Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Edziaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Edziaa

  1. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Witam, w niedzielę wróciłam z Kłodzka, niestety pogoda nie dopisała, ale mówi się trudno. Ciotka- specjalistka od kuchni polskiej- faszerowała nas różnymi specjałami, generalnie mięchem. Nażarłam się go za wszystkie czasy i to pod mnóstwem postaci- zrazy, pieczenie, udka kurczaka, kotlety, kiełbasy, jakieś bitki itd. Wiem, że najzdrowsze to nie było, ale jak dają to trzeba zjeść! :D Na wagę nie wchodziłam tak jak Zołza. Rozpoczęłam poszukiwania pracy na lato, już obczaiłam gdzie u mnie potrzebują pracowników, najprawdopodobniej będę lody robić :D I gofry też :D Właśnie mam maseczkę na twarzy, miałam się relaksować, ale nie bardzo :D Dzisiaj idę na działkę, grilla se zrobimy. Zobaczymy, jak wypadnie pogodowo- oby jak najlepiej. Ida, tragedia! :( Baaaardzo współczuję, ale co to pomoże w takiej sytuacji? :( Nawet nie wiem, co napisać. :( Odpocznij, wykuruj się psychicznie, wróć na kafe jak już się z tym ciężarem uporasz, na pewno jest Ci bardzo ciężko teraz :( Blondpinezko, dzięki za gratki, też jestem szczęśliwa, że nauka już za mną :D Wypad właśnie planuję sobie jakiś zorganizować, tylko nadal nie wiem gdzie by było najlepiej, ale jak już to myślę tak wrzesień raczej. Rozumiem z tą kolacją, ja mam podobnie, bo dopiero od niedawna zaczęłam ją jeść, bo nigdy wcześniej tego nie rozbiłam i czuję się tak nieswojo potem. Najgorsze jest to, że zawsze myślę, że zostało mi dużo czasu do przygotowania kolacji, a jak już zrobię to się okazuję, że jem o 21 :( Nie umiem sobie czasu rozplanować, a i porcji mi zwykle wychodzi za dużo, bo też nie umiem ilości składników oszacować, jak już coś pichcę. Czy pomiędzy śniadaniem i obiadem jesz coś? Tzn drugie śniadanie, lunch? Czy robisz sobie taką długą przerwę? Z rybą jeszcze poeksperymentuję, bo ściągnęłam sobie na smarfona od groma aplikacji z przepisami, więc mam duże pole do popisu :D Ale ciaaaaaacho na fotce, jadłabym :D Ja lawendy akurat nie znoszę, kojarzy mi się z zapachem kibla, ale pewnie kwestia gustu. Czy ty planujesz sobie gdzieś pojechać na urlop? Marzena, z tymi ciastami u gospodyni, ja bym tak samo zrobiła hehe, jak dobre to trzeba wszystkiego spróbować! :D Również uwielbiam orzechowca! :D Fajnie, że masz tam dużo atrakcji, jest co zobaczyć :) Ooo i czytam, że masz niezły materiał na przyszłego zięcia, to też dobra sprawa :) bo wiadomo jak w tych czasach wyglądają relacje teściowa- zięć. :o Na wakacje zaplanowałam sobie (poza robotą) uczenie się francuskiego, bo już w nim siedzę jakiś czas, a chciałabym nauczyć się wreszcie tak porządnie, żeby kiedyś tam pojechać. ;) W roku szkolnym nie ma czasu, więc wakacje to jedyna dla mnie okazja. Qkardka, nie masz co się zanadto przejmować wagą, bo życie jest tylko jedno i szkoda zamartwiania się bez przerwy. Akurat mamy lato, trzeba trochę się rozerwać :) Zresztą, dziewczyny ci tu piszą, że wyglądasz w porządku, więc tym bardziej. Z kompulsami ciężko się uporać, wiadomo. Ja miałam tak tylko kiedyś przez krótki czas, ale mi pomogło przed chęcią zjedzenia (albo w trakcie, żeby przystopować) wyobrażanie sobie, co jak się będę potem czuła, albo na następny dzień. Ja po kompulsie zawsze czułam się jak śmieć :( I to przepełnienie w brzuchu najgorsze. W każdym razie życzę, żebyś raz na zawsze się z kompulsywnym jedzeniem uporała, bo to niszczy człowieka :( Jeśli już tak uwielbiasz słodkie, to może wybieraj te słodycze, które mają jakieś wartości odżywcze, witaminy? Na jakie słodycze się rzucasz? Nie wiem, czy to pomoże, ale może zastąp problem innym problemem, tzn przerzuć się ze słodkiego na słone (paluszki, krakersy, groszek ptysiowy itd) i zobacz jak to się odbije na twojej wadze? Wiem, że ani słodkie ani słone i tłuste nie jest zdrowe, ale gorszym jest podobno to słodkie. Skoki insulinowe, cukrzyca, próchnica :( Mnie do słodkiego aż tak nie ciągnie, jak do słonego, ale póki co trzymam jedno i drugie na dystans. Szkoda, że na urlop nie ma szansy :( Sukieneczka zdecydowanie najgorsza nie jest, wyglądasz ładnie :) Ajena zgarnęła setkę- gratulacje :D Ja w bucie mam podobną podeszwę (tzn podobnej grubości), ale broń boże w tym nie ćwiczę! :D Jestem bardzo niska, a nie znoszę obcasów, więc lubię zakładać takie buty, bo jestem w nich wyższa :) Zołza, jeździsz jeszcze czasem na rowerze jeszcze? ;) Kurde, nie wstawiałam ostatnio żarcia! Zaraz wrzucę to z wczoraj, bo ile się narobiłam! A i zamierzam się zająć wartościami odżywczymi produktów, bo zawsze mnie ciekawiły te wszystkie witaminy, miałam nawet iść na dietetykę (może jeszcze pójdę :p ). Mam czas, to sobie coś o tym poczytam!
  2. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Jeny, wieki mnie nie było... Przede mną jeszcze tylko ostatni egzamin z inżynierii genetycznej w środę, więc nadal zakuwam. Rzutem na taśmę zaliczyłam piątkowy egzamin z chemii organicznej hehe :D Czyli zdałam w sumie trzy egzaminy, został tylko jeden i potem wakacje. Ważyłam się wczoraj, stoi 50 kg. Jest dobrze :) W ogóle w ramach odprężenia od nauki zaczęłyśmy z koleżanką buszować po sklepach. Ja początkowo niechętnie na ten pomysł przystałam, bo nie lubiłam siebie w lustrze oglądać. A tu takie zaskoczenie, bo w większości ciuchów wyglądałam dobrze! :D Bardzo się sobie spodobałam w sukienkach i spódnicach, wyglądam tak świeżo, dziewczęco i co najważniejsze... UD W NICH NIE WIDAĆ!!! Nie to, co w spodniach! Prawdę mówiąc, nigdy nie lubiłam w nich chodzić, jak już to w leginsach, a teraz jest lato, to co się mam męczyć! :D Nie było nas stać na markowe ciuchy, bo wiadomo studenci są biedni itd, więc znalazłyśmy super second hand, gdzie są ceny na wagę (np. w czwartek tylko 15 zl za 1 kg!), są z Londynu i wygladaja fantastycznie :D Jestem zachwycona :D klaw'atura mi si{ pierdzieli Na rayie wzchody, ale jak wroce to obowiaykowo wsyzstkim odpisy$ i was poczztam
  3. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    No i wcięło posta :(
  4. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Akurat jestem na kompie to weszłam na kafe :p Witajcie :) Jutro zrobię sobie wcześniejsze ważenie, bo w hotelu raczej wagi nie będzie :p Już jestem prawie spakowan; przygotowałam dostateczny zapas muzyki na fonie ;) ; żarcia na pół plecaka hehe :p Ale nic z niezdrowych! Ja tam mam jabłkowe chipsy, orzechy, błonnik, suszone owoce, batonik musli, kaszkę manną i jakiś kisiel z proszku :D Już jutro wieczorkiem podróż :p Jutro wracam do Wałbrzycha i stamtąd jedziemy. Widzę, że kontrowersje wzbudziło moje śniadanie :D Prawie każdy dzisiejszy wasz post zawierał jakąś rozkminę, co tak naprawdę było na talerzu :p Odpowiedź jest prosta: to były płatki ryżowe błyskawiczne na mleku, podawane z truskawami :P Ludzie to normalnie owsianką nazywają, bo z płatków :p W każdym razie nie sądziłam, że płatki błyskawiczne mogą być jadalne, a tu taka niespodzianka. A dobrze, że miałam pod ręką, bo też obudziłam się okropnie głodna, jak dziś Zołza, myślałam, że z głodu zejdę :o Blondpinezka: Ładne to zdjęcie :) Takie artystyczne z tymi dmuchawcami :) Działkę ma jeszcze? Czyli będziecie mieć własny ogród, coś sadzić? ;) Hehe, proszę mnie tu do żyda nie porównywać :p Anegdota fajna :p Qkardka: Zainteresowałaś mnie tymi produktami 0 kcal, sama se poczytam o nich na necie. Dzięki za przestrogę z tym metro, też ciekawa jestem o co dokładnie chodziło. Akurat mamy się przejechać tym metrem, w każdym razie będę uważała, żeby nam jakiegoś numeru nie wykręcili :p Masło orzechowe 0 kcal?? Na pewno dobrze przeczytałam? :o Koniecznie napisz jak ci smakowały te produkty! :p Ida: Ok, postaram się jakieś zdjęcia porobić na wycieczce, skoro ciekawaś tego miasta ;) Fajnie, że moje foty śniadań się komuś podobały :D Nie robię obwodów na siłowni (a szkoda), bo jakoś miesiąc temu skończył mi się karnet i postanowiłam nie kupować nowego. Ja z trudem daję radę się powstrzymywać od cukru :o A jak ci teraz z tym idzie? Nadal często słodzoną kawę pijesz i w ogóle? :) Ajena- Ja bym chciała chudnąć w okamgnieniu :D Nie miałabym absolutnie nic przeciwko, jednak niestety mój organizm zachowuje się inaczej niż bym chciała :p Mam nadzieję, że jak chociaż wolno chudnę, to będę też wolno tyć i wreszcie będę miała święty spokój. Jutro podam rezultaty ważenia. :)
  5. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Jestem! Do Budapesztu jadę w czwartek wieczorem, akurat głupio mi wypadł ten wyjazd, bo zaraz przed sesją, więc jak wrócę to będę w d***e. A tam, potem będę się martwić :p Aktualnie uczę się dniami i nocami, nie mam nawet czasu jeść :D Ale jak już przychodzi do obiadu to pizza, kebab, czy KFC :o Z ogromnym trudem jeszcze daję rady urządzać sobie ćwiczenia w domu :( Blondpinezka: Lody nie dla mnie :p Już postanowione :D Chociaż szkoda, że już nie pamiętam jak smakują :( W ogóle jaki smak mają te słodkie rzeczy... :( Rozumiem, że jesteście w trakcie budowania domku w górach, i to ma być taki domek wakacyjny, tak? Qkardka: Chudnij dalej, jeśli myślisz, że wymagasz jeszcze poprawy (ale pewnie i tak już niedużo zostało :p ). Ja zawsze byłam zdania, że przede wszystkim trzeba się sobie podobać, a nie innym ;) tzn niech koleżanki se mówią, co chcą :p Widoczek, jak zwykle piękny :) A co się stało babci, że jest w złym stanie? :( Co to za produkty o których mówisz? Te 0 kcal? :o Ida: Współczuję twojej sytuacji :( Mam nadzieję, że z tatą już lepiej. Moja obwodówka wygląda tak, że w mojej aplikacji mam chyba 13 ćwiczeń (m. in. pompki, brzuszki, pajacyki, skipy, deska) i to jest 1 runda. Rund przważnie robię 5, a każda ma ok 7 min (stąd aplikacja się nazywa "siedmiominutowe ćwiczenia" :p ), z kardio nie przeplatam, ale nadal je stosuję (rower stacjonarny). Marzena: Też bym niestety nie dała rady dłużej pociągnąć na diecie idealnej :( Teraz żadnych słodyczy, ale sądzę, że po zarzuceniu diety do nich wrócę :( Jedyne, co mogę zrobić, to stopniowo wprowadzać zdrowe nawyki żywieniowe, ech :( Ja nie polecam tej techniki z przeżuwaniem i wypluwaniem pokarmu, bo jak już mam coś w gębie, to chcę to połknąć, hehe, a poza tym jedzenie się marnuje :( Jabłka z cynamonem bardzo dobre! :D Zołza: Podoba mi się pomysł z rowerem, ja też muszę go wyciągnąć z piwnicy i zacząć jeździć, ale to wszystko po sesji. U mnie też pada, a nawet jest burza :D Mam nadzieję, że mimo złej pogody nie zaprzestałaś wykazywać chęci rowerowania :) Ajena: Współczuję tych pieniędzy utraconych :( Dobrze, że na koncie trzymacie, 500 zł to jeszcze nie tragedia. Głupi pech :( Pozdrawiam, wracam do książek.
  6. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Hejka :) Wpadłam zdać raport z ważenia i mierzenia. No to w tym tygodniu było tak: dieta+ intensywny trening obwodowy codziennie przez te 7 dni ok 30 min. To był mój zamiennik biegania, bo tego nadal nie mogę- kuruję nogę. Bałam się jak cholera, że mi mięśnie się zrobią większe i cm pójdą w górę, a tego bym nie wytrzymała psychicznie... :o Czekam na następną @, bo widocznie poprzednia mi przepadła. :o Waga: 50 kg- czyli tyle, co w poniedziałek, moja hipoteza jest taka, że ubywający tłuszcz i przybywające mięśnie się jakoś wyzerowały wagowo. W każdym razie podaję moje nowe wymiary: udo: 53 cm (liczyłam na 52 :o ), talia: 66 cm, brzuch niżej: 77 cm (ale nie jestem pewna, bo różnie mi wychodzi), brzuch wyżej: 66 cm, ramię: 25,5 cm (spadło tylko 0,5 cm :o ), przedramię 23 cm. Oczywiście ja nadal niezadowolona :p Według moich obliczeń 1 lipca wreszcie zejdę do wymarzonej 4 na początku w udzie (tzn 49 cm) i wreszcie osiągnę co chciałam. :) Cholera, jeszcze cały czerwiec przede mną :o Nie wiem czy dam radę nie jeść lodów aż do lipca... Tyle z mojego marudzenia dzisiaj :p Marzena: Oj ze zdjęciami ze mną ciężko będzie, bo unikam aparatu, jak tylko mogę :D Mam bardzo niefotogeniczną twarz i nie zrobiłam sobie dobrego zdjęcia od chyba 8 lat, a może nawet nigdy :D Ale jakieś zdjęcia bez twarzy mogę wrzucić :D Ale nie sądzę, żeby to była jakaś bardzo prywatna informacja, żeby ją na meila przesyłać, zresztą swojej poczty interenetowej (email: kociara4@spoko.pl ), to ja od lat nie przeglądałam :D Wszystkie fotki swoje mogę umieszczać w necie, tak jak jedzenie, czy widoki- na fotosiku.pl na przykład. ;) Czyli dziś 12. dzień twojej diety, dobrze liczę? ;) Ej, ej - nie padaj nam wcześniej przed 3. tygodniem :D Dasz radę :D Teraz doczytałam- brawo za spadek! :) Qkardka: Ja już daaaaaaaaaaawno nie byłam na zakupach, żeby ciuchy kupować, tzn, jak ktoś mnie zabierał na takowe, to ja nie odważyłam się niczego przymierzać broń boże. :o Bym jeszcze właśnie depresji dostała, bo pamiętam sytuację sprzed roku, gdy wróciłam z zakupów z niczym i się rozbeczałam, jak to ja tragicznie we wszystkim wyglądałam. :o Wiem, że sporo czasu minęło, ale już raczej przed tym lipcem na żadne zakupy nie pójdę. Koszulka bardzo fajna :) Uwielbiam właśnie ciuchy robione z tego typu materiału- są bardzo wygodne i w ogóle :) Myślałam, że sernik się na blasze piecze, a nie w żaroodpornym :D Ale może to żadna różnica, ja tam się nie znam :P Ten ser czemu ma kolor malinowy (jak fenoloftaleina w środowisku zasadowym pH>7 :P )? Blondpinezka- dzięki, będę się trzymać, innego wyboru nie mam :( Ale dużo pracy przede mną Zołza- No i wreszcie znalazłam drugiego człowieka, który tak jak ja nie znosi butów kupować :D Ta nauka do sesji mnie wykońcvzy :(
  7. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    No i znalazłam trochę czasu :D Dziś wyjątkowo zjadłam obiad przed 15, bo spotkałam dawną znajomą i poszłyśmy na pizzę :o Wiem, że zawaliłam jakościowo, ale według moich obliczeń z kaloriami stoję jeszcze znośnie, bo przed magicznym 1000 kcal. Teraz już jestem po ćwiczeniach (4 serie). :) Robię przeciąg w mieszkaniu, bo duszno było jak cholera. Qkardka- A właściwie to jaki te ciuchy kupujesz? Może wrzucisz fotkę tych ciuszków, o których pisałaś ;) Piszesz, że źle wyglądasz, a ja zawsze myślałam że nałogowe biegaczki wyglądają właśnie ładnie, wydaje mi się, że nie powinno być z tobą tak źle, jak piszesz :) Strony topiku nie są coraz krótsze, bo na kafe zawsze 1 strona= 30 wpisów, a to, że strona krótsza się staje to wynika z tego, że wpisy były krótkie :) Blondpinezka- To liczymy również na jakieś fotki od ciebie :D Fajnie się tak czasem powymieniać zdjęciami żarcia, widoczków, czy tam czego :) Na Piratów organizujemy zbiorowy studencki wypad, masowo rezerwowaliśmy :D Żeby się jeszcze jakoś rozerwać przed egzaminami :D A na jakie warsztaty idziesz? :) Ida- hehe cycki to ja badałam sobie ostatnio może z 3 miesiące temu, a tak fachowo to ginekolog mi bada, ostatnio to jakoś trochę ponad połowę roku temu. Dobrze, że nic u ciebie nie wykryli. :) Mi by się nie chciało się tak regularnie badać :D Tak, bardzo bym chciała utrzymać chude uda, ale jeszcze ich nie mam :D ale liczę na to, że jak już to osiągnę, to zawalczę, żeby efekt utrzymać :D Zołza- Trzymam kciuki, aby chwila słabości się skończyła :) No i pozdrawiam rodaczkę z Dolnego Śląska :D Spadam, bo mam dziś jeszcze dużo do zrobienia do szkoły.
  8. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    OTWIERAAANKO :) Kolejny dzień walki przed nami Akurat idealnie, bo niedziela pogodna i słoneczna :) Ja tu już myślałam, że z rana będzie 75483628795687456 nowych wpisów, a tu takie nic! Pisać! :D Ida- czereśnie to też fajny widok z okna, ale ja swój specjalnie wycięłam z lewej strony, bo tam żurawie budownicze psują panoramę :o Hehe, co do testów, to nie panikowałam, bo mam tu jednego potencjalnego ojca, na którego można w razie co zwalić :D Jednak wolałabym najpierw studia skończyć, własne mieszkanie kupić, stałą pracę znaleźć itd. Już zjadłam kiwi i teraz czekam 3 h do obiadu ;)
  9. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Dziś czuję się chyba najgorzej jak dotąd... Gardło- tragedia. Cały czas faszeruję się dragami, licząc, że coś pomoże, zobaczymy. :( Qkardka- No nie wiem jak z tymi brzuszkami, ale dałabym głowę, że całość ćwiczenia robiłam zgodnie z zaleceniami. Możliwe, że było tak, jak Ida mówi, tzn że robiłam ich za dużo. W każdym razie i tak ostatnie o czym teraz myślę są jakiekolwiek ćwiczenia. A o ciąży Jennifer Lopez też słyszałam, kurde miałam sobie ten test kupić, zapomniałam :o Marzena- a co to za masz maszynę specjalistyczną? :) Ida- hahaah z tych samych stron :D a Zołza skąd jest w takim razie, bo ja z Dolnego Śląska ;) Jak wyzdrowieję, to chciałabym zacząć znowu walić te brzuszki, tak jak ostatnio (a zachowały się u mnie na brzuchu "pozostałości" kaloryfera jeszcze :D ). A nie, przepisów pokoleniowych za wiele nie znam nawet, w sumie nawet takowych w mojej rodzinie nie było :D Widzę, że nie ma śniadania bez kawy :D A nadal dużo słodzisz? Ja teraz znowu wróciłam do herbaty, bo zachorowałam, ale normalnie to piję herbatę tylko w weekendy, a kawy wcale :) Pokonałam ją Natomiast omeltów na słodko nie trawię :o A co studiują twoje córki? Ja jak coś to biotechnologię. Oj, zjadłabym obwarzanka, jak Ajena :D
  10. Edziaa

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Dziś miałam straszny zapierdziel, wybacz Marzenko, że nie otworzyłam :p Seminarium musiałam poprowadzić, a jeszcze nie czułam się najlepiej wiadomo- przeziębienie, ale poszło ok. Tylko strasznie dziś pizga, więc czuję się nieco gorzej, ale tam nieważne. Tak więc spokojnie- jutro otworzę i was do pionu ustawię Trzymam się dziś dzielnie na diecie, nie wiem jeszcze jak z tą zapiekanką będzie, bo dopiero co posłałam koleżankę do marketu. Ale w sumie i tak obiady jemy jakoś 16-19 godzina. :p No dobra, jedziemy. Marzena- Oj sama se wybrałaś swojego szatana :D Oczywiście warzywa mam na myśli. Ja w ogóle nie ogarniam, jak można być na monodiecie, ale podziwiam zapał i trzymam kciuki rzecz jasna :) (aczkolwiek to nie tylko dlatego, że zakładałam się wcześniej i obstawiałam min tydzień ;) ). A ja właśnie w przeciwieństwie do ciebie, lubię warzywa na patelnię. Hortex bodajże sprzedaje je w różnych zestawach- może być z ziemniaczkami, z pieczarkami, itd, niestety nie próbowałam wszystkich. Jednak faktycznie- bardziej uchodzi to za danie, które można do czegoś dodać (np. do ryżu, makaronu, jako dodatek do drugiego dania..) niż jeść bez niczego. A i ja też uwielbiam nerkowca mmmm A właśnie, zanim zapomnę miałam się zapytać- cóż znaczy to "wsio"? :D To jakiś skrót myślowy? Blondpinezka- owszem- "poniewczasie" razem, jeśli już o orto mówimy, to dorzucę tylko drobną sugestię, że "aha", a nie "acha", ale to już poprawiam dlatego, że mnie wywołano do tablicy :p Ooo tak, widzę, że nie tylko ja jestem miłośniczką sałatki z tuńczyka :) Kocham Tuńczyk z puszki+ ryż+ kukurydza... Moje biedne serce :( Hehe dobre z tym sernikiem, ja to właśnie staram się bardzo pilnować, ale i tak coś mi się wydaje, że wczoraj to raczej było tak, że to nie ja, tylko ten sernik rozłożył mnie na łopatki mimo, że tylko 2 małe kawałki zjadłam. :p Dziś nie popełniam tego błędu i gorąco polecam współlokatorom, żeby go zjedli :) Ależ też się wypowiedz o Grze o tron ;) Skoro już o tym serialu mowa, to wypadałoby poznać każdą opinię ;) U mnie też pogoda smętna, pochmurno, no i jak już mówiłam- pizga straszliwie. Dobre rady dajesz Marzenie z tymi warzywami, bo one z odpowienimi przyprawami i właściwie zrobione mogą być smaczne. Może dasz więcej takich wskazówek? Widać, że z gotowaniem jesteś obcykana ;) Qkardka- Tyrion Lannister też fajna postać, ale ja mam tak, że jak za dużo ludzi uwielbia jednego bohatetera (tak jak w tym przypadku, albo Arya, czy Jon- czytelnicy/ widzowie ich kochają), to u mnie włącza się mechanizm- ja nie mogę być taka jak reszta i doszukuję się wad w takiej postaci :D A i w tym wypadku się sprawdza: Sansy wszyscy nie znoszą, a dla mnie to ulubiona bohaterka- przeszła metamorfozę, uczy się aktualnie od mistrza jak "grać" :D Brawo, że ciastek nie tykasz, tak trzymaj. :) No i doszłaś, widzę do tego samego wniosku, co ja- że tu chodzi o mielenie gębą, dlatego w przypadku jedzenia marchewki czy sałaty (gdzie mają one ok 0 kcal) czuję się najedzona i usatysfakcjonowana, że fajnie chrupie. A gdzieś nawet czytałam, że chodzi o określoną ilość decybeli dźwięku tego odgłosu, dlatego tak fajnie je nam się chipsy, orzeszki itd. Sernik moja mama zrobiła przy okazji grilla, a to jest mój ulubiony deser, najlepsze ciasto świata, aż nawet mi żal, że dałam cały kolegom do zjedzenia :( Kalafiora też uwielbiam- mniam :) Najlepszy jest z bułką tartą, ale oczywiście nam takiego nie wolno ;) O i też masz ten patent, żeby po posiłku wychodzić z domu, żeby nie myśleć o jedzeniu :p No bo te wszystkie owoce, pieczywa, płatki tak łypią na człowieka, że to jest nie do zniesienia :D Ja chyba też se kupię test ciążowy, bo mi się chyba miesiąc już spóźnia :o Zołza- Ja robię tak samo z tym wieczornycm jedzeniem, ale na mnie najbardziej działa fakt, że na wieczór nie można nic jeść, bo podczas snu bardzo zwalnia tempo metabolizmu (żeby przeżyć te 9 godzina spania bez jedzenia) i po prostu lepiej jeść rano niż wieczorem. Ja już się do tego przyzwyczaiłam :D Tak być musi i tyle :D Widzę, że z ciebie miłośniczka smalcu, ja nienawidzę z całego serca :D Tylko 3 posiłki? U mnie jest jakoś 4-5. Masakra, żeby od 16 nic nie jeść to nawet ja nie dam rady :D Dzielna jesteś. Ida- Słuszna koncepcja- teraz dietują wszyscy na topiku i odstawać nie można :D Twoje najmocniejsze muskuły są na brzuchu, moje- na udach :D Ale nie powiem- kaloryfer na brzuchu zawsze fajnie byłoby mieć ;) Tylko mnie właśnie po ćwiczeniach na brzuch boli kręgosłup, ale ty piszesz, że ty też masz z nim problem, ale dajesz radę, więc jak to robisz? :) Kurde piszę tego posta już ponad godzinę, a ludzie tu za mnie ziemniaki obrali, wypadałoby przejść do rzeczy.
  11. super opowieści :D Ja takich fajnych przygód nie mam ja wy może ktoś jeszcze dorzuci..? ;)
  12. Edziaa

    Wasze toaletowe wpadki

    Stokrotka- jesteś zajefajna :D Może ktoś sobie coś ciekawego przypomniał?
×