Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Qantanamera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Qantanamera

  1. Margolko, rozpieszczasz mnie. Przeczytałam artykuł o zdrowych tłuszczach, bardzo mądry. Trzeba zapamiętać i w czyn wprowadzić. My już po obiedzie. Pod kątem męża był, taki zdrowotny bardziej. Kasza jęczmienna, delikatna pieczeń cielęca w sosie ziołowo-czosnkowym i surówka z rukoli, mixu sałatowego, papryki czerwonej, rzodkiewek, dymki, czosnku, koperku, kefiru naturalnego i soli morskiej. Mąż dostał 1,5 porcji pieczeni, a ja tę pozostałą połóweczkę, bo raczej nie powinnam takiego mięsa. Na jutro jeszcze cielęcinka dla niego została, a sobie na parze przyrządzę filet z kurczaka faszerowany suszonymi pomidorami, fetą, czosnkiem i bazylią. Jaką sałatę do tego, to jeszcze sama nie wiem. Coś wykombinuję. Może mizerię z dymką, koperkiem, czosnkiem. A może coś innego? Zobaczymy. U mnie warzyw zawsze wielki zapas, więc mam z czego tworzyć. Za mniej więcej tydzień muszę zrobić "wyjściowy" obiad. Ale moi mili goście proszą, żeby zdrowotnie, nie wzdymająco i nie tucząco było. No i chyba zrobię filety z kurczaka z warzywami w folii pieczone. A na deser lody z dużą ilością owoców. Margolko, co o tym myślisz? http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/obiady/piers_z_kurczaka_pieczona_w_warzywach
  2. Margolko Kochana, ależ my się dobrałyśmy! :) :) Awokado, to moja ulubiona roślinka! Nie powinnam jeść prawdziwego masła, a już broń Boże margaryn i właśnie guacamole z awokado zrobione jest moim podstawowym smarowidłem. Czasem też pieczywo z oliwą zajadam. Dla prawdziwego masła jeden wyjątek robię - kanapka ze świeżego chleba z pomidorem i szczypiorem. :D Mmmm... boski smak! Tu wklejam Ci Przyjaciółko Droga kilka słów o guacamole (może jakichś nowych inspiracji Ci dodadzą) i z wielką radością zabieram się za czytanie mądrości o zdrowych tłuszczach. Dzięki! http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/awokado/guacamole/przepis.html O, jeszcze czasem robię sobie na obiad taką sałatę z awokado w roli głównej: -awokado w kosteczkę krojone -filet z kurczaka na parze gotowany -pomidor w ósemki -oliwki -cebula w półtalarki -czosnek przez praskę wyciśnięty -koperek -oliwa -sok z cytryny -sól morska -pieprz A mąż do glutków dolał sobie malinowego soku i mówi, że pyszne niczym budyń. :D
  3. No tak, aby przeczytać, trzeba pewnie spację zlikwidować.
  4. I tu jeszcze słowo o Tahini. http://www.aledobre.pl/artykuly/4,Tahini_pasta_pelna_oryginalnego_smaku.html
  5. Margolko, a sezamowej paście Tahini słyszałaś? Można ją własnoręcznie wykonać. http://www.kalejdoskopsmakow.pl/index.php/archives/596/pasta-tahini/
  6. Gluty już przygotowane. :D:D Margolko, na sucho??? Toż to zakrztusić się można!!! Ja nie miałabym odwagi. Tyle już dzisiaj naczytałam się o zdrowotnych właściwościach sezamu, że do pojemnika z moją poranną mieszanką, też sporą porcję dodałam. Zobaczymy jak mi będzie śniadanie smakowało. Pewnie będzie, no bo sezamki zawsze uwielbiałam. :)
  7. No dobrze, idę mu tę miksturkę wykonać. Rano doleję soku pomarańczowego i zobaczymy czy wypije. :)
  8. Czyli len mielony i sezam zalać wieczorem wodą i niech pęcznieją. Rano dolać soku i niech chłop pije? Tak? :D
  9. Kilka razy próbowałam nakłonić go do właśnie takich naszych płatkowych śniadań. Jedyną reakcją było: bleeee.... jajecznicę wolę! :P
  10. Margolko, dzięki! Ale ja myślę o jakiejś zdrowotnej formie podawania mężowi lnu i sezamu. Może wodą zalewać, niech napęcznieje, a potem mój pan niech te glutki wypija? Co o tym myślisz? :)
  11. Margolko, ja len mielony mieszam z płatkami owsianymi i otrębami orkiszowymi. Rano wsypuję to do miseczki i zalewam wrzątkiem lub jogurtem. Czasem dodaję też suszone owoce. I to jest moje pierwsze śniadanie. Smaczne i bardzo zdrowe. :)
  12. Mam len mielony i ziarna sezamu. No i co dalej? Jak je mojemu mężowi (kolana go bolą) podawać?
  13. Coś w tym jest,,,,,,,xxxxx - no właśnie, coś w tym siemieniu jest. Dzięki!
  14. A, dzisiaj na obiad ogórkowa. I to bez niezdrowej śmietany. Po ugotowaniu 3/4 zupy zmiksowałam i dodałam do pozostałej reszty. Wyszła piękna, gęściutka. A na koniec sporą garść koperku dałam. I zupka jak malowana.
  15. Margolko, dzięki! Len mielony mam, o sezam zaraz się postaram. Od znajomego ortopedy wiem, że dobrze robi Bio Marine, tylko to dosyć kosztowne przedsięwzięcie. Ale cóż, jeśli trzeba... :)
  16. Margolko - Przyjaciółko Wspaniała, przepraszam za swoją wczorajszą nieobecność! Och, i Ty chciałabyś się od Qanty uczyć? No nie żartuj kochana. Moja widza jest mikrutka, to przecież Ty znasz się tak dobrze na wielu dziedzinach. Cóż tam ja...? A w sprawie zdrowotnej galarety, to wiem tylko tyle, że ortopedzi zalecają giczki cielęce i właśnie kurze łapki. Podobno rewelacyjne! I dalej, to już wszystko robię dokładnie tak jak Ty. No, może tylko z tą różnicą, że najpierw przez 1,5 godziny na wolnym ogniu gotuję gicz i łapki, potem dodaję włoszczyznę, a czosnek to już na sam koniec. Mojemu mężowi ostatnio dokucza kolano. Może właśnie nadszedł czas galarety? Margolko, dziękuję za przypomnienie tego sposobu!
  17. Do Sivvv, no co Ty? Jakie zaśmiecanie? Po to tu jesteśmy, aby pomagać sobie wzajemnie. :)
  18. Też tak myślałam. :D
  19. A u mnie zmiana obiadowych planów. Zbyt ciepło na gotowane ziemniaki. Zrobiłam sałatę - chłodnik. A więc, jajka na twardo, mix sałat, ogórek, oliwki, jogurt naturalny wymieszany z morską solą, pieprzem, oregano i słodką papryką. Dla mnie to zupełnie wystarczy. Mężowi podam jeszcze szklankę kefiru. Czy Wam też się jakoś dziwnie pisze? Litery pokazują się z małym opóźnieniem. Czy to może mój komputer nawala?
  20. Chyba nastąpiło przejęzyczenie. Awitaminoza jest niedoborem. Nadmiar, to hiperwitaminoza i jest ona faktycznie bardzo groźna.
  21. Mam propozycję. Może w ten sposób, wspólnie tu na Forum kończmy nasz pracowity dzień? Co Wy na to? ;) http://jejkuchnia.pl/czerwone-wino-a-zdrowie
  22. Co na obiadek u mnie? Może młode ziemniaki z koperkiem, jako sadzone, mix sałat lekko jogurtem polany i duża szklanka chłodnego kefiru. A pulpeciki zawsze tak robię. Tylko dwie modyfikacje wprowadziłam, nie daję jajka, a dwa żółtka i nieco większe pulpety robię. http://ecgroup.com.pl/drob3.htm#pulpety
  23. Margolko, ja też ślepo tego nie słucham. Największą sztuką jest wybrać złoty środek. I ja tak właśnie robię. :)
  24. Przepraszam, członka rodziny powinno być! :D:D:D
  25. Zawodowo nie pracuję, to fakt. Natomiast druga sprawa jest taka, że jeśli się tylko chce, to można jadłospis tak ustawić, żeby dobrze było dla każdego człona rodziny. Są tam przecież produkty neutralne i wspólne dla różnych grup. Nam może nieco łatwiej, bo córka i ja to AB, a mąż B.
×