czesc potrzebuje porady a raczej opini osoby ktora popatrzy na moja sytuacje obiektywnie. Od jakiegos czasu spotykam sie z chlopakiem wszystko ladnie pieknie az do dzis...mielismy sie spotkac wczoraj ale niestety do spotkania nie doszło on musial gdzies jechac ale obiecal ze jak wroci to przyjdzie-nie przyszedl. rano nic sie nie odzywał, wiec zadzwonilam do niego w poludnie i okazało sie ze nie wrocil jeszcze z X miejscowosci . zapytałam czy ma zamiar dzisiaj przyjsc powiedział ze tak ale nie wie dokladnie o ktorej wroci. wkurzyłam sie bo to nie pierwszy raz jak sie spotkanie nasze przesuwa przez niego wlasnie, powiedziałam mu o tym i wyszła z tego kłótnia, w złosci rozłaczyłam sie i od tej pory cisza.... nie wiem co robic??? czy to juz koniec ?? czy on sie jeszcze odezwie??