Potraficie przyznać się do błędu? Otwarcie powiedzieć "tak, nie miałam/em racji, przyznaję" i przepraszam w zależności czego to dotyczyło...
szczerze powiem, że naprawdę rzadko miałam takie sytuacje ze strony innych, nie tylko partnera, ale również przyjaciół.nawet rodziców. Zazwyczaj kłótnia, argumenty a jak komuś sie kończyły i ewidentnie było widać, że racji nie ma to nagłe milknięcie... po jakimś czasie wszystko dochodziło do normy, ale niesmak pozostawał.
ja jestem osobą otwartą i potrafię przyznać komuś rację, ale boli mnie, że ludzie wokół mnie nie... nawet moi rodzice nie dali mi takiego przykładu. Czy wszyscy tacy są czy po prostu ja trafiam na takich ludzi?
