Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aga35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aga35

  1. Aaaa, Dziewczynki zapomnaiałam jeszcze Was podpytać odnośnie badań genetycznych i immunologicznych. Na nfz skierowanie może wypisać lekarz pierwszego kontaktu czy musi ginekolog?? Byłam w sobotę prywatnie w Invicta i mam wyznaczone badania: koszt 4500 zł:-(((((((( muszę zrobić: -detekcja mutacji Leiden w genie proakceleryny inhibina b anty mulerian hormon na wszystkie infekcje (przciwciała) jest ich 10 detekcja mutacji g20210A kariotyp z krwi obwodowej i jeszcze kilka innych jestem załamana, nie wiedziałam że te badania są aż tak drogie. Mam nadzieję, że może gin z przycgodni da mi skierowanie na nfz...
  2. Motylku, nie stresuj się i nie denerwuj, bo Twoje Maleństwo wyczuwa Twoje zdenerwowanie. Na 100% jest wszystko w porządku. Wiem, że łatwo tak nam mówić, ale ciężko się do tego zastosować. Spróbuj się zrelaksować, posłuchaj swojej ulubionej muzyki albo poczytaj książkę albo może jakąś komedię obejrzyj. Musisz zająć czymś swoje myśli:-)))A jutro lekarz potwierdzi Ci, że jest wszystko w porządku i się uspokoisz:-))) Kochana, trzymam za Ciebie kciuki. całuski dla Wszystkich
  3. Aniołek, bardzo się cieszę, że Twoje wyniki genetyczne są w porządku. Stres w ciąży nie jest wskazany:-))) Wydaje mi się , że jednak, że raczej nie ma wpływu na poronienie, ale mogę się mylić. Ale pamiętaj, do trzech razy sztuka - teraz Wam się uda i urodzisz pięknego i zdrowego dzidziusia:-))) Bo chyba może już próbować???
  4. o7cia - masz rację, poczytałam trochę w necie i teraz wiem napewno , że wina tarczycy!!! Będę siedziała teraz jak na szpilach, bo wizyta dopiero za dwa tygodnie:-((( wom@n, przykro mi, że @ się pojawiłl, wrrrr. Trzymam kciuki, żeby następnym razem się udało.
  5. Witajcie dziewczynki, co ja czytam - dzisiaj same pozytywne wieści. Paladyn - cieszę się razem z Tobą, że to tylko okres. Dziewczynki z brzuszkami - gratuluję synków :-) :-) :-) Motylek, jesteś już na półmetku, śmiało możesz kupować synkowi "wyprawkę" Jak już zaczniesz, to pewnie nie będziesz mogła poprzestać na kilku rzeczach:-))) Madzia - nie stresuj się tak, bo stres maleństwu szkodzi:-))) Wszystko będzie dobrze. Dziewczynki, trzymam kciuki za was, żeby wizyty u lekarzy przyniosły same dobre wieści. Beata - na jakie badanie się wybierasz??? Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło gładko. U mnie niestety nie jest za różowo. Dzisiaj odebrałam wyniki na tarczycę, i laborantka skomentowała, że mam totalnie "rozwaloną tarczycę" . Do lekarza idę dopiero 28.07 w sobotę (?). aTPO mam wysokie 600 a norma do 34 Tsh 10,6 - wynika z tego, że jest niedoczynność FT4 mam 9 a norma jest od 12 do 22, więc mam za mało. Teraz się zastanawiam, czy przypadkiem ta moja tarczyca nie przyczyniła się do poronienia. O rany, a do wizyty u endokrynologa mam jeszcze dwa tygodnie. :-((( Buziaki
  6. Cześć dziewczynki Paladyn, nie chciałabym Cię martwić, ale ja miałam dokładnie takie same objawy. Na teście płytkowym miałam bladziutką kreseczkę,ledwo widoczną pod lupą, ale beta z krwi wskazywała na ciążę. Dzień wcześniej przestały mnie boleć piersi, zaczął pobolewać brzuch. Niestety u mnie skończyło się, wiemy jak. Ale każdy organizm jest inny, może miałaś jakieś zaburzenia. Całuski.
  7. Same dobre wiadomości dzisiaj, Paladyn85, gratulacje!!!!!!!!!!
  8. Lena, ogromne gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyobrażam sobie jaka jesteś szczęśliwa:-))) Do trzech razy sztuka, więc tym razem się uda. Trzymam kciuki i jeszcze raz moje gratulacje. Dziewczynki, dla Was wszystkich gorące uściski:-))) P.S. Nie odzywam się, bo u mnie bez zmian. Czekam na wizyty u ginekologa, endokrynologa. Czekają mnie badania genetyczne. Buziaki
  9. Cześć dziewczynki chciałam się przywitać tylko, bo robię kolację :-))) Niestety nie mogę udzielać się tak często jak wcześniej, bo od dzisiaj wróciłam już do pracy po zwolnieniu. Aniołek, Prawo pracy przewiduje ochronę kobiet w ciąży zatrudnionych na okres próbny. Jednakże ochrona ogranicza się tylko do sytuacji, kiedy umowa rozwiązałaby się po upływie 3 miesiąca ciąży (art. 177 3 k.p.). Oznacza to, że kiedy umowa na okres próbny przekracza miesiąc i uległyby rozwiązaniu po upływie 3 miesiąca ciąży - to w takim przypadku pracodawca przedłuża ją do dnia porodu. Umowa rozwiązuje się z dniem porodu. aaa, zapomniałabym . Chciałam się zapytać ile dni po stracie należy spodziewać się miesiączki?? Cykle mam bardzo regularne co 26 dni. Dzień kiedy poroniłam należy liczyć jako pierwszy dzień cyklu ???? Jeszcze raz całuję!!! Ciężarówki całuski dla WAS Wszystkie starające się - życzę dwóch kreseczek na testach!!!
  10. śpioszkowa bardzo mi przykro, w 19 miesiącu, boże, to musi być szok i ogromny stres. Nie poddawaj się, wybierz się do psychologa jeśli odczuwasz taką potrzebę, bo terapia naprawdę pomaga. Ja także czekam na wizytę u lekarza i będę robiła badania genetyczne. Trzymaj się cieplutko, mocno ściskam:-)))
  11. Cześć dziewczynki ja też nie odzywałam się dwa dni, bo mnie dopadło zwątpienie. Jestem w mieście na zakupach, to zaglądam ludziom do wózków, oglądam się za "ciężarówkami", ależ ten świat jest niesprawiedliwy.... Dziś mąż wyciągnął mnie na małą przejażdżkę za miasto, a tam tyyyyyyyle bocianów na polach..... nie jestem przesądna ale może to dobry znak. Wogóle ostatnio szukam jakichś znaków, jakby na potwierdzenie, że jeszcze nic straconego, że może się uda. Spotkałam dziś znajomą, nie widziałyśmy się od ogólniaka, będzie kilkanaście lat a ona w ciąży!! Okazało się że przez ten czas poroniła 5 razy, badania wszystkie ok, nie wiedzieli co jest. Totalnie już zrezygnowali, szykowali się do adopcji i okazało się że zaszła w ciążę. Za miesiąc rodzi, i to będzie podwójne szczęście - będą bliźniaki:-))) Dodała mi trochę otuchy i jest iskierka nadziei że się uda. Nam wszystkim się uda. Dorcia, trzymam kciuki żeby wynik był pomyślny Co nas nie zabije to nas wzmocni. Ale ile trzeba się nacierpieć. Całuje Was wszystkie
  12. Dorcia ja też mocno trzymam kciuki za Ciebie:-)))
  13. Natka, prawdę mówiąc nie mam pojęcia czy w Twoim przypadku ma to związek z poronieniami. A tarczycę badałaś?? Buziaki
  14. O rany , nie wiedziałam, że tak długo się czeka na badania genetyczne.:-((( Natka - Mam nadzieję ze z nami wszystko w porządku, ale na wszelki wypadek chcę porobić wszystkie badania. Jak byłam w ciąży to robiłam badania na cytomegalię, tokspolazmozę, mocz i krew ogólne
  15. Witajcie, Madziia91 - chciałam Ci powiedzieć, że jesteśmy "sąsiadkami", bo ja też mieszkam nad morzem, a dokładniej w Słupsku??!! Może będzie okazja się kiedyś spotkać??!! Jeśli chodzi o wymioty to czytałam, że podobno migdały pomagają:-))) A co do jazdy samochodem, to mi przed poronieniem lekarz odradził nie sam wyjazd ale jazdę właśnie samochodem. Powiedział że jeżeli chodzi o dalekie podróże to w 1 trymestrze bezpieczniej podróżować pociągiem, bo tak nie trzęsie i można swobodnie się poruszać ( żeby długo nie siedzieć w jednej pozycji) Ile z tego prawdy nie wiem, bo się wystraszyłam i tak nie pojechaliśmy wcale... e-de, beata - mam teraz takie parcie, żeby zajść w ciążę, że to jakaś obsesja normalnie się zrobiła. Czas ucieka a mam już 35 lat i z każdym miesiąćem może być trudniej. Zmieniam lekarza i zobaczymy co mi powie. Nie wiem tylko czy badania genetyczne można zrobić na NFZ czy tylko prywatnie?? aniołek, jak długo czeka się na wyniki bad. genetycznych?? Motylek, dzięki za życzenia:-))) A co do badań to gin powiedział że co czwarta ciąża kończy się poronieniem i czasami nawet o tym nie wiemy, i nie jest to tragedia... aż mnie zatkałlo po prostu. Dla niego jest to następne poronienie, ale On jest facetem i nie wie co kobieta wtedy czuje. Dlatego zmieniam lekarza. Asia wszystkiego najleszego wom@n, życzę aby to była ciąża. Całuski dla wszystkich:-)))
  16. Witajcie 9_Mama Aniołka, bardzo mi przykro, że Ciebie też to spotkało. Ale nie martw się, w końcu musi się udać!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze wszystkie założymy nowy wątek na forum "uroki upragnionego macierzyństwa":-)))))))))) Ale się rozmarzyłam A ja właśnie wróciłam od lekarza i jestem strasznie wkurzona. Prosiłam o skierowanie na badania, ale uznał, że nie ma takiej potrzeby!!!! Wstrzymać się musimy 3 miesiące a najlepiej PÓŁ roku!!!!!!!!!!!!! Oszalał!! Jutro idę do innego lekarza Poza tym okropna ze mnie żona. Przez to, że ciągle byłam zajęta tylko sobą zapomniałam, że mamy rocznicę ślubu. Drugą. (razem jesteśmy 14 lat) Ale mężuś pamiętał:-))) Od dziś koniec zamartwiania się. Jeszcze zaświeci dla nas słoneczko. Trzymam za wszystkie kciuki. Buziaki
  17. Witajcie 9_Mama Aniołka, bardzo mi przykro, że Ciebie też to spotkało. Ale nie martw się, w końcu musi się udać!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze wszystkie założymy nowy wątek na forum "uroki upragnionego macierzyństwa":-)))))))))) Ale się rozmarzyłam A ja właśnie wróciłam od lekarza i jestem strasznie wkurzona. Prosiłam o skierowanie na badania, ale uznał, że nie ma takiej potrzeby!!!! Wstrzymać się musimy 3 miesiące a najlepiej PÓŁ roku!!!!!!!!!!!!! Oszalał!! Jutro idę do innego lekarza Poza tym okropna ze mnie żona. Przez to, że ciągle byłam zajęta tylko sobą zapomniałam, że mamy rocznicę ślubu. Drugą. (razem jesteśmy 14 lat) Ale mężuś pamiętał:-))) Od dziś koniec zamartwiania się. Jeszcze zaświeci dla nas słoneczko. Trzymam za wszystkie kciuki. Buziaki
  18. Dziewczyny jesteście naprawdę cudowne. Wsparcie jakie dajecie sobie nawzajem ( i mnie również) jest ogromne i to właśnie w takich chwilach zwątpienia jest najważniejsze, bardzo buduje. Nie chcę zapeszać ale polepszyło mi się:-))) Za to mój mąż przed chwilką mi oświadczył, że raczej mnie już nie dotknie, bo nie może patrzyć jak cierpię - bo to wszystko przez niego... a propos badań, to po stracie miałyście zlecone jakieś badania??? Madziia91 U mnie toksplazmoza raczej odpada bo w 2 tygodnie temu miałam robione wyniki , ale nie zdążyłam pokazać lekarzowi cytomegalia IgG
  19. Dzięki e-de za tak szybki odzew. Muszę przyznać, że jestem w dość podłym nastroju, choć z dnia na dzień ból psychiczny mija, a ja robię się bardziej zdeterminowana i z dnia na dzień coraz bardziej zła - dlaczego się nie udało?!! Do lekarza idę dopiero za dwa tygodnie, żeby sprawdził czy wszystko się oczyściło,bo nie miałam zabiegu i mam nadzieję że nie będę musiała czekać następnych 3 miesięcy. Chcę iść za ciosem, skoro udało się po tylu latach, następnym razem uda się napewno. Do trzech razy sztuka:-)))
  20. Witam wszystkie dziewczyny. Pozwolicie , że dołączę do Waszego grona??? 16 czerwca poroniłam drugi raz........................... Staraliśmy się z mężem ponad 4 lata, kiedy w końcu się udało - płakaliśmy ze szczęścia. Poroniłam drugi raz w 6 tygodniu... Nie mam z kim porozmawiać bo mama krępuje się rozmawiać ze mną na "te" tematy, a mąż dusi w sobie wszystko i jeśli przeżywa całą sytuację, to nie pokazuje po sobie żeby mnie bardziej nie dołować. Najgorsze jest to, że miałam przeczucie, że coś jest nie tak. A lekarz stwierdził że jest OK, mimo, że beta spadała.... Buziaki dla WAS
×