Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MajaaPapajaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MajaaPapajaa

  1. Karmi - ja też czasami sobie myslę, że wiele kobiet tak gada i to nie tylko przy porodzie czy zaraz po...ale jednak w głowie gdzieś mi to siedzi... x poza tym, kurcze...jak ja Cię z tym wstydem rozumiem...choć muszę przyznać, że z wiekiem jest lepiej. ja się wstydziłam mojej mamie powiedzieć że chcę mieć drugiw dziecko, o wizycie u lekarza już pisałam.- a np. jako dziecko kupiłam sobie wodę w woreczku (pamietacie takie cudo z rurką? :), gdy wracałam do domu, to mi to spadło i się rozwaliło. tata dał kase i mówi idź kupić nową. ale ja się wstydziłam i wolałam nie pić niż iść po jezcze jedną (a przecież ta kobieta w sklepie nie widziała jak mi spadła) x hej dziewczynki, a cóż to za zaraza Was dopadła?
  2. helo! x zuzka - tak, to dr MB :) fakt, na pierwszej wizycie "leci" ze statystyką, natomiast na mnie to nie robi wrażenia, statystykę mam w nosie, bo statystycznie rzecz biorąc facet z koniem mają po 3 nogi :D ale ogólnie jest konkretna, no i mi pasowało to, że jak podchodziłam do in vitro to zawsze miałam monitoring u niej - albo w Tychach albo w Katowicach. a to było dla mnie istotne, bo zależało mi żeby mój lekarz prowadził mnie cały cykl. poza tym z mojego miasta mam bliżej do Tychów. O tej drugiej pani nie słyszałam. x co tu w ogóle tak pusto? samochody skrobiecie, czy co? :) u nas masakra - ślizgawica i marznący deszcz - wystarczy, że samochód stoi pół godziny i już od nowa skrobanie, wrrrrrr niech ta zima już idzie PRECZ :P
  3. a dla rozluźnienia wam powiem, że ostatnio moja córka, z mega poważną miną, zapytała przy obiedzie: "mamusiu, jak myślisz, z którym mężczyzną zetknę się intymnie?" :D
  4. SM - sama chciałabym wiedzieć jak... :( i czasami myślę, że jako 50 latka dalej będę przeżywała że się nie udało.... x wiecie, ja już mam lekką schizę w tym temacie - ostatnio moja córka (po lekcji przyrody) stwierdziła, że nie chce mieć dzieci, bo poród boli. a ja na nią z lekka "skoczyłam" żeby nie gadała takich głupot, bo potem noże tego żałować. no kretynka ze mnie... :( x a chyba tak reaguję, bo jak mnie wywieźli z porodówki, to powiedziałm do mojego m - "ty mnie o więcej dzieci ni proś". a już na sali, do dziewczyn tam leżących powiedziałam "choćby mi dopłacali, to mnie tu więcej nie zobaczą". i teraz cały czas sobie myślę, żę to przez to nie mam więcej dzieci :( :(
  5. no niestety..dawniej para z problemami z zajściem w ciąże była jedna na milion,a teraz coraz więcej.... x dzisiaj brałam udział w pewnej akcji i tam pani wręczyła mi ulotkę z reklamą badań prenatalnych...oddałam jej ze stwierdzeniem, że mnie to już niestety nie dotyczy..z jednej strony zrobiło mi się trochę smutno.ale z drugiej byłam z siebie dumna, że jej to oddałam i powiedziałam, (a z trzeciej, to chyba jeszcze się w miarę trzymam skoro uznała mnie za potencjalną kandydatkę na takie badania :P )
  6. leczyłam się u niej - teraz to już tylko chodzę kontolnie - cytologia, usg..ale jest ona specjalistką od niepłodności, jak dla mnie konkretna babka ale jednocześnie bardzo taktowna. zna się na rzeczy. budzi ogromne zaufanie bo według mnie nie podchodzi do pacjenta "taśmowo". u mnie się nie udało ale widocznie tak miało być.... acha, jeden mały problem - nowe pacjentki muszą czasami poczekać trochę czasu na wizytę. może jednak ten twój endokrynolog Ci pomoże i nie będzie Ci potrzebny nikt nowy :)
  7. Karmi - daj znać jak mężulo zareagował! choć jestem spokojna, że będzie dobrze...
  8. helo :) wczoraj mnie nie było bo do wieczora byłam w pracy. dzisiaj ledwo żyję ale się melduję :)) stefania - STO LAT!!! i spełnienia marzeń!! x jolka - jeśli jesteś z katowice albo okolic to jesteśmy prawie krajanki, tylko ja bardziej na południe :) jeżeli chcesz, to mogę Ci polecić super babke ginekologa - przyjmuje w klinice w Katowicach ale oprócz tego ma swój gabinet w Tychach. x Lilly - mam nadzieję, że humorek już lepszy. ja też powoli oswajam się z tą myślą, że to już się mi nie zdar.zy... łatwo nie jest... oczywiście, mnie o tyle łatwiej, że 1 mam...choć jak mówi Karmi - instynkt robi swoje. x Karmi - ja też często tak myślę, że jakby się miało udać, to już by się udało.zwłaszcza po tylu latach! i też badań mam całą teczkę, stymulacje, transfery...a z drugiej strony gdzieś chęć kolejnej próby jest taka silna x mon cheri - też zawsze marzyłam o sporej rodzine. miała być 3 dzieci... najpierw jedno, za 2 lata drugie, kolejne za jakieś 6 od pierwszego. i co? i nico...gdy moja córka miała rok okazało się, że muszę usunąć naczyniaka mózgu. oczywiście wiązało się to z operacją, po której miałam odczekać pół roku i mogłam starać się o dziecko. zaczęłąm wcześniej ale już z jakimś dziwnym nastawieniem że się nie uda... mam wrażenie, że ja najwięsze doły przechodziłam przez pierwsze 2 lata starań. szkoda mi tego, bo stany miałam takie, że nawet nie miała siły bawić się z córką. teraz myślę, że to była depresja...do tego ciąża za ciąża w towarzystwie i zero zrozumienia dla mojego problemu, co bolało okrutnie, zwłaszcza, że moja mama twierdziła, że mam się cieszyć z jednego a ie robić histerii. x Na naturalne cuda jakoś przestałam liczyć już dawno. zastanawiam się czy nie podejść do jeszcze jednego in vitro, choć z drugiej strony pamiętam jak po punkcji wpadłam w panikę, gdy okazało się że pobrali 8 komórek - zastanawiałam się co będzie jak zapłodnią się wszystkie a mnie się uda zajść w ciążę za pierwszym podejściem...ależ byłam przerażona kiedy ja te dzieci wszystkei urodzę... x moje dziecko marzy o psince bardzo..ale musiałby siedzieć cały dzień sam od 7:30 do jakieś 17 więc jakoś tego nie widzę :( x wiwianna - witaj :) x pozdrówka dla reszty ekipy!
  9. Jolka - no nikt nie wie dlaczego tyle to trwa... badania wszystkie wyszy ok, męża też ok. miałam 4 inseminacje, 1 transfer, 1 criotransfer no i ...duupa. ale przecież nie jest powiedziane że to reguła.. ale je dno pewne - pędź do kliniki x Karmi - BRAWO!!! jednak wirtualny świat ma mega wpływ na real :D to odliczamy teraz do 23 :) ja tż już parę razy mężowi mówiłam że już koniec, finito, bast - ale jakoś nawet nie musiałam go potem przekonywać...poprostu, każdy może zmienić zdnaie :) x Gerwazy - a co biosteronem? bierzesz? bo to wpływa na jakość komórek więc byłoby dobrze... x pozdrówka dla reszty. x fajnie że weekend. jutro jedziemy na narty bo warunki u nas ponoć świetne.
  10. rachela - luteina progesteron-to hormon który bierze się PO owulacji gonadotropiny natomiast stymulują owulacje jak mi zeżre posta znowu to mnie trafi, wrrr
  11. rachela - luteina, to progesteron, czyli hormon, który się bierze PO owulacji gonadotropiny natomiast stymulują owulacje
  12. Tessa - u nas to samo... sexu mało a przez zapylenie nie da rady :) a najgorsze że mnie się poprostu sex kojarzy już tylko i wyłącznie ze staraniami :( Jolka - helo :D Pozdrówka dla reszty pędzę do pracy, miłego dzionka!
  13. Izabella - baardzo to smutne co Cię spotkało :( to okropne - to okropne przez co musisz przechodzić...przytulam Cię mocno.. x Lilly - oj, czasami człowiek faktycznie załąpie mega doła....wypłacz się, bo czasami człowiek tego potzrebuje... ale z własnego doświadczenia wiem że później znowu wychodzi słonko i wraca optymizm i świat znowu staje się piekniejszy.. x Gerwazy - oczywiście zdarzają się niezaplanowane sprawy. a człowiek jak to czyta to ma masę wątpliwości i lęków (dlatego szlag mnie chce trafić, jak słyszę że INV to takie dzieci na zamówienie). ale trzeba mieć nadzieję, że wszystko przebiegnie sprawnie... tak naprawdę to nie jest jakiś duży odsetek takich problemów... a, tak przy okazji - planujesz "zwykłe"in vitro? x Karmi, kurde, umów się do tej kliniki... to załóż, że zrobisz jedno podejście.. przecież z jednej procedury możesz mieć mrozaczki w razie nieudanego transferu. a nie ma co czekać, bo z każdym mieiącem czas ucieka..a nie mamy czym szastać w tej kwestii.....wiem, że masz stresa ale po co masz żałować za rok na przykład.. x ivanka, SM, rachela, mon cheri, tessa, emi, x Biest - gdzie się podziewasz, brakuje Twoich wstawek :D x pozdrówka dla reszty :) ps. u mnie jakoś smętnie w domu..może przejdzie w końcu. w tym miesiący cykl odpuszczony - zero starań :( chyba pójdę i zrobie AMH, bo robiłam 2 lata temu
  14. ja się tylko zamelduję - żyję i to już duży wysiłek na dzisiaj. nie wiem czy dopadł mnie bakcyl megalenia czy też jakaś świńska ale ani ręką ani nogą. nie mam nawet siły czytać. pozdrawiam i spadam
  15. Ivanka - jak już poszalejesz przy Eneju na 40 stce, to daj mi namiary - też bym ich chętnie widziała na swojej za rok :) a tak w ogóle, to ja też jakaś obrażona jestem.. choć miewam przebłyski, że przeca zdrowi jesteśmy i tak mi się głupio robi, ech... Gerwazy - zapomniała wczoraj - wy te filmy tak na trzeźwo? :P Karmi - życzę odwagi! faktycznie, głowa do góry i do przodu! choć z drugiej strony pamietam jak mi jakoś głupio było iść na wizytę kontrolną do mojej ginki po nieudanym criotransferze, było mi irracjonalnie wstyd, że się nie udało, że jestem jakaś do d..... :( z perspektywy czasu wiem, że było to jakieś idiotyczne myślenie ale jednak było.... my księdzu dajemy 50 zł i wg mnie wystarczy. a pamiętam jak mi proboszcz rzucił hasłem "co, na drugie Bozia pieniędzy nie dała". na końcu języka miałam mu odpalić : "no nie dała, a in vitro takie drogie" ale w ostatnim momencie ugryzłam się w jęzor. Pozdrówka dla wszystkich!
  16. Ivanka - jak już poszalejesz przy Eneju na 40 stce, to daj mi namiary - też bym ich chętnie widziała na swojej za rok :) a tak w ogóle, to ja też jakaś obrażona jestem.. choć miewam przebłyski, że przeca zdrowi jesteśmy i tak mi się głupio robi, ech... Gerwazy - zapomniała wczoraj - wy te filmy tak na trzeźwo? :P Karmi - życzę odwagi! faktycznie, głowa do góry i do przodu! choć z drugiej strony pamietam jak mi jakoś głupio było iść na wizytę kontrolną do mojej ginki po nieudanym criotransferze, było mi irracjonalnie wstyd, że się nie udało, że jestem jakaś do d..... :( z perspektywy czasu wiem, że było to jakieś idiotyczne myślenie ale jednak było.... my księdzu dajemy 50 zł i wg mnie wystarczy. a pamiętam jak mi proboszcz rzucił hasłem "co, na drugie Bozia pieniędzy nie dała". na końcu języka miałam mu odpalić : "no nie dała, a in vitro takie drogie" ale w ostatnim momencie ugryzłam się w jęzor. Pozdrówka dla wszystkich!
  17. no Gerwazy.. widzę że zapodałaś ostrą jazdę bez trzymanki :D a jak skończycie filmy to pewnie posłuchacie Mietka Fogga :P
  18. helo! pozdrówka znad popłudniowej kawki! ależ dyskusje na wątku. fajnie, fajnie - jest co czytać:) ja ogólnie padam na pysk - w pracy zapiernicz cały tydzień, dzisiaj też musiałam iść do pracy...ech, takie życie. dobrze, że pogoda fajna - mały mrozik, pięknie biało dookoła, supcio. możę wreszcie jakiś wyjazd na narty uda się uskutecznić? choć ja z całego jeżdzenia najbardziej lubie siedzieć koło wyciągu i gastronomie badać :D pozdrówka!
×