leaaraa

Startują z własnej woli w majtkach bo jest im tak WYGODNIE i czują się BARDZIEJ ATRAKCYJNE. Same o tym mówiły. Jednak NIE muszą, bo dół jest obojętny. Liczy się tylko koszulka, bo tam są nazwy klubów.

Stosunek w prezerwatywie to prawie to samo jakby sobie wibrator wkładała. Lepiej niech jej chłopak zadowala ją wibratorem, a nie swoim narządem ubranym w prezerwatywę. Wyjdzie na to samo.

Przecież jest ULOTKA. Nikt ci tego nie sprzedaje bez ulotki. Wszędzie jest napisane jakie tabletki mają być i jak je użyć. Poza tym to muszą być dwa różne leki.

Co ty bredzisz. Dzieci są poniżej 13 lat, a wiek zgody na seks w Polsce to 15 lat.

Brednie. Gdybyś CHCIAŁA dokonać aborcji to byś się nad tym nie zastanawiała. Gdybyś miała obawy tego rodzaju to byś aborcji nie dokonała.

Po pierwsze o wiele prostsza i bezpieczniejsza jest aborcja (nawet zabiegowa) niż poród. To właśnie poród stwarza ryzyko powikłań. Natomiast tabletki poronne nie wymagają żadnego wyjazdu za granicę, a ich skutki to jak większy okres. Każda dziewczyna nawet u siebie w domu może je zażyć i ciąży nie ma.

Ale ty głupie jesteś. Wiesz co najbardziej tobie grozi? Zamknięcie w psychiatryku. Prezerwatywy są ok, ale dla seksu przygodnego, czyli dla osób które co chwilę zmieniają partnerów lub partnerki.

Ty to napisałeś. Aborcja z powodu wpadki nie oznacza traktowania jak antykoncepcję. To jest BARDZO POWAŻNY przypadek, bo niechciana ciąża może zrujnować jej życie. I dzieci się nie biorą. Jednak młodzież już tak. Nie tylko dla dorosłych bo w Polsce oficjalnie dla osób od 15 roku życia. Oczywiście odpowiedzialnym warto być, ale to nie oznacza rodzenia dzieci z wpadek. Bzdury. Nowe życie się planuje. Dzieci mają być chciane i wyczekiwane, a nie przypadkowe. To już masz wyjaśnione. Dzieci mają być planowane, a nie przypadkowe czy na zasadzie wpadki.

Co ty bredzisz. Jakby zaszła w ciążę to może dokonać aborcji. Zgoda na seks nie oznacza zgody na dziecko.

Nikt z taką świadomością nie żyje (to absurd), no chyba że osoba której wmówiono (wbito do łba), że powinna czuć się winna, że coś straciła. W rzeczywistości dzieci się planuje i jak nie teraz to będzie później.

Tylko pamiętaj że konsekwencją ciąży nie musi być poród. Oczywiście 10 lat temu było nieporównywalnie trudniej niż obecnie. Kiedyś sobie w necie tabletek byś nie kupiła, ale musiałabyś szukać lekarza który to zrobi nielegalnie.

Jaka skrobanka ty barani łbie? Skrobanek już nie ma od dawna. Teraz aborcja to tabletki poronne, lub próżniowa metoda odsysania płodu. Każdy zdrowy człowiek (poza jakimś seksoholikami) panuje nad popędem, ale to nie znaczy że należy decydować się na seks tylko wtedy kiedy się chce mieć dziecko. Wariacie. Seks nie jest tylko dla dorosłych (w Polsce od 15 roku życia), a odpowiedzialność nie oznacza rodzenia niechcianego dziecka. To byłaby bardziej głupota. Niech zgadnę. Jesteś wyborcą PiSu lub Konfederacji? Tam pełno takich baranów jak ty. No właśnie NIE i dlatego jest aborcja, żeby nikt się nie musiał zajmować dzieckiem, skoro tego nie chce. 16+ na anty to odpowiedni wiek. Co innego takie 13 lat. Wtedy to raczej zbyt wcześnie. Zrozum durniu, bo ile można powtarzać. Konsekwencją wpadki nie może być rodzenie dziecka, bo to karanie nie tylko matki, ale także tego dziecka. Ale dlaczego to nastolatka ma być tą słabszą i naiwną stroną?

Żenujący pustaku. Seks to jedna z najbardziej powszechnych i naturalnych potrzeb ludzi, ale zarazem tylko niewielka część osób decydująca się na seks pragnie dzieci. Pierwszą metodą żeby nie mieć dzieci jest antykoncepcja, a drugą czyli ostateczną aborcja.

Konsekwencje pójścia do łóżka to przyjemność, a wszystkiego innego można uniknąć, nawet gdy się zdarzy wpadka.

Ty chory głupku. Zgoda na seks w żadnym razie nie oznacza zgody na zajście w ciążę czy tym bardziej poród. Jak możesz tego nie rozumieć w obecnych czasach. Co za półgłówek. Poza tym seks jest Polsce legalny od 15 roku życia.