie będą się psuły tak często jak poprzednie, bo to już inny, lepszy model. Al, jak tam dajesz radę w pracy? Ty tez już niedługo na wakacje Ale Wy macie dobrze, jak tak pomyśle to my jeszcze parę lat temu wyjeżdżaliśmy dwa razy do roku, a teraz szkoda gadać, tylko ogródek mi został Mar, jest już siódemka z przodu? Miłego dnia
  14. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Ano nie było cudu Ale ładnie chłopaki grali, była szansa, ze coś z tego będzie, a wyszło jak zwykle. Czyli nie było zaskoczenia, ale jednak szkoda. No cóż, sam Lewandowski meczu nie wygra. Chyba już nie będę kibicować w ogóle, bo nie wiem komu. Jak mąż wróci to na pewno będzie oglądał meczyki, może sobie wtedy kandydata znajdę, na razie mam odpoczynek od Euro Dzisiaj przyszedł gościu naprawiać nam bramę i już dwie godziny naprawia, a nie wiadomo ile jeszcze zejdzie. Pogoda niepewna, jak zacznie padać to nie wiem co on zrobi ze sprzętem, bo się na pół podwórka rozłożył W ogóle to mnie wkurzył, bo przyjechał za wcześnie i mnie zaskoczył jak byłam całkiem saute, bo się nie zdążyłam ogarnąć jeszcze. Nie lubię się tak pokazywać ludziom Marlena, no to nie pozostaje nic innego jak trzymac kciuki za 7-kę z przodu Gorzej jak sobie na urlopie popłyniesz z polskimi przysmakami Ale w sumie na wakacjach nie można się oszczędzać A że tak spytam, młoda nie jeździ na żadne obozy z rówieśnikami? jakieś kolonie czy coś w tym temacie? Czy może pandemia wszystko pozmieniała? U mnie dziś na śniadanie dwie berlinki i mały kromalek chleba. Na obiad nie mam pomysłu i w ogóle mam okropnego lenia, więc może po prostu coś zamówię i po kłopocie Miłego dzionka
  15. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej, hej Widzę, że wcięło mojego wczorajszego posta, ciekawe co takiego napisałam Wreszcie się ochłodziło i da się żyć. Dzisiaj sobie z tej okazji zrobię dłuższy spacer bez języka na brodzie No chyba, że bedzie padało. A potem będę kibicować naszym piłkarzom, chociaż spodziewam się że będzie porażka, ale cuda czasem się zdarzają, więc trzeba mieć nadzieję Z dietą jakoś tak średnio, w sobotę zrobię kontrolne ważenie, żeby się nagle nie okazało, że mam parę kilo do przodu. Eh, zazdroszczę samej sobie sprzed lat, kiedy w ogóle nie musiałam o tym myśleć. A co tam u Was kobitki? Miłego dzionka
  16. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej kobitki Qurde, dosyć już mam tego upału, normalnie mózg mi się gotuje Wczoraj na wsi trochę się zresetowałam, tam to nawet tak bardzo sie tego gorąca nie odczuwało, siedzieliśmy sobie w cieniu, wiaterek powiewał, było cudnie. Nawet much nie było tyle co zwykle Upał upałem, a na mnie to nie działa jesli chodzi o jedzenie, mam wrażenie, że tym bardziej jeść mi się chce, serio Codziennie teraz kupuję kobiałkę truskawek i robię koktajl, schodzi na pniu, bo u mnie wszyscy lubią. Zresztą w taką pogodę zimny koktajl jest bardzo orzeźwiający. Al, Twoje ręce chyba po prostu nie lubią pracy fizycznej. Jak będą Ci tak dokuczać, to prędzej czy później będziesz musiała znaleźć cos mniej obciążającego. Ale dobrze, że jesteś zadowolona z pracy, bo to podstawa, chyba sama też dobrze czułabym się w kuchni. Ai, super, ze nie ma tłumów, tak się najlepiej wypoczywa Szkoda tylko, ze Ci się akurat na wyjazd @ trafił, dla mnie to zawsze był koszmar. potem to już zawsze tak planowaliśmy wyjazdy, żeby mnie ta wątpliwa przyjemność omijała. No ale wiadomo, ze nie zawsze się da. A te ruiny zamku, to rzeczywiście ruiny Sprawdziłam mam nadzieję, ze wycieczka będzie udana Mar, ja sobie wyobrażam jak mogą wyglądać zakupy z nastolatką, hehe, każda z nas nią była Ja to akurat na super ciuchy nie mogłam liczyć, bo ani się nie przelewało w domu, ani fajnych ciuchów nie było, chyba, że w Pewexie Teraz to młodzieży w doopach się przewraca, ale co tam, fajnie mają Co do alko, to ja teraz trochę za często sięgam po browara, trzeba to ukrócić, bo mi przybędzie na wadze zamiast ubyć. Miłego popołudnia
  17. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej dziewczyny Cześć Mar, no jakoś się jeszcze trzymamy, chociaż w okrojonym składzie i na ostatnich nogach Widzę, że jednak pomimo różnych trudności udało się co nieco zrzucić balastu, brawo Fajnie, że wróciłaś na stare śmieci Ai, nie jestem wiernym kibicem i mecze rzadko oglądam, ale z takiej okazji jak Euro to sobie nie odpuszczę Chociaż w sumie za dużo do oglądania w wykonaniu naszej reprezentacji nie ma. Szast prast i po krzyku Ale nadzieja umiera ostatnia Gdyby już nie było okazji to życzę już teraz udanego urlopu U mnie też upały straszne, właśnie wyciągnęłam wentylator z piwnicy, tylko muszę go jeszcze złożyć. Na szczęście u nas w domu jeszcze jest do wytrzymania. Samopoczucie mam kiepskie zarówno psychiczne jak fizyczne, po dwóch miesiącach dostałam @ i jest masakra, akurat teraz w taką gorączkę, eh. W niedzielę jedziemy na wieś do teściów, mam nadzieję, że wiejski klimat dobrze na mnie wpłynie. Miłego popołudnia
  18. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej laski A ja to już normalnie nie wiem co się wyrabia, znowu jutro jadę na pogrzeb W marcu byłam u wujka, teraz zmarła jego siostra, a w międzyczasie jakaś kuzynka taty i kolega męża. Ja chyba jakiejś depresji dostanę jak mi ludzie z mojego otoczenia będą tak umierać. Powiem Wam, że aż człowieka przerażenie ogarnia. Znowu dzisiaj widziałam małe kaczki, tylko cztery, ale za to malusie A już skubane pływały Al, gratulacje, ładnie spadło, pewnie praca z Ciebie wyciągnęła A wyjazd na wakacje jakby nie było powinien być atrakcją zarówno dla dzieci jak i rodziców. na pewno wszyscy będziecie się dobrze bawić. Ag, no to gdzie Ty te ręce wpychałaś? Może to rzeczywiście słońce Ja mam często latem takie drobne wypryski na dekolcie, ale na rękach nigdy chyba nie miałam. i co tam lekarz powiedział? Miłego popołudnia
  19. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej, hej Tak na chwilę tylko wpadam, żeby dać znać, że jestem Jeszcze mam coś do zrobienia, a potem będziemy oglądać mecza Ai, ja to nie lubię za bardzo spontanicznych wypadów, bo lubię sobie zaplanować dzień i jak mi potem coś wyskakuje, to zaraz mi sie wszystko przestawia Ale qurde, w zoo to już nie pamiętam kiedy byłam, przydałoby się gdzieś wyskoczyć, tylko nie bardzo mam z kim. U Ciebie dziś gulasz, a u mnie gulaszowa Al, widzę, że już na dobre zaczęłaś pracę. Ale to chyba na krótko, skoro już w lipcu urlop. Zdecydowaliście się gdzie jedziecie, czy wciąż dwie opcje? Miłego popołudnia
  20. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej dziewczyny U mnie też można powiedzieć, że waga stoi, dzisiaj 0,2 kg na plusie. Ale wstydem byłoby się skarżyć, więc nie będę, kiedyś w końcu zejdzie poniżej 62 kg. Pada deszcz, wreszcie, bo już gdzieniegdzie trawa zrobiła się żółta. na ogrodzie podlewam więc bidy nie ma, ale najlepsze jednak jest naturalne nawadnianie. Aisha, jednak trochę zazdraszczam urlopu, zawsze to oderwanie od szarej codzienności. Mam nadzieję, że nie przywieziesz zbyt dużo nadbagażu, bo wiadomo jak to jest, na urlopie człowiek się nie oszczędza, tu zje frytki, tam gofra i tak się zbiera. Ale będziesz miała za to więcej ruchu niż zwykle, więc może się jakoś wyrówna. A po powrocie będą nowe siły i chęci Na długo jedziecie? Bo ja sklerozę mam i nie pamiętam A tak a propos domowych porządków, to kalorii też można sporo spalić, zwłaszcza podczas tych cotygodniowych Co do foteli to mąż przestał marudzić, no bo w końcu ile można. Nie chciało mu się ze mną po sklepach latać, to musi się pogodzic z tym co jest Ja może foteli twardych nie lubię, ale za to łóżko już tak. Jak mi się zdarzy gdzieś spać na zbyt miękkim to mnie zaraz bolą gnaty No i ogólnie lepiej mi się na twardym zasypia. Na weekend nie mam planów, nawet grilla nie robimy, bo był dwa razy w tym tygodniu i mam na razie dosyć, ale nudy na pewno nie będzie Miłej soboty
  21. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Zapomniałam napisać, że wczoraj w parku widziałam małe kaczki Duża właśnie prowadziła siedem małych na lekcje pływania. Uroczy widok, aż się wzruszyłam. Ale to musiałam odwiedzić drugie, większe jeziorko, teraz będę wiedziała gdzie się ukrywają Jutro się zaczaję, bo może ich tam jest więcej. Mąż mi na fotele narzeka, że twarde, ale mu wytłumaczyłam, że sam chciał, żebym kupiła w necie, a tam raczej trudno sprawdzić czy miękkie No to ma co chciał, ja tam nie narzekam
  22. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej kobitki Alicja, a tak cicho siedziałaś i nic się nie pochwaliłaś nową pracą Życzę udanego dnia w pracy Ja właśnie czekam na fotele, które wreszcie po miesiącu mają dojechać. Truskawki tym razem były super, właściwie to jeszcze mi zostały. Nadrabiam teraz, bo w zeszłym roku to byłam na ścisłej diecie i nie za bardzo pojadłam, bo mi się w menu nie mieściły A śmietany dodaje dosłownie łyżke dla zabielenia, więc tragedii kalorycznej nie ma. Ai, nie zakładaj od razu, że w piątek nie będzie spadku, bo jeśli działasz to przecież jakiś musi być. A jak nie bedzie chociaż wzrostu to i tak nieźle. Chyba Wam się bardzo ładna pogoda na wyjazd szykuje, a przynajmniej na początek Ja też noszę okulary korekcyjne z taką powłoką, nie wiem jak to się nazywa, ale im jest jaśniej, tym bardziej się przyciemniają. Wygląda to jakbym cały rok w przeciwsłonecznych chodziła, ale mam oczy bardzo wrażliwe na światło, więc takie sobie zażyczyłam Dobrze, że z młodym w porządku, będziecie musieli uważać z tym chodzeniem na urlopie, no ale jak tu siedzieć na tyłku, kiedy ma się wakacje Na śniadanie sobie zjem chyba berlinki, dawno nie jadłam. Właśnie mi kierowca zadzwonił, że niebawem będzie, z głupich foteli cieszę się jak dzieciak Agg, Ty to masz powera do nabijania kroków, chyba by mi nogi z d..y wyszły Miłego, słonecznego dnia
  23. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej dziewczyny Taką pogodę to ja lubię Kupiłam dzisiaj truskawki, nie jadłam jeszcze, ale mam nadzieję, że wreszcie trafiłam na dobre. Ostatnio jakieś takie suche były, bez soku zupełnie, ble, a ja mam ochotę na takie z cukrem i śmietaną Mąż wczoraj wrócił z wyjazdu i nawiózł mi znowu mnóstwo piwa różnorakiego, teraz potrzeba mi silnej woli, bo nie ma nic lepszego w taką pogodę jak zimne piwko Ale grunt to silna wola Al, widzisz, nie jest tak źle jak myślałaś, dobrze było się zważyć i skontrolować sytuację Teraz przynajmniej wiesz na czym stoisz. Co do pieska to trzeba mu dać więcej czasu, siusiać pewnie jeszcze będzie jeszcze jakiś czas, Tośce długo zeszło zanim nauczyła się dawać znać, że chce na dwór, teraz to wyciąga nas nawet bez powodu, bo chce się tylko bawić piłką na zewnątrz. A sama w ogródku nie posiedzi Ai, meszki nas jeszcze nie zjadły, ale jakoś dajemy radę. Jak robiliśmy grilla, to nam nie przeszkadzały, chyba dym im nie pasował. W sklepie nie ma niestety żadnych specyfików na meszki, ale podobno niebawem mają u nas jakieś opryski robić, bo ludzie się skarżą na to paskudztwo. Dzisiaj idę do parku obadać sprawę kaczek Może rzeczywiście wysiadują teraz jajka i dlatego ich tak mało. Co do spodni to się jeszcze waham, ale pewnie jak będę robiła kolejne porządki w szafie, to się ich pozbędę. Wczoraj wyciągnęłam dwie pary lnianych bojówek, jedne są na styk, drugie nawet przyluźne w pasie, naprawdę super jest móc się wcisnąć w stare ciuchy Agg, u mnie planów na wakacje brak Miłego , słonecznego popołudnia
  24. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Witam w słoneczny dzionek Dzisiaj w planie grillowanie, mam nadzieje, że nas meszki nie pożrą żywcem, chociaż tak naprawdę jest ich jakby mniej. Ale wieczorem jak robiłam sobie paznokcie to mi latały wkoło lampy i strasznie wkurzały, więc już nawet do domu wlatują. Oczyściłam wczoraj cały kawał ogródka z chwastów, taki trudno dostępny i dlatego najbardziej zaniedbany, ale teraz jest już ogarnięty. Muszę tam co nieco dosadzić krzaczków, bo się wręcz pusto zrobiło Agg, bo jednak parę ładnych kilo trzeba zrzucić, żeby cokolwiek zauważyć. Wczoraj założyłam spodnie, które nosiłam przed odchudzaniem, bo są z elastanem, więc się ładnie dopasowywały. Ale okazało się, że są tak luźne, że wyglądam w nich przekomicznie i niestety już ich nosić nie mogę. Nie wiem teraz czy wyrzucić, czy schować do szafy, bo nie wiadomo czy się kiedyś nie przydadzą Wolałbym żeby nie Ai, zerknęłam teraz na Twoją stopkę i widzę, że Ty i tak 20 kilo sie pozbyłaś od sierpnia. To jest świetny wynik Co do tych meszek to jutro zerknę w sklepie na jakiś specyfik, teraz tyle tego jest, że na meszki tez pewnie coś mają. Małych kaczuszek u nas nie ma, byłam i sprawdziłam, nawet duże gdzieś się zapodziały, może teren lęgowy mają gdzie indziej Al, a jak tam Tofik się miewa? Miłego dnia
  25. kaja361

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Hej dziewczyny Pięknie jest i słonecznie, aż za ciepło jak dla mnie, ale nie ma co narzekać, wreszcie lato. I dobrze, bo i tak jest krótkie. Mam dzisiaj parę rzeczy do zrobienia, które sobie zaplanowałam, ale pewnie się ze wszystkim nie wyrobię, jak zwykle. Zaraz śmigam na codzienny marsz, a potem do roboty Ai, masz rację, czasem trzeba potrząsnąć towarzystwem 20 kilo to mnóstwo sadełka, ale plan zdecydowanie do osiągnięcia, bo to przecież tylko 3 i pół kilo miesięcznie. Od razu będziesz miała więcej pewności siebie i łatwiej będzie szukać nowej pracy, chociaż oczywiście tego nie życzę Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię A gdzie jedziecie na urlop, bo kurdę, nie wiem czy przeoczyłam, czy nie pisałaś? Al, no i jak tam wrażenia po ważeniu? Na plus czy na minus? Za mała kiecka też powinna być motywacją, jeszcze masz szansę wejść w nią tego lata Ag, 8 kilometrów to nie w kij dmuchał Dla mnie to byłby już maraton Ja jakoś nie mogę przełamać magicznej granicy 62 kilogramów, ale nie będę marudzić, bo jestem w sumie zadowolona ze swojej wagi. Aczkolwiek czasem nawet kilogram to kwestia dopięcia jakiegoś ciuszka Ten znajomy, który u nas był na kawie, nie widział mnie jakieś półtora roku i stwierdził, że ostatnio było mnie jakoś więcej i żebym może coś zjadła Miłego weekendu kobitki
×